• - Strona Główna

• 
  
  

Wspomniał też o nowym pomyśle dofinansowań na ocieplanie domów i montaż ekologicznych źródeł ciepła.
– PiS konsekwentnie realizuje deklaracje wyborcze. Zwykle do tej pory były one traktowane bardzo niepoważnie – stwierdził gość, któremu towarzyszyła zastępca prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska Anna Król. – Nasze plany były ambitne, wymagały dużych środków finansowych, ale przeznaczamy je dla najbardziej potrzebujących. Wiedzieliśmy, że nie zawali się budżet. Mieliśmy bardzo realne obliczenia, którymi się posługiwaliśmy. Twierdziliśmy, że jest dużo wyłudzeń podatkowych i jak je ukrócimy, to wystarczy pieniędzy.

Wystarczyło uszczelnić podatki…
Minister mówił o znakomitym wzroście gospodarczym, najniższym od lat bezrobociu.
– Wystarczyło uczciwie zabrać się za uszczelnianie podatków – przywołał jeden z najczęściej powtarzanych argumentów przedstawicieli PiS. – Jeśli sprzedaż paliw spadała z roku na rok, to przecież nie dlatego, że ludzie jeździli mniej. Wprowadziliśmy pakiet paliwowy, okazało się, że o 30 proc. z miesiąca na miesiąc wzrosła sprzedaż. Ludzie legalnie zaczęli kupować paliwo. Trudno się dziwić, że dziś jest atak opozycji na nas. Te pieniądze ktoś musiał brać, ktoś je przytulał. Jest dużo zainteresowanych, żeby odsunąć PiS od władzy, bo przykręcił im kurek z pieniędzmi.
Nie obyło się od argumentów dotyczących wprowadzenia 500 plus i innych nowych świadczeń.
– To ważny element demograficzny, demografia była w fatalnym stanie, choć teraz też jej kondycja nie jest dobra. Tusk podnosząc wiek emerytalny miał rację mówiąc, że za 30 lat będzie więcej emerytów niż pracujących, tylko metodę przyjął nie tę, co trzeba. Trzeba nie podnosić wiek emerytalny, ale spowodować, żeby się urodziło więcej dzieci. Do ideału nam bardzo dużo brakuje, pewnie go nie osiągniemy, bo program został wdrożony zbyt późno – stwierdził szef resortu środowiska.
Jakie, według niego, 500 plus przyniosło korzyści?
– Pieniądze poszły na usługi, konsumpcję, ludzie wyjechali na wczasy. Pieniądze wróciły do gospodarki, bezrobocie spadło, wzrosły wpływy podatkowe. W sposób odpowiedzialny przyjęliśmy program, na ile pozwalało bezpieczeństwo budżetu państwa. Uznaliśmy, że podnoszenie wieku emerytalnego to nie jest metoda na naprawę finansów państwa – stwierdził.
Czym jeszcze szczycił się minister? Zakazem zabierania dzieci rodzinie z powodu ubóstwa, zniesieniem obowiązku szkolnego dla 6-latków, ochroną wykupu ziemi przez cudzoziemców, darmowymi lekami dla seniorów.
– ZUS ma się coraz lepiej. To pokazuje, że obniżenie wieku emerytalnego miało głęboki sens, nikt nie musi z niego korzystać, dajemy ludziom wybór – podkreślał minister i jednocześnie poseł z naszego okręgu.
O Mieszkaniu Plus też była mowa.
– Program będzie realizowany na szerszą skalę w latach następnych. To niedokończony program, wiele lat pracy przed nami – stwierdził gość. – Chcemy wprowadzić program Dostępność Plus, polegający na włączeniu niepełnosprawnych w życie społeczne i zawodowe. Nie chodzi o 500 zł żywej gotówki, ale danie warunków życiowych – perspektyw na rehabilitację, leki dla niepełnosprawnych, pracę. To będzie najlepszy sposób na włączenie w życie zawodowe, bo dla każdego ważne jest czucie się potrzebnym. Dalej też będziemy wspierać rodziny – będzie 300 zł na wyprawkę we wrześniu.
PiS chce też przyspieszyć budowę dróg lokalnych.
– Do tej pory na ten cel był 1 mld zł. My chcemy rocznie przekazywać na wsparcie budowy dróg lokalnych 5 mld zł – zapewniał Henryk Kowalczyk.

Miliardy dla prywatnych domów
Minister mówił o programie „Czyste powietrze”, który został oficjalnie zaprezentowany na początku czerwca. Jak podaje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, na realizację programu związanego z ochroną powietrza i poprawą jego jakości w domach jednorodzinnych, tj. termomodernizację przewidziano 103 mld zł, a łączny koszt inwestycji wyniesie 132,8 mld zł (suma budżetu programu i wkładu własnego beneficjentów). Finansowanie programu w formie dotacji wyniesie 63,3 mld zł, a w formie pożyczek 39,7 mld zł. Będzie można z niego korzystać z latach 2018-2029. Będzie ono pochodziło ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska oraz z środków europejskich nowej perspektywy finansowej. Mieszkaniec, który zechce skorzystać ze wsparcia musi zrealizować projekt warty co najmniej 7 tys. zł. Mało zarabiający właściciele domów otrzymają do 90 proc. dotacji. Maksymalne koszty kwalifikowane przewidziane do wsparcia dotacyjnego wynoszą 53 tys. zł. Pożyczki będą udzielane na okres do 15 lat z preferencyjnym oprocentowaniem, które dziś wynosi 2,4 proc.
– Chcemy połączyć z termomodernizację domów z wymianą pieców na gazowe, elektryczne, pomocy ciepła i inne – stwierdził gość. – Beneficjentem będzie właściciel domów, ale samorządy będziemy zachęcać do współpracy, które mogą wspierać mieszkańców, dorzucić swoje dofinansowanie. Wnioski będzie przyjmował WFOŚ w formie elektronicznej lub papierowej. Osoba z WFOŚ sprawdzi, czy deklaracja zgadza się ze stanem faktycznym. Potem nastąpi podpisanie umowy, realizacja inwestycji, sprawdzenie jej i wypłacenie dotacji. Z Banku Ochrony Środowiska można wziąć pożyczkę na całość inwestycji, a potem skorzystać z dofinansowania.

A może dorzucić bykowe?
Mieszkańcy pytali o przeróżne sprawy, m.in. o skalę wycinki drzew w Polsce.
– Powtarzanie informacji za organizacjami ekologicznymi jest nie na miejscu. Posłużmy się faktami. Ładnie brzmi „rzeź drzew”. W rzeczywistości w Polsce wycina się mniej drzew niż ich przyrasta – podkreślił minister, który dyskutował też z mieszkańcami o płaceniu tzw. bykowego, czyli podatku pobieranego od osób bezdzietnych, nieżonatych.
– Ci, co nie chcą mieć dzieci, niech dołożą się do dzieci. Niech będzie 10 proc. podatku dla starych kawalerów, gejów czy tam innych – stwierdził jeden z mieszkańców.
– Ten system mi się bardzo podoba, ale pewnie byłoby mnóstwo przeciwników. Myśmy przyjęli system wsparcia rodzin, zasadę marchewki, nie łupimy samotnych osób, choć niektórym by się przydało – podkreślił Henryk Kowalczyk.
Inna osoba zapytała, czy Polska jest zabezpieczona przez produktami genetycznie modyfikowanymi (GMO).
– Boleję na tym, że nadal nie wprowadzono oznakowań produktów żywnościowych z GMO. To powinno być na każdym produkcie napisane, ale lobby przemysłu rolno-spożywczego jest silne – stwierdził minister. – Zabezpieczenia są wystarczające na miarę naszych możliwości. Zabezpieczyliśmy się, na ile to możliwe w prawie europejskim.
Henryk Kowalczyk odpowiadał też mieszkańcowi, który wypominał przedstawicielowi rządu brak wcześniejszych emerytur dla rolników.
– Wcześniejsze emerytury zostały zlikwidowane w 2009 r. i zastąpione emeryturami pomostowymi. Jest wykaz zawodów podlegających prawu o pomostowych emeryturach, na tej liście nie ma rolnictwa. W roku 2009 rękami ministra z PSL zakończono wcześniejsze rolnicze emerytury. Ci, którzy nas oskarżają, sami za tym głosowali. PiS nie miało nic z tym wspólnego. Pretensje proszę kierować do naszych poprzedników.
J.P.

Komentarze

Napisz komentarz

• Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
• Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
• Za treść komentarza odpowiada jego autor.
• Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl

Imię:

Tytuł:

Komentarz: