• - Strona Główna

Niestety, tak! Młodzież z Wyszkowa, ucząca się w Warszawie często rozważa przeniesienie do stolicy po zakończeniu studiów. To niesie za sobą negatywne prognozy dla miasta na przyszłość. Czy zastanawialiście się Państwo, co jest tego przyczyną? Moja diagnoza tego stanu rzeczy jest następująca: to, co większość z nas docenia w Wyszkowie – spokój, przyroda i bliskość instytucji/sklepów, jest jednocześnie czynnikami zniechęcającym młodych do pozostania w mieście. Wszystkie te cechy Wyszkowa są dla młodzieży po prostu rutyną, a stolica staje się ich wymarzonym miejscem do zamieszkania. Można ten temat bagatelizować, jeśli jednak ktoś twierdzi, że to się z czasem zmieni na lepsze, to moim zdaniem jest w błędzie. Polska wciąż się rozwija i czy tego chcemy czy nie, zmierza w kierunku Zachodu. Kraje rozwinięte charakteryzują się tym, że wielkie aglomeracje miejskie przyciągają nowych mieszkańców. Tak jest też z naszą Warszawą, w której młodzi po prostu się nie nudzą. Proponowany projekt „Mieszkanie+” (któremu ja osobiście nie jestem przeciwny i uważam, że jest dobry) pomimo swoich wielu zalet, może tylko przyspieszyć ten proces. Ten negatywny trend można odwrócić oferując młodszemu pokoleniu więcej atrakcji. Nie trzeba zmieniać krajobrazu Wyszkowa, ale zająć się jego wizerunkiem, aby miasto było przyjazne również dla studentów, którzy mogą tu wrócić. Tym bardziej, że w dobie mody zdrowego życia, Wyszków idealnie wpisuje się w trend zielonego miasta, w którym odnajdzie się każdy młody, który chce żyć aktywnie i zdrowo.
Istotnym czynnikiem wpływającym na powrót, jest dobra praca. Ambitny absolwent chciałby zarabiać godziwe pieniądze, a że kończących studia jest więcej niż miejsc pracy, to konkurencja jest ogromna. Siłą rzeczy absolwenci wybierają większy rynek pracy – Warszawę, łudząc się, że tam będzie łatwiej. Wyszków powinien walczyć o młodych, inteligentnych, którzy mają energię do działania i duże ambicje. Być może w stolicy łatwiej jest znaleźć zatrudnienie w dużych korporacjach, ale założenie dobrze prosperującej, jednoosobowej firmy już nie jest takie proste. Młodzi powinni mieć ułatwione procedury zakładania mikroprzedsiębiorstwa poprzez pomoc w prowadzeniu księgowości oraz dokumentacji. Być może jest tu miejsce na powstanie inkubatora przedsiębiorczości?
Sam kiedyś też stanąłem przed wyborem, gdzie będę chciał pracować. Te problemy dotyczyły wtedy mnie i nie zdążyłem ich zapomnieć, więc wiem, w którym kierunku trzeba dokonać zmian. Dobrze pamiętam dzień, w którym przyjechałem do Wyszkowa po raz pierwszy. To było niesamowite przeżycie. Kiedy pierwszy raz przejeżdżałem mostem nad Bugiem, ujrzałem po lewej stronie piękny, zielony park i most kolejowy, przez który akurat mknął pociąg, a po prawej stronie uroczy kościółek. Nic się nie zmieniło od tamtego czasu, wciąż uwielbiam chwilę, kiedy wjeżdżam do miasta. Wtedy jeszcze jako student traktowałem Wyszków jako miejsce odpoczynku, wyciszenia i odskocznię od szybkiego życia w Warszawie. Pomimo tego, że dostrzegałem brak atrakcji dla młodego człowieka, postanowiłem tu zostać. Teraz wiem, że to była słuszna decyzja i nie mógłbym żyć gdzie indziej. Widzę jednak mnóstwo rzeczy, które można byłoby zmienić, aby zachęcać ludzi, którzy tak jak ja kiedyś, będą niedługo decydować, gdzie zamieszkać. Wiem, że uda się w przyszłości przekonać młodych do powrotów i sprawić, ze będzie im się tu żyło ciekawie i bez rutyny.
Jakie są Państwa pomysły na zmiany w Wyszkowie, aby wszystkim, również młodym, żyło się lepiej? Może jest ktoś ze studentów, kto będzie chciał podzielić się ze mną swoimi spostrzeżeniami? Jeśli tak, poproszę o maila. Zrealizujmy to wspólnie.

Arkadiusz Darocha
(arkadiusz.darocha@nowoczesna.org)

Komentarze

Napisz komentarz

• Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
• Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
• Za treść komentarza odpowiada jego autor.
• Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl

Imię:

Tytuł:

Komentarz: