Szukają pieniędzy i pomysłów na walkę z powodzią
(Zam: 05.04.2011 r., godz. 11.59)Władze miasta planują przygotowanie koncepcji zabezpieczenia najbardziej zagrożonych powodzią terenów gminy.
Władze miasta prowadzą rozmowy z przedstawicielami jednostek odpowiedzialnych za gospodarkę wodną. Odbyły się już spotkania z reprezentantami Regionalnego Zarządu Gospodarski Wodnej, Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych.
- RZGW podlega premierowi, więc na najwyższym szczeblu będą zapadały ewentualne decyzje dotyczące pogłębiania Bugu, likwidacji wysp na rzece, czy wycinki krzaków – oznajmił na sesji Rady Miejskiej 31 marca zastępca burmistrza Adam Mróz.
Poinformował, że miasto ma dwa pomysły na zabezpieczenie mieszkańców przed wielką wodą. Pierwsza mówi o doraźnym wykorzystaniu ul. Wołowskiego w Rybienku Leśnym, położonej najbliżej rzeki. Władze myślą o jej podniesieniu o około półtora metra lub usypaniu ścieżki pieszo-rowerowej, co stanowiłoby wał.
- To by pomogło uchronić te tereny przed niską wodą, nie powodziową, choć w tym roku brakowało około dwudziestu centymetrów do poziomu z 1979 roku – mówił Adam Mróz.
Drugi pomysł to opracowanie rozwiązania zabezpieczającego tereny od Kamieńczyka do tzw. Białej Góry.
- Chcemy z własnego budżetu pokryć koszty wykonania koncepcji, a później być może dokumentacji projektowej, po to, żeby szukać wsparcia innych instytucji, które wspólnie z nami sfinansowałyby do przedsięwzięcie – tłumaczył Adam Mróz. – Rozważamy wykonanie w obwałowaniu przepustów, przepompowni wód deszczowych, bo nie da się wykonać obwałowania, które nie będzie miało urządzenia do odprowadzania wód roztopowych. Dzięki naszej determinacji, w Latoszku wybudowaliśmy zbiornik przepompowni wód deszczowych. Mieszkańcy czasem nas pytali, po co inwestować w to rozwiązanie, skoro można za te pieniądze wybudować kilometr drogi. Twierdziliśmy, że to bardzo ważne, bo na najniższym terenie potrzebne jest urządzenie, które zbiera wody i przepompowuje je do rzeki Bug, nawet przy jej wysokim stanie. Dziś możemy powiedzieć, że Latoszek i znaczna część Skuszewa, mimo że ul. Przejazdowa do dziś jest na pewnym odcinku nieprzejezdna, uratowały się dzięki tej przepompowni.
Zdaniem Adama Mroza, taka przepompownia powinna się pojawić także w Rybienku Leśnym.
Gmina nie jest w stanie sama pokryć koszty budowy np. wałów przeciwpowodziowych, za które przyszłoby jej zapłacić miliony złotych. Urząd Miejski może się ubiegać o wsparcie np. Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, opowiedzianego za tereny rolnicze. Instytucja ta podlega marszałkowi województwa.
- Jeśli wykażemy, że mamy dużo terenów rolniczych, być może uda nam się znaleźć finanse u marszałka, choć nie stanie się to prawdopodobnie ani w tym, ani w przyszłym roku – zaznaczył zastępca burmistrza. – Na razie zbieramy informacje, doświadczenia, by w jak najkrótszym czasie, mam nadzieję do lata tego roku, być już w posiadaniu koncepcji obwałowania, by je przedstawić na posiedzeniu Rady.
Sołtys Kamieńczyka Marek Curuł wspomniał o zaporze w Dębem.
- Mamy tu do czynienia z dwoma interesami: naszym, związanym z ochroną zdrowia oraz życia i interesem gospodarczym – woda wytwarza energię na zaporze w Dębem. Jest pewna dowolność co do opuszczenia tej zapory do pięćdziesięciu centymetrów, jeśli niżej, decyzję podejmuje ministerstwo – mówił Adam Mróz. – W rozmowie z wicedyrektorem Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska usłyszałem, że rzeka musi się bronić przed mieszkańcami. To obszar Natury 2000, który jest wyjątkowy w skali Europy. Sami państwo wiecie, jak długo trwają formalności związane z usuwaniem wysepek, czy wycinaniem drzew. Trzeba przebrnąć przez długie procedury środowiskowe. Ekolodzy powiedzą, że są one niezbędne, by chronić cenne przyrodniczo tereny. Dla nas stwarzają one realne zagrożenie, a dla budżetu realne wydatki. Dla wojewody przerwanie wału w Świniarach to były gigantyczne straty. Nasze podtopienia nie są uznane jako klęska żywiołowa, ale dla nas mają prawie taki sam wymiar.
- Dopóki zarządca nie będzie płacił kosztów strat popowodziowych tylko samorządy, to nie będzie dobrze – stwierdził radny Sławomir Wróbel.
Zasugerował, by poszkodowani przez powódź wystąpili z pozwami zbiorowymi do RZGW.
- Jeśli nie wyegzekwujemy odszkodowań, to oni będą stosować spychologię , a my będziemy się bujać z naszym problemem – dodał.
Wojciech Rojek pytał, czy woda w żwirowni w Skuszewie nie ma wpływu na poziom wody po drugiej stronie drogi.
- Ludzie od grudnia mają tam wodę w piwnicach, co się nigdy nie zdarzało – stwierdził.
- Nie mogę stwierdzić wprost, że to jest spowodowane przez te stawy. Poczyniliśmy pewne kroki, by sprawdzić w dokumentacji przygotowanej przy ubieganiu się o koncesję na rekultywację tych obszarów, czy były jakieś rozwiązania dotyczące chociażby studni monitorujących stan tych wód. Jeśli tak, oczywiście będziemy rozmawiać z panem Nizińskim – zadeklarował Adam Mróz.
J.P.
***
Powódź pochłonęła ponad sto tysięcy złotych
136 tysięcy złotych wydała gmina na walkę z tegoroczną powodzią. Pieniądze te przeznaczyła na wypompowywanie wody, zakup worków, paliwa, kruszyw różnego rodzaju, wynagrodzenia pracowników, zakup sprzętu (lornetka, wodery, linki do ewakuacji zwierząt i inne). Kwota ta nie obejmuje kosztu mieszkania ewakuowanych osób – w hotelu WOSiR przebywają trzy rodziny oraz jedna osoba samotna, w ZDZ – jedna rodzina. Do tych kosztów dochodzi jeszcze renowacja zniszczonych przez powódź dróg.
E.E.
- RZGW podlega premierowi, więc na najwyższym szczeblu będą zapadały ewentualne decyzje dotyczące pogłębiania Bugu, likwidacji wysp na rzece, czy wycinki krzaków – oznajmił na sesji Rady Miejskiej 31 marca zastępca burmistrza Adam Mróz.
Poinformował, że miasto ma dwa pomysły na zabezpieczenie mieszkańców przed wielką wodą. Pierwsza mówi o doraźnym wykorzystaniu ul. Wołowskiego w Rybienku Leśnym, położonej najbliżej rzeki. Władze myślą o jej podniesieniu o około półtora metra lub usypaniu ścieżki pieszo-rowerowej, co stanowiłoby wał.
- To by pomogło uchronić te tereny przed niską wodą, nie powodziową, choć w tym roku brakowało około dwudziestu centymetrów do poziomu z 1979 roku – mówił Adam Mróz.
Drugi pomysł to opracowanie rozwiązania zabezpieczającego tereny od Kamieńczyka do tzw. Białej Góry.
- Chcemy z własnego budżetu pokryć koszty wykonania koncepcji, a później być może dokumentacji projektowej, po to, żeby szukać wsparcia innych instytucji, które wspólnie z nami sfinansowałyby do przedsięwzięcie – tłumaczył Adam Mróz. – Rozważamy wykonanie w obwałowaniu przepustów, przepompowni wód deszczowych, bo nie da się wykonać obwałowania, które nie będzie miało urządzenia do odprowadzania wód roztopowych. Dzięki naszej determinacji, w Latoszku wybudowaliśmy zbiornik przepompowni wód deszczowych. Mieszkańcy czasem nas pytali, po co inwestować w to rozwiązanie, skoro można za te pieniądze wybudować kilometr drogi. Twierdziliśmy, że to bardzo ważne, bo na najniższym terenie potrzebne jest urządzenie, które zbiera wody i przepompowuje je do rzeki Bug, nawet przy jej wysokim stanie. Dziś możemy powiedzieć, że Latoszek i znaczna część Skuszewa, mimo że ul. Przejazdowa do dziś jest na pewnym odcinku nieprzejezdna, uratowały się dzięki tej przepompowni.
Zdaniem Adama Mroza, taka przepompownia powinna się pojawić także w Rybienku Leśnym.
Gmina nie jest w stanie sama pokryć koszty budowy np. wałów przeciwpowodziowych, za które przyszłoby jej zapłacić miliony złotych. Urząd Miejski może się ubiegać o wsparcie np. Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, opowiedzianego za tereny rolnicze. Instytucja ta podlega marszałkowi województwa.
- Jeśli wykażemy, że mamy dużo terenów rolniczych, być może uda nam się znaleźć finanse u marszałka, choć nie stanie się to prawdopodobnie ani w tym, ani w przyszłym roku – zaznaczył zastępca burmistrza. – Na razie zbieramy informacje, doświadczenia, by w jak najkrótszym czasie, mam nadzieję do lata tego roku, być już w posiadaniu koncepcji obwałowania, by je przedstawić na posiedzeniu Rady.
Sołtys Kamieńczyka Marek Curuł wspomniał o zaporze w Dębem.
- Mamy tu do czynienia z dwoma interesami: naszym, związanym z ochroną zdrowia oraz życia i interesem gospodarczym – woda wytwarza energię na zaporze w Dębem. Jest pewna dowolność co do opuszczenia tej zapory do pięćdziesięciu centymetrów, jeśli niżej, decyzję podejmuje ministerstwo – mówił Adam Mróz. – W rozmowie z wicedyrektorem Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska usłyszałem, że rzeka musi się bronić przed mieszkańcami. To obszar Natury 2000, który jest wyjątkowy w skali Europy. Sami państwo wiecie, jak długo trwają formalności związane z usuwaniem wysepek, czy wycinaniem drzew. Trzeba przebrnąć przez długie procedury środowiskowe. Ekolodzy powiedzą, że są one niezbędne, by chronić cenne przyrodniczo tereny. Dla nas stwarzają one realne zagrożenie, a dla budżetu realne wydatki. Dla wojewody przerwanie wału w Świniarach to były gigantyczne straty. Nasze podtopienia nie są uznane jako klęska żywiołowa, ale dla nas mają prawie taki sam wymiar.
- Dopóki zarządca nie będzie płacił kosztów strat popowodziowych tylko samorządy, to nie będzie dobrze – stwierdził radny Sławomir Wróbel.
Zasugerował, by poszkodowani przez powódź wystąpili z pozwami zbiorowymi do RZGW.
- Jeśli nie wyegzekwujemy odszkodowań, to oni będą stosować spychologię , a my będziemy się bujać z naszym problemem – dodał.
Wojciech Rojek pytał, czy woda w żwirowni w Skuszewie nie ma wpływu na poziom wody po drugiej stronie drogi.
- Ludzie od grudnia mają tam wodę w piwnicach, co się nigdy nie zdarzało – stwierdził.
- Nie mogę stwierdzić wprost, że to jest spowodowane przez te stawy. Poczyniliśmy pewne kroki, by sprawdzić w dokumentacji przygotowanej przy ubieganiu się o koncesję na rekultywację tych obszarów, czy były jakieś rozwiązania dotyczące chociażby studni monitorujących stan tych wód. Jeśli tak, oczywiście będziemy rozmawiać z panem Nizińskim – zadeklarował Adam Mróz.
J.P.
***
Powódź pochłonęła ponad sto tysięcy złotych
136 tysięcy złotych wydała gmina na walkę z tegoroczną powodzią. Pieniądze te przeznaczyła na wypompowywanie wody, zakup worków, paliwa, kruszyw różnego rodzaju, wynagrodzenia pracowników, zakup sprzętu (lornetka, wodery, linki do ewakuacji zwierząt i inne). Kwota ta nie obejmuje kosztu mieszkania ewakuowanych osób – w hotelu WOSiR przebywają trzy rodziny oraz jedna osoba samotna, w ZDZ – jedna rodzina. Do tych kosztów dochodzi jeszcze renowacja zniszczonych przez powódź dróg.
E.E.
Komentarze
Pozew Zbiorowy
Dodane przez 123, w dniu 05.04.2011 r., godz. 11.03
Pozew zbiorowy będzie, ale do Burmistrza i Urzędu Gminy, to oni wprost wg prawa są odpowiedzialni za ochronę przeciwpowodziową mieszkańców, Panowie Radni trochę jesteście niedouczeni... mniej biesiad i zabawy więcej nauki. A tymczasem to poczekamy, zobaczymy, co Miasto zrobi w temacie ochrony Rybienka, czy nie pozostaną to kolejne puste obietnice, które już wielokrotnie słyszeliśmy, czy Wy nie widzicie jak wyglądają drogi na Rybienku, gorzej niż na Ukrainie …
Dodane przez 123, w dniu 05.04.2011 r., godz. 11.03
Pozew zbiorowy będzie, ale do Burmistrza i Urzędu Gminy, to oni wprost wg prawa są odpowiedzialni za ochronę przeciwpowodziową mieszkańców, Panowie Radni trochę jesteście niedouczeni... mniej biesiad i zabawy więcej nauki. A tymczasem to poczekamy, zobaczymy, co Miasto zrobi w temacie ochrony Rybienka, czy nie pozostaną to kolejne puste obietnice, które już wielokrotnie słyszeliśmy, czy Wy nie widzicie jak wyglądają drogi na Rybienku, gorzej niż na Ukrainie …
Pogadali
Dodane przez observator, w dniu 06.04.2011 r., godz. 07.39
Trzeba było nie wydawać zezwoleń na budowę na terenach zalewowych. W tej sytuacji niech koszty ponoszą Ci którzy zdecydowali się na tych terenach budować. Ryzyko kosztuje. I jeszcze jedno. Proponowałybym redakcji by w imię pewnych standartów nie cytowała wypowiedzi osób skazanych za pospolite przestępstwa nawet jeśli są sołtysami.
Dodane przez observator, w dniu 06.04.2011 r., godz. 07.39
Trzeba było nie wydawać zezwoleń na budowę na terenach zalewowych. W tej sytuacji niech koszty ponoszą Ci którzy zdecydowali się na tych terenach budować. Ryzyko kosztuje. I jeszcze jedno. Proponowałybym redakcji by w imię pewnych standartów nie cytowała wypowiedzi osób skazanych za pospolite przestępstwa nawet jeśli są sołtysami.
do obserwator
Dodane przez 123, w dniu 06.04.2011 r., godz. 08.47
"Mądralo" a gdzie w planie przestrzennym gminy Wyszków masz tereny zalewowe ??? Takich nie ma w Wyszkowie.
Dodane przez 123, w dniu 06.04.2011 r., godz. 08.47
"Mądralo" a gdzie w planie przestrzennym gminy Wyszków masz tereny zalewowe ??? Takich nie ma w Wyszkowie.
Ogarnijcie się, wielcy fachowcy
Dodane przez Amol, w dniu 07.04.2011 r., godz. 12.30
Rojek nie potrafił zabezpieczyć sieci wodociągowej przez Bug na stronę Rybienka Leśnego, Latoszka i innych wsi po tej stronie rzeki ale się wielce mądrzy.
Dodane przez Amol, w dniu 07.04.2011 r., godz. 12.30
Rojek nie potrafił zabezpieczyć sieci wodociągowej przez Bug na stronę Rybienka Leśnego, Latoszka i innych wsi po tej stronie rzeki ale się wielce mądrzy.
Dodane przez Wodnik, w dniu 07.04.2011 r., godz. 15.01
To co, ktoś się odważy zacząć zbierać ludzi do pozwu zbiorowego?
To co, ktoś się odważy zacząć zbierać ludzi do pozwu zbiorowego?
beztytułu
Dodane przez facetzrybienka, w dniu 07.04.2011 r., godz. 21.22
rybienko lesne nie lezy na terenach zalewowych panie observator.wbij to sobie do głowy.
Dodane przez facetzrybienka, w dniu 07.04.2011 r., godz. 21.22
rybienko lesne nie lezy na terenach zalewowych panie observator.wbij to sobie do głowy.
Dodane przez Anonim, w dniu 08.04.2011 r., godz. 09.25
Słuchając o czym mówią żeby tyklko odwrócoć uwagę od siebie człowiek się zastanawia po co nam sołtysi wójtowie czy burmistrzowie i utrzymywanie tego całego kolesiostwa leserów i lawirantów. po kolei znawcy tematu a najlepszy fachowiec Rojek oj widać że technikum drzewne nie daje znajmości tematu i wstydziłby się bo powinien być barzdiej zorientowany po latch pracy w PWiK pod warunkiem że pracuje a nie miglule :)
Słuchając o czym mówią żeby tyklko odwrócoć uwagę od siebie człowiek się zastanawia po co nam sołtysi wójtowie czy burmistrzowie i utrzymywanie tego całego kolesiostwa leserów i lawirantów. po kolei znawcy tematu a najlepszy fachowiec Rojek oj widać że technikum drzewne nie daje znajmości tematu i wstydziłby się bo powinien być barzdiej zorientowany po latch pracy w PWiK pod warunkiem że pracuje a nie miglule :)
to se pogadali
Dodane przez alojzy, w dniu 08.04.2011 r., godz. 09.36
aż żal patrzeć słuchać a teraz czytać jakie maym władze i reprezentantów w gminie dobrze że na Rojka nie głosowałem bo chyba bym nie wytrzymał. Chłop "pracuje" w pwik chyba choć trochę powinien wziąc się za robotę a nie pierniczyć trzy po trzy. oj wszyscy błyszczą na sesji znajomością poruszanych tematów.
Dodane przez alojzy, w dniu 08.04.2011 r., godz. 09.36
aż żal patrzeć słuchać a teraz czytać jakie maym władze i reprezentantów w gminie dobrze że na Rojka nie głosowałem bo chyba bym nie wytrzymał. Chłop "pracuje" w pwik chyba choć trochę powinien wziąc się za robotę a nie pierniczyć trzy po trzy. oj wszyscy błyszczą na sesji znajomością poruszanych tematów.
burmistrz może spać spokojnie
Dodane przez zabużak, w dniu 09.04.2011 r., godz. 07.43
Łebski ten pan Rojek. I dociekliwy. Idealny Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Wyszkowie.
Dodane przez zabużak, w dniu 09.04.2011 r., godz. 07.43
Łebski ten pan Rojek. I dociekliwy. Idealny Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Wyszkowie.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl