Czy będzie plaża miejska?
(Zam: 24.05.2011 r., godz. 11.48)Pierwsze gorące dni za nami, jedni szukają cienia, inni przeciwnie – łapią pierwsze promienie słońca, z lubością opalają się na balkonach, tarasach, w ogródkach. Wiadomo, że najprzyjemniej spędza się letnie, słoneczne dni nad wodą. Czy w tym roku możemy liczyć na wypoczynek na plaży miejskiej?
Organizowanie plaży miejskiej to niemały obowiązek dla gminy – musi ona, jako organizator – zapewnić m.in. punkt ze sprzętem dla korzystających z plaży i osoby go obsługujące. Kwestia tego, czy w tym roku będzie ona funkcjonowała w znanym wszystkim miejscu przy moście kołowym, jest otwarta.
– Zależy to głównie od poziomu stanu wód w rzece i jej czystości – burmistrz Adam Mróz twierdzi, że jest jeszcze za wcześnie, by o tym decydować.
Czystość wód bada Sanepid, na zlecenie organizatora plaży, który powinien je złożyć dwa tygodnie przed rozpoczęciem sezonu. Badania te powtarza się jeszcze w trakcie jego trwania. Aby dane kąpielisko było przebadane, do Sanepidu musi wpłynąć zamówienie na badanie, dopiero wtedy pobiera on próbki.
– Jeśli nie ma zgłoszenia, nie ma z naszej strony żadnych czynności – o zmianach w przepisach i ich konsekwencjach mówi dyrektor wyszkowskiego Sanepidu Tomasz Liwartowski – Rozporządzenie nie przewiduje innej możliwości.
Nowe przepisy nakładają na organizatorów wiele obowiązków, są dosyć rygorystyczne, przewidują dwa typy plaży: kąpieliska i miejsca wykorzystywane zwyczajowo do kąpieli. Pierwszy obwarowany jest wieloma nakazami, wymaga wyposażenia kąpieliska w całą niezbędną infrastrukturę, m.in. przebieralnie, kosze na odpadki, zatrudnienia ratowników i zapewnienia im pomieszczenia. Drugi typ plaży wiąże się z mniejszymi obowiązkami, jednak swojego gospodarza również musi mieć. Sanepid wysłał zapytania do gmin wyszkowskich o ich plany, dotyczące organizowania plaż, jednak do tej pory nie dostał odpowiedzi od wszystkich. Zwolennicy wylegiwania się na piasku i pluskania w wodzie muszą zaczekać na decyzję władz gminy.
E.E.
– Zależy to głównie od poziomu stanu wód w rzece i jej czystości – burmistrz Adam Mróz twierdzi, że jest jeszcze za wcześnie, by o tym decydować.
Czystość wód bada Sanepid, na zlecenie organizatora plaży, który powinien je złożyć dwa tygodnie przed rozpoczęciem sezonu. Badania te powtarza się jeszcze w trakcie jego trwania. Aby dane kąpielisko było przebadane, do Sanepidu musi wpłynąć zamówienie na badanie, dopiero wtedy pobiera on próbki.
– Jeśli nie ma zgłoszenia, nie ma z naszej strony żadnych czynności – o zmianach w przepisach i ich konsekwencjach mówi dyrektor wyszkowskiego Sanepidu Tomasz Liwartowski – Rozporządzenie nie przewiduje innej możliwości.
Nowe przepisy nakładają na organizatorów wiele obowiązków, są dosyć rygorystyczne, przewidują dwa typy plaży: kąpieliska i miejsca wykorzystywane zwyczajowo do kąpieli. Pierwszy obwarowany jest wieloma nakazami, wymaga wyposażenia kąpieliska w całą niezbędną infrastrukturę, m.in. przebieralnie, kosze na odpadki, zatrudnienia ratowników i zapewnienia im pomieszczenia. Drugi typ plaży wiąże się z mniejszymi obowiązkami, jednak swojego gospodarza również musi mieć. Sanepid wysłał zapytania do gmin wyszkowskich o ich plany, dotyczące organizowania plaż, jednak do tej pory nie dostał odpowiedzi od wszystkich. Zwolennicy wylegiwania się na piasku i pluskania w wodzie muszą zaczekać na decyzję władz gminy.
E.E.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl