Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 23 grudnia 2024 r., imieniny Sławomiry, Wiktorii



Pepisko – wszystko jest możliwe, bo wszystko zależy od nas

(Zam: 19.04.2017 r., godz. 17.25)

W związku z zapowiedzianym na łamach internetowego forum tygodnika „Wyszkowiak” artykułem, mającym na celu przybliżenie czytelnikom realizowanych przez stowarzyszenie „Pepisko” projektów strażniczych (watchdog),...



dla właściwego wprowadzenia czytelników w szczegóły tej aktywności, postanowiliśmy zacząć od genezy powstania organizacji, jej profilu działalności na przestrzeni minionych lat. Zaczynając od czasów, kiedy niejeden dzisiejszy krytyk podjętych działań strażniczych, nie był jeszcze mieszkańcem Wyszkowa.

Inicjatywa oddolna
Podwaliną działalności stowarzyszenia „Pepisko” był przejaw rodzącej się wśród młodych mieszkańców Wyszkowa aktywności obywatelskiej. Nie znajdując dla siebie oczekiwanej oferty w programie oficjalnych placówek kultury, grupa zaprzyjaźnionych ze sobą osób postanowiła wiosną 1993 r. wejść na ścieżkę samopomocy, wziąć sprawy w swoje ręce i zorganizować na własne potrzeby i upodobanie heavy metalowy koncert. W efekcie, ta ze wszech miar udana inicjatywa, zaowocowała chęcią realizowania kolejnych alternatywnych do tzw. oferty miejskiej, pomysłów. Rok później, wsparta studentami UW, grupa przyjaciół, postanowiła swoje działania zinstytucjonalizować i powołała do życia Stowarzyszenie Kulturalno-Alternatywne „Pepisko”.
Głównym polem zainteresowania młodej organizacji była kultura alternatywna wychodząca naprzeciw oczekiwaniom młodzieży i docierającym ze stolicy trendom. Organizowano koncerty, happeningi, ekologiczne ProwoAkcje, projekcje będących poza głównym nurtem kina filmów, spotkania z ciekawymi ludźmi.
Jesienią 1994 r. „Pepisko” organizuje przełomowy koncert z udziałem znanej angielskiej kapeli punkowo-folkowej Under The Gun, polskimi Alians i Świat Czarownic. Wypełniona po brzegi sala widowiskowa Ośrodka Kultury Filmowej „Kino Stare”, podobnym obłożeniem cieszyła się w ciągu kolejnych lat kilkanaście razy. Koncerty odbywały się także w sali LOK oraz plenerze. Łącznie zorganizowano ich ponad dwadzieścia, z przekraczającą siedemdziesiąt, ilością wykonawców.
31 marca 1995 r. stowarzyszenie zostało zarejestrowane we właściwym dla Wyszkowa Sądzie Okręgowym w Ostrołęce, co nadało jego działaniom oficjalnego charakteru oraz dawało nowe, prawne możliwości.

Lokal
Ważnym punktem aktywności stowarzyszenia w tym czasie była codzienna praca w ramach realizowanego w latach 1996-1997 projektu Integracyjny Klub Młodzieżowy „Lokal”, na bazie wyszkowskiego biura poselskiego posła Unii Wolności Wojciecha Arkuszewskiego. Pomieszczenia biura udostępnione zostały dzięki szefowi lokalnych struktur partii Karolowi Pękulowi, uważanemu przez starszych członków za „ojca chrzestnego” stowarzyszenia. W ramach „Lokalu” działało kilka, skupiających młodzież, kół zainteresowań. Prowadzone były różnego rodzaju warsztaty, w tym kuchni wegetariańskiej, taneczna grupa „Kwasja”, której dziewczęta z powodzeniem wystąpiły na scenie OKF przed wyszkowską premierą filmu Andrzeja Żuławskiego „Szamanka” wg powieści Manueli Gretkowskiej, klub miłośników radia CB Grzegorza Płachetko.
Ważnym wsparciem dla działań stowarzyszenia w drugiej połowie lat 90. XX w. była współpraca z ówczesnym dyrektorem OKF Piotrem Adlerem, Maćkiem Kowalskim oraz tygodnikiem „Wyszkowiak”, na łamach którego „Pepisko” redagowało autonomiczną wkładkę „Arkadol”.

Przybij piątkę
Na bazie nowego lokalu w ośrodku Ligi Obrony Kraju w 1999 r. stowarzyszenie pod kierunkiem uważanej za „matkę chrzestną” dr Barbary Fatygi (ISNS UW) realizuje profilaktyczny projekt: „Przybij piątkę. Przeciwdziałanie przemocy i bezradności społecznej w środowiskach lokalnych”, polegający na zapewnieniu młodzieży pozytywnych form spędzania wolnego czasu, w ramach którego odbywa się kilkadziesiąt spotkań o charakterze warsztatów m.in. parateatralnych, plastycznych – prowadzonych przez Agnieszkę Długołęcką oraz Piotra Karsznię, dziennikarskich we współpracy z „Nowym Wyszkowiakiem” i „Gazetą Wyborczą”, sportowo-rekreacyjnych i innych, a także spotkań, szkoleń i seminariów.

„Kalejdoskop” – Idzi, Traktak i Charyzma
W tym samym czasie na łonie „Pepiska” wyodrębnia się autonomiczny podmiot, który w październiku 2001 r. ostatecznie formalizuje się w postaci zarejestrowanego w gminie Komitetu Inicjatyw Społecznych „Kalejdoskop”. Jego skład tworzą m.in. Marek Filipowicz, Anna Gołębiewska, Paweł Szklarski. Staraniem komitetu, udaje się nazwać jedną z wyszkowskich ulic imieniem Henryka Drzewieckiego – światowej sławy tenora operowego, wyszkowianina z wyboru, autora pierwszej historii notariatu w Polsce. W grudniu 1999 r. „Kalejdoskop” jest inicjatorem i koordynatorem konferencji/warsztatu poświęconej integracji kulturalno-społecznej mieszkańców regionu „Puszcza Biała ma głos”, objętej honorowym patronatem Marszałka Województwa Mazowieckiego Zbigniewa Kuźmiuka (wówczas PSL). W kwietniu 2001 r. na okoliczność jubileuszu 500-lecia nadania praw miejskich Wyszkowowi, „Kalejdoskop” z poparciem proboszcza Wojciecha Borkowskiego oraz Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży występuje do Rady Miasta o podjęcie uchwały ustanawiającej św. Idziego patronem Wyszkowa na wzór sąsiednich: Pułtuska, gdzie patronem miasta jest św. Mateusz i Serocka – św. Wojciech. Na skutek bierności ówczesnej władzy w grudniu 2002 r. komitet ponownie składa obywatelski wniosek w tej sprawie, poparty wyrażoną na piśmie aprobatą nowego proboszcza Waldemara Krzywińskiego oraz KSM. W odpowiedzi, niezbyt chętny inicjatywie (lub stowarzyszeniu), ówczesny przewodniczący Rady Miejskiej Wojciech Chodkowski informuje, że oczekuje od wnioskodawców m.in. „opinii całej społeczności Wyszkowa uzyskanej w wyniku podjęcia szerokiej publicznej dyskusji z włączeniem mediów”. Po czym społeczna inicjatywa na całe lata trafił do tzw. „zamrażarki”, gdzie leży do dziś.
Również na okoliczność 500-lecia Wyszkowa w 2001 r., na zamkniętym odcinku ul. Daszyńskiego komitet „Kalejdoskop”, po raz pierwszy organizuje Festiwal Kultury Ulicznej „Traktak”. Gwoździem programu jest występ teatru ulicznego „AKT” z efektownym widowiskiem „Lewiatan”, które zachwyciło wyszkowską publiczność, na długo pozostawiając w ich pamięci niezwykłe wrażenia. Łącznie za sprawą komitetu, a w latach kolejnych stowarzyszenia „Pepisko” zorganizowanych zostało sześć edycji cieszącego się uznaniem festiwalu „Traktak”. Wczesną wiosną 2007 r. pomysłodawcy, z powodzeniem, zwrócili się do ówczesnego zastępcy burmistrza Piotra Adlera, z propozycją podniesienia oryginalnego wydarzenia na wyższy poziom organizacyjny i jakościowy. Jednak ustalone wiosną założenia, latem przestały być aktualne. Odpowiadający m.in. za wydział promocji, kulturę i sport Adler poinformował organizatorów, że festiwal „Traktak” może być kontynuowany jedynie w dotychczasowej, ograniczonej środkami formie, że on sam chciałby pomóc, ale niewiele w tej sprawie może zrobić. Na wieść o tym „Pepisko” w ogóle zrezygnowało ze współpracy z miastem, nie podejmując się organizacji kolejnej edycji. W grudniu tego samego roku zastępca burmistrza pożegnał się z pracą, a jego miejsce, z rekomendacji wyszkowskiej PO, zajął pracownik urzędu Adam Mróz. Festiwalem, już bez tytułowego członu „Traktak” w nazwie, zajął się WOK „Hutnik” powierzając organizację nieczującym jego ducha tzw. ludziom od wszystkiego i niczego. Ostatecznie, po organizacyjnym niewypale w 2012 r. zaprzestano jego kontynuacji. W taki sposób władza pod patronatem burmistrza Nowosielskiego nie pozwalając rozwinąć skrzydeł najpierw przejęła, a w efekcie zniszczyła, kolejną ciekawą inicjatywę obywatelską.
W latach 2003-2005, za sprawą Pawła Szklarskiego, w ramach komitetu „Kalejdoskop” i stowarzyszenia „Pepisko” funkcjonuje zgłoszona w MZPN do rozgrywek w B-klasie, złożona z chłopaków „spod trzepaka” drużyna piłkarska seniorów „Charyzma”. Jedyna pomoc, jaką Szklarski otrzymuje w ciągu trzech lat od władz Wyszkowa, to jednorazowy zakup kompletu strojów.

Demokracja dla wszystkich
Równoległą do kulturalnej i ekologicznej była działalność na polu raczkującej w samorządach demokracji lokalnej, oparta na krzewieniu wśród mieszkańców idei społeczeństwa obywatelskiego, zainicjowana pod okiem studenta Daniela Bubla/Kozona współzałożyciela „Pepisko”, realizowana pod patronatem Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Z niemałym zdziwieniem radnych miejskich drugiej (1994-98) kadencji samorządu terytorialnego, spotykały się organizowane przez „Pepisko”, w ramach projektu „Demokracja dla wszystkich”, wizyty młodzieży wyszkowskiego LO na sesjach Rady Miasta, a także ich wyczuwaną niechęcią na posiedzeniach komisji.
22 lutego 1997 r. stowarzyszenie jest samodzielnym organizatorem otwartej konferencji pt. „Inicjatywy lokalne a współpraca z samorządem”, w której uczestniczą 54 osoby reprezentujące organizacje pozarządowe z Wyszkowa, Ostrołęki, Warszawy i Bielska Białej, administrację publiczną oraz partie polityczne.
W 1998 r. „Pepisko” jest inicjatorem obywatelskiego ruchu społecznego mieszkańców skupionych wokół problemów i przyszłości dawnej ulicy Świętojańskiej (I AWP), który z czasem przekształcił się w Stowarzyszenie „Trakt Świętojański”, o czym pisałem w poprzednim numerze „Wyszkowiaka”.
Na ścieżkę działań mających na celu krzewienie ideałów samorządności w życiu społecznym, stowarzyszenie „Pepisko” za sprawą Bogdana Osika oraz autora opracowania, ponownie wstąpiło w styczniu 2015 r., realizując kolejną odsłonę projektu „Demokracja dla wszystkich”.
C.d.n.
Marek Filipowicz

(Tytuł artykułu był hasłem przewodnim kolportowanej przez stowarzyszenie „Pepisko” w latach 90. XX w. ulotki)

Komentarze

Dodane przez Kaśka, w dniu 19.04.2017 r., godz. 20.47
Zawsze się na Was wkurzali, bo zawsze mieliście super pomysły. Mając lat naście często i gęsto korzystałam z propozycji Pepisko. Przez kupę lat. Dziękuję z niesamowity koncerty Atmana, Anny Nacher. Najwyższa półka. W czasach kiedy w WOK zmonopolizowany był przez Zdunków i Sylabę. Miło jest dziś to wszystko powspominać. Pozdrawiam.
Dodane przez ja, w dniu 19.04.2017 r., godz. 21.13
Ja też pamiętam super było Pozdrawiam
Idzi widzi i się wstydzi
Dodane przez Iza, w dniu 19.04.2017 r., godz. 22.37
Świętojebliwy Chodkowski schował do szuflady, na samo dno i zamroził tak naturalną i spontaniczną inicjatywę. No proszę, chyba z zazdrości, że sam na nią nie wpadł. Ksenofob. W Wyszkowie mamy trzeciego, od tamtego czasu, proboszcza. Pepisko, czy Kalejdoskop niech nie rezygnuje ze swojego pomysłu, a politycznie poprawni postkomuniści jak nie chcą pomóc, niech nie przeszkadzają. Tymczasem za kilka dni w Serocku święto patrona miasta - św. Wojciecha. PS. A może warto przeczekać te kilkanaście miesięcy, aż odejdzie komusza ekipa farbowanego lisa Nowosielskiego? Nadać miastu patrona, godną rangi tego wydarzenia, nową władzą.
Dodane przez Stowarzyszenie Pepisko, w dniu 20.04.2017 r., godz. 10.11
Pani Izo, nie odpuszczamy sprawie. Po przypomnieniu o inicjatywie ustanowienia św. Idziego patronem Wyszkowa na łamach Wyszkowiaka, skontaktowało się z nami wiele osób, które wyraziły swoje poparcie i chęć pomocy, aby zaczętą sprawę szczęśliwie doprowadzić do końca. Jesteśmy też po słowie z ks. proboszczem dr Zdzisławem Golanem, od którego również uzyskaliśmy poparcie, a także cenne wskazówki związane z procedurą. Więcej o inicjatywie i ustaleniach napiszemy w kolejnym wydaniu Wyszkowiaka.
Dodane przez Jacek, w dniu 20.04.2017 r., godz. 11.52
Wtedy, na początku wieku, "Traktak" pod pawilonem był nową jakością. Zespół Ngoma Africa i egzotyczne tancerki, brazylijska samba z Francji na schodach pawilonu Społem. To był klimat.
Dodane przez Kowalski, w dniu 20.04.2017 r., godz. 13.21
Czekam z niecierpliwością na cd informacji o działaniach Stowarzyszenia Pepisko, szczególnie tych watchdogowych. Mam kilka sugestii, którymi chciałbym się z Wami podzielić.
Idziego 1 września
Dodane przez Karol, w dniu 20.04.2017 r., godz. 14.07
I chwała wam za to Pepisko. Nie oglądać się na POprawną POlitycznie wyszkowską POstkomunę, co zaraz wymyśli, że święty patron naruszy uczucia religijne innowierców. Brawo!
do Pepisko
Dodane przez Cinek, w dniu 20.04.2017 r., godz. 14.48
Wrzucajcie gdzieś te informacje o działalności i zdjęcia. Interesują mnie szczególnie te z dawnych koncertów. Chodziła na nie cała fajna wyszkowska młodzież. Czekało się na nie. Dzisiejsza komercja w starym browarze nawet w ułamku nie dorównuje tamtym. I w LO w przewadze jest dzisiaj mało ambitne discopolo.
Szałajda wg Jarka Kaczyńskiego
Dodane przez TD, w dniu 20.04.2017 r., godz. 23.00
- "To jest coś szerszego niż układ rządzący. Panujący to są nie tylko politycy, ale także biznesmeni i świat mediów. Tam jest poczucie wspólnego interesu, a nawet poczucie wspólnego władztwa nad III Rzeczpospolitą. Jeżeli to władztwo im się na jakiś czas odbiera, to jest wielki skandal - tam nie ma normalnego rozumienia demokracji - władza ma być zawsze "nasza" - Jarek Kaczyński.
Dodane przez D, w dniu 21.04.2017 r., godz. 16.05
Marku, naprawdę szczerze Ci współczuję, ze po tylu latach lokalnych działań w tym grajdołku nadal musisz przypominać - co, jak i dlaczego. Masz zdrowie... Ale parafrazując słowa Patti Smith (której utwory na naszych koncertach zagrały co najmniej dwa zespoły): don't f*ck with the past, f*ck plenty with the future... BTW: Mega się uśmiałem przy niektórych fragmentach artykułu - szczególnie teza, że heavymetalowy koncert dał start Pepisku. Ale, może fabularyzowana historia naprawdę jest ciekawsza niż prawdziwa. I cieszę się, że nie ma dla mnie i kilku innych fajnych osób miejsca w tych opowieściach:)
Dodane przez gs, w dniu 21.04.2017 r., godz. 17.28
Przykre jest tylko to, że na zdjęciu z jubileuszu Gazety Polskiej jest jeden z członków zarządu stowarzyszenia.
Dodane przez Marko, w dniu 21.04.2017 r., godz. 20.35
Dziękuję, ale nie należę do tych, co im trzeba współczuć. Działanie mam we krwi, a że zdarza się, że coś trzeba przypomnieć... W grajdołku trwa wędrówka ludów, fajnych ludzi coraz częściej zastępuje mongolia. Aktywność nie jest kwestią zdrowia czy wieku , a raczej natury. W grajdołku do działań dojrzewają np. panowie po 70-tce, przebierają się w mundury piłsudczyków, organizują uroczystości, stawiają pamiątkowe powstańcze kapliczki , inni zakładają kluby. Nie ma reguły. Koncert Sparagmosa w 1993 r. dla mnie i reszty jego organizatorów był impulsem do dalszych działań, które w zamierzeniu miały doprowadzić do powstania stowarzyszenia. Gdybyśmy nie spotkali na swojej drodze Daniela, nasze "Pepisko" organizowałoby pewnie koncerty heavymetalowe. Młody chłopak, spadł nam ze swoim warszawskim doświadczeniem jak z nieba :) dogadaliśmy się, połączyliśmy siły, za jego sprawą dokonały się niezbędne szlify i formalności, łącznie z przywiezionym w "teczce" zamiejscowym prezesem :) a ludzie od metalowego koncertu stanowili, z tego co pamiętam, ponad połowę pierwszej, założycielskiej piętnastki… Nie sposób w jednej krótkiej opowieści streścić całej, tak przecież bogatej w wydarzenia, działalności. Wymienić wszystkich wyróżniających się członków, gości. Tym bardziej, że mniej jest mi znany okres przełomu wieków, kiedy osobiście zaangażowany byłem w działania w ramach bliższej mi wówczas grupy "Kalejdoskop". Z perspektywy czasu oceniam naszą działalność za bezprecedensową, z niezwykle bogatym dorobkiem. Dzisiaj, chociaż na innym nieco polu, nadal działamy, a Wyszków - miasto, w którym żyjemy, jak nigdy potrzebuje alternatywy, - mongolia, jak dawniej, nie ułatwia życia. Takie grajdołka uroki ;) To również nakręca :)
Dodane przez P., w dniu 21.04.2017 r., godz. 23.24
Ze wszystkiego najbardziej podobały mi się wywózki do Berlina. Było za co się bawić.
Dodane przez Anonim, w dniu 21.04.2017 r., godz. 23.56
Kto to jest ten Marek F. Nie znam jego działań i raczej ten megalomanski wybieg nic tu nie zdziała, bo działania powinny obronic sie same a nie chwalić sie czymś czego nikt nie pamięta i nic to nie znaczy. Tak że Marku weź się za robotę a nie lansujesz sie i ślizgasz na pracy innych. Do dzieła.
Dzięki za pierwszy prawdziwy heavymetalowy koncert
Dodane przez Nazywali nas sataniści, hehe, w dniu 22.04.2017 r., godz. 08.23
Kto uczestniczył w wydarzeniach ten pamięta. Kto po Florydach i nnych Rząśnikach się w dresach z mafią ślizgał, nie może pamiętać. Kwestia upodobań. Dziś jeden z żołnierzy mafii, co przyszedł z bandą oblechów pod kino rozbić metalowy koncert, bo im się panowie w skórach i długich włosach nie podobali, dziś po ponad dwudziestu latach! sam założył ramoneskę i się lansuje nie mając pojęcia o Ramonesach. Nic wtedy nie wskórali, Filipek będzie wiedział o kogo chodzi, dresiarza była żona, urzędowa maskota burmistrza chyba też. Kwestia wyborów.
Dodane przez M S, w dniu 22.04.2017 r., godz. 11.53
W tekście napisane jest Daniela Bubla/Kozona, lewaczek jednak wyszedł za mąż?
Dodane przez Iza, w dniu 22.04.2017 r., godz. 16.00
Jak ktoś się będzie pytał kim Pan jest Marku, mówić: nikim, krótko. To dopiero odpowiednio zaprocentuje. Każdy myślący pomyśli. Taki "nikt" odważył się w tym czerwonogębnym mieście pójść do magistratu i upomnieć się o świętego patrona. Jak zachowała się jego czerwona rada? Przez 20 miesięcy nie może wyjść z szoku, później przewodniczący Chodkowski zbywa natrętów i chowa tę wywrotową inicjatywę głęboko do szuflady. Zanim zaczniemy zadawać podobne pytania, stańmy przed lustrem i zapytajmy się samych siebie: kim JA k... jestem. Panie elito Chodkowski. Panie Marku, Idzi zadziałał, święty naprawdę działa. Cieszę się.
Dodane przez Mea, w dniu 22.04.2017 r., godz. 19.15
Oooo, widzę, że różowobalonowe pieski typu MM czy ola podpisują się teraz Anonim, godzina 23.56. Plus tego wpisu taki, że nie w pracy...
Dodane przez AbbaPapa, w dniu 22.04.2017 r., godz. 23.14
Świety Idzi, za takich jak Chodkowski się wstydzi. Co oznaczały te naklejki na jego samochodzie z podpisem Jan Paweł II? To się dopiero nazywa ślizgać.
Dodane przez Anonim, w dniu 23.04.2017 r., godz. 09.55
Hipermarkety tak, ale dopiero jak spłacę swój kredyt.
...bo działania powinny obronic sie same a nie chwalić sie czymś czego nikt nie pamięta i nic to nie znaczy.
Dodane przez Cyklista, w dniu 23.04.2017 r., godz. 12.47
Zdaje się, że zwycięstwo w organizowanym przez PTTK konkursie "Gmina przyjazna rowerzystom" i przyznanie certyfikatu, który osobiście na Stadionie Narodowym odebrał Adam Mróz, było możliwe dzięki zgłoszeniu kandydatury Wyszkowa przez Pepisko i złożeniu przez Marka skutecznego wniosku. Szkoda, że Pan Adam szybko o tym zapomniał i milczy, kiedy próbuje się tu podważać dobre imię zasłużonego stowarzyszenia i Marka.
BRAWO STOWARZYSZENIE PEPISKO
Dodane przez Karan, w dniu 23.04.2017 r., godz. 14.16
Wyszków tonie. Może nie w sensie hydrologicznym-rzeka Bug jest ciągle łaskawa- ale cywilizacyjnym na pewno.Miasto pogrążyło się w marażmie ,jakby zastygło w pewnej fazie swego rozwoju bez widoków na lepszą przyszłość .Powodów jest wiele , może więc po kolei: 1. Władza wykonawcza ,którą reprezentuje burmistrz i aparat urzędniczy jest kompletnie nieudolna,niekompetentna i leniwa.Burmistrz nie ma żadnej wizji rozwoju miasta,żadnych pomysłów na podniesienie jakości życia mieszkańców czy też sposobów na ściągnięcie zewnętrznych inwestorów.Inwestycje z zewnątrz są potrzebne aby tworzono miejsca pracy i zatrudnienia dla wielu młodych ludzi.Pozyskiwanie finansowania różnych miejskich projektów z zewnętrznych żródeł jest całkowicie nie realizowane,a przecież w dzisiejszych czasach to podstawa wszelkich inicjatyw. Jeśli burmistrz nie wie jak to robić powinien zgłosić się do miejscowych proboszczów – oni wiedzą jak wydobyć kasę ze wszystkich możliwych funduszów.Czasami mam takie wrażenie ,że gdyby jeden z nich chciał zostać burmistrzem to byłoby całkiem niezłe rozwiązanie. 2.Kontrola działań burmistrza ze strony Rady Miasta jest iluzoryczna ,praktycznie żadna.Jest jeden radny który rzetelnie i godnie wypełnia swój mandat-Pan Adam Szczerba .Reszta kasuje diety i chroni burmistrza zamiast rozliczać go z codziennej pracy.Mam wrażenie jakby to całe towarzystwo żywcem zostało przeniesione z czasów „demokracji ludowej „ w XXI wiek- czysta żywa postkomuna. 3.Prasa lokalna- w żaden sposób nie zajmuje się patologiami miejscowej administracji samorządowej.W zasadzie są to informatory wydarzeń miejskich ,a nie czwarta władza.Bez skutecznych mediów patrzących na ręce władzy trudno oczekiwać,że jakość rządzenia będzie właściwa. 4. Ruchy obywatelskie - do tej pory nie można było odnotować żadnej działalności tego typu organizacji w Wyszkowie.Mają one dzisiaj wielkie znaczenie ,bo zmuszają samorządy do transparentnego działania,jak również ujawniania różnych patologicznych i niezgodnych z potrzebami mieszkańców posunięć. Dlatego też uważam inicjatywę Stowarzyszenia Pepisko zmierzającą do pozyskiwania i upubliczniania informcji dotyczących działań Urzędu Miejskiego za działanie ze wszech miar pożyteczne i bardzo ważne. Jest to bardzo słuszna i skuteczna droga do pokazania mieszkańcom mechanizmów funkcjonowania administracji.Musicie być bardzo zdeterminowani w odsłanianiu mechaniżmów miejscowej sitwy-nikt tego nie robi, ani media ani radni powołani do tego- życzę więc wam odwagi i charakteru.Dzięki takim działaniom może Wyszków nie utonie ,a obywatele wreszcie pogonią tę ekipę szkodników w Urzędzie Miejskim.Swoim działaniem dajecie cień szansy ,że tak się stanie w nie dalekiej przyszłości.Brawo za inicjatywę i życzę sukcesów,choć wiem ,że droga przed Wami niełatwa.
Dodane przez Jarek, w dniu 23.04.2017 r., godz. 15.43
Pepisko to był powiew świeżości wśród komuszego smrodku i nie były to żadne polityczne działania, a alternatywa dla dla ludzi z blokowisk, kulturalna zachęta do działań dla wspólnego dobra, miasta i gminy, dla tych z lewa, dla tych co z prawa i dla tych trochę może zagubionych. Cieszę się, bo jak rozumiem Pepisko powraca. :)
BRAWO STOWARZYSZENIE PEPISKO
Dodane przez Karan, w dniu 23.04.2017 r., godz. 18.24
Wyszków tonie. Może nie w sensie hydrologicznym-rzeka Bug jest ciągle łaskawa- ale cywilizacyjnym na pewno.Miasto pogrążyło się w marażmie ,jakby zastygło w pewnej fazie swego rozwoju bez widoków na lepszą przyszłość .Powodów jest wiele , może więc po kolei: 1. Władza wykonawcza ,którą reprezentuje burmistrz i aparat urzędniczy jest kompletnie nieudolna,niekompetentna i leniwa.Burmistrz nie ma żadnej wizji rozwoju miasta,żadnych pomysłów na podniesienie jakości życia mieszkańców czy też sposobów na ściągnięcie zewnętrznych inwestorów.Inwestycje z zewnątrz są potrzebne aby tworzono miejsca pracy i zatrudnienia dla wielu młodych ludzi.Pozyskiwanie finansowania różnych miejskich projektów z zewnętrznych żródeł jest całkowicie nie realizowane,a przecież w dzisiejszych czasach to podstawa wszelkich inicjatyw. Jeśli burmistrz nie wie jak to robić powinien zgłosić się do miejscowych proboszczów – oni wiedzą jak wydobyć kasę ze wszystkich możliwych funduszów.Czasami mam takie wrażenie ,że gdyby jeden z nich chciał zostać burmistrzem to byłoby całkiem niezłe rozwiązanie. 2.Kontrola działań burmistrza ze strony Rady Miasta jest iluzoryczna ,praktycznie żadna.Jest jeden radny który rzetelnie i godnie wypełnia swój mandat-Pan Adam Szczerba .Reszta kasuje diety i chroni burmistrza zamiast rozliczać go z codziennej pracy.Mam wrażenie jakby to całe towarzystwo żywcem zostało przeniesione z czasów „demokracji ludowej „ w XXI wiek- czysta żywa postkomuna. 3.Prasa lokalna- w żaden sposób nie zajmuje się patologiami miejscowej administracji samorządowej.W zasadzie są to informatory wydarzeń miejskich ,a nie czwarta władza.Bez skutecznych mediów patrzących na ręce władzy trudno oczekiwać,że jakość rządzenia będzie właściwa. 4. Ruchy obywatelskie - do tej pory nie można było odnotować żadnej działalności tego typu organizacji w Wyszkowie.Mają one dzisiaj wielkie znaczenie ,bo zmuszają samorządy do transparentnego działania,jak również ujawniania różnych patologicznych i niezgodnych z potrzebami mieszkańców posunięć. Dlatego też uważam inicjatywę Stowarzyszenia Pepisko zmierzającą do pozyskiwania i upubliczniania informcji dotyczących działań Urzędu Miejskiego za działanie ze wszech miar pożyteczne i bardzo ważne. Jest to bardzo słuszna i skuteczna droga do pokazania mieszkańcom mechanizmów funkcjonowania administracji.Musicie być bardzo zdeterminowani w odsłanianiu mechaniżmów miejscowej sitwy-nikt tego nie robi, ani media ani radni powołani do tego- życzę więc wam odwagi i charakteru.Dzięki takim działaniom może Wyszków nie utonie ,a obywatele wreszcie pogonią tę ekipę szkodników w Urzędzie Miejskim.Swoim działaniem dajecie cień szansy ,że tak się stanie w nie dalekiej przyszłości.Brawo za inicjatywę i życzę sukcesów,choć wiem ,że droga przed Wami niełatwa.
Dodane przez Zza, w dniu 23.04.2017 r., godz. 22.00
No patrzcie no, nagle nikt nie zna Marka i o Pepisko nie słyszał. Szałajda, jak Chodkowski, chciałaby zamknąć tę sprawę w szufladzie.
Dodane przez Jątek, w dniu 24.04.2017 r., godz. 06.59
Nie oglądać się na mongolię, i jak to mówi ojciec dyrektor - alleluja i do przodu. Pozdrawiam.
Bezradna sitwa z tradycjami w opałach?
Dodane przez Stynka, w dniu 24.04.2017 r., godz. 09.27
jeżeli odsłonięcie nie da się przenieść dalej , to co robić i dalej stąd , by dalej też nie pogonili? Ojciec lać czy się schować?!
Dodane przez brawo PEPISKO, w dniu 24.04.2017 r., godz. 10.05
Zgadzam się z Karanem, nie ma stowarzyszenia apolitycznego jak "PEPISKO",może pani dyrektor Ślesik Nasiadko, które byłoby aktywne. Niskie ukłon dla nich. Powinni jednak wydawać pisemko, albo zamieszczać w internecie,podzielić się informacjami bulwersującymi, które otrzymali od władz samorządowych, pewnie nie bez walki. Nie chcą pewnie zatrzymać tych informacji tylko dla siebie a czas przed nowymi wyborami samorządowymi będzie najlepszy.
do 10.05
Dodane przez Litości, w dniu 24.04.2017 r., godz. 15.21
Tak dla równowagi, może inne ważne osobistości wyszkowskie pochwalą się czym się to zajmowały w latach kiedy powstawało i z pełną parą dziłało Pepisko. Jakie to wybitne mają w tej swojej działalności osiągnięcia. Na początek może nasz dzielny strażak sam Mróz, śmiało. Do dzieła. Następny Siekierski.
Dodane przez Asia, w dniu 24.04.2017 r., godz. 19.44
Zważmy ile jest warta działalność wszystkich organizacji pozarządowych w Wyszkowie łącznie i każdej z osobna. Podstawmy do tegoz ile środków otrymały poszczególne organizacje na swoje dziłania, na co ich liderzy przekuwali swoją aktywność i jakie czerpali z tego profity? Kto jest kim w całym tym biznesie i o co komu tak naprawdę w tej działalności chodzi. Możemy dojść do ciekawych wniosków.
Dodane przez Ciekawe, w dniu 24.04.2017 r., godz. 22.23
Ciekawe co w tamtych latach robił Nowosielski, Andrzejewski ipt. (i podobne typki) Psa na każdym można powiesić?
Wymieniony Arkuszewski, to fajny gość.
Dodane przez TD, w dniu 24.04.2017 r., godz. 23.24
AWS to była najfajniejsza formacja i nie miała wielkich wad. A Platformę Obywatelską trzeba odsunąć od władzy, bo szkodzi naszemu krajowi - mówi Wojciech Arkuszewski, były działacz "Solidarności" Jak pan się odnajdywał w Unii Wolności? Prywatnie ich lubiłem, ale zupełnie nie nadawali się do polityki. Irytowały mnie wady tej formacji. Po pierwsze, ogromny elitaryzm. Politycy UD, potem UW, traktowali inne formacje z lekceważeniem. Namawiałem kiedyś jednego polityka z UW, żebyśmy się dogadali z rozbitą po wyborach 1993 prawicą. Usłyszałem, że lepiej nie, że lepiej w dobrym towarzystwie mieć tylko 10 proc. poparcia niż w złym 30 proc. Jak się w ten sposób rozumuje, to się wypada z polityki.
O takich z UW jak Chodkowski i Giziński. Arkuszewski fajny gość.
Dodane przez TD, w dniu 24.04.2017 r., godz. 23.25
I tak się też stało. No właśnie. Po drugie, to było środowisko szalenie hermetyczne, nie przyjmowali nikogo, kto z nimi nie działał od wielu lat. Ja byłem dzieckiem warszawskiego salonu, więc przyjęli mnie z otwartymi ramionami, ale na przykład Kasi Piekarskiej otwarcie dawali do zrozumienia, że nie ma czego szukać w tej partii, i w rezultacie poszła do SLD. Wreszcie, po trzecie, w UD była silna grupa lewicowych liberałów, którzy opowiadali się za aborcją, wczesną edukacją seksualną, legalizacją miękkich narkotyków itd. Krótko mówiąc, chcieli z Polski zrobić obyczajową Holandię. Dla mnie to był szok. Sądziłem, że w tej partii ton nadają Mazowiecki i Suchocka, tymczasem to oni byli w mniejszości. Tamta grupa okazała się nadspodziewanie silna i pchała całą formację na lewo. Gdy to zrozumiałem, uznałem, że zrobiłem błąd życia, przechodząc do tej partii, bo to było mi zupełnie obce. Koledzy liberalno-lewicowi byli w partii, której dwóch premierów (Mazowiecki i Suchocka) było postrzeganych zupełnie inaczej. W Polsce nie ma zbyt wielu wyborców chcących poprzeć liberalno-lewicowe pomysły, czego oni nie przyjmowali do wiadomości. Ich zwolennicy, złośliwie mówiąc, chodzą głównie po Krakowskim Przedmieściu i Nowym Świecie.
Dodane przez Jacek, w dniu 25.04.2017 r., godz. 07.22
I ta "elitarność UW", zgubiła i Pękula, ale na pewno Chodkowskiego i Gizińskiego. I dobrze, bo widzimy jaka to jest "elyta", łacznie z Eychlerem.
Brawo Wyszkowiak, w papierowym wydaniu kilka dobrych strzałów
Dodane przez Jątek, w dniu 25.04.2017 r., godz. 08.20
Koszt remontu holu w infografice, same mebelki w tym kiosku za ok. 47 tysięcy złotych!!! Felieton Głowackiego rzuca o glebę środowisko lewackie PO. Czadu daje Pepisko z młodym członkiem PiS Grzegorzem Nowosielskim. Karykatura wniebowziętego europosła Chodkowskiego mistrza Karpińskiego.
Psy szczekają, Pepisko jedzie z ... dalej.
Dodane przez Iza, w dniu 25.04.2017 r., godz. 10.45
Wszystko wskazuje, że chyba się na chłopakach nie zawiedziemy. Dzisiejszy artykuł w Wyszkowiaku mówi, że ich działanie jest dobrze przemyślane i czasu nie tracili. Artykuł mówi też, że lekceważąco nazywani - hodowcy jedwabników, co najmniej trzy razy złapali burmistrza w siatkę na motyle. Naprawdę świetna robota. Oby jedwabny motylek burmistrz w tej sieci, którą właściwie sam na siebie uplótł, nie uszkodził sobie skrzydełek, bo może już wysoko nie polecieć. Nikt z PO nie protestuje? Rozumiem, burmistrz to pisoski wróg!
Dodane przez Alternatywa, w dniu 25.04.2017 r., godz. 11.23
Pamiętam "Traktak" Pepisko spod pawilonu na Daszyńskiego, opisany w NW na pierwszej stronie. Ktoś jeszcze pamięta? Publiczność była zachwycona.
Do dzieła Pepisko!
Dodane przez Jątek, w dniu 25.04.2017 r., godz. 12.01
Ale mamy w mieście buractwo. Wyszkowiak robi dzisiaj furorę.
Dodane przez Obużony, w dniu 25.04.2017 r., godz. 12.39
Mnie szałajda doprowadza do rozstroju. A podobno nie istnieją w Wyszkowie kółeczka wzajemnej adoracji i powiazania. Wszystko wyjdzie w praniu. Ręce opadają.
Dodane przez Anonim, w dniu 25.04.2017 r., godz. 13.22
No to zaraz Anecia na Wyszkowiaka wymyśli zemstę.
Dodane przez Anonim, w dniu 25.04.2017 r., godz. 13.51
Nowosielski nie czyta komentarzy, takie pytanie trzeba mu zadać na maila, albo osobiście.
Dodane przez Wierna czytelniczka, w dniu 25.04.2017 r., godz. 14.20
Brawo "Wyszkowiak".To się nazywa niezależne dziennikarstwo.Reszta lokalnych pisemeek niech się uczy i bierze przykład od uczciwej,skromnej Pani Justyny
do Oburzony.
Dodane przez obserwator, w dniu 25.04.2017 r., godz. 14.21
Kto nie ma facebooka, ten nie istnieje. Szałajda nie ma fb więc nie istnieje. Obserwuję nerwowe posuniecia władzy, która nigdy nie ma sobie nic do zarzucenia.
Dodane przez Anonim, w dniu 25.04.2017 r., godz. 17.05
Reszta pisemek może ma w całym tym biznesiku jakiś cichy interesik? Aneci trzeba by się spytać.
Dodane przez knom, w dniu 25.04.2017 r., godz. 17.45
Czytam dalszą część w yszkowiaku i powiem, że jestem pod wrażeniem. Powoli zaczynają wyłaniać się konkrety działalności Pepisko a ja zaczynam się nakręcać. Oczywiście Nowosielski (z PiS:) jak zwykle nie będzie miał sobie nic do zarzucenia. Przecież on niczego aż tak transparentnego robić nie musi.
Brawo Wyszkowiak
Dodane przez Emeryt, w dniu 25.04.2017 r., godz. 18.43
Tak jak Wierna czytelniczka z 14.20 ,rowniez wyrazam szacunek za niezalezne dziennikarstwo Wyszkowiaka. Przez wiele lat Nowy Wyszkowiak,raczyl nas artykulami zleconymi przez rzadzacych PO a w szczegolnosci PSLu,ktory niszczyl zacnych ludzi zastepujac ich spadochroniarzami z PSL,czyli ,,rodzinka na swoim" Dziekujac Opatrznosci,za czas,kiedy mozemy nareszcie rozliczyc te chwasty,ktore rozplenily sie w Wyszkowie. Wlasnie dzieki redakcji Wyszkowiaka jak tez madrym,niezaleznym dziennikarzom tego tygodnika, mozemy wyrazac opinie jak tez swoje niezadowolenie z rzadzacych,ktorzy swoje funkcje pelnia z mysla o osobistych korzysciach,czego przykladem jest to,ze Wyszkow tonie. Jeszcze raz slowa uznania dla Wyszkowiaka i pomyslnosci w zyciu osobistych i pracy zawodowej.
Dodane przez ..., w dniu 25.04.2017 r., godz. 18.48
Nie zachwycajcie się tak szmatławcami wyszkowskimi. Przypominam, że do prokuratury na komentujących w tej gazecie donosił: św Franciszek na składaczku, mały i kulawy specjalista od zwolnień kucharek i ten trzeci co jak król nazwisko nosi, a to burak na gębie i w gębie. Trzech ich było.
Dodane przez Kaśka, w dniu 25.04.2017 r., godz. 19.03
Odnalazłam artykuł paprotki z TO, w tekście Pepisko jest pomyłka. On nie jest z 2014 ale z 2004 r. Jakie to wszystko jest dzisiaj smutne. Dlaczego tak się dzieje? Co Nowosielski widzi patrząc w lustro, a ta mądrala Aneta Kowalska?
Dodane przez Jacek, w dniu 25.04.2017 r., godz. 20.04
A to Wyszkowiak ci zaszedł za skórę, czy ci, co biegali do prokuratury? Poczytaj, że gazeta nie pękła i odwołała się od wniosku prokuratury. A zresztą teraz nie o to chodzi, Nowos smaży sie jak w piekle. Senatorem na stare lata chciał zostać. To jakiś niesmaczny żart chyba jest.
Nauczka
Dodane przez Kowalski, w dniu 25.04.2017 r., godz. 21.32
I dobra rada, wystrzegajcie się ludzi o twarzach mieniących się wszystkimi kolorami tęczy. Nowosielskiego uważam za jedną wielka pomyłkę w historii Wyszkowa. Mam nadzieję, że ktoś wkrótce pozbiera wszystkie te śmierdzące korupcją i nepotyzmem klocki do kupy i przekaże odpowiednim instytucjom. Prokuraturze, CBA, NIK. Myślę, że obecny PiS, dla zmazania z siebie plamy, jaką jest wsadzenie obecnego burmistrza na stołek, zrobi wszystko, żeby to bagno wzajemnych zależności kilkunastu osób zlikwidować. Przed nami wybory samorządowe a ja czuję, że najbliższy czas okaże się wielkim testem dla ludzi z różnych stron lokalnej sceny politycznej. Czasu jest wystarczająco dużo. Jak można się dowiedzieć z dzisiejszego Wyszkowiaka Pepisko drąży temat od stycznia 2015 r. Zapewne mają jeszcze wiele do przekazania. Ja wiem już jedno, od dzisiaj jawnie wszędzie i wszystkim mówić będę, że Nowosielski i jego otoczenie to nie moja bajka. Kierunek obrany przez Pepisko jest właściwy, przy konsekwencji będzie też bardzo skuteczny. Nie znałem tej organizacji od tej strony.
Dodane przez Apetyt na złodziejstwo, w dniu 25.04.2017 r., godz. 21.58
Co zgubi nowosilcowa?
Dodane przez Anonim, w dniu 25.04.2017 r., godz. 22.46
"Ojciec chrzestny" Pepisko Karol Pękul, nie spodziewał sie, że lewackie jak on sam Pepisko, stanie się patriotyczną organizacją. Dzisiaj Pękul dał kolejny dowód na to, że na starość traci węch. Swoją karierę polityczną związał z .Nowoczesną R. POśmiewisko Petru.
Dodane przez M, w dniu 26.04.2017 r., godz. 00.05
On potrafi zareagować właściwie, szczególnie kiedy sprawa może dotknąć jego bliskich. Instynktownie, jak w przypadku, kiedy Polsat ze swoją "interwencją" do osaczonej przez instytucje rodziny jechał. UM do obłożnie chorego bez dowodu, swojego pracownika wysłał i można go było ekspresowo wyrobić. Góra przyszła do Mahometa. OPS też mógł w jednej chwili swoją twarz na ludzką zamienić. Cynk był inicjatywą prywatną, żeby miastu ogólnopolskiego wstydu oszczędzić, a jednocześnie rodzinie pomóc. Udało się, bo reakcja była właściwa. Zdezorientowana rodzina odwołała umówioną na pojutrze ekipę Polsatu. Po czasie Człowiek zmarł, a jego bliscy wyprowadzili się z Wyszkowa. Bardzo przykra historia. Maski spadły, a ja wcale nie mam z tego satysfakcji.
Dodane przez Anonim, w dniu 26.04.2017 r., godz. 08.55
Wszyscy święci, oburzeni chlewu szukają tam gdzie nie trzeba.
Dodane przez Kowalski, w dniu 26.04.2017 r., godz. 10.55
Ciągle liczę na kontakt z Państwem. Bardzo zainteresował mnie tytuł i cel jednego z opisanych we wczorajszym Wyszkowiaku projektów pt. Wszystko, co chcielibyście wiedzieć, ale boicie się zapytać. Mam pewne przemyślenia i sugestie. Może okażą się przydatne. Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta