Piękna pani o smutnych oczach
(Zam: 23.12.2019 r., godz. 12.53)By zobaczyć tę twarz niektórzy czekali wiele lat - miejska biblioteka 11 grudnia zaprezentowała jedyne jak dotąd znane zdjęcie patronki Wypożyczalni dla Dorosłych Janiny Jellaczyc.
- Kiedy zobaczyliśmy jej twarz, byliśmy pod wrażeniem. To, co mówili o niej świadkowie, to była prawda - przyznał prowadzący spotkanie pracownik biblioteki Mirosław Powierza.
Janina Jellaczyc (1898-1960) swój prywatny zbiór książek udostępniła mieszkańcom Wyszkowa. Mogli korzystać z nich także czasie okupacji - prowadząc konspiracyjną bibliotekę ryzykowała życiem. 15 lat temu w Wypożyczalni dla Dorosłych odsłonięto tablicę poświęconą Janinie Jellaczyc. Wtedy jeszcze nikt nie znał jej wizerunku, dlatego bibliotekarkę upamiętniono ukazując symboliczny obraz kobiety. Ks. Henryk Kietliński apelował wtedy „szukajcie zdjęcia pani Jellaczyc”.
- Gdyby nie nie artykuł w prasie, tego zdjęcia byśmy dziś nie widzieli - podkreślił Mirosław Powietrza.
O Janinie Jellaczyc wspominało wielu wyszkowian, chociażby honorowy obywatel gminy Wyszków Eugeniusz A. Daszkowski. Dzięki niej mieszkańcy w czasie wojny mieli dostęp do literatury polskiej i światowej m.in. takich autorów jak Sienkiewicz, Konopnicka, Rodziwczówna, Kraszewski, Dickens, Twain. Udostępniała albumy, encyklopedie. Miała zaufanie do swoich czytelników, ale też sama była darzona zaufaniem. Dorośli, młodzież, dzieci - niezależnie od wieku każdy mógł znaleźć pozycje dla siebie, szukać nadziei na lepsze jutro, szczególnie w okresie niemieckiej okupacji. Janina Jellaczyc prowadziła ewidencję czytelników, pilnowała, by zwracane książki były w dobrym stanie. Świadkowie wspominają ją jako odważną, charyzmatyczną, posiadającą poczucie humoru kobietę. Broniła polskości, stając się bliską wielu wyszkowianom, w tym bibliotekarzom.
Pracownicy wypożyczalni dbają o jej grób, którym przez lata nikt się nie interesował. Dzięki przez lata związanej z wyszkowską biblioteką Natalii Kłobukowskiej, artyście Leonowi Gruzdowi, a także ludziom dobrej woli na grobie postawiona została tablica z rzeźbą.
- Prócz tego, że była miłośniczką książek, miała też zdolności manualne i literackie - podkreślił Mirosław Powietrza.
W 1997 r. ks. Kietliński przekazał bibliotece kilkadziesiąt kopii z prasy katolickiej, zawierających wiersze Janiny Jellaczyc.
- Powstało ich o wiele więcej, bo autorka nie tylko pisała do prasy katolickiej, ale też dziecięcej, wydawane były książki zawierające jej twórczość - poinformował M. Powietrza.
Stworzyła także m.in. hymn ówczesnej organizacji religijnej - Milicji Niepokalanej (dziś Rycerstwo Niepokalanej).
- Czytelnicy mówili o niej „piękna pani o smutnych oczach” - podkreślił prowadzący prezentację.
Nie założyła rodziny. Zmarła w biedzie i zapomnieniu. W ostatniej drodze towarzyszyło jej zaledwie kilka osób.
Jak poinformowała Małgorzata Ślesik-Nasiadko, po latach miejska biblioteka przejęła zbiory Janiny Jellaczyc, które były już bardzo zniszczone i nie zawierały cennych pozycji, o których wspominali czytelnicy.
Wśród gości spotkania była m.in. Gabriela Stępniewska, która pamięta Janinę Jellaczyc.
- Nauczyła mnie kochać książki. Zawsze pamiętam ją jako spokojną, kochającą, szacująca bliźniego kobietę, która nie miała zawiści w sercu, zawsze przyjmowała wszystko z wielkim uznaniem dla innych. Nie pamiętam, żeby o kimkolwiek mówiła źle. Na pierwszym miejscu stawiała Boga, miłość, cierpliwość. Była taktowna, wyrozumiała, jej miłością była rodzina, ludzie, a przede wszystkim książki, które traktowała jak dzieci - nie było wyróżnień, każda była dobra, każda niosła jakieś idee życiowe, przesłania. Tym zamiłowaniem zarażała ludzi - wspominała. - Mimo biedy pani Janina nie załamywała się, zawsze szła z podniesioną głową. Miała cel, do którego dążyła, ciepła, cierpliwa, spokojna.
- Była tak cudowną kobietą, bo nade wszystko kochała Boga, a wiemy, że jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu - zabrała też głos Maria Kulesza-Dzierzęcka z Wypożyczalni dla Dorosłych. - Czytając jej poezję myślałam, że dobrze byłoby stworzyć tomik złożony z jej wierszy. Wiersze dla dzieci dałyby szansę niesienia jej przesłania kolejnym pokoleniom na temat takich wartości jak wiara, miłość, cierpienie. Janina Jellaczyc znała sens życia, wiedziała po co jest istnienie ludzkie.
J.P.
Komentarze
Dodane przez Marek Głowacki, w dniu 28.12.2019 r., godz. 19.56
Zdjęcie pani Jellaczyc to wspaniałe odkrycie, przypominające o tej niezwykłej postaci. Niestety nie mogłem być na spotkaniu, ale wielkie dzięki za tę relację. Świetny pomysł z wydaniem tomika jej wierszy !! Myślę, że mógłby to być początek większego zainteresowania tą postacią naszych szkół.
Zdjęcie pani Jellaczyc to wspaniałe odkrycie, przypominające o tej niezwykłej postaci. Niestety nie mogłem być na spotkaniu, ale wielkie dzięki za tę relację. Świetny pomysł z wydaniem tomika jej wierszy !! Myślę, że mógłby to być początek większego zainteresowania tą postacią naszych szkół.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl