Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 21 grudnia 2024 r., imieniny Jana, Tomasza



Jak długo można czekać

Ikona
(Zam: 10.05.2011 r., godz. 12.00)

Od kilku tygodni kierowcy muszą omijać zapadniętą jezdnię na ul. Sowińskiego, a po dziurawej ul. Pułtuskiej lepiej wybrać się samochodem terenowym. Jak długo to jeszcze potrwa? – pytają zniecierpliwieni kierowcy.

O fatalnym stanie ul. Pułtuskiej pisaliśmy na łamach „Wyszkowiaka” na początku roku. Chodzi o odcinek za cmentarzem miejskim na wysokości Leszczydołu Starego i zjazdu na Olszankę. Niestety, mijają tygodnie, a kierowcy przeklinają i jadą, bo nie mają innego wyjścia. Władze samorządowe wielokrotnie zwracały uwagę odpowiedzialnemu za stan ul. Pułtuskiej Mazowieckiemu Zarządowi Dróg Wojewódzkich. MZDW kilka tygodni temu sfrezował pełną wybojów, dziur nawierzchnię, jednak do tej pory nie doczekaliśmy się wylania asfaltu. Dlaczego? Rzecznik prasowy MZDW Monika Burdon twierdzi, że przedłużyła się procedura przetargowa, w której ma być wyłoniony wykonawca inwestycji. Oferenci złożyli w postępowaniu odwołania, ale jak zapewnia, w końcu udało się podpisać umowę z wykonawcą.
- Około połowy maja prace powinny się rozpocząć – informuje.
Wszystko więc wskazuje na to, że w tym roku skończy się koszmar na ul. Pułtuskiej.
MZDW zarządza także na terenie gminy odcinkiem ul. Sowińskiego od ronda kard. Wyszyńskiego (skrzyżowanie z ul. Pułtuską) do tzw. malowanego ronda (skrzyżowanie z ul. Kościuszki). Na nim właśnie (na wysokości Galerii Wyszków) zapadł się asfalt. Dziura jest ogrodzona barierkami, jednak blokuje połowę jezdni, stąd, żeby przejechać, kierowcy muszą czekać, aż przejadą samochody z naprzeciwka. Tworzą się korki. ZADM nie naprawi jednak tego kawałka drogi. Uznał bowiem, że zapadnięciu się jezdni winny jest prywatny przedsiębiorca, który montował przyłącze do kanalizacji.
- Drogę musi naprawić firma, która doprowadziła do usterki – mówi Monika Burdon.
Na razie MZDW postawiło tylko zakaz zatrzymywania po stronie drogi, gdzie zapadł się asfalt.
J.P.

Komentarze

Dodane przez 123, w dniu 10.05.2011 r., godz. 14.14
Nie prywatny przedsiebirca tylko PWiK które jest włascicielem sieci wodno-kanalizacyjnej i przez ich niewłaściciwie wykonane przyłacza nastąpiło zapadnięcie się drogi, ale kogą to obchodzi jak sa pod parasolem ochronnym Burmistrza.
Dodane przez k, w dniu 11.05.2011 r., godz. 07.22
powinien byc zakaz zatrzymywania po obu stronach jezdni na tym odcinku zeby mozna bylo swobodnie ominac ta dziure i zolte pasy naklejone
Dodane przez 320kb, w dniu 11.05.2011 r., godz. 20.07
no a oni postawili zakaz zatrzymywania na pasie na ktorym jest ta dziura (o ile dobrze widzialem) wiec nawet jakby te samochody tam sie nie zatrzymywaly (bo i tak sie zatrzymaja majac gdzies ten zakaz i slusznie zreszta) to i tak nie mozna by bylo przejechac. poza tym to i tak zadne rozwiazanie no chyba ze wedlug urzędnikow
Dodane przez js, w dniu 11.05.2011 r., godz. 20.50
oczywiście że prywatny przedsiębiorca pan Lukasiuk, który wszystkow ykonuje "po łepkach" . Efekt jest taki, że PWIK Wyszków musi przeczyszczać kanalizację za pieniądze wszystkich użytkowników czyli NAS. Pod parasolem ocgronnym jest Pan Lukasiuk i kilku innych biznesmenów.
Dodane przez (), w dniu 13.05.2011 r., godz. 04.54
pwik będzie miało co robić skoro pompuje się mulistą ciecz z wykopu do studzienki deszczowej wężem strażackim w środku miasta w biały dzień a gdzie straż miejska

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta