• - Strona Główna

Mieliśmy jechać na baseny termalne, ale kiedy zobaczyliśmy z daleka zamek i malowniczo płynącą Wartę, stwierdziliśmy, że nie odpuścimy zwiedzania. Po trzygodzinnym pobycie w ciepłych wodach, po masażach wodnych i pływaniu w basenie na wolnym powietrzu, w ciepłej wodzie i w kroplach zimnego deszczu, każdy odczuł zmęczenie i stosunkowo silny głód. Wydawało się już, że plan trzeba będzie zmienić. Ale zamkowa baszta zbyt mocno kusiła, by odpuścić. Znalazła się grupa niezmęczonych ochotników do spaceru. Po przejechaniu przez stary rynek stwierdziliśmy zgodnie „niech żałują ci, którzy zostali”. Nad Wartą stały stylizowane armaty, z których niczym z fontann tryskała gorąca źródlana woda, taka sama jak na rynku z fontanny. Dalej była kładka, pod którą przebywało stado łabędzi i dzikich kaczek. Dalej już podziwialiśmy park, a w nim zamek. Niestety, do środka nie mogliśmy wejść, bo znajdował się tam hotel i restauracja. Na dziedzińcu wyglądającym dosyć tajemniczo znajdowała się kapitalna ekspozycja dawnych machin oblężniczych – taranów i machikuł miotających oraz starodawnej artylerii (wszystko ze szczegółowymi opisami). Zastanawialiśmy się, jakby to było, gdybyśmy tu przyjechali na nocleg…. Kto by straszył w zamku i gdzie…
Niestety, trzeba było pomyśleć już o powrocie i jakimś obiedzie, gdyż zjedzone po kąpieli i emocjach kanapki głodu nie zaspokoiły... Ale, jak to grupa podkreśliła, wyjazd był super.
Andrzej Grajczyk, oprac. J.P.
***
Grupa pedagogiki niekonwencjonalnej działa w ramach projektu dofinansowanego przez gminę Wyszków i realizowanego od roku 2015 przez Fundację „Nad Bugiem”.

Napisz komentarz

• Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
• Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
• Za treść komentarza odpowiada jego autor.
• Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl

Imię:

Tytuł:

Komentarz: