Odeszła na wieczną wartę
(Zam: 10.05.2011 r., godz. 11.55)Rodzina, kombatanci, harcerze, władze samorządowe, mieszkańcy żegnali 7 maja w kościele św. Wojciecha zmarłą w wieku 94 lat Danutę Rytel – żołnierza Armii Krajowej, uczestniczkę bitwy pod Pecynką, patriotkę.
Mszę koncelebrowali: proboszcz parafii św. Idziego ks. dziekan Waldemar Krzywiński, proboszcz parafii św. Wojciecha ks. Roman Karaś, ks. profesor Henryk Kietliński.
- Była z nami, uczestniczyła w uroczystościach i widzieliśmy ją zawsze blisko sztandarów. Chcemy się od niej uczyć tego, co wielkie, wspaniałe, tego, co się podoba Bogu – mówił ks. Henryk Kietliński. – Nad tą trumną nie należy płakać, ale dziękować za to, że była z nami. Trzeba od niej czerpać z tego ducha mądrości, filozofii, którymi żyła.
Kapłan zwrócił uwagę na wiarę Danuty Rytel.
- Dla świętej pamięci Danuty Chrystus był drogą, prawdą. Jej życie było spełnione i dla nas wszystkich budujące – kierowała się nauką Chrystusa i Ewangelią – stwierdził.
Podkreślił też jej patriotyzm.
- Pokochała Mazowsze, naszą całą ojczyznę, hasła Jana Pawła II były programem jej życia. O, Danuto, jak ta miłość do Polski zobowiązywała cię do pracy – wołał duchowny. – Życie się nie kończy, w tych nowych wymiarach jesteś z nami.
W imieniu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej (ŚZŻAK) obwodu „Rajski Ptak” Danutę Rytel żegnał Jan Rusak. Głos zabrali także przedstawiciele władz samorządowych.
- W czasach, gdy tak trudno o autorytety, jej strata wydaje się wyjątkowo bolesna – podkreślił burmistrz Grzegorz Nowosielski. – Z pozoru krucha i delikatna, byłą silną kobietą, w której była godność i duma. Stała na straży wartości, w które wierzyła.
- Znałem ją krótko, spotykaliśmy się na uroczystościach, zawsze miła, pogodna, pełna wdzięku kobieta – tak o zmarłej mówił starosta Bogdan Pągowski. – Była wzorem patrioty w czasach wojny i pokoju, dawała przykład młodemu pokoleniu. Obecność młodzieży na dzisiejszej mszy to dowód, że jej posługa dała owoce – dodał.
Przemówienie wygłosił także prezes zarządu okręgu Warszawa-Wschód ŚZŻAK Edmund Muszyński.
- W czasie wojny dawała przykład heroicznego bohaterstwa. Teraz odeszła na wieczną wartę, by dalej sprawować swoją misję – powiedział.
Zmarłą wspominali również Mirosław Widlicki i Anna Rusak.
Danuta Rytel spoczęła w rodzinnym grobie na cmentarzu parafialnym przy ul. Nadgórze. Tam wojsko oddało na jej cześć salwę honorową. Szpaler nad jej trumną uformowali uczniowie z kilkudziesięciu szkół trzymający sztandary oraz harcerze.
Msza popogrzebowa w intencji Danuty Rytel odbędzie się 7 czerwca o godz. 18.00 w kościele św. Wojciecha.
J.P.
**
Danuta Rytel (1917-2011) - urodzona 6 grudnia 1917 roku w Sukremli w guberni kałuskiej w Rosji, gdzie w czasie I wojny światowej przywieziono jej rodzinę. Ojciec Danuty, Apolinary Rytel, uczył tam dzieci polskich wysiedleńców. Do kraju wrócili w lipcu 1918 roku. Ojciec ukończył studia historyczne i polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim. Z dniem 1 września 1931 roku decyzją rady Miejskiej i Społecznego Komitetu został dyrektorem gimnazjum w Wyszkowie. Danuta Rytel miała wówczas 14 lat i to właśnie Wyszków, piękny park i rzekę Bug, pokochała najbardziej. Tu spędziła kilka szczęśliwych i beztroskich lat, tu również sprawdziła się w czasie wojny jako harcerka, sanitariuszka członek AK, uczestnik największej na Mazowszu partyzanckiej bitwy pod Pecynką. Po wojnie zmuszona była opuścić Wyszków. Kiedy po latach wróciła, zamieszkała w pobliżu ukochanego parku i rzeki.
Oprac. M.F.
- Była z nami, uczestniczyła w uroczystościach i widzieliśmy ją zawsze blisko sztandarów. Chcemy się od niej uczyć tego, co wielkie, wspaniałe, tego, co się podoba Bogu – mówił ks. Henryk Kietliński. – Nad tą trumną nie należy płakać, ale dziękować za to, że była z nami. Trzeba od niej czerpać z tego ducha mądrości, filozofii, którymi żyła.
Kapłan zwrócił uwagę na wiarę Danuty Rytel.
- Dla świętej pamięci Danuty Chrystus był drogą, prawdą. Jej życie było spełnione i dla nas wszystkich budujące – kierowała się nauką Chrystusa i Ewangelią – stwierdził.
Podkreślił też jej patriotyzm.
- Pokochała Mazowsze, naszą całą ojczyznę, hasła Jana Pawła II były programem jej życia. O, Danuto, jak ta miłość do Polski zobowiązywała cię do pracy – wołał duchowny. – Życie się nie kończy, w tych nowych wymiarach jesteś z nami.
W imieniu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej (ŚZŻAK) obwodu „Rajski Ptak” Danutę Rytel żegnał Jan Rusak. Głos zabrali także przedstawiciele władz samorządowych.
- W czasach, gdy tak trudno o autorytety, jej strata wydaje się wyjątkowo bolesna – podkreślił burmistrz Grzegorz Nowosielski. – Z pozoru krucha i delikatna, byłą silną kobietą, w której była godność i duma. Stała na straży wartości, w które wierzyła.
- Znałem ją krótko, spotykaliśmy się na uroczystościach, zawsze miła, pogodna, pełna wdzięku kobieta – tak o zmarłej mówił starosta Bogdan Pągowski. – Była wzorem patrioty w czasach wojny i pokoju, dawała przykład młodemu pokoleniu. Obecność młodzieży na dzisiejszej mszy to dowód, że jej posługa dała owoce – dodał.
Przemówienie wygłosił także prezes zarządu okręgu Warszawa-Wschód ŚZŻAK Edmund Muszyński.
- W czasie wojny dawała przykład heroicznego bohaterstwa. Teraz odeszła na wieczną wartę, by dalej sprawować swoją misję – powiedział.
Zmarłą wspominali również Mirosław Widlicki i Anna Rusak.
Danuta Rytel spoczęła w rodzinnym grobie na cmentarzu parafialnym przy ul. Nadgórze. Tam wojsko oddało na jej cześć salwę honorową. Szpaler nad jej trumną uformowali uczniowie z kilkudziesięciu szkół trzymający sztandary oraz harcerze.
Msza popogrzebowa w intencji Danuty Rytel odbędzie się 7 czerwca o godz. 18.00 w kościele św. Wojciecha.
J.P.
**
Danuta Rytel (1917-2011) - urodzona 6 grudnia 1917 roku w Sukremli w guberni kałuskiej w Rosji, gdzie w czasie I wojny światowej przywieziono jej rodzinę. Ojciec Danuty, Apolinary Rytel, uczył tam dzieci polskich wysiedleńców. Do kraju wrócili w lipcu 1918 roku. Ojciec ukończył studia historyczne i polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim. Z dniem 1 września 1931 roku decyzją rady Miejskiej i Społecznego Komitetu został dyrektorem gimnazjum w Wyszkowie. Danuta Rytel miała wówczas 14 lat i to właśnie Wyszków, piękny park i rzekę Bug, pokochała najbardziej. Tu spędziła kilka szczęśliwych i beztroskich lat, tu również sprawdziła się w czasie wojny jako harcerka, sanitariuszka członek AK, uczestnik największej na Mazowszu partyzanckiej bitwy pod Pecynką. Po wojnie zmuszona była opuścić Wyszków. Kiedy po latach wróciła, zamieszkała w pobliżu ukochanego parku i rzeki.
Oprac. M.F.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl