Sześciolatki w szkole
(Zam: 19.04.2011 r., godz. 11.10)W przyszłym roku szkolnym rodzice sześciolatków będą jeszcze sami decydować o posłaniu dziecka do szkoły. Wójt Stanisław Jastrzębski chciałby, by jak najwięcej rodziców skorzystało z tej możliwości.
W bieżącym roku szkolnym rodzice sześciolatków mogli zdecydować, czy ich dzieci pójdą do I klasy, jednak w gminie żaden sześciolatek nie jest jeszcze w szkole.
– Jeśli rodzice widzą, że dziecko jest gotowe do szkoły, powinni je do niej zapisać, to wpłynie dodatnio na jego rozwój. Sześciolatek, który w tym roku nie pójdzie do pierwszej klasy, za rok spotka się tam z tegorocznym pięciolatkiem – apeluje Stanisław Jastrzębski. – To jest korzystne również finansowo, bo za uczniem idą subwencje.
Gmina planuje dwa typy „zerówek” – dla dzieci, które nie chodziły do przedszkola (w przedszkolu) i dla tych, które w nich były (w szkole). Oddziały zerowe powinny jednak funkcjonować przy szkołach, aby w przedszkolach były miejsca dla maluchów. Osobną kwestią jest tworzenie żłobków, których potrzeba jest sygnalizowana przez młode mamy. Być może na ten cel zostaną zagospodarowane nieużywane pomieszczenia (np. w szkole w Chrzczance). Dobrym rozwiązaniem byłoby tworzenie takich miniżłobków dla maksymalnie ośmiorga dzieci, klubików dziecięcych, przez same mamy w ich domach. Temat żłobków jest jeszcze otwarty, aktualnie rozważane są sprawy związane z przedszkolami i „zerówkami”.
E.E.
– Jeśli rodzice widzą, że dziecko jest gotowe do szkoły, powinni je do niej zapisać, to wpłynie dodatnio na jego rozwój. Sześciolatek, który w tym roku nie pójdzie do pierwszej klasy, za rok spotka się tam z tegorocznym pięciolatkiem – apeluje Stanisław Jastrzębski. – To jest korzystne również finansowo, bo za uczniem idą subwencje.
Gmina planuje dwa typy „zerówek” – dla dzieci, które nie chodziły do przedszkola (w przedszkolu) i dla tych, które w nich były (w szkole). Oddziały zerowe powinny jednak funkcjonować przy szkołach, aby w przedszkolach były miejsca dla maluchów. Osobną kwestią jest tworzenie żłobków, których potrzeba jest sygnalizowana przez młode mamy. Być może na ten cel zostaną zagospodarowane nieużywane pomieszczenia (np. w szkole w Chrzczance). Dobrym rozwiązaniem byłoby tworzenie takich miniżłobków dla maksymalnie ośmiorga dzieci, klubików dziecięcych, przez same mamy w ich domach. Temat żłobków jest jeszcze otwarty, aktualnie rozważane są sprawy związane z przedszkolami i „zerówkami”.
E.E.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl