Słodkiego miłego życia…
(Zam: 28.01.2020 r., godz. 11.01)Jest takie bardzo fajne powiedzenie, że każdy rząd wciąż chce tylko naszego dobra, a nam zostało go już tak niewiele. Kolejną „dobrą” rzeczą, którą w tym roku będzie chciał wprowadzić rząd jest planowany w Ministerstwie Zdrowia podatek cukrowy.
Wszystkie produkty słodzone cukrem, ale i słodzikami zostaną obciążone dodatkowym podatkiem. W przyszłości do ceny każdego napoju zostanie doliczona opłata stała i zmienna. Według projektu, jeśli napój będzie zawierał powyżej 5 gramów cukru na 100 mililitrów, producent będzie musiał doliczyć 5 gr za każdy gram powyżej. Kolejna opłata, która będzie zmienna, dotyczyć będzie zawartości guarany, kofeiny czy tauryny, tj. doliczane będzie 10 groszy za litr, jeśli będą zawarte tam te substancje.
Podwyżka cen soków, napojów, energetyków, wód smakowych, czy też popularnych napojów dla dzieci z pewnością odbije się na domowych budżetach i mniejsze pieniądze będą wydawane na inne rzeczy. Każdy producent trochę straci na zmniejszonym popycie. Stracą też oczywiście producenci napojów, szczególnie tych droższych, bo wyższa cena zmniejszy popyt na nie, czyli zakupy. Producenci tańszych napojów powinni raczej zyskać, bo konsumenci przerzucą się właśnie na tańsze produkty, a wiadomo, że im niższa cena, tym niższa jakość. Czy od tego poprawi się zdrowie społeczeństwa, co jest podobno przyczyną wprowadzenia nowych podatków?
Rząd te pieniądze, które pozyska z tytułu nowego podatku, a które my stracimy z naszych portfeli z pewnością zmarnuje na jakieś głupoty. Trudno, jakoś to chyba przeżyjemy, w końcu stać nas, bo jak widać na co dzień, nie takie pieniądze rząd nam zabiera i marnuje, a większość jakoś nie narzeka, tylko tych samych polityków wybiera do władzy, żeby pozbawiali nas ciągle owoców naszej pracy i to w coraz większej wysokości. Jesteśmy jak ten naród niewolników, którzy nie potrafią sobie wyobrazić życia jako ludzie wolni, dlatego nie potrafią zrzucić jarzma wysokich podatków, przepisów prawa tłamszących wolność i ogromnej biurokracji.
Cukier, o czym mało kto wie, jest substancją narkotyczną, uzależniającą tym bardziej, im więcej się go spożywa. A stosuje się go wszędzie i to w bardzo dużych ilościach, nawet w doprawianiu wędlin. Wystarczy poczytać składy kupowanych produktów spożywczych. Poza tym, przy nadmiarze jego spożycia produkty jego przemiany są szkodliwe dla naszego zdrowia. Może więc za kilka lat rząd w ogóle zakaże jego stosowania? Mało prawdopodobne, bo pozbędzie się wtedy wpływów z opodatkowania jego sprzedaży. A jak rząd coś raz opodatkuje, to chce, aby sprzedawało się tego coraz więcej, żeby mieć więcej pieniędzy dla siebie. Tak więc prędzej będzie podwyższał nałożone podatki i być może rozszerzał je na kolejne grupy towarów. Oczywiście pod pozorem dbania o nasze zdrowie.
Tak samo jest z innymi narkotykami, jak np. alkohol czy papierosy. Rząd pod pozorem walki z nałogami, podwyższa na te używki ceny przy pomocy podatków, tylko po to, żeby mieć więcej pieniędzy do swojej dyspozycji. Im więcej jest w Polsce osób uzależnionych, tym więcej pieniędzy ma rząd. Oczywista oczywistość. Ale czy takie postępowanie jest ze strony naszych władz moralne? Z pewnością nie! Pozyskiwanie pieniędzy z czyjegoś nieszczęścia, żerowanie na nim (alkoholizm, nikotynizm, inne nałogi) jest niemoralne! Zasługuje na potępienie!
Nasze życie, sposób w jaki je przeżywamy, absolutnie nie powinny być kontrolowane przez żaden rząd. Żaden rząd nie powinien mieć wpływu na to, co i ile tego czegoś jemy. Albo jesteśmy wolnymi ludźmi, albo zwierzętami hodowlanymi, które mają dozowane odpowiednie racje żywnościowe z odpowiednią ilością składników żywieniowych i w odpowiednim czasie jeszcze szczepione. Gdzie tu miejsce na ludzką odpowiedzialność? Gdzie możliwość wyrażenia wolności wyboru? I czy takie życie jest w ogóle piękne?
Internauta
Podwyżka cen soków, napojów, energetyków, wód smakowych, czy też popularnych napojów dla dzieci z pewnością odbije się na domowych budżetach i mniejsze pieniądze będą wydawane na inne rzeczy. Każdy producent trochę straci na zmniejszonym popycie. Stracą też oczywiście producenci napojów, szczególnie tych droższych, bo wyższa cena zmniejszy popyt na nie, czyli zakupy. Producenci tańszych napojów powinni raczej zyskać, bo konsumenci przerzucą się właśnie na tańsze produkty, a wiadomo, że im niższa cena, tym niższa jakość. Czy od tego poprawi się zdrowie społeczeństwa, co jest podobno przyczyną wprowadzenia nowych podatków?
Rząd te pieniądze, które pozyska z tytułu nowego podatku, a które my stracimy z naszych portfeli z pewnością zmarnuje na jakieś głupoty. Trudno, jakoś to chyba przeżyjemy, w końcu stać nas, bo jak widać na co dzień, nie takie pieniądze rząd nam zabiera i marnuje, a większość jakoś nie narzeka, tylko tych samych polityków wybiera do władzy, żeby pozbawiali nas ciągle owoców naszej pracy i to w coraz większej wysokości. Jesteśmy jak ten naród niewolników, którzy nie potrafią sobie wyobrazić życia jako ludzie wolni, dlatego nie potrafią zrzucić jarzma wysokich podatków, przepisów prawa tłamszących wolność i ogromnej biurokracji.
Cukier, o czym mało kto wie, jest substancją narkotyczną, uzależniającą tym bardziej, im więcej się go spożywa. A stosuje się go wszędzie i to w bardzo dużych ilościach, nawet w doprawianiu wędlin. Wystarczy poczytać składy kupowanych produktów spożywczych. Poza tym, przy nadmiarze jego spożycia produkty jego przemiany są szkodliwe dla naszego zdrowia. Może więc za kilka lat rząd w ogóle zakaże jego stosowania? Mało prawdopodobne, bo pozbędzie się wtedy wpływów z opodatkowania jego sprzedaży. A jak rząd coś raz opodatkuje, to chce, aby sprzedawało się tego coraz więcej, żeby mieć więcej pieniędzy dla siebie. Tak więc prędzej będzie podwyższał nałożone podatki i być może rozszerzał je na kolejne grupy towarów. Oczywiście pod pozorem dbania o nasze zdrowie.
Tak samo jest z innymi narkotykami, jak np. alkohol czy papierosy. Rząd pod pozorem walki z nałogami, podwyższa na te używki ceny przy pomocy podatków, tylko po to, żeby mieć więcej pieniędzy do swojej dyspozycji. Im więcej jest w Polsce osób uzależnionych, tym więcej pieniędzy ma rząd. Oczywista oczywistość. Ale czy takie postępowanie jest ze strony naszych władz moralne? Z pewnością nie! Pozyskiwanie pieniędzy z czyjegoś nieszczęścia, żerowanie na nim (alkoholizm, nikotynizm, inne nałogi) jest niemoralne! Zasługuje na potępienie!
Nasze życie, sposób w jaki je przeżywamy, absolutnie nie powinny być kontrolowane przez żaden rząd. Żaden rząd nie powinien mieć wpływu na to, co i ile tego czegoś jemy. Albo jesteśmy wolnymi ludźmi, albo zwierzętami hodowlanymi, które mają dozowane odpowiednie racje żywnościowe z odpowiednią ilością składników żywieniowych i w odpowiednim czasie jeszcze szczepione. Gdzie tu miejsce na ludzką odpowiedzialność? Gdzie możliwość wyrażenia wolności wyboru? I czy takie życie jest w ogóle piękne?
Internauta
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl