Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 23 listopada 2024 r., imieniny Adeli, Klemensa



Wojciech Chodkowski znów na czele osiedla

(Zam: 12.04.2017 r., godz. 12.25)

Dotychczasowy przewodniczący Osiedla nr 7 uzyskał poparcie większości uczestników zebrania, które odbyło się 4 kwietnia. Z ustępującym przewodniczącym konkurował Bogusław Kocięcki. Wojciech Chodkowski uzyskał 15 głosów, podczas gdy rywal otrzymał poparcie 12 osób.



Do zarządu osiedla mieszkańcy wybrali Dariusza Jachimskiego, Leszka Marszała, Wiesławę Wróbel (byli to jedyni kandydaci). Podczas spotkania, które odbyło się w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego, zebrani większością głosów poparli też pomysł, by Osiedle nr 7 nazwać Osiedlem Centrum. Jeśli za tą inicjatywą zagłosują także miejscy radni, nazwa ta wejdzie do oficjalnego nazewnictwa stosowanego przez samorząd.

Inwestycje, estetyka
Wojciech Chodkowski podczas zebrania podsumował dotychczasowe działania podjęte przez zarząd osiedla, a także władze miejskie. Przedstawiciele mieszkańców m.in. nadzorowali przebudowę ul. Kościuszki.
– Były problemy z projektem, nie wszystkie założenia nam pasowały. Chodziło o skomunikowanie ul. Wąskiej z Kościuszki, miejsca parkingowe na Kościuszki – tłumaczył Wojciech Chodkowski. – Niewiele można było zmienić w projekcie, który był zatwierdzony.
Niezadowolenie budzi m.in. lokalizacja wysepki przy skrzyżowaniu ul. Kościuszki z Wąską, która utrudnia manewr skręcającym z Kościuszki w lewą stronę.
Według W. Chodkowskiego, ten rejon Wyszkowa staje się wizytówką miasta – zburzono sklep (tzw. grzybek), powstały nowe miejsca parkingowe, a samorząd chce kontynuować przebudowę placu Wyzwolenia.
Zarząd osiedla poruszył też sprawę graffiti malowanego najczęściej przez nieschwytanych sprawców.
– Te osoby nie są karane. Na sesji Rady Miejskiej zwróciłem się z sugestią, by prowadzący działalność gospodarczą mogli zrekompensować sobie koszty pomalowania elewacji w podatku od nieruchomości. Urząd się na to nie zgodził – oznajmił W. Chodkowski.
Przewodniczący osiedla wspomniał też o rozmowach prowadzonych w sprawie parkingu przed kościołem św. Wojciecha.
– W pierwszej wersji miejsca parkingowe miały być równoległe do ul. Kościuszki. Ostatecznie można parkować samochody na skos, dzięki czemu jest dużo więcej miejsc. To rozwiązanie zdało egzamin – uznał.
Wspomniał też o nadaniu rondu na ul. Kościuszki im. ks. Szulca.
– Jeśli spojrzymy na nasze osiedle, to w moim przekonaniu naprawdę wiele się zmienia. Jeżdżę ul. Serocką, od paru miesięcy jest nowy wiadukt, ludzie starego już nie bardzo pamiętają. Przyzwyczajamy się do tego, co dobre – podsumował. – Wyszków dynamiczniej się rozwija w porównaniu do innych miast, tu mamy boom budowlany. W Pułtusku czy w innych miastach tego nie ma. Jeśli udzielicie państwo poparcia temu zarządowi, to postaramy się działać tak, byście byli usatysfakcjonowani – mówił jeszcze przed ponownym wyborem na przewodniczącego.
Gdy okazało się, że uzyskał lepszy wynik, zaprosił Bogusława Kocięckiego do współpracy.
– Cztery lata przed nami. Okazało się, że wynik był prawie pół na pół. Był dreszczyk emocji, bo było dwóch kandydatów, ale to dobrze – podkreślił.

Wiele jeszcze w planach
Podczas spotkania gościła zastępca burmistrza Aneta Kowalewska, która pokrótce omówiła inwestycje zrealizowane i planowane w centrum.
– Traktujemy tę cześć miasta jako klasyczne centrum. Świadczy o tym liczba inwestycji. Zwracaliście państwo uwagę na estetykę, komunikację. W tych dwóch obszarach zrobiono wiele – podkreśliła A. Kowalewska i wymieniła m.in. przebudowę ul. Kościuszki, Chopina, Ratuszowej. – Park lada moment pięknie się zazieleni i prace tam wykonane zrobią wrażenie. W centrum powstanie też infrastruktura sportowa – w tym roku na stadionie zostanie zrealizowana pierwsza część inwestycji.
Poinformowała, że projektowana jest jeszcze niezagospodarowana część placu Wyzwolenia. Do połowy roku projekt powinien być gotowy.
– Mam nadzieję, że modernizacja będzie kontynuowana jeszcze w tym roku – zaznaczyła wiceburmistrz. – Plac miejski też jest projektowany, to będzie duży wydatek, być może realizowany etapami, ale staramy się, by ta część miasta była jego wizytówką, reprezentacyjną, ale i użyteczną dla mieszkańców. Chcemy, by było to miejsce spotkań. Nie mamy klasycznego rynku, tworzymy go w formule społecznej, taką funkcję będzie spełniał rynek miejski.
Gmina rozstrzygnęła też przetarg na budowę oświetlenia ulicznego przy ul. Sowińskiego na odcinku od ul. Kościuszki do ul. Pułtuskiej. W fazie projektowej jest połączenie ul. Pułtuskiej z Bankową.

„Niezależnie od okręgów”
Przy okazji dyskusji nad nazwą dla osiedla, Krzysztof Sobieski (miejski radny) zaproponował, by osiedla pokrywały się z granicami okręgów wyborczych.
– Proponowałbym to uregulować, bo jest bałagan. Pan jest z Wąskiej i nie będą pana interesować sprawy mieszkańców przy Okrzei. Uporządkujemy tę sprawę i wtedy można nazywać osiedla – zwrócił się do Wojciecha Chodkowskiego.
– Podział na okręgi jest połączony z ilością mieszkańców. Nie da się tak tego ułożyć, by okręg był osiedlem. Będziemy starali się dbać o centrum niezależnie od okręgów. Kwestia ordynacji wyborczej powinna nas łączyć, a nie dzielić – odparł W. Chodkowski.
Według niego, nazwa Osiedle Centrum przeszła konsultacje społeczne, a także uzyskała aprobatę burmistrza i członków komisji promocji Rady Miejskiej.
J.P.




Komentarze

Dokąd Cwaniak zajedzie tym autem?
Dodane przez Urzędniczka niższego szczebla, w dniu 13.04.2017 r., godz. 07.13
"Urzędniczko niższego szczebla władza samorządowa jej jakość, sprawność to nie tylko burmistrz ale cała struktura którą ma do dyspozycji. Jej lojalność też. Nawet jeżeli uważasz, że Twój przełożony zasługuje na krytykę to pamiętaj, że też w tym jesteś. A ewentualnemu nowemu (może Głowackiemu) mogę tylko współczuć lojalności i profesjonalizmu tego aparatu opisanego przez urzędniczkę niższego szczebla. To się przecież się nie zmieni... Powie ktoś, że to burmistrz sam sobie na to zapracował. Pewnie a nawet oczywiście, że tak, ale czy to wyjaśnia takie zachowanie w 100%. Wg mnie nie ale jak ktoś nie ma problemu z lusterkiem po czymś takim to już jego sprawa... Nawet najlepszy kierowca zepsutym samochodem (jak się okazuje bardzo zepsutym) daleko nie zajedzie..." Kochana, na początek odniosę się do ostatniej, motoryzacyjnej alegorii. Dobry kierowca to dba o swój, nawet leciwy, samochód aby jak najmniejszym kosztem dobrze służył rodzinie (urząd mieszkańcom) przez długie lata. Cwaniak, zamiast w porę wymieniać szwankujące podzespoły, eksploatuje je dalej. Nie zważa na fakt, że jedna felerna część powoduje awarię kolejnych. Cwaniak, kiepskie części zamienia kolejnymi podróbkami. Cwaniak jeździ, ale i sprzęt i osiągi są marne i droga staje się wyboista.
Lojalność?
Dodane przez Urzędniczka niższego szczebla, w dniu 13.04.2017 r., godz. 07.35
"Urzędniczko niższego szczebla władza samorządowa jej jakość, sprawność to nie tylko burmistrz ale cała struktura którą ma do dyspozycji. Jej lojalność też. Nawet jeżeli uważasz, że Twój przełożony zasługuje na krytykę to pamiętaj, że też w tym jesteś..." No właśnie, nie jestem kochana sołtysem, któremu burmistrz, o czym wspominała w wywiadzie Pani Jadwiga z Sitna, podstawia przed wyborami lojalkę do podpisania. Nie jego interesom służę, ale gminnej społeczności. Nie mam zamiaru pójść na dno razem z Titanikiem i zacytuję słowa roty pracownika samorządowego. "Ślubuję uroczyście, że na zajmowanym stanowisku będę służyć Państwu Polskiemu i Wspólnocie Samorządowej, przestrzegać porządku prawnego i wykonywać sumiennie powierzone mi zadania. Tak mi dopomóż Bóg". Słowa nie ma o lojalności względem przełożonego. Powierzone zadania muszą być zgodne z porządkiem prawnym, inaczej ich nie podejmuję. No starczy tego, bo do pracy się spóźnię, a tam... Cześć Ula (a w myślach, chyba źle spałaś...).
Tak wam Piłsudski przeszkadza. II RP- Kara śmierci przez rozstrzelanie za korupcjię
Dodane przez TD, w dniu 13.04.2017 r., godz. 10.32
Kiedy premierem był W. Witos, taką karę przewidywały ustawy z roku 1920 i 1921 o odpowiedzialności urzędników za przestępstwa popełnione z chęci zysku. Ustawa z dnia 18 marca 1921 r. o zwalczaniu przestępstw z chęci zysku, popełnionych przez urzędników (Dz.U. 1921 nr 30 poz. 177 1921.04.06) (…) Art. 2. Urzędnik, winny: przyjęcia bądź podarunku lub innej korzyści majątkowej, bądź obietnicy takiego podarunku lub innej korzyści majątkowej, danych w zamiarze skłonienia go do pogwałcenia obowiązków urzędowych lub służbowych, albo żądania takiego podarunku lub korzyści majątkowej; innego przestępstwa służbowego, popełnionego z chęci zysku i z pogwałceniem obowiązków urzędowych lub służbowych w b. dzielnicach rosyjskiej i pruskiej, a w b. dzielnicy austriackiej nadużycia władzy urzędowej, popełnionego z chęci zysku - będzie karany śmiercią przez rozstrzelanie. (…) Na niższą karę mógł liczyć sprawca korupcji czynnej. Osoba próbująca choćby bezskutecznie wręczyć łapówkę miała być karana ciężkim więzieniem od 4 do 15 lat. Gdyby jednak dopuszczała się takiego przestępstwa "zawodowo" kara była taka sama jak w przypadku urzędnika. (…) Art. 4. Winny udziału w przestępstwach, przewidzianych w art. 1 i w ust. 2 art. 2 tej ustawy, o ile udział taki nie pociąga za sobą kary surowszej w myśl art. 1, będzie karany ciężkim więzieniem (domem karnym) od 4 do 15 lat; jeśli zaś winny dopuszcza się takiego przestępstwa zawodowo - będzie karany śmiercią przez rozstrzelanie. (…) Ustawodawca przewidział jednak klauzulę niekaralności. Art. 5 (…) Jednak będzie wolny od kary ten, kto przyczyni się do wykrycia lub udowodnienia dokonanego przekupienia, zanim władza, powołana do ścigania, dowie się o jego czynie. (…) Kary mógł też uniknąć urzędnik winny kradzieży lub przywłaszczenia (sprzeniewierzenia), który dobrowolnie zwrócił mienie kradzione lub przywłaszczone (sprzeniewierzone), albo w inny sposób wynagrodził szkodę, zanim jego wina ujawniona została przed władzą do ścigania przestępstw powołaną.
Dodane przez !, w dniu 13.04.2017 r., godz. 10.57
Urzędniczko, bądź ostrożna. On jest mściwy. Jak Ciebie jego psy wytropią...
Dodane przez Jacek, w dniu 13.04.2017 r., godz. 11.21
Auto się sypie, grozi wypadkiem, a MM zginie z Nowosem ze słowem na ustach, ale byłam lojalna. Ciekawe czy poświęciłaby dla tej lojalności swoje dzieci w tej pięknej katastrofie.
może odpowie
Dodane przez CIEKAWY, w dniu 13.04.2017 r., godz. 11.31
Czy to ten sam Chodkowski co kandydował do EUROPARLAMENTU - żądza władzy.
Dodane przez MM, w dniu 13.04.2017 r., godz. 14.59
Urzędniczko niższego szczebla a jak Ty sobie radzisz na co dzień z "proszę", "dziękuję", "przepraszam", skąd wiesz kiedy, co i gdzie np. jeść czy gdzie i kiedy się załatwić? Przecież to nie jest nigdzie zapisane ... Jeżeli w jakiś magiczny sposób radzisz sobie z tymi rzeczami to spróbuj poradzić sobie podobnie i z lojalnością... Zauważ też, że to Ty mogłabyś być tą felerną częścią... A skoro moje motoryzacyjne porównanie tak Ci spodobało to mam podobne. Jedziesz autobusikiem, którym dosyć wygodnie Ci się jechało i jedzie jak sądzę bo nie wysiadasz ale kierowca przestał Ci się podobać to cichaczem coś tam majstrujesz a to tapicerkę potniesz a to szkło rozrzucisz pod koła jakieś przewody przetniesz a nuż kierowcę zmienią i wtedy to już będzie komfortowa jazda... Bez trzymanki...
Dodane przez Iza, w dniu 13.04.2017 r., godz. 15.13
No to ambitny zaplecnik Tuska, spadł na najniższy szczebel drabinki.
Wystarczy nie kraść
Dodane przez MK, w dniu 17.04.2017 r., godz. 22.17
Flagowym przykładem państwowej firmy, która nie ma prawa przetrwać ogłoszono LOT. Pamiętam wielką aferę, gdy po fatalnych wynikach finansowych wymieniano prezesa LOT-u i było to jeszcze za rządów Tuska, nie Kopacz. Słyszeliśmy wtedy, że to trzeba natychmiast sprzedać byle komu, a najlepsza byłaby Lufthansa, w przeciwnym razie wszyscy będziemy dopłacać do bankruta. Nie da się, po prostu się nie da dokonać takiego cudu, aby narodowy przewoźnik mógł osiągać zyski. W 2015 roku wynik netto LOT-u wyglądał fatalnie 327 milionów złotych straty. Za 2016 rok, już pod rządami PiS, LOT tylko z działalności podstawowej (przewozy pasażerskie) przyniósł 170 milionów złotych zysku, a z działalności dodatkowej kolejne 130 milionów złotych. Niemal idealnie odwrócone proporcje zysku i strat, w okresie zaledwie jednego roku. Jest to jednoczesne potwierdzenie jakim ekonomistą jest Tusk i jakim Kaczyński i kolejny raz widzimy też, że cała tajemnica ekonomicznego sukcesu to "wystarczy nie kraść".
Dodane przez AntyBox, w dniu 18.04.2017 r., godz. 19.14
W Wyszkowie też kradną, może tylko na mniejszą skalę. I nikt z PO nie woła, że POziom został przekroczony.
Dodane przez Jątek, w dniu 18.04.2017 r., godz. 23.26
Bo może w ich skali nie został przekroczony. To przecież tylko mały Wyszków i kołderka krótka.
Dodane przez anonim, w dniu 19.04.2017 r., godz. 11.05
Panie Chodkowski, jak dobrze pamiętam, ostatnim pana posunięciem było założenie KOP. Miał pan wyjaśnić dlaczego, wcześniej właściciel browaru nie mógł zmienić planu na tym terenie a jak przejęły go osoby związane z partyjnym biznesmenem nagle udało się wybudować sklep wielkopowierzchniowy firmy dyskontowej. Do jakich pan doszedł wniosków, może konferencja prasowa ?
Dodane przez Anonim, w dniu 19.04.2017 r., godz. 11.58
Fałszywy typek
Dodane przez Anonim, w dniu 19.04.2017 r., godz. 12.00
Chodkowski wraca jako bankrut polityczny. Zbankrutował jego Biały Dom, nie potrafił uchronić jako radny wyszkowskich handlowców przed zalewem hipermarketów i sklepów dyskontowych w Wyszkowie, jego PO i Nowosielski zabudowują targowicę miejską przy Dworcowej, że niedługo sprzedający tam będą uciekać. Same porażki.
Dodane przez Sąsiad, w dniu 19.04.2017 r., godz. 12.23
Dbał tylko o swój interesik, Bogu dziękować, że Społem zrezygnowało z dzierżawienia mu "Wyszkowianki". On ją cwanie podnajął Wietnamczykowi i nic nie robiąc na tym zarabiał, a w lokalu dres na dresie przy maszynach hazardowych, które tam stały obok stołów barowych. Jedzący miał głowę i talerz na wysokości tyłka bandy dresów. Jeden grał, a dziesięciu kibicowało rzucając wulgaryzmami. Dzisiejsza Wyszkowianka daje radę. Lokal czyściutki, pachnący i bez maszyn. Kulturka Panie Chodkowski.
Dodane przez Lewy do prawego, w dniu 19.04.2017 r., godz. 14.32
No i założył z Gizińskim Stowarzyszenie Kupców Wyszkowskich z ludzi z targu przy Kościuszki, Rubelplacu. On sobie Biały Dom pobudował, a z kupców to Dankę Nowosad handlującą barchanami na targu wsadził do PWiK. I tyle z tego pożytku.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta