Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 21 grudnia 2024 r., imieniny Jana, Tomasza



Mieszkańcy wnioskują, gmina zmienia plany

(Zam: 31.03.2019 r., godz. 10.54)

– Nie wyobrażam sobie pracy na takich planach. Powinny stanowić spójną całość, a my zajmujemy się planem obejmującym różne miejscowości, pojedyncze działki – radny Adam Szczerba zajął stanowisko w sprawie planów przestrzennego zagospodarowania gminy.

Samorząd

Pod koniec lutego radni debatowali nad uchwałami dotyczącymi przystąpienia do sporządzenia miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Jedna z uchwał dotyczyła wybranych terenów położonych w Rybienku Starym, Leszczydole-Nowinach, Tulewie Górnym, Rybnie, Gulczewie, Skuszewie. Druga obejmowała tereny położone przy ulicach Serockiej, Kasztanowej, Świętojańskiej, al. Piłsudskiego.
– Ustawa o planowaniu przestrzennym stanowi, że powinniśmy planować długoterminowo, robić plany stanowiące spójną całość – stwierdził Adam Szczerba. – Tu, w każdym załączniku do uchwały mamy do czynienia z całkowicie innym obszarem, którym zajmujemy się z całkowicie innego powodu – uznał.
Powodem proponowanych zmian planu m.in. była aktualizacja przebiegu obwodnicy, wniosek właścicielki o zmianę przeznaczenia gruntu z przemysłowego na zabudowę usługowo-mieszkaniową.
Adam Szczerba sugerował, że przeciętny mieszkaniec nie będzie w stanie zorientować się w planowanych zmianach.
– Istnieje system informacji przestrzennej – tam są zamieszczone wszystkie plany i nie ma żadnych problemów z zapoznaniem się z nim. Każdy, kto zechce, może tam zajrzeć, sprawdzić, na jakie cele przeznaczona jest nieruchomość jego, czy jego sąsiada – zaznaczyła naczelnik wydziału zagospodarowania przestrzennego i gospodarki nieruchomościami Urzędu Miejskiego Iwona Kozon. – Będziemy dokonywać zmian z różnych powodów. Jeśli analiza wskazuje, że dany zapis w planie się nie sprawdza, należy go zmienić. Nie jest to metoda inna od tej, którą stosują inne gminy. Przyzwyczailiśmy państwa, że uchwalamy plany dla całych obszarów, ale normalną procedurą jest weryfikacja tych wybranych.
– Plany przestrzennego zagospodarowania są uchwalane na przestrzeni lat przy zmieniającej się ustawie i okolicznościach faktycznych – przez lata zmienia się właściciel, ktoś scala działki, dzieli, zmienia się sposób użytkowania, przepisy dotyczące np. terenów zabudowy. Zmienia się też nastawienie instytucji, która opiniuje plany – podkreślił burmistrz Grzegorz Nowosielski. – Nie unikniemy jednostkowych zmian planów i one są odpowiedzią na wnioski mieszkańców. Niemal co wtorek jest u mnie mieszkaniec, który mówi, że chciałby zrobić korektę w planie przestrzennego zagospodarowania. Co mam mu powiedzieć? Że ma czekać, aż zbierze się kilkadziesiąt wniosków z danego terenu? Kilkanaście lat by musiał czekać, a przecież on, czy jego dzieci mają pewne plany inwestycyjne. Takie podejście spowolni proces inwestycyjny, a zainteresowani mieszkańcy będą szukać działek w innych miejscach mając pretensje, że nie chcemy rozwiązywać ich problemów. Taki zbiorowy plan, jak omawiany dziś, rozwiązuje kilka problemów dotyczących planowania przestrzennego. Jest on obok dużych planów, które tworzymy – dodał. – Jest wiele gmin, które nie mają planów zagospodarowania przestrzennego. Tam do każdej działki wydaje się decyzje o warunkach zabudowy. Wójt ma ich nie wydawać aż do sporządzenia realizacji planu dla gminy? Te plany, jak każde prawo, tworzą ludzie. Nigdy nie są bez wad, jak każde prawo też się starzeją, bo życie wyprzedza przepisy. Ideałem jest myślenie, że stworzymy idealne plany obejmujące dziesiątki hektarów kwadratowych, które nie będą wymagały korekty. Właściwa jest elastyczna polityka – chwaliliśmy się do tej pory tym, że jesteśmy otwarci, że sporządzamy dużo planów, trwa dynamiczny rozwój gminy, wiele pozwoleń na budowę jest wydawanych.
Burmistrz uważa, że gmina powinna dokonywać zmian w planach pozwalających na rozwój, rozbudowę firm.
– Powstaną dodatkowe powierzchnie, co pociąga za sobą dodatkowe podatki, nowe miejsca pracy. To dobrze, że właściciele dbają o swoje zakłady pracy, że je rozwijają, chcą zatrudniać. Wydaje mi się, że w żadnym z tych przypadków ani przestrzeń publiczna, ani stosunki dobrosąsiedzkie nie będą narażone na szwank – zaznaczył.
J.P.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta