Rozgrywki na ekranie
(Zam: 03.02.2018 r., godz. 12.02)Stowarzyszenie Bocian KRiS zorganizowało 27 stycznia w sali Ochotniczej Straży Pożarnej w Brańszczyku e-turniej, w trakcie którego uczestnicy rywalizowali grając w Pro Evolution Soccer 2018.
W Turnieju e-Sport PES 2018 wzięło udział 24 graczy, wśród których znaleźli się m.in. Mistrz Polski grający pod nickiem Nieswiec1913, a także youtuber Pentoza133, który komentował mecze finałowe.
Rozgrywki podzielone były na dwa etapy. Pierwszy to rozgrywki grupowe – z każdej grupy dwie osoby awansowały zgodnie z rozpiską do finału A, trzecia osoba do finału B. Drugi etap polegał na systemie pucharowym do dwóch przegranych – składał się on z finału A i finału B – w finale A gracze rywalizowali o pierwsze miejsce w turnieju. W przypadku awansu z trzeciego miejsca w grupie lub porażki w finale A gracze mierzyli się ze sobą w finale B, w którym maksymalnie można było zająć II miejsce.
Zgodnie z oczekiwaniami prawdziwe emocje rozpoczęły się w fazie play-off, dało się to odczuć już podczas ustawiania taktyki przez graczy pod kontem przeciwnika.
W finale A o I miejsce w rozgrywkach walczył wyszkowianin Michał Chrzczonowski (Grzybiarze), a jego rywalem był zwycięzca cyklu pestur.pl Michał Podlas (Nieswiec1913). Po bardzo emocjonującym pojedynku lepszy okazał się Nieswies1913, drugie miejsce zajął Grzybiarze, który w finale B pokonał Michała Gryckiewicza (Ziomek) zamykającego podium.
Relacja z przebiegu turnieju była na bieżąco przekazywana na Facebooku przez Stowarzyszenie BOCIAN KRiS oraz Polską Scenę Pro Evolution Soccer.
Na najlepszych graczy czekały nagrody rzeczowe oraz pamiątkowe tabliczki. Poza tym każdy uczestnik turnieju otrzymał drobny upominek.
Organizatorzy Turnieju e-Sports PES 2018 już zapowiedzieli, że w wakacje odbędzie się kolejny turniej. Wszystkie informacje będą dostępne na stronie Stowarzyszenia BOCIAN KRiS: www.bociankris.mazowsze.pl.
Oprac. J.P.
Komentarze
Dodane przez Puszkow, w dniu 03.02.2018 r., godz. 13.21
tylko się zachlastać tępym jednak nożem.
tylko się zachlastać tępym jednak nożem.
Dodane przez Anonim, w dniu 07.02.2018 r., godz. 19.16
Niedawno dane mi było spotkać w sklepie wykładowcę z UW dr Tomasza Kędziorę. Pierwsze myśl - jest trzeźwy . Bywało ,że zapraszany na wódę wstawiał stopnie do indeksu . Jest alkoholikiem, z takim czymś białym (chyba cynk) na paznokciach od wódy tak się robi a to prawa ręka przecież ... W linii kościelnej to normalka.Niedawno zmarł biskup o tym nazwisku, nie wiem czy to po tej linii. Do mnie ma pretensje za Skrzypczaka?!!! Trochę się przestraszyłam bo zawsze gdy go spotkałam stało się coś złego. Zdziwiłam się gdy siedział na ławce przed Pałacem Młodzieży wówczas gdy zaczynałam pracę w bibliotece jako nauczyciel stażysta z rozpoczętym awansem zawodowym na nauczyciela kontraktowego. Zgodnie z wymogami w każdym miesiącu roku szkolnego miałam przeprowadzić dwie lekcje. Zostałam zwolniona w maju bez podania przyczyny, wówczas gdy do uzyskania awansu pozostało przeprowadzić dwie lekcje. Wiążę się to oczywiście z pieniędzmi. Dyrektorka PM powiedziała dostała takie polecenie, od siebie zaś dodała, że przepracowała już dużo lat ale nie spotkała z podobnym świństwem. Staż zaczynałam od początku nowego roku roku szkolnego w małej wiejskiej szkółce w Zaborowie. Jest to również związane z polityką ale mile wspominam ludzi z tych stron.W tym miejscu trudno nie wspomnieć o bombach. Przerobiłam trzy tego rodzaju akcje. Wyłączony prąd , gaz , światło , telefony, panowie w różowych garniturkach pukają do drzwi, ludzie gromadzą się przed blokiem. Na UW podczas zajęć wykładowca z powodu alarmu wyprowadził nas na zajęcia , no gdzie? A do kawiarni wężykiem idziemy. W szkole , dzieci na boisku , telefony do rodziców, by je odbierali. Zdenerwowana dyrektorka, nie odzywałam się bo wiedziałam z kim mam do czynienia. Do tego dodaj dwie spadnięte windy w tym jeden trup. Pracę licencjacką i magisterską pisałam w najbardziej renomowanym gabinecie BUW bo starych drukach. Jednak w życiu dane mi było pracować w szkółkach a to w okolicach Nieporętu, też blisko miejscowości gdzie pochowany jest ojciec. Także w bogatym Józefowie. Szczególnie jest to przykre po tym jak po śmierci ojca a nigdy wcześniej nie miało miejsca takie zdarzenie, wiadrami wylewałam wodę z pracowni , leciała przez podwórko od Brodów. Było jej tyle ,że strumieniem lała się przez pocztę na ulicę. Znajomemu rozpalili w domu ognisko. Po wynajęciu zginęły rzeczy z pracowni np. butla na gaz. Nawet Straż Miejska była i sprawdzała ,że mieszkała tam przez pewien czas Armenka - Roza ale to już Kaśki krzywda. Samochód Straży Miejskiej jechał w kondukcie pogrzebowym ojca ( znajomi) pod Warszawę gdzie jest pochowany. Po co więc po jego pogrzebie takie kontrole? No i powalcz z tymi draniami. Po tym jak Garbarczyk wyrzuciła mnie z biblioteki a można było w różny sposób ( np. zastępstwo podczas urlopu macierzyńskiego) . Powiedziała również ,że zwróci się do Ministerstwa o przyznanie etatu, oszukała , nie zrobiła tego. Potwierdziły to osoby współpracują ce z nią. Wystarczyło trochę dobrej woli. Zmuszona byłam zrezygnować ze studiów doktoranckich na Historii Sztuki. Szkoda bo temat był ciekawy - grafika druków epoki stanisławowskiej. No ale kustosza to ona sobie załatwi w dziekanacie. Patrząc na jej zachowanie podczas konferencji w BUW nic dziwnego skoro sznuruje się za stół profesorów , prelegentów i tam siada . Czasy starosty widać uderzyły do głowy. Tupet , chamstwo czy polityka?Itd. , itp. z wyjątkową perfidią. Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy a chamstwo trwa i dalej pokazuje na co ich stać . Żeby w Warszawie i wszędzie was potraktowali jak wy innych perfidnie krzywdzicie ustawiając się w swoją siatkę ale już się na was poznali!!!
Niedawno dane mi było spotkać w sklepie wykładowcę z UW dr Tomasza Kędziorę. Pierwsze myśl - jest trzeźwy . Bywało ,że zapraszany na wódę wstawiał stopnie do indeksu . Jest alkoholikiem, z takim czymś białym (chyba cynk) na paznokciach od wódy tak się robi a to prawa ręka przecież ... W linii kościelnej to normalka.Niedawno zmarł biskup o tym nazwisku, nie wiem czy to po tej linii. Do mnie ma pretensje za Skrzypczaka?!!! Trochę się przestraszyłam bo zawsze gdy go spotkałam stało się coś złego. Zdziwiłam się gdy siedział na ławce przed Pałacem Młodzieży wówczas gdy zaczynałam pracę w bibliotece jako nauczyciel stażysta z rozpoczętym awansem zawodowym na nauczyciela kontraktowego. Zgodnie z wymogami w każdym miesiącu roku szkolnego miałam przeprowadzić dwie lekcje. Zostałam zwolniona w maju bez podania przyczyny, wówczas gdy do uzyskania awansu pozostało przeprowadzić dwie lekcje. Wiążę się to oczywiście z pieniędzmi. Dyrektorka PM powiedziała dostała takie polecenie, od siebie zaś dodała, że przepracowała już dużo lat ale nie spotkała z podobnym świństwem. Staż zaczynałam od początku nowego roku roku szkolnego w małej wiejskiej szkółce w Zaborowie. Jest to również związane z polityką ale mile wspominam ludzi z tych stron.W tym miejscu trudno nie wspomnieć o bombach. Przerobiłam trzy tego rodzaju akcje. Wyłączony prąd , gaz , światło , telefony, panowie w różowych garniturkach pukają do drzwi, ludzie gromadzą się przed blokiem. Na UW podczas zajęć wykładowca z powodu alarmu wyprowadził nas na zajęcia , no gdzie? A do kawiarni wężykiem idziemy. W szkole , dzieci na boisku , telefony do rodziców, by je odbierali. Zdenerwowana dyrektorka, nie odzywałam się bo wiedziałam z kim mam do czynienia. Do tego dodaj dwie spadnięte windy w tym jeden trup. Pracę licencjacką i magisterską pisałam w najbardziej renomowanym gabinecie BUW bo starych drukach. Jednak w życiu dane mi było pracować w szkółkach a to w okolicach Nieporętu, też blisko miejscowości gdzie pochowany jest ojciec. Także w bogatym Józefowie. Szczególnie jest to przykre po tym jak po śmierci ojca a nigdy wcześniej nie miało miejsca takie zdarzenie, wiadrami wylewałam wodę z pracowni , leciała przez podwórko od Brodów. Było jej tyle ,że strumieniem lała się przez pocztę na ulicę. Znajomemu rozpalili w domu ognisko. Po wynajęciu zginęły rzeczy z pracowni np. butla na gaz. Nawet Straż Miejska była i sprawdzała ,że mieszkała tam przez pewien czas Armenka - Roza ale to już Kaśki krzywda. Samochód Straży Miejskiej jechał w kondukcie pogrzebowym ojca ( znajomi) pod Warszawę gdzie jest pochowany. Po co więc po jego pogrzebie takie kontrole? No i powalcz z tymi draniami. Po tym jak Garbarczyk wyrzuciła mnie z biblioteki a można było w różny sposób ( np. zastępstwo podczas urlopu macierzyńskiego) . Powiedziała również ,że zwróci się do Ministerstwa o przyznanie etatu, oszukała , nie zrobiła tego. Potwierdziły to osoby współpracują ce z nią. Wystarczyło trochę dobrej woli. Zmuszona byłam zrezygnować ze studiów doktoranckich na Historii Sztuki. Szkoda bo temat był ciekawy - grafika druków epoki stanisławowskiej. No ale kustosza to ona sobie załatwi w dziekanacie. Patrząc na jej zachowanie podczas konferencji w BUW nic dziwnego skoro sznuruje się za stół profesorów , prelegentów i tam siada . Czasy starosty widać uderzyły do głowy. Tupet , chamstwo czy polityka?Itd. , itp. z wyjątkową perfidią. Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy a chamstwo trwa i dalej pokazuje na co ich stać . Żeby w Warszawie i wszędzie was potraktowali jak wy innych perfidnie krzywdzicie ustawiając się w swoją siatkę ale już się na was poznali!!!
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl