Nowa powieść Ilony Gołębiewskiej
(Zam: 22.11.2018 r., godz. 17.45)Czy to możliwe, by jeden stary teatr skierował na wspólną drogę losy zupełnie obcych sobie osób? „Teatr pod Białym Latawcem” to najnowsza powieść Ilony Gołębiewskiej.
Gdy młoda ambitna dziennikarka Zuzanna Widawska traci pracę, jej świat rozsypuje się niczym domek z kart. Dotychczas – zatrudniona w jednym z najpopularniejszych dzienników w Polsce – zajmowała się zwalczaniem korupcji i przekrętów w świecie biznesu, polityki oraz kultury i ta praca nadawała sens jej życiu. Chcąc trafić do grona dziennikarskiej elity, próbowała zdemaskować przekręty w znanej firmy farmaceutycznej. Wyzwanie okazało się jednak zbyt trudne...
Załamana, przez kilka miesięcy tuła się po tanich hotelach i szuka pracy. W końcu znajduje zatrudnienie w podrzędnej gazecie „Kobieta Taka jak Ty” i zamieszkuje w zaniedbanej kawalerce w starej kamienicy na warszawskiej Woli przy ulicy Magicznej, gdzie poznaje jej niezwykłych mieszkańców. W tym Elenę Nilsen – aktorkę teatralną i filmową w czasach PRL, która dni wielkiej sławy ma dawno za sobą, jednak angażuje dzieci zamieszkujące w jej kamienicy do organizacji „podwórkowych teatrów”.
Jedno z pierwszych zadań, jakie Zuzanna otrzymuje w nowej redakcji sprawia, że trafia na fundację organizującą festiwal artystyczny dla dzieci z różnymi typami niepełnosprawności. Zajęcia prowadzone w ramach arteterapii odbywają się w teatrze i sprawiają podopiecznym niebywałą radość, dzięki nim mogą się znaleźć w magicznym świecie, który pomaga im oderwać się od trudnej codzienności.
Jednak nad teatrem zaczynają zbierać się czarne chmury. Wszystko za sprawą Jakuba Bilewicza – znanego warszawskiego biznesmana. Od kilku lat poszukuje sprawcy tragicznego wypadku, w którym śmierć poniosła jego żona, a syn od tamtego czasu jest niepełnosprawny. Doszło do niego tuż przy bramie wjazdowej do teatru, dlatego biznesman nazywa go „przeklętym miejscem”, wciąż przypominającym o jego rodzinnej tragedii. Czy Zuzannie uda się odwieść Bilewicza od pewnej decyzji? Czy podoła wyzwaniu, które ten jej rzuci? Czy będą musiały wyjść na jaw tajemnice z przeszłości, by pozornie przypadkowe zdarzenia zaczęły nabierać sensu? I jaką rolę w ratowaniu teatru ma odegrać pewien biały latawiec?
„Teatr pod Białym Latawcem” to nieprzewidywalna, mocna i zaskakująca powieść o trudnych relacjach między ludźmi, wzajemnym zaufaniu, pogodzeniu się z tragiczną przeszłością i prawdziwym przekonaniu, że jedno niezwykłe miejsce może nieść ukojenie tym, którzy znaleźli się na życiowym zakręcie.
Oprac. J.P.
Tak, wszyscy jesteśmy jak latawce. Wolni, niezależni, jesteśmy panami własnego losu. Codziennie z całych sił próbujemy poderwać się do lotu, by wzbić się jak najwyżej, dotknąć błękitnego nieba, pierzastych chmur, poczuć ciepłe promienie słońca.(...) Jednak życie pisze własne scenariusze i nie zawsze pyta nas o zdanie. Tak jest z latawcem – wystarczy pociągnąć mocniej za sznurek, by utracił obrany kurs i spadł na ziemię.
(fragment książki)
Załamana, przez kilka miesięcy tuła się po tanich hotelach i szuka pracy. W końcu znajduje zatrudnienie w podrzędnej gazecie „Kobieta Taka jak Ty” i zamieszkuje w zaniedbanej kawalerce w starej kamienicy na warszawskiej Woli przy ulicy Magicznej, gdzie poznaje jej niezwykłych mieszkańców. W tym Elenę Nilsen – aktorkę teatralną i filmową w czasach PRL, która dni wielkiej sławy ma dawno za sobą, jednak angażuje dzieci zamieszkujące w jej kamienicy do organizacji „podwórkowych teatrów”.
Jedno z pierwszych zadań, jakie Zuzanna otrzymuje w nowej redakcji sprawia, że trafia na fundację organizującą festiwal artystyczny dla dzieci z różnymi typami niepełnosprawności. Zajęcia prowadzone w ramach arteterapii odbywają się w teatrze i sprawiają podopiecznym niebywałą radość, dzięki nim mogą się znaleźć w magicznym świecie, który pomaga im oderwać się od trudnej codzienności.
Jednak nad teatrem zaczynają zbierać się czarne chmury. Wszystko za sprawą Jakuba Bilewicza – znanego warszawskiego biznesmana. Od kilku lat poszukuje sprawcy tragicznego wypadku, w którym śmierć poniosła jego żona, a syn od tamtego czasu jest niepełnosprawny. Doszło do niego tuż przy bramie wjazdowej do teatru, dlatego biznesman nazywa go „przeklętym miejscem”, wciąż przypominającym o jego rodzinnej tragedii. Czy Zuzannie uda się odwieść Bilewicza od pewnej decyzji? Czy podoła wyzwaniu, które ten jej rzuci? Czy będą musiały wyjść na jaw tajemnice z przeszłości, by pozornie przypadkowe zdarzenia zaczęły nabierać sensu? I jaką rolę w ratowaniu teatru ma odegrać pewien biały latawiec?
„Teatr pod Białym Latawcem” to nieprzewidywalna, mocna i zaskakująca powieść o trudnych relacjach między ludźmi, wzajemnym zaufaniu, pogodzeniu się z tragiczną przeszłością i prawdziwym przekonaniu, że jedno niezwykłe miejsce może nieść ukojenie tym, którzy znaleźli się na życiowym zakręcie.
Oprac. J.P.
Tak, wszyscy jesteśmy jak latawce. Wolni, niezależni, jesteśmy panami własnego losu. Codziennie z całych sił próbujemy poderwać się do lotu, by wzbić się jak najwyżej, dotknąć błękitnego nieba, pierzastych chmur, poczuć ciepłe promienie słońca.(...) Jednak życie pisze własne scenariusze i nie zawsze pyta nas o zdanie. Tak jest z latawcem – wystarczy pociągnąć mocniej za sznurek, by utracił obrany kurs i spadł na ziemię.
(fragment książki)
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl