Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 03 grudnia 2024 r., imieniny Franciszka, Ksawerego



Rząd „poniósł” sromotne zwycięstwo!!!

(Zam: 11.07.2018 r., godz. 17.47)

Sukces, zwycięstwo ogłosił premier Mateusz Morawiecki. Przez pół roku każdego dnia cały PiS z premierem na czele głosili jedną, jedyną prawdę. Wszem i wobec ogłaszali, że napisali najlepszą ustawę o IPN.

Pół roku krzyczeli „nie cofniemy się o krok”. Opowiadali „honor Polski najważniejszy”, nie będzie żadnych zmian naszej wspaniałej ustawy. PiS się zarzekał, że nie będzie polskie prawo pisane w Izraelu. Zarzekał, że ani amerykański prezydent, ani żydowski premier nie mogą wpływać na zmianę wspaniałego polskiego prawa. Nikt nie zmieni wspaniałej polskiej ustawy o IPN. Pół roku! Sześć miesięcy sukcesów ustawy. Nagle sukces ogłoszony przez pisowskiego premiera. Premier ogłosił, że ustawa została zmieniona!!!??? Tak, po prostu, zmieniona i już! Najwspanialsza ustawa „nie cofniemy się o krok” trafiła do Sejmu o godzinie 8.00 rano. Później Senat! O godzinie 18.06 ustawę podpisał prezydent. Nieco ponad dziesięć godzin. Zmieniono świetną ustawę, pobito rekord w Sejmie, pobito rekord szybkości w Senacie, pobito rekord szybkości w Kancelarii Prezydenta. W jednym dniu, bez ostrzeżenia, bez debaty PiS odniósł zwycięstwo i zmienił ustawę, której przysięgał nie zmieniać. Nie będzie Tel Awiw zmieniał polskiego prawa!!! O nie, nigdy, zaklinał się PiS przez ostatnie pół roku. Cały świat miał się dowiedzieć, że nie było „polskich obozów śmierci”, że Polacy byli tylko ofiarami. Dziś już nikt nie wierzy polskiemu PiS-owi. Dziś wszyscy wątpią i nikt nie jest pewien, jak było naprawdę. Przez pół roku codziennie na świecie pojawiały się świadectwa naocznych świadków o polskich zbrodniach wojennych, a PiS był nieugięty w swoim zacietrzewieniu. Dziennikarze na całym świecie szukali incydentów wojennych i przedstawiali je jako regułę, a nie jako wyjątek. Tak niestety jest, jak się nie umie przeprosić za wyjątki i uważa się siebie za najwspanialszy i nieomylny byt. Polski rząd szedł w zaparte i głosił, że nigdy żaden Żyd nie ucierpiał z ręki Polaka. Politycy żydowscy puszczali „tweety” oglądane przez miliony internautów, a PiS szedł w zaparte i krzyczał, że nie cofnie się na krok i że prawda jest najważniejsza... Nagle niespodziewany sukces zwrot o 180 stopni, całkowity odwrót i wycofanie się ze znakomitych przepisów. Straciliśmy twarz, polskie dobre imię zostało zbrukane. Odwrócili się sojusznicy. Przyjaciele z Unii Europejskiej obcięli nam budżet o wiele miliardów, a pisowski rząd przez pół roku trwał przy swoim, aby nagle ponieść „zwycięstwo” i wycofać się ze swojego zdania w rekordowym czasie 10 godzin 6 minut.
Upadł wizerunek Polski. Polski dumnej, światłej, bohaterskiej. Polska lider przemian, prymus transformacji, wzór do naśladowania i powód do dumy dziś jest wyrzutkiem międzynarodowej społeczności. Polak, kiedyś dumny i przedsiębiorczy, dziś jest postrzegany jako antysemita, homofob i szmalcownik. Rząd chwali się, że to jednak sukces. Zarzekali się pisowcy, że polskie prawo nie będzie pisane w Izraelu. Polskie prawo nie jest pisane w Izraelu, ale to żydowski premier wyznaczył termin Polsce. Polski Sejm, polski Senat, polski prezydent biją wszelkie rekordy szybkości, bo żydowski premier zgodził się na konferencję o godzinie 18.00. Sejm pędziwiatr uchwalił, Senat błyskawica uchwalił, ale żydowski premier czekał na podpis prezydenta, bo tak wielki jest brak zaufania do PiS-u na arenie międzynarodowej. Odnosimy sukces za sukcesem. Uchwalamy jedną mistrzowską ustawę za drugą. Co z tego wyniknie? Co z Polską praworządnością? Polacy wierzyli, że rząd ma rację i nie wolno cofnąć się o krok. Świat grzmiał, Europa grzmiała, nagle się okazuje, że rząd robi odwrót i jest dobrze. To jak Polacy mają dalej ufać rządowi? Mamy ustawę o Sądach. Świat grzmi, Europa grzmi, rząd mówi, że nie wolno cofnąć się nawet na krok. My, Polacy wierzymy naszemu rządowi, ale co będzie, gdy rząd cofnie się kolejny raz. Co będzie, gdy zmieni zdanie i kolejny raz odniesie sukces wycofując się ze swoich sztandarowych urojeń. Ustawa sądowa wchodzi w życie 4 lipca. Uchwalili prawo, wywalą profesor Gersdorf na emeryturę wraz z innymi sędziami. Wbrew konstytucji powołają Misiewiczów do Sądu Najwyższego, a wraz z Misiewiczami koleżanki ministra ze szkoły. Jak już Sąd Najwyższy będzie obsadzony Misiewiczami, jak już świat i Europa będzie naciskać, to rząd znowu odniesie sukces i się wycofa w ciągu jednego dnia. Może to być już nawet w przyszłym tygodniu... Rekord popełniania ustawy jest do pobicia 10 godzin 6 minut. Może zejdą poniżej dychy. Odwrócą się, jak tym razem o 180 stopni. Wycofają się ze wszystkiego i zaczną przestrzegać konstytucji. W tym czasie jakiś Misiewicz będzie już prezesem Sądu Najwyższego, razem z nim inni krewni, znajomi i koleżanki ze studiów. Skoro ustawa była kwestionowana przez świat, a Europa protestowała, trzeba będzie zacząć żyć w zgodzie ze światem, Europą i konstytucją. Konstytucja mówi jasno, że prezes Sądu Najwyższego ma sześcioletnią kadencję. Każdy ma prawo odnieść sukces i wycofać się z ustawy. Ciekawe, jak opozycja będzie wtedy protestować, aby usunąć prezesa Sądu Najwyższego wybranego na sześcioletnią kadencję, skoro PiS wycofa się z ustawy. Mam nieodparte wrażenie, że od przyszłego tygodnia Polska zacznie szanować praworządność, trójpodział władzy, konstytucję i prawo europejskie. W państwie prawa nikt nie usunie prezesa Sądu Najwyższego nawet, gdy będzie to Misiewicz. Niestety, dla Polski, niestety dla prezes Gersdorf, niestety dla praworządności, niestety dla trójpodziału władzy, obawiam się, że PiS zacznie szanować KONSTYTUCJĘ już za tydzień. … A rekord też mają szansę pobić!

Bartłomiej Bodio
poseł na Sejm VII kadencji

Komentarze

Dodane przez Anonim, w dniu 11.07.2018 r., godz. 18.54
Nie martw się o PiS, masz inne zmartwienia.
Dodane przez Anonim, w dniu 11.07.2018 r., godz. 21.59
śmieszy podpis - poseł na sejm VII kadencji. taki był dobry, że na VIII mu mieszkańcy nie dali poparcia. o czym więc mowa panie?
Dodane przez obserwator, w dniu 12.07.2018 r., godz. 09.06
przestańmy komentować jego wypociny, a troll zniknie bezpowrotnie, jak jego mentor palikot.
jak to się stało?
Dodane przez xyz, w dniu 12.07.2018 r., godz. 11.34
Jak to się stało , że najmądrzejsza ustawa o IPN po pół roku trafiła do ...? Jak to się stało , że twórcy i najzagorzalsi obrońcy tej ustawy stojąc na baczność w kilka godzin ją przerobili w Sejmie i w Senacie? Jak to się stało , ze dwóch europosłów PiS-u negocjowało w Wiedniu w siedzibie wywiadu Izraela /oficjalnego dementi nie było/ tekst poprawek przyjętych w przyjętej w takim pośpiechu ustawie? Jak to się stało , że nie brał w tym udziału nasz polski MSZ?
Dodane przez Grzegorz Gajewski, w dniu 12.07.2018 r., godz. 14.35
Są dwie szkoły: jedna mówi, żeby nie reagować na głupie i bezsensowne felietony, druga szkoła mówi reagować na półprawdy, nieprawdy, fałsz itd. Pan Bodio popełnia kanibalizm polityczny podkopując po raz kolejny wiarygodność totalnej opozycji, której jest członkiem. Polecam nowe wydanie tygodnika SIECi, w którym wiele ciekawych informacji i wywiadów. Na pana "wątpliwości" odpowiada w wywiadzie z braćmi Karnowskimi prezes Jarosław oraz redaktor Aleksandra Rybińska w Felietonie "Nie można mieć wszystkiego". W numerze także ciekawa rozmowa Piotra Skwiecińskiego z wiceministrem Konradem Szymańskimi o przekonywaniu UE do naszej reformy sądownictwa. Wszystko przedstawione na wysokim poziomie merytorycznym i w sposób strawny dla czytających. W numerze także Felieton Jana Marii Rokity o szczycie UE w sprawie migracji i udowodnienie przez Piotra Skwiecińskiego, że "potęga wrogów PiS działa, paradoksalnie, na jego korzyść." Paradoksalnie, wygłupy byłego posła działają pozytywnie na prawicę a to może być "coś ekstra" przed wyborami samorządowymi. Już ponad 100 komentarzy pod konferencją centroprawicowego komitetu do wyborów samorządowych pokazuje, że jest energia i zainteresowanie.
Dodane przez Anonim, w dniu 13.07.2018 r., godz. 12.00
A pan panie pośle, jakie pan poniósł "zwycięstwo"?
Dodane przez Opozycja ponosi sromotne zwycięstwa., w dniu 16.07.2018 r., godz. 09.27
Ryszard Petru okazał się niedojrzały politycznie, egocentryzm jest u niego tak silny, że blokuje rozum. W efekcie zaszkodził sobie i projektowi, który współtworzył – mówi w wywiadzie dla tygodnika "Wprost" profesor Leszek Balcerowicz, były prezes Narodowego Banku Polskiego. Parlament Europejski zaakceptował niekorzystne dla Polski przepisy dotyczące delegowania pracowników. Za przyjęciem zmian była część europosłów PO, PSL i SLD. Po głosowaniu tłumaczyli, że doszło do pomyłki. Wprowadzenie ograniczenia w delegowaniu pracowników na terenie Unii Europejskiej to rozwiązanie niekorzystne z punktu widzenia polskich przedsiębiorstw. Firmy z naszego kraju wysyłają najwięcej osób do pracy za granicą.Pracodawcy ostrzegają, że proponowane zmiany oznaczają większą biurokrację i wzrost kosztów wysłania pracownika. Dla wielu firm takie rozwiązanie przestanie być opłacalne. Za było 456 europosłów, przeciw 147, 49 wstrzymało się. Część eurodeputowanych, którzy głosowali za ograniczeniami to politycy PO, PSL i SLD. Za głosowali: Jerzy Buzek (PO), Andrzej Grzyb (PSL), JAROSŁAW KALINOWSKI (PSL), Janusz Lewandowski (PO), Elżbieta Łukacijewska (PO), Jan Olbrycht (PO), Julia Pitera (PO), Adam Szejnfeld (PO), Czesław Siekierski (PSL), Tadeusz Zwiefka (PO), Adam Gierek (SLD), Julia Pitera (PO), Lidia Geringer de Oedenberg (SLD), Bogusław Liberadzki (SLD), Krystyna Łybacka (SLD) oraz Janusz Zemke (SLD).
Powiedział co wiedział
Dodane przez Iga, w dniu 16.07.2018 r., godz. 20.12
Panie Bodio Pan to jakiś taki inteligentny inaczej. Dobrze, ze Pan wypisuje te głupoty, daje Pan obraz mądrości i poziomu Pańskiego ugrupowania politycznego.
Dodane przez Anonim, w dniu 18.07.2018 r., godz. 06.54
Najlepiej ignorować te wypociny. Ludzie oceniają rząd za czyny, a nie za słowa. Gucio mnie obchodzi ile ktoś teraz wziął, obchodzi mnie co zrobili dla zwykłych Polaków. Nie interesuje mnie co o Polsce myśli świat. Aby nas tylko odwieczni przyjaciele nie rozgrabili.
Czy ktoś z Wyszkowa na niego glosował??
Dodane przez Dixit BB, w dniu 20.07.2018 r., godz. 22.33
Kto go wybrał. Ludzie w Wyszkowie? Az mi się ie chce wierzyć, ze ktoś mógł na niego głosować...
przypadek
Dodane przez philip, w dniu 21.07.2018 r., godz. 08.42
Przypadek zrządził że p. Bodio został posłem i to się nie powtórzy panie Bodio nawet jak zmienisz pan jeszcze kilka ugrupowań szczególnie czytając pańskie "wypociny"

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta