• - Strona Główna

Za przykładem Mariana Banasia (prezesa Najwyższej Izby Kontroli) mogą pójść kolejni odważni i co im wtedy zrobi prezes? Szczególnie po przegranych wyborach prezydenckich takich odważnych może pojawić się znacznie więcej. Ciekawe też, jakie to informacje posiadł szef NIK-u w związku ze sprawowaną funkcją, że czuje się tak pewnie na swoim stanowisku. Może niedługo pojawią się jakieś przecieki o aferach i umoczonych w nich ludziach z PiS-u? A może dysponuje też ciekawymi materiałami ze swojej wynajmowanej, jako hotel na godziny, kamienicy w Krakowie? Swoją drogą, ciekawe co jest takiego w raporcie CBA na temat M. Banasia, że oprócz Naczelnika także premier Mateusz Morawiecki zaczął mówić o dymisji prezesa NIK-u. Może ktoś zawnioskuje o jego upublicznienie?
A może to jakaś kolejna rozgrywka służb specjalnych lub PiS-owskich frakcji? Albo może jedno i drugie? Pancerny Marian stojąc na czele Krajowej Administracji Skarbowej podobno uderzył w kilka POPiS-owych interesów, czyli takich, z których zyski czerpali zarówno ludzie powiązani z Platformą Obywatelską jak i z Prawem i Sprawiedliwością, więc atak na niego ze wszystkich stron jest w pewnym sensie zrozumiały. Jest to po prostu jeden układ z niepisaną umową, że raz rządzimy my, raz wy i oczywiście my nie ruszamy waszych, a wy nie ruszacie naszych. Swoją drogą, Marian Banaś swoim postępowaniem dał też ku temu powody, żeby się do niego przyczepić. Zwykłego obywatela przy takich zarzutach już dawno „zjadłby” aparat skarbowy. No, ale nie od dziś wiadomo, że w Polsce są równi i równiejsi. Prawo jest tak skomplikowane, rygorystyczne i zagmatwane, że nawet nasi rządzący nie są w stanie przestrzegać wszystkich jego przepisów, więc nic dziwnego, że zawsze znajdzie się kij, żeby móc kogoś uderzyć. I być może po to jest też to prawo tak konstruowane, żeby taka możliwość istniała. Żeby na każdego zawsze były jakieś haki.
Ciekawe, kto wyjdzie z tej wojny buldogów pod dywanem zwycięsko, ale mimo to, bez względu na to PiS będzie bardzo osłabiony, a w szczególności Naczelnik, który częściowo już stracił swój autorytet i jeszcze go pomniejszy. W dobie nadchodzącego kryzysu na pewno nie będzie to pozostawało bez wpływu na siłę obecnego obozu władzy, a niewykluczone, że odbije się też negatywnie na możliwości ponownego wyboru Andrzeja Dudy na prezydenta RP. A to jest po prostu być albo nie być PiS-u. Nic dziwnego więc, że Naczelnik do pomocy będzie chciał uruchomić nawet byłą premier, a obecną europoseł Beatę Szydło, która prowadziła poprzednią udaną dla Prawa i Sprawiedliwości kampanię prezydencką. Ale czy można wejść dwa razy do tej samej wody?
Kolejne opublikowane przez GUS dane pokazują, że nadciąga na Polskę kryzys gospodarczy. Dynamika wzrostu PKB spada, inflacja utrzymuje się powyżej założonego na ten rok celu inflacyjnego, inwestycje firm spadają, a także zaczął spadać jedyny ostatnio mechanizm napędowy wzrostu PKB, mianowicie konsumpcja gospodarstw domowych. Cały czas rośnie dynamika zadłużania się osób fizycznych, a spada akcja kredytowa dla przedsiębiorstw, co właśnie daje spadek inwestycji firm.
Co się stanie, jak załamie się popyt konsumpcyjny? Biorąc pod uwagę, że jest drukowany pusty pieniądz, to czeka nas i inflacja, i spadek produkcji. Już nawet rządzący politycy zaczynają mówić co najmniej o spowolnieniu gospodarczym, czyli widzą nadchodzący kryzys. Szkoda tylko, że nic nie robią, żeby chociaż zmniejszyć jego negatywne skutki, a wręcz przeciwnie, bo podwyżki podatków, czy zwiększanie wydatków tylko pogłębi rozmiary nadciągającego kryzysu.
Przyszła kampania będzie dla rządzących ogromnym wyzwaniem, szczególnie jeśli skutki kryzysu pojawią się już w pierwszym kwartale roku. Dodatkowo na scenie politycznej istniej już mocna konkurencja dla lewicującego Prawa i Sprawiedliwości w postaci prawicowej Konfederacji. Zorganizowane przez nich prawybory na kandydata w wyborach prezydenckich sprzyjają tylko zwiększeniu zainteresowania tym ugrupowaniem. Ich posłowie bardzo dobrze prezentują się w mediach i celnie punktują szkodliwe posunięcia władzy, pokazując przy tym, że jakościowo istotnie na plus różnią się od dotychczasowej opozycji.
Tak więc zapowiada się trudny okres dla ekipy rządzącej, ale i niestety dla nas Polaków, do czego przyczyniły się posunięcia z ostatnich lat. Ale jak to śpiewamy z nadzieją i wiarą podczas różnych świąt i uroczystości: „Jeszcze Polska nie zginęła, Kiedy my żyjemy. Co nam obca przemoc wzięła, Szablą odbierzemy”.
Swoją drogą, czyż nie dlatego zaborcy nas rozbroili, a obecne rządy dalej nam zakazują posiadania broni, bo się jednak czegoś obawiają?
Internauta

Komentarze

Napisz komentarz

• Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
• Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
• Za treść komentarza odpowiada jego autor.
• Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl

Imię:

Tytuł:

Komentarz: