Okiem rzuciłam
(Zam: 22.02.2017 r., godz. 14.14)Zima powoli odpuszcza. W dzień coraz częściej na niebie gości słoneczko. Niestety, noc potrafi nas jeszcze zaskoczyć mrozem. Takie wahania temperatury powodują, że wyszkowskie ulice powoli przypominają dziurawe sito.
Trzeba wykazać się niemałym refleksem i sokolim wzrokiem, by w porę omijać większe niedoskonałości asfaltu (o mniejszych nie wspomnę – mniejszych omijać się nie da).
„Tuba Wyszkowa” poinformowała nas, że wyszkowski szpital wyda prawie 4 mln zł na komputeryzację (artykuł „Komputeryzacja z korzyścią dla pacjentów”). Zapewni ona szybszy przepływ dokumentów, kompleksową obsługę i podobno usprawni rejestrację pacjentów do specjalistów. W szpitalu wymieniona zostanie cała informatyczna baza sprzętowa – zakupionych zostanie m. in. kilkadziesiąt komputerów i nowy serwer. Nastąpi synchronizacja dotychczasowych systemów informatycznych, co oznacza, że każdy lekarz SPZZOZ będzie miał podgląd na pełną dokumentację danego pacjenta, całą historię chorób prowadzoną w różnych poradniach specjalistycznych SPZZOZ. Najwyższy czas, by do wyszkowskiego szpitala zawitał XXI wiek. Już dawno archaiczny, papierowy sposób rejestracji pacjentów powinien być zastąpiony czymś zdecydowanie bardziej nowoczesnym np.… komputerem:) Moim zdaniem, wprowadzenie nowoczesnej technologii do szpitala nie powinno być niczym nadzwyczajnym, już dawno komputerowa rejestracja pacjentów powinna być standardem. Z niecierpliwością czekam również na dzień, w którym do lekarza specjalisty będę mogła zapisać się na konkretną godzinę, by nie sterczeć pod drzwiami wśród tłumu zmęczonych, zdenerwowanych pacjentów. Tak proste, oczywiste rozwiązanie zdecydowanie ułatwiłoby życie mieszkańcom naszego powiatu.
***
W „Wyszkowiaku” ukazała się relacja ze spotkania, w trakcie którego trzy szkoły podstawowe (SP nr 1, 2 i przyszła 4) zaprezentowały swoją ofertę edukacyjną (artykuł „Szkoły zaprezentowały swoje największe atuty). Szkoły chwaliły się osiągnięciami naukowymi i sportowymi swoich uczniów, bazą dydaktyczną, możliwościami rozwoju zainteresowań i… filozofią nauczania. Spotkanie to przypomina mi troszkę „Targi edukacyjne” organizowane corocznie przez powiat. I tu, i tu szkoły przedstawiają swoją ofertę edukacyjną, z tą różnicą, że podczas „Targów edukacyjnych” prezentują się szkoły różnego rodzaju – licea, technika, szkoły zawodowe, realizujące różne programy nauczania, dające różne wykształcenia. Podstawa programowa w trzech, rywalizujących ze sobą szkołach podstawowych będzie taka sama. Nie wiem, po co tak naprawdę zorganizowano to spotkanie? Dla kogo było ono zorganizowane, skoro rodziców było na nim jak na lekarstwo? Kto przed kim pierś prężył – nauczyciele sami przed sobą, czy raczej przed lokalną władzą? Chyba nie tylko ja nie rozumiem sensu tego spotkania. Na forum „Wyszkowiaka” znalazłam taki komentarz „Co to się porobiło? To wygląda jak kampania wyborcza. Po co to wszystko i czemu ma to służyć? Po co te wyścigi i podziały? Nigdzie nie jest do końca doskonale. W każdej szkole znajdą się nauczyciele, którym można coś zarzucić – Szkoła nr 1 czy 2 nie są wyjątkami. Też zdarzają się sytuacje, które nie powinny mieć miejsca”.
***
Zakończył się sezon studniówkowy. Ponieważ dzieci moich znajomych brały czynny udział w studniówkowej imprezie, zostałam zaproszona na obejrzenie specjalnych, studniówkowych filmów. Ze znużeniem i zniecierpliwieniem oglądałam filmowe relacje z kolejnych imprez. Popatrzyłam sobie na prężących się młodych ludzi na tzw. ściankach. Obejrzałam biesiadujących i tańczących uczniów i naszła mnie taka refleksja, że czasy się mocno zmieniły i to, co kilkanaście lat temu było niepotrzebne, dzisiaj okazuje się niezbędne. Moja studniówka była zdecydowanie bardziej skromna, bez kamer, bez nadęcia i całego tego splendoru, który jest dzisiaj tak bardzo pożądany. Nie oznacza to jednak, że była gorsza, była po prostu inna, normalniejsza. Nie prężyłyśmy się jak modelki przed kamerami i nie zastanawiałyśmy się, czy na kolejnym ujęciu będziemy miały odpowiednią minę. Nasza studniówka może być tylko jedna i pewnie dlatego jest też wyjątkowa. Zastanawiam się jednak, czy jest sens wydawania niemałych pieniędzy na produkcję filmu, który w moim przekonaniu zostanie obejrzany raz, może dwa razy, po czym trafi na półkę i zapomniany pokryje się warstwą kurzu.
Judyta
judyta@wyszkowiak.pl
„Tuba Wyszkowa” poinformowała nas, że wyszkowski szpital wyda prawie 4 mln zł na komputeryzację (artykuł „Komputeryzacja z korzyścią dla pacjentów”). Zapewni ona szybszy przepływ dokumentów, kompleksową obsługę i podobno usprawni rejestrację pacjentów do specjalistów. W szpitalu wymieniona zostanie cała informatyczna baza sprzętowa – zakupionych zostanie m. in. kilkadziesiąt komputerów i nowy serwer. Nastąpi synchronizacja dotychczasowych systemów informatycznych, co oznacza, że każdy lekarz SPZZOZ będzie miał podgląd na pełną dokumentację danego pacjenta, całą historię chorób prowadzoną w różnych poradniach specjalistycznych SPZZOZ. Najwyższy czas, by do wyszkowskiego szpitala zawitał XXI wiek. Już dawno archaiczny, papierowy sposób rejestracji pacjentów powinien być zastąpiony czymś zdecydowanie bardziej nowoczesnym np.… komputerem:) Moim zdaniem, wprowadzenie nowoczesnej technologii do szpitala nie powinno być niczym nadzwyczajnym, już dawno komputerowa rejestracja pacjentów powinna być standardem. Z niecierpliwością czekam również na dzień, w którym do lekarza specjalisty będę mogła zapisać się na konkretną godzinę, by nie sterczeć pod drzwiami wśród tłumu zmęczonych, zdenerwowanych pacjentów. Tak proste, oczywiste rozwiązanie zdecydowanie ułatwiłoby życie mieszkańcom naszego powiatu.
W „Wyszkowiaku” ukazała się relacja ze spotkania, w trakcie którego trzy szkoły podstawowe (SP nr 1, 2 i przyszła 4) zaprezentowały swoją ofertę edukacyjną (artykuł „Szkoły zaprezentowały swoje największe atuty). Szkoły chwaliły się osiągnięciami naukowymi i sportowymi swoich uczniów, bazą dydaktyczną, możliwościami rozwoju zainteresowań i… filozofią nauczania. Spotkanie to przypomina mi troszkę „Targi edukacyjne” organizowane corocznie przez powiat. I tu, i tu szkoły przedstawiają swoją ofertę edukacyjną, z tą różnicą, że podczas „Targów edukacyjnych” prezentują się szkoły różnego rodzaju – licea, technika, szkoły zawodowe, realizujące różne programy nauczania, dające różne wykształcenia. Podstawa programowa w trzech, rywalizujących ze sobą szkołach podstawowych będzie taka sama. Nie wiem, po co tak naprawdę zorganizowano to spotkanie? Dla kogo było ono zorganizowane, skoro rodziców było na nim jak na lekarstwo? Kto przed kim pierś prężył – nauczyciele sami przed sobą, czy raczej przed lokalną władzą? Chyba nie tylko ja nie rozumiem sensu tego spotkania. Na forum „Wyszkowiaka” znalazłam taki komentarz „Co to się porobiło? To wygląda jak kampania wyborcza. Po co to wszystko i czemu ma to służyć? Po co te wyścigi i podziały? Nigdzie nie jest do końca doskonale. W każdej szkole znajdą się nauczyciele, którym można coś zarzucić – Szkoła nr 1 czy 2 nie są wyjątkami. Też zdarzają się sytuacje, które nie powinny mieć miejsca”.
Zakończył się sezon studniówkowy. Ponieważ dzieci moich znajomych brały czynny udział w studniówkowej imprezie, zostałam zaproszona na obejrzenie specjalnych, studniówkowych filmów. Ze znużeniem i zniecierpliwieniem oglądałam filmowe relacje z kolejnych imprez. Popatrzyłam sobie na prężących się młodych ludzi na tzw. ściankach. Obejrzałam biesiadujących i tańczących uczniów i naszła mnie taka refleksja, że czasy się mocno zmieniły i to, co kilkanaście lat temu było niepotrzebne, dzisiaj okazuje się niezbędne. Moja studniówka była zdecydowanie bardziej skromna, bez kamer, bez nadęcia i całego tego splendoru, który jest dzisiaj tak bardzo pożądany. Nie oznacza to jednak, że była gorsza, była po prostu inna, normalniejsza. Nie prężyłyśmy się jak modelki przed kamerami i nie zastanawiałyśmy się, czy na kolejnym ujęciu będziemy miały odpowiednią minę. Nasza studniówka może być tylko jedna i pewnie dlatego jest też wyjątkowa. Zastanawiam się jednak, czy jest sens wydawania niemałych pieniędzy na produkcję filmu, który w moim przekonaniu zostanie obejrzany raz, może dwa razy, po czym trafi na półkę i zapomniany pokryje się warstwą kurzu.
Judyta
judyta@wyszkowiak.pl
Komentarze
Dodane przez Kaśka, w dniu 22.02.2017 r., godz. 16.42
Mimo wszystko przeraża mnie suma 4 mln zł!!! Jak dotąd nik nie rozliczył się z poprzednich cudownych innowacji w naszym psl-owym szpitalu.
Mimo wszystko przeraża mnie suma 4 mln zł!!! Jak dotąd nik nie rozliczył się z poprzednich cudownych innowacji w naszym psl-owym szpitalu.
Bo srebro i złoto ...
Dodane przez Anonim, w dniu 22.02.2017 r., godz. 18.57
a złota nie zakryje kurz wnusiu.
Dodane przez Anonim, w dniu 22.02.2017 r., godz. 18.57
a złota nie zakryje kurz wnusiu.
Dodane przez ..., w dniu 22.02.2017 r., godz. 18.57
Nie zapomnijcie doliczyć do tej kwoty nagrody dla Cecyli. Za co? Nikt nie wie, oprócz Cecyli i reszty pslu.
Nie zapomnijcie doliczyć do tej kwoty nagrody dla Cecyli. Za co? Nikt nie wie, oprócz Cecyli i reszty pslu.
Dodane przez 123, w dniu 22.02.2017 r., godz. 20.37
PO-licja wie za co Panią Domżałę odznaczyła i też nie chce PO-wiedzieć za co. Wstydzi się?
PO-licja wie za co Panią Domżałę odznaczyła i też nie chce PO-wiedzieć za co. Wstydzi się?
Dodane przez Prosta, w dniu 23.02.2017 r., godz. 09.58
Widziano jak ekipa łatała Wyszków już zimą przy padającym deszczu ze śniegiem. Jak za PRL. Co na to zawsze adzi?
Widziano jak ekipa łatała Wyszków już zimą przy padającym deszczu ze śniegiem. Jak za PRL. Co na to zawsze adzi?
Roztropna
Dodane przez Anonim, w dniu 23.02.2017 r., godz. 16.47
O co chodzi w sprawie z Domżałową czy może mi ktoś wytłumaczyć bo trudno się w tym połapać. Odnośnie zaś dokumentacji , mam nadzieję ,że jakby co będzie prowadzona również wersja papierowa bo jakby elektronika pierdyknęła to my końca XXI wieku nie doczekamy. Kto i z czego , od kiedy wprowadzi do systemu historię chorób tylu pacjentów, czy nie będzie wprowadzał? Należy uwzględnić charakter pisma lekarzy w tym łacinę. Wydaje się ,że tylko świeże wizyty będą synchronizowane. Czy system uwzględnia leczenie prywatne, sanatoryjne, ambulatoryjne ? Oby te 4 mln czkawką się nie odbiło.Warto to wiedziec jeśli nie pora jeszcze ,by się nad tym zastanowić. Zapisać się do lekarza to jest najprościej.
Dodane przez Anonim, w dniu 23.02.2017 r., godz. 16.47
O co chodzi w sprawie z Domżałową czy może mi ktoś wytłumaczyć bo trudno się w tym połapać. Odnośnie zaś dokumentacji , mam nadzieję ,że jakby co będzie prowadzona również wersja papierowa bo jakby elektronika pierdyknęła to my końca XXI wieku nie doczekamy. Kto i z czego , od kiedy wprowadzi do systemu historię chorób tylu pacjentów, czy nie będzie wprowadzał? Należy uwzględnić charakter pisma lekarzy w tym łacinę. Wydaje się ,że tylko świeże wizyty będą synchronizowane. Czy system uwzględnia leczenie prywatne, sanatoryjne, ambulatoryjne ? Oby te 4 mln czkawką się nie odbiło.Warto to wiedziec jeśli nie pora jeszcze ,by się nad tym zastanowić. Zapisać się do lekarza to jest najprościej.
Dodane przez Krzysztof Sol, w dniu 24.02.2017 r., godz. 10.30
Judyta jakby trochę z tego szczęścia odleciała. Niech wskaże jak sprawdziły się poprzednie świetlane rewolucje w Służbie Zdrowia, które kosztowały nas wielekie miliony. Co kilka lat słyszy się o wielkich reformach polegających na "informatyzacji", a później NIK, CBA ogłaszają o kosmicznych przekrętach. PiS zdaje się dalej brnie w te bagno i klakierów mu nie brakuje. Może już są tacy, co ostrzą zęby na kolejny przekręt. Racja, oby te 4 miliony w samym Wyszkowie nie odbiły się czkawką. Bo jak narazie, nasz szpital zaczyna coraz szybciej miliony gubić, wpadając w spiralę długów.
Judyta jakby trochę z tego szczęścia odleciała. Niech wskaże jak sprawdziły się poprzednie świetlane rewolucje w Służbie Zdrowia, które kosztowały nas wielekie miliony. Co kilka lat słyszy się o wielkich reformach polegających na "informatyzacji", a później NIK, CBA ogłaszają o kosmicznych przekrętach. PiS zdaje się dalej brnie w te bagno i klakierów mu nie brakuje. Może już są tacy, co ostrzą zęby na kolejny przekręt. Racja, oby te 4 miliony w samym Wyszkowie nie odbiły się czkawką. Bo jak narazie, nasz szpital zaczyna coraz szybciej miliony gubić, wpadając w spiralę długów.
Dodane przez Anonim, w dniu 24.02.2017 r., godz. 14.14
Nalezaloby wnikliwie zbadac wczesniejsza komputeryzacje szpitalu, tam byloby nad czym pracowac.
Nalezaloby wnikliwie zbadac wczesniejsza komputeryzacje szpitalu, tam byloby nad czym pracowac.
przed szereg
Dodane przez hahahahha, w dniu 24.02.2017 r., godz. 16.05
Niech Cecyla De pójdzie na praktyki do przychodni prywatnych , jak się tanio robi informatyzacje.
Dodane przez hahahahha, w dniu 24.02.2017 r., godz. 16.05
Niech Cecyla De pójdzie na praktyki do przychodni prywatnych , jak się tanio robi informatyzacje.
Co zrobi baba?
Dodane przez Anonim, w dniu 24.02.2017 r., godz. 16.29
Należy synchronizować program jeżeli już takowy wcześniej powstał z opóźnioną z jakiś powodów czyli obecną komputeryzacją wówczas z tego połączenia coś się da z tego szybciej, łatwiej zrobić. Przypuszczam ,że powodem zaniechania stworzenia kartoteki szpitalnej były liczne byki. Obym się mylił ale jest to chyba zasadniczy powód , że szpital komputeryzuje się na nowo za jedyne 4 melony. Czy bez błędów okaże się podczas wizyty. Czy w takiej sytuacji lekarz poradzi sobie z babą, która ma to na uwadze i słusznie się broni ?
Dodane przez Anonim, w dniu 24.02.2017 r., godz. 16.29
Należy synchronizować program jeżeli już takowy wcześniej powstał z opóźnioną z jakiś powodów czyli obecną komputeryzacją wówczas z tego połączenia coś się da z tego szybciej, łatwiej zrobić. Przypuszczam ,że powodem zaniechania stworzenia kartoteki szpitalnej były liczne byki. Obym się mylił ale jest to chyba zasadniczy powód , że szpital komputeryzuje się na nowo za jedyne 4 melony. Czy bez błędów okaże się podczas wizyty. Czy w takiej sytuacji lekarz poradzi sobie z babą, która ma to na uwadze i słusznie się broni ?
Dzieciaki chłoną tradycję
Dodane przez Anonim, w dniu 24.02.2017 r., godz. 17.19
Ciekawie, sympatycznie prowadzone są zajęcia plastyczne w brańszczykowskim Domu Kultury. Dzieciaki chętnie łykają historię kultury, etnografię związaną z każdą porą roku i to nie tylko dziewczyny .Prowadząc lekcje podzieliłam np. obyczaje wielkanocne na te , które gotują jajka z łupiną cebuli ( czerwona ma ciemniejszy odcień)zakręcone w rajstopę z natką pietruszki lub innym zielskiem oraz na tych, którzy trą chrzan ale kto obecnie wie,że chrzan się trze i to jest męskie zajęcie. Widać do tematu tradycji kolejne pokolenia podchodzą bardzo poważnie, mają to w genach.Dużo jest książek w tym albumów analizujących historię kultury. Warto przypominać obyczaje ludowe z uwzględnieniem różnych grup etnicznych najlepiej z rodzimych stron np. Kurpi. Zapusty do kiedy chodzili , by się nie nudzili.
Dodane przez Anonim, w dniu 24.02.2017 r., godz. 17.19
Ciekawie, sympatycznie prowadzone są zajęcia plastyczne w brańszczykowskim Domu Kultury. Dzieciaki chętnie łykają historię kultury, etnografię związaną z każdą porą roku i to nie tylko dziewczyny .Prowadząc lekcje podzieliłam np. obyczaje wielkanocne na te , które gotują jajka z łupiną cebuli ( czerwona ma ciemniejszy odcień)zakręcone w rajstopę z natką pietruszki lub innym zielskiem oraz na tych, którzy trą chrzan ale kto obecnie wie,że chrzan się trze i to jest męskie zajęcie. Widać do tematu tradycji kolejne pokolenia podchodzą bardzo poważnie, mają to w genach.Dużo jest książek w tym albumów analizujących historię kultury. Warto przypominać obyczaje ludowe z uwzględnieniem różnych grup etnicznych najlepiej z rodzimych stron np. Kurpi. Zapusty do kiedy chodzili , by się nie nudzili.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl