Przegłosowali, ale się nie cieszyli
(Zam: 11.07.2018 r., godz. 17.51)Mniej o 1 727 zł brutto od lipca będzie zarabiał burmistrz. Uchwałę poparło zaledwie 4 radnych, ale to wystarczyło, bo większość z nich wstrzymała się od głosu. To rozwiązanie salomonowe, bo z jednej strony radni muszą respektować prawo, a z drugiej strony się z nim nie zgadzają.
Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, o 20 proc. zostały obniżone wynagrodzenia zasadnicze m.in. wójtów i burmistrzów. Do tej pory burmistrz miał maksymalną możliwą kwotę, która zgodnie z rozporządzeniem jest teraz niższa o jedną piątą. Radni, ustalający (według dopuszczalnych widełek) wynagrodzenie burmistrzowi byli podzieleni. Obradujący przed sesją w ramach komisji promocji oraz rozwoju miasta i wsi pozytywnie zaopiniowali projekt uchwały. Komisja oświaty wyraziła się negatywne, a wszyscy członkowie komisji finansów wstrzymali się od głosu.
– Dyskutowaliśmy na komisji, zdziwiło nas to rozporządzenie, które z góry proponuje obniżenie wynagrodzenia. 46 lat pracowałem i nie spotkałem się z sytuacją, by kiedykolwiek pracodawca próbował mi obniżyć zasadnicze wynagrodzenie. To mogło dotyczyć ewentualnie dodatków, premii – stwierdził Jan Abramczyk z komisji finansów podczas sesji Rady Miejskiej 28 czerwca. – Pod sobą miałem ludzi, ustalałem im wynagrodzenie i nigdy nie wycofywałem się z niego, nie zabierałem uposażenia podstawowego. Niedobrze się dzieje, że odgórnie dostajemy wytyczne. Rada ustala wynagrodzenie burmistrzowi i powinna oceniać, czy burmistrz zasługuje na takie, a nie inne wynagrodzenie, czy nie. Obniżka to nie jest zachęta do dalszej pracy i wysiłku przez poszczególnych burmistrzów. Dla niektórych z nich to sprawa dotkliwa.
– Historia zna przypadki obniżek – niedawno tak było z dietami radnych – stwierdził Krzysztof Sobieski.
– Prowadziłem działalność gospodarczą, zatrudniałem ludzi. Jeśli ktoś miał wyniki, to była kwestia, o ile podnieść, a nie, czy obniżyć. Ta sytuacja to głosowanie przeciwko wieloletnim efektom pracy burmistrza. Na pewno nie poparłbym tej uchwały, gdybym był radnym – stwierdził były radny, a dziś przewodniczący osiedla Wojciech Chodkowski.
– Nie zgadzamy się, nie podoba nam się wprowadzenie takiego przepisu – wyraziła swoje zdanie przewodnicząca rady Elżbieta Piórkowska. – Nie znam takiej sytuacji, by pracodawca komukolwiek obniżył pensję zasadniczą. Uważam, że to niezgodne z ustawą o pracownikach samorządowych, ale od jakiegoś czasu w naszym kraju można wszystko zrobić.
– Co, gdybyśmy nie przyjęli uchwały? – Radosław Biernacki powtórzył pytanie, które często padało podczas obrad komisji.
Sekretarz gminy Anna Gołębiewska przyznała, że jednoznacznej odpowiedzi nie ma.
– Jeśli rada nie podejmie uchwały, zostanie ta dotychczasowa określająca wysokość wynagrodzenia niezgodną z rozporządzeniem. Wezwać do jej podjęcia może wojewoda. Z drugiej strony wypłata wynagrodzenia w wysokości niezgodnej z rozporządzeniem może być kwestionowana przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Najbardziej radykalnym krokiem byłoby potraktowanie wypłaty starego wynagrodzenia jako działania na szkodę gminy, a w tym przypadku mówimy o ściganiu zgodnie z kodeksem karnym. Scenariuszy wiele może być. Organy nadzoru czekają, nie chcą się wypowiadać w tej kwestii – stwierdziła A. Gołębiewska.
– Nie zgadzam się z obniżeniem, ale będę głosował za, bo to będzie wykonanie prawa, które mamy – zaznaczył Adam Szczerba.
Uchwałę poparło 4 radnych, 14 wstrzymało się. Żaden nie był przeciw. Dopiero po jej podjęciu do dyskusji włączył się sam zainteresowany.
– Dziękuję za to głosowanie. Odbieram je jako pozytywną ocenę z państwa strony – stwierdził Grzegorz Nowosielski. – Wcześniej prosiłem radnych koalicji o niegłosowanie przeciw uchwale. Takie jest prawo i trzeba je stosować. Samorządy różnie postępują, jedni przyjmują uchwały, drudzy nie. Kontrowersji prawnych jest co nie miara. Przyszłość pewnie rozstrzygnięcia przyniesie. Intencja ustawodawcy jest jednak jasna – miało być obniżenie wynagrodzenia. I za to głosowanie dziękuję – stwierdził burmistrz. – Samorząd powinien stać na straży prawa nawet, jeśli się z nim nie zgadza. Bywało, że nie wszystkie reformy samorządom się podobały. Interpretacja tego rozporządzenia wskazująca na intencję tworzącego prawo jest mi najbliższa.
J.P.
– Dyskutowaliśmy na komisji, zdziwiło nas to rozporządzenie, które z góry proponuje obniżenie wynagrodzenia. 46 lat pracowałem i nie spotkałem się z sytuacją, by kiedykolwiek pracodawca próbował mi obniżyć zasadnicze wynagrodzenie. To mogło dotyczyć ewentualnie dodatków, premii – stwierdził Jan Abramczyk z komisji finansów podczas sesji Rady Miejskiej 28 czerwca. – Pod sobą miałem ludzi, ustalałem im wynagrodzenie i nigdy nie wycofywałem się z niego, nie zabierałem uposażenia podstawowego. Niedobrze się dzieje, że odgórnie dostajemy wytyczne. Rada ustala wynagrodzenie burmistrzowi i powinna oceniać, czy burmistrz zasługuje na takie, a nie inne wynagrodzenie, czy nie. Obniżka to nie jest zachęta do dalszej pracy i wysiłku przez poszczególnych burmistrzów. Dla niektórych z nich to sprawa dotkliwa.
– Historia zna przypadki obniżek – niedawno tak było z dietami radnych – stwierdził Krzysztof Sobieski.
– Prowadziłem działalność gospodarczą, zatrudniałem ludzi. Jeśli ktoś miał wyniki, to była kwestia, o ile podnieść, a nie, czy obniżyć. Ta sytuacja to głosowanie przeciwko wieloletnim efektom pracy burmistrza. Na pewno nie poparłbym tej uchwały, gdybym był radnym – stwierdził były radny, a dziś przewodniczący osiedla Wojciech Chodkowski.
– Nie zgadzamy się, nie podoba nam się wprowadzenie takiego przepisu – wyraziła swoje zdanie przewodnicząca rady Elżbieta Piórkowska. – Nie znam takiej sytuacji, by pracodawca komukolwiek obniżył pensję zasadniczą. Uważam, że to niezgodne z ustawą o pracownikach samorządowych, ale od jakiegoś czasu w naszym kraju można wszystko zrobić.
– Co, gdybyśmy nie przyjęli uchwały? – Radosław Biernacki powtórzył pytanie, które często padało podczas obrad komisji.
Sekretarz gminy Anna Gołębiewska przyznała, że jednoznacznej odpowiedzi nie ma.
– Jeśli rada nie podejmie uchwały, zostanie ta dotychczasowa określająca wysokość wynagrodzenia niezgodną z rozporządzeniem. Wezwać do jej podjęcia może wojewoda. Z drugiej strony wypłata wynagrodzenia w wysokości niezgodnej z rozporządzeniem może być kwestionowana przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Najbardziej radykalnym krokiem byłoby potraktowanie wypłaty starego wynagrodzenia jako działania na szkodę gminy, a w tym przypadku mówimy o ściganiu zgodnie z kodeksem karnym. Scenariuszy wiele może być. Organy nadzoru czekają, nie chcą się wypowiadać w tej kwestii – stwierdziła A. Gołębiewska.
– Nie zgadzam się z obniżeniem, ale będę głosował za, bo to będzie wykonanie prawa, które mamy – zaznaczył Adam Szczerba.
Uchwałę poparło 4 radnych, 14 wstrzymało się. Żaden nie był przeciw. Dopiero po jej podjęciu do dyskusji włączył się sam zainteresowany.
– Dziękuję za to głosowanie. Odbieram je jako pozytywną ocenę z państwa strony – stwierdził Grzegorz Nowosielski. – Wcześniej prosiłem radnych koalicji o niegłosowanie przeciw uchwale. Takie jest prawo i trzeba je stosować. Samorządy różnie postępują, jedni przyjmują uchwały, drudzy nie. Kontrowersji prawnych jest co nie miara. Przyszłość pewnie rozstrzygnięcia przyniesie. Intencja ustawodawcy jest jednak jasna – miało być obniżenie wynagrodzenia. I za to głosowanie dziękuję – stwierdził burmistrz. – Samorząd powinien stać na straży prawa nawet, jeśli się z nim nie zgadza. Bywało, że nie wszystkie reformy samorządom się podobały. Interpretacja tego rozporządzenia wskazująca na intencję tworzącego prawo jest mi najbliższa.
J.P.
Komentarze
Dodane przez Anonim, w dniu 11.07.2018 r., godz. 18.46
Jeszcze radnym obciąć(pensje😉)i zobaczymy ilu będzie chętnych
Jeszcze radnym obciąć(pensje😉)i zobaczymy ilu będzie chętnych
Dodane przez aga, w dniu 11.07.2018 r., godz. 20.17
może znajdą się chętni do podlewania umierających już roślin w parku.
może znajdą się chętni do podlewania umierających już roślin w parku.
Dodane przez Anonim, w dniu 11.07.2018 r., godz. 21.52
pół miliona na 4 klomby i bez nawadniania. pieniądze wyrzucone w błoto. nowosielski jest beznadziejny.
pół miliona na 4 klomby i bez nawadniania. pieniądze wyrzucone w błoto. nowosielski jest beznadziejny.
Dodane przez Anonim, w dniu 11.07.2018 r., godz. 22.42
Pół miliona wydane na park,a nie stać na podlanie kwiatów? ktos przytulił kasę i ktoś chyba powinien to kontrolować?.dział promocji tak chętnie się chwali,jaki to mamy piekny park,to niech pokażą jak wygląda teraz!w zasadzie idą deszcze to zdążą kwiaty odżyć
Pół miliona wydane na park,a nie stać na podlanie kwiatów? ktos przytulił kasę i ktoś chyba powinien to kontrolować?.dział promocji tak chętnie się chwali,jaki to mamy piekny park,to niech pokażą jak wygląda teraz!w zasadzie idą deszcze to zdążą kwiaty odżyć
Dodane przez Anonim, w dniu 12.07.2018 r., godz. 15.43
Niebiosa sprzyjają porządnym.
Niebiosa sprzyjają porządnym.
Dodane przez Anonim, w dniu 16.07.2018 r., godz. 06.52
Aby zachował stołeczek i radnych podwładnych to sobie odbije z naszych pieniędzy i z miejskich działeczek.
Aby zachował stołeczek i radnych podwładnych to sobie odbije z naszych pieniędzy i z miejskich działeczek.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl