Mateusz Tryc nie wystąpi na Igrzyskach w Rio
(Zam: 13.07.2016 r., godz. 13.05)Mimo bardzo solidnej postawy podczas turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich, który odbył się w ubiegłym tygodniu w Wenezueli, Mateusz Tryc nie wywalczył biletu do Rio de Janeiro.
W pierwszej rundzie turnieju Mateusz trafił na 21-letniego boksera zawodowego z Węgier, Norberta Nenesapatima (bilans walk zawodowych 21-2 16 KO). Rywal, mimo dobrego rekordu, był dużą niewiadomą dla wyszkowianina i jego trenerów. Tryc pokazał się jednak w tej walce z bardzo dobrej strony, pewnie pokonując rywala (u wszystkich sędziów 30:27).
W starciu ćwierćfinałowym wyszkowianin trafił na kolejnego pięściarza z grona zawodowców, Czecha Ladislava Kutila (rekord 19-4 5KO). Doświadczony rywal nie był jednak w stanie zatrzymać rozpędzonego Mateusza. Jak zwykle, bardzo agresywny w ringu Tryc pewnie wypunktował rywala zza naszej południowej granicy i tym samym uzyskał awans do półfinału turnieju.
W strefie medalowej Mateusz musiał wygrać jeden pojedynek (trzech z czterech pięściarzy uzyskiwało awans do Igrzysk Olimpijskich). W półfinale na wyszkowskiego zawodnika czekał bardzo silny Juan Carillo Palacios (Kolumbia). Wyszkowianin w swoim stylu rozpoczął pierwszą rundę. Wysoki pressing oraz agresywne wejścia do półdystansu wyglądały bardzo efektownie. Niestety, zapędy Tryca szybko ostudził rywal, po którego ciosach już w pierwszej odsłonie Mateusz był liczony na stojąco. Kolumbijczyk wygrał tym samym rundę 10:8. W drugiej odsłonie Mateusz z nowymi siłami ruszył na rywala, jednak podczas ataku opuścił lewą rękę i nadział się na bardzo silną kontrę przeciwnika. Wyszkowianin padł na matę ringu, i mimo że szybko się z niej podniósł, to sędzia widząc, że Polak wyraźnie się chwieje, przerwał pojedynek. Tym samym Kolumbijczyk wygrał przez KO i awansował do finału imprezy, a tym samym do IO. Dla Mateusza natomiast porażka przez nokaut była brzemienna w skutkach. Zgodnie z zasadami AIBY (Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu), zawodnik amatorski, który przegra pojedynek przez KO, musi odbyć 30-dniową karencję (nie może w tym czasie występować w żadnym pojedynku). Tym samym wyszkowianin był zmuszony oddać walkę o trzecie miejsce w turnieju walkowerem i pożegnał się z marzeniami o awansie do IO.
Kolumbijski pięściarz, który pokonał Mateusza wygrał później cały turniej (pokonując w finale byłego mistrza świata zawodowców wg federacji WBO, Hassana N’Dam N’Jikama). Obaj wymienieni pięściarze oraz Denis Solonenko z Ukrainy, który zdobył trzecie miejsce walkowerem, awansowali do Igrzysk Olimpijskich. Szkoda, w szczególności, że Mateusz nie miał szansy zmierzyć się z bokserem z Ukrainy, ponieważ pokonał go przed dwoma laty w sparingowym starciu Hussars Poland z Ukraine Otamans, które odbyło się w ukraińskim Łucku.
Mateusz był jedynym Polakiem, który walczył o kwalifikację olimpijską w Wenezueli. Wcześniej awans do IO wywalczyli Tomasz Jabłoński (-75 kg) oraz Igor Jakubowski (-91 kg).
Mimo niepowodzenia Mateusz zasługuje na słowa uznania. Bardzo dobrze przygotował się do występu w Wenezueli, dał swoim kibicom również bardzo dużo emocji podczas wcześniejszych występów w tym sezonie. Niestety, nie pojedzie do Rio de Janeiro, by spróbować swoich sił w turnieju olimpijskim. Mimo tego, z niecierpliwością będziemy czekać na kolejne występy Mateusza. Gratulujemy dobrej postawy, głowa do góry i walczymy dalej!
Turu
Komentarze
Brawo
Dodane przez Dan, w dniu 13.07.2016 r., godz. 13.54
Sama walka o nominację to duży sukces. Na olimpiadzie świat się nie kończy.
Dodane przez Dan, w dniu 13.07.2016 r., godz. 13.54
Sama walka o nominację to duży sukces. Na olimpiadzie świat się nie kończy.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl