Sieć szpitali z punktu widzenia pacjenta
(Zam: 29.03.2017 r., godz. 12.13)W ostatni czwartek, 23 marca Sejm RP uchwalił ustawę dotyczącą tzw. sieci szpitali. Ponieważ śledziłem przebieg prac nad ustawą od jesieni zeszłego roku, chciałbym Państwu przybliżyć kilka najważniejszych punktów, które będą miały znaczenie dla pacjentów szpitala w Wyszkowie.
Zgodnie z ustawą, zostanie stworzony system podstawowego zabezpieczenia świadczeń zdrowotnych, potocznie nazywany siecią szpitali. Placówki zakwalifikowane do sieci będą miały zagwarantowane finansowanie. Co ważne, mieszkańcy Wyszkowa nie muszą się obawiać, że szpital będzie musiał walczyć o przetrwanie, ponieważ w myśl zapisów ustawy, nasza placówka medyczna spełnia warunki, aby dostać się do sieci szpitali.
W ustawie Minister Zdrowia założył kilka różnych stopni finansowania szpitali, które dostały się do sieci. Pierwszy stopień to głównie szpitale powiatowe, drugi – ponadpowiatowe, a trzeci – wojewódzkie. Kolejne poziomy to szpitale: pediatryczne, ogólnopolskie, onkologiczne i pulmonologiczne.
To, co nas może dotyczyć, to pierwszy i drugi stopień finansowania.
I czy II stopień finansowania dla szpitala w Wyszkowie?
Aby pozyskać pierwszy stopień finansowania, trzeba mieć przynajmniej dwa oddziały z poniższej listy:
– chirurgia ogólna
– choroby wewnętrzne
– położnictwo i ginekologia
– neonatologia
– pediatria.
Mamy je wszystkie – całkiem nieźle, prawda? Oznacza to, że szpital w Wyszkowie otrzyma fundusze niezbędne do funkcjonowania wymienionych wyżej oddziałów i ich status nie jest zagrożony.
Problem pojawia się przy drugim stopniu finansowania, który zakłada, że trzeba mieć przynajmniej 3 oddziały z niżej wymienionych:
– chirurgia dziecięca
– chirurgia plastyczna
– kardiologia
– neurologia
– okulistyka
– ortopedia i traumatologia narządu ruchu
– otorynolaryngologia
– reumatologia
– urologia.
W tym przypadku, niestety mamy tylko dwa oddziały z listy, a więc nie kwalifikujemy się do drugiego stopnia finansowania. W związku z tym, utrzymanie kardiologii oraz ortopedii staje się nierentowne, gdyż szpital nie otrzyma na nie pieniędzy. Ich istnienie zależy wówczas jedynie od tego, czy wystarczy oszczędności z pieniędzy przeznaczonych na pozostałe oddziały. Czy istnieje wobec tego realna groźba zamknięcia tych oddziałów, czy jednak mamy jakąś szansę? Co prawda, ustawodawca przewidział, że „w przypadkach uzasadnionych koniecznością odpowiedniego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej, jako kryterium kwalifikacji do danego poziomu zabezpieczeń może zostać ustalona mniejsza liczba profili” o jeden oddział, ale to oznacza, że trzeba będzie przekonać mazowiecki oddział NFZ, że utrzymanie kardiologii i ortopedii w Wyszkowie jest niezbędne do zabezpieczenia pacjentów z naszego rejonu. Nie będzie to jednak łatwe zadanie, ponieważ z podobnymi problemami borykać się będą szpitale w Pułtusku czy Ostrowi Mazowieckiej.
Tutaj pojawia się wielka rola i odpowiedzialność dyrekcji naszego szpitala, aby proponowane zmiany nie niosły ze sobą zagrożenia ograniczenia dostępności do niektórych usług medycznych. Trzymam mocno kciuki za to, aby 27 czerwca, kiedy zostanie ogłoszona lista szpitali, nasz widniał na liście z II stopniem finansowania.
Co to znaczy, że szpital będzie otrzymywał pieniądze ryczałtem?
Kolejnym słabym punktem wprowadzanej reformy wydaje się być finansowanie działalności szpitala ryczałtem.
Jest to duża zmiana finansowania, którą najłatwiej można zobrazować tak: do tej pory pieniądze „szły” za pacjentem, a teraz będą „szły” przed pacjentem.
Obecnie wygląda to tak, że negocjowana jest kwota, jaką może dostać dana placówka medyczna na poszczególne oddziały (kontrakt). Wykonanie kontraktu rozliczane jest punktami przyznawanymi za hospitalizację pacjenta z konkretną jednostką chorobową.
W interesie szpitala jest to, aby wykorzystać tę kwotę jak najlepiej, a najłatwiej jest to zrobić przyjmując pacjentów bardziej chorych, czyli pacjentów, którzy „dostarczą” więcej punktów do zrealizowania kontraktu. Pomimo kilku wad, jest to dość przejrzyste i gwarantuje hospitalizację „cięższym pacjentom”, pozwala także wyeliminować zbędne koszty związane z przyjmowaniem i utrzymywaniem pacjentów, którzy tej hospitalizacji nie wymagają oraz utrudnienia dla pacjentów wynikające z ograniczonej liczby miejsc na oddziałach.
Zmiana, która nastąpi, będzie polegała na tym, że szpital z góry otrzyma pieniądze na swoje konto. To dyrekcja szpitala zdecyduje, na co przeznaczy otrzymane (wyda na pacjentów, podniesie wynagrodzenia, przeprowadzi remonty etc.). Podstawą naliczenia ryczałtu ma być kwota równa tej, która została wydana przez szpital w 2015 roku. Gdy pieniądze już wpłyną na konta szpitali, rodzić się będzie pokusa, aby oszczędzać na najbardziej kosztochłonnych pacjentach, czyli tych ciężko chorych. Istnieje obawa, że pacjenci będą masowo odsyłani z izb przyjęć, a w szpitalu w Wyszkowie przybędzie chorych ze skierowaniami z terenów podległych innym szpitalom (Wołomin, Pułtusk, Ostrów Mazowiecka, tereny Łochowa), które w ten sposób będą chciały zaoszczędzić pieniądze. Już dziś do naszego szpitala trafia coraz więcej pacjentów z odległych regionów, to jest co prawda dobrym wyznacznikiem jakości szpitala, ale jednocześnie bardzo kosztowne dla placówki. Można się spodziewać, że zjawisko zwielokrotni się po wejściu w życie ustawy.
Ja jednak chciałbym, aby nie umknęła naszej uwadze kwestia, iż po raz kolejny nie będzie zwiększenia pieniędzy na leczenie (będzie utrzymana kwota na poziomie 2015 roku). A medycyna przecież idzie do przodu, i w związku z tym koszty nie stoją w miejscu, ani nie maleją...
Arkadiusz Darocha
W ustawie Minister Zdrowia założył kilka różnych stopni finansowania szpitali, które dostały się do sieci. Pierwszy stopień to głównie szpitale powiatowe, drugi – ponadpowiatowe, a trzeci – wojewódzkie. Kolejne poziomy to szpitale: pediatryczne, ogólnopolskie, onkologiczne i pulmonologiczne.
To, co nas może dotyczyć, to pierwszy i drugi stopień finansowania.
I czy II stopień finansowania dla szpitala w Wyszkowie?
Aby pozyskać pierwszy stopień finansowania, trzeba mieć przynajmniej dwa oddziały z poniższej listy:
– chirurgia ogólna
– choroby wewnętrzne
– położnictwo i ginekologia
– neonatologia
– pediatria.
Mamy je wszystkie – całkiem nieźle, prawda? Oznacza to, że szpital w Wyszkowie otrzyma fundusze niezbędne do funkcjonowania wymienionych wyżej oddziałów i ich status nie jest zagrożony.
Problem pojawia się przy drugim stopniu finansowania, który zakłada, że trzeba mieć przynajmniej 3 oddziały z niżej wymienionych:
– chirurgia dziecięca
– chirurgia plastyczna
– kardiologia
– neurologia
– okulistyka
– ortopedia i traumatologia narządu ruchu
– otorynolaryngologia
– reumatologia
– urologia.
W tym przypadku, niestety mamy tylko dwa oddziały z listy, a więc nie kwalifikujemy się do drugiego stopnia finansowania. W związku z tym, utrzymanie kardiologii oraz ortopedii staje się nierentowne, gdyż szpital nie otrzyma na nie pieniędzy. Ich istnienie zależy wówczas jedynie od tego, czy wystarczy oszczędności z pieniędzy przeznaczonych na pozostałe oddziały. Czy istnieje wobec tego realna groźba zamknięcia tych oddziałów, czy jednak mamy jakąś szansę? Co prawda, ustawodawca przewidział, że „w przypadkach uzasadnionych koniecznością odpowiedniego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej, jako kryterium kwalifikacji do danego poziomu zabezpieczeń może zostać ustalona mniejsza liczba profili” o jeden oddział, ale to oznacza, że trzeba będzie przekonać mazowiecki oddział NFZ, że utrzymanie kardiologii i ortopedii w Wyszkowie jest niezbędne do zabezpieczenia pacjentów z naszego rejonu. Nie będzie to jednak łatwe zadanie, ponieważ z podobnymi problemami borykać się będą szpitale w Pułtusku czy Ostrowi Mazowieckiej.
Tutaj pojawia się wielka rola i odpowiedzialność dyrekcji naszego szpitala, aby proponowane zmiany nie niosły ze sobą zagrożenia ograniczenia dostępności do niektórych usług medycznych. Trzymam mocno kciuki za to, aby 27 czerwca, kiedy zostanie ogłoszona lista szpitali, nasz widniał na liście z II stopniem finansowania.
Co to znaczy, że szpital będzie otrzymywał pieniądze ryczałtem?
Kolejnym słabym punktem wprowadzanej reformy wydaje się być finansowanie działalności szpitala ryczałtem.
Jest to duża zmiana finansowania, którą najłatwiej można zobrazować tak: do tej pory pieniądze „szły” za pacjentem, a teraz będą „szły” przed pacjentem.
Obecnie wygląda to tak, że negocjowana jest kwota, jaką może dostać dana placówka medyczna na poszczególne oddziały (kontrakt). Wykonanie kontraktu rozliczane jest punktami przyznawanymi za hospitalizację pacjenta z konkretną jednostką chorobową.
W interesie szpitala jest to, aby wykorzystać tę kwotę jak najlepiej, a najłatwiej jest to zrobić przyjmując pacjentów bardziej chorych, czyli pacjentów, którzy „dostarczą” więcej punktów do zrealizowania kontraktu. Pomimo kilku wad, jest to dość przejrzyste i gwarantuje hospitalizację „cięższym pacjentom”, pozwala także wyeliminować zbędne koszty związane z przyjmowaniem i utrzymywaniem pacjentów, którzy tej hospitalizacji nie wymagają oraz utrudnienia dla pacjentów wynikające z ograniczonej liczby miejsc na oddziałach.
Zmiana, która nastąpi, będzie polegała na tym, że szpital z góry otrzyma pieniądze na swoje konto. To dyrekcja szpitala zdecyduje, na co przeznaczy otrzymane (wyda na pacjentów, podniesie wynagrodzenia, przeprowadzi remonty etc.). Podstawą naliczenia ryczałtu ma być kwota równa tej, która została wydana przez szpital w 2015 roku. Gdy pieniądze już wpłyną na konta szpitali, rodzić się będzie pokusa, aby oszczędzać na najbardziej kosztochłonnych pacjentach, czyli tych ciężko chorych. Istnieje obawa, że pacjenci będą masowo odsyłani z izb przyjęć, a w szpitalu w Wyszkowie przybędzie chorych ze skierowaniami z terenów podległych innym szpitalom (Wołomin, Pułtusk, Ostrów Mazowiecka, tereny Łochowa), które w ten sposób będą chciały zaoszczędzić pieniądze. Już dziś do naszego szpitala trafia coraz więcej pacjentów z odległych regionów, to jest co prawda dobrym wyznacznikiem jakości szpitala, ale jednocześnie bardzo kosztowne dla placówki. Można się spodziewać, że zjawisko zwielokrotni się po wejściu w życie ustawy.
Ja jednak chciałbym, aby nie umknęła naszej uwadze kwestia, iż po raz kolejny nie będzie zwiększenia pieniędzy na leczenie (będzie utrzymana kwota na poziomie 2015 roku). A medycyna przecież idzie do przodu, i w związku z tym koszty nie stoją w miejscu, ani nie maleją...
Arkadiusz Darocha
Komentarze
Dodane przez ola, w dniu 30.03.2017 r., godz. 09.17
koszty leczenia pacjenta i utrzymania szpitala nie maleją...ale rośnie dług publiczny i inflacja - przed pacjentem nie "pójdą" pieniądze, ale długi - wg jakiego stopnia finansowania będzie się leczył rząd i jego najbliżsi wyznawcy? odpowiadam: bez limitu; zero ograniczeń, zero kolejek, wszystko "na wczoraj"
koszty leczenia pacjenta i utrzymania szpitala nie maleją...ale rośnie dług publiczny i inflacja - przed pacjentem nie "pójdą" pieniądze, ale długi - wg jakiego stopnia finansowania będzie się leczył rząd i jego najbliżsi wyznawcy? odpowiadam: bez limitu; zero ograniczeń, zero kolejek, wszystko "na wczoraj"
oj tam, oj tam
Dodane przez Anonim, w dniu 30.03.2017 r., godz. 09.52
pytanie: " wg jakiego stopnia finansowania będzie się leczył rząd i jego najbliżsi wyznawcy? " - odpowiedź: po wartości i ilości wykupionych cegiełek, może?
Dodane przez Anonim, w dniu 30.03.2017 r., godz. 09.52
pytanie: " wg jakiego stopnia finansowania będzie się leczył rząd i jego najbliżsi wyznawcy? " - odpowiedź: po wartości i ilości wykupionych cegiełek, może?
Do ola
Dodane przez Anonim, w dniu 30.03.2017 r., godz. 14.06
Nie kto inny,tylko twoi pupile PO i PSL doprowadzili Sluzbe Zdrowia do ruiny,teraz chcecie z rozkradzionego kraju miec eldorado. Szkoda,ze pan Darocha nie odniosl sie do toksycznego zarzadzania szpitalem przez PSL Wydluzajace sie kolejki stworzyli lekarze, o czym dobrze wiemy. Moze wytlumaczy pan Darocha,ze wykupujac czesto, za ostatni grosz, cegielki na ratowanie zdrowia,czasami zycia,nie bylo problemu z czekaniem w kolejce.Przeciez ten interes trwal wiele lat,z pewnoscia za wiedza wszystkich pracujacych w szpitalu. A zatem,mozna bylo nie czekac dlugi czas w kolejce. Dobre byloby,aby lekarze zajeli sie rzeczywista troska o pacjentow,bo nie jest dobrze,a polityka niech zajma sie ci,ktorzy sa od tego.
Dodane przez Anonim, w dniu 30.03.2017 r., godz. 14.06
Nie kto inny,tylko twoi pupile PO i PSL doprowadzili Sluzbe Zdrowia do ruiny,teraz chcecie z rozkradzionego kraju miec eldorado. Szkoda,ze pan Darocha nie odniosl sie do toksycznego zarzadzania szpitalem przez PSL Wydluzajace sie kolejki stworzyli lekarze, o czym dobrze wiemy. Moze wytlumaczy pan Darocha,ze wykupujac czesto, za ostatni grosz, cegielki na ratowanie zdrowia,czasami zycia,nie bylo problemu z czekaniem w kolejce.Przeciez ten interes trwal wiele lat,z pewnoscia za wiedza wszystkich pracujacych w szpitalu. A zatem,mozna bylo nie czekac dlugi czas w kolejce. Dobre byloby,aby lekarze zajeli sie rzeczywista troska o pacjentow,bo nie jest dobrze,a polityka niech zajma sie ci,ktorzy sa od tego.
Dodane przez bell, w dniu 30.03.2017 r., godz. 19.45
Pan Darocha nie może pisać o sytuacji w naszym pslowskim szpitalu, bo w nim pracuje. Nie może pisać o Cecyli i jej nagrodach, bo to jego dyrektorka. Nie może pisać o przyjmowanych poza kolejnością pacjentach, bo biedny zależy od ludzi, którzy z tego żyli. Dajcie trochę młodemu idealiście pożyć i zapoznać się z naszym, wyszkowskim pslowskim korytkiem.
Pan Darocha nie może pisać o sytuacji w naszym pslowskim szpitalu, bo w nim pracuje. Nie może pisać o Cecyli i jej nagrodach, bo to jego dyrektorka. Nie może pisać o przyjmowanych poza kolejnością pacjentach, bo biedny zależy od ludzi, którzy z tego żyli. Dajcie trochę młodemu idealiście pożyć i zapoznać się z naszym, wyszkowskim pslowskim korytkiem.
po przeczytaniu artykułu przybiegła do mnie piosenka..
Dodane przez Anonim, w dniu 31.03.2017 r., godz. 11.03
CZARNO-CZARNI: NIE CHORUJ Okulista nie widzi, urolog się wstydzi,psychiatra je myszy jak kot. Chirurg bez serca, ma czerwony nos. On może skalpelem zmienić los. Ref: Daleko od noszy, od noszy najdalej (najdalej). Najlepiej nie choruj, omijaj szpitale (szpitale). Daleko od noszy, od noszy najdalej. Nie choruj, omijaj szpitale. Gdy w kraju, nad Wisłą, chorować ci przyszło, w szpitalu na wszystko znajdą lek. Opieka lekarza,jak grabarza sen, w zaświaty, zaprowadzi cię............
Dodane przez Anonim, w dniu 31.03.2017 r., godz. 11.03
CZARNO-CZARNI: NIE CHORUJ Okulista nie widzi, urolog się wstydzi,psychiatra je myszy jak kot. Chirurg bez serca, ma czerwony nos. On może skalpelem zmienić los. Ref: Daleko od noszy, od noszy najdalej (najdalej). Najlepiej nie choruj, omijaj szpitale (szpitale). Daleko od noszy, od noszy najdalej. Nie choruj, omijaj szpitale. Gdy w kraju, nad Wisłą, chorować ci przyszło, w szpitalu na wszystko znajdą lek. Opieka lekarza,jak grabarza sen, w zaświaty, zaprowadzi cię............
i znów mówi się o szpitalu?
Dodane przez Anonim, w dniu 03.04.2017 r., godz. 11.20
w czwartek 30 marca b.r w programie E.Jaworowicz 'Sprawa dla reportera" znów mówi się o Wyszkowie. W pierwszym reportażu komentujący Piotr Ikonowaicz mówi o przyjęciu pacjenta do szpitala w Wyszkowie. Mam nadzieję, że to nie o naszym Wyszkowie mowa? I na koniec jedno bardzo mądre prawdziwe zdanie "teraz się nie leczy, teraz się świadczy usługi medyczne"
Dodane przez Anonim, w dniu 03.04.2017 r., godz. 11.20
w czwartek 30 marca b.r w programie E.Jaworowicz 'Sprawa dla reportera" znów mówi się o Wyszkowie. W pierwszym reportażu komentujący Piotr Ikonowaicz mówi o przyjęciu pacjenta do szpitala w Wyszkowie. Mam nadzieję, że to nie o naszym Wyszkowie mowa? I na koniec jedno bardzo mądre prawdziwe zdanie "teraz się nie leczy, teraz się świadczy usługi medyczne"
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl