Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 23 grudnia 2024 r., imieniny Sławomiry, Wiktorii



Bohaterom w dowód wdzięczności

(Zam: 08.05.2018 r., godz. 09.00)

Na ścianie Szkoły Podstawowej nr 1 w Wyszkowie odsłonięto tablicę poświęconą urodzonemu w Wyszkowie mjr. pil. Janowi Mioduchowskiemu (1910-1961) oraz załogom 1586. Eskadry Specjalnego Przeznaczenia udzielającym pomocy powstańcom warszawskim. Uroczystość odbyła się 24 kwietnia.



Jan Mioduchowski urodził się 14 lutego 1910 r. w Wyszkowie. Skończył szkołę lotniczą w Dęblinie. Był młodszym bratem Mieczysława Mioduchowskiego – wieloletniego dyrektora wyszkowskiej huty szkła. Lotnikiem był też jego stryjeczny brat Stanisław Mioduchowski. Jan i Stanisław Mioduchowscy zostali pilotami 301 Dywizjonu Bombowego Ziemi Pomorskiej wyodrębnionego potem w 1586. Eskadrę Specjalnego Przeznaczenia. W sierpniu 1944 r. Jan Mioduchowski kilka razy latał ze zrzutami dla powstańców warszawskich (ostatni raz 27 sierpnia). Za męstwo i wybitne czyny bojowe podczas II wojny światowej został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari. Po demobilizacji wyemigrował do USA. Zmarł 29 listopada 1961 r. w San Francisco. Rok później jego prochy zostały sprowadzone do Polski i złożone na wyszkowskim cmentarzu.
Dla upamiętnienia jego czynu gmina Wyszków wraz ze Stowarzyszeniem Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP Oddział Warszawsko-Mazowiecki zorganizowali uroczystość. W jej trakcie pamiątkową tablicę odsłonili burmistrz Grzegorz Nowosielski, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich Zbigniew Galperyn, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 Hanna Dziubiel i przedstawiciel rodziny Mioduchowskich. Ufundowali ją Zarząd Główny Związku Powstańców Warszawskich i gmina Wyszków. Modlitwę w intencji obrońców ojczyzny odmówił ks. Roman Karaś, który poświęcił tablicę. Napisano na niej „Mjr. pil. Janowi Mioduchowskiemu (1910-1961) urodzonemu w Wyszkowie, Kawalerowi Orderu Wojennego Virtuti Militari, załogom 1586. Eskadry Specjalnego Przeznaczenia im. „Obrońców Warszawy”, udzielającym pomocy w czasie Powstania Warszawskiego 1944 r. z dalekich Włoch, w 100. Rocznicę powstania Lotnictwa Polskiego w dowód wdzięczności. Prezes Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawskich gen. bryg. Zbigniew Ścibor-Rylski”.
– Bez korzeni nie ma skrzydeł. Bez pamięci o naszej chwalebnej historii, o naszych bohaterach nie ma możliwości budowania dobrej i godnej przyszłości – zabrał głos Grzegorz Nowosielski. – Nieprzypadkowo ta tablica znalazła się na jednej z wyszkowskich szkół – chcemy, aby stanowiła ona od tej pory lekcję patriotyczną dla wszystkich uczniów, aby pamiętali, że są wartości, dla których warto poświęcić wszystko. Dziękuję naszemu honorowemu obywatelowi płk. Decewiczowi za kolejną piękną, patriotyczną i obywatelską inicjatywę.
Płk pil. Janusz Decewicz jest członkiem Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP oraz jednym z koordynatorów inicjatywy uhonorowania Jana Mioduchowskiego.
– Odsłonięta tablica jest podziękowaniem za pomoc niesioną w czasie Powstania Warszawskiego synowi tej ziemi, tego miasta mjr. pil. Janowi Mioduchowskiemu, kawalerowi najwyższego odznaczenia wojennego orderu Virtuti Militari – podkreślił Janusz Decewicz. – Na skutek dużych strat w wykonywanych lotach Brytyjczycy odmówili zgody na loty do Warszawy, jednak pod wpływem protestu Polaków wyrazili ją z zastrzeżeniem, że będą się do ich odbywania zgłaszać ochotnicy. Większość załóg stanowili Polacy, jednak nie możemy pominąć Brytyjczyków, Afrykańczyków, Amerykanów. Loty wykonywane były z dalekich Włoch na długich, męczących trasach bez osłony. Załogi atakowane były z ziemi i powierza, wielu nie doleciało do Warszawy, nie wszystkim dane było powrócić. W tych lotach zginęło ok. 200 członków załóg – przypomniał honorowy obywatel gminy Wyszków. – Stojąc tu w setną rocznicę powstania lotnictwa polskiego zwracam się szczególnie do młodzieży – proszę, aby przelana krew za wolność i niepodległość nie uległa zapomnieniu i oby przetrwała wieki. Cześć i chwała bohaterom, wieczna pamięć poległym.
Głos zabrał także gen. Jerzy Lewitowicz.
– Wyobraźcie sobie – noc, z dalekich Włoch startują samoloty, aby dolecieć nad Warszawę. Spotykają się z silnym ogniem przeciwlotniczym. W każdej chwili mogli zginąć, a jednak podjęli tę akcję. Oddać życie za ojczyznę nie jest łatwo, ale te poświęcenia są niezbędne – stwierdził zwracając się do zgromadzonych uczniów. – Byłem też taki mały jak wy, ale nie dane mi było uczyć się w tak pięknej szkole – była okupacja, straszne czasy, rozstrzeliwania, łapanki. Na lekcjach historii będziecie się o tym uczyć, a ja to przeżyłem. Pewna zakonnica uratowała mnie przed wywiezieniem do obozu koncentracyjnego na Majdanku. Wam to nie grozi, żyjecie w wolnym kraju. Uczcie się, a potem pracujcie dla swojej ojczyzny, dla swoich rodzin.
Poszczególne części uroczystości odbyły się także na cmentarzu parafialnym w Wyszkowie, przy pomniku poświęconym por. pil. Stefanowi Okrzei koło Krąg oraz w Szkole Podstawowej im. por. pil. Stefana Okrzei w Kręgach. Oprawę muzyczną uroczystości zapewniła Orkiestra Wojskowa z Siedlec.
J.P.
























Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta