Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 21 grudnia 2024 r., imieniny Jana, Tomasza



Dla tych, którzy w muzyce szukają treści

(Zam: 02.03.2016 r., godz. 14.18)

Artysta występujący pod pseudonimem Kortez wystąpił w sobotni wieczór w Wyszkowskim Ośrodku Kultury „Hutnik”. Jego kariera jest dowodem, że nie tylko muzyka „lekka, łatwa i przyjemna” potrafi zgromadzić całkiem sporą rzeszę słuchaczy.



Kortez podchodzi do swoich koncertów minimalistycznie. Unika rażących, wyraźnych świateł, w mroku sceny w punktowym oświetleniu jego postać wyłania się z ciemności balansując na granicy światła i cienia. Ubrany jest zwyczajnie – w bluzę z kapturem, jeansy, tak jakby chciał podkreślić, że to nie artysta, jego wygląd są najważniejsze, ale muzyka. Kortez nie odnalazł się w świecie fleszy, głośniej rozrywki, talent show, w których niejednokrotnie to prowadzący grają rolę głównych bohaterów, a nie artyści. Nie został doceniony w programie „Must be the music” emitowanym w Polsacie. Otrzymał jednak znacznie więcej niż poklask jurorów – zyskał uznanie słuchaczy, bez których przecież nawet najbardziej promowany wokalista na dłuższą metę nie ma racji bytu.
Kortez zaskakuje minimalizmem – między utworami nie zagaduje publiczności, gra muzykę cichą, niektórzy mogliby ją uznać nawet za monotonną. Jednak w zgiełku radiowych playlist, głośnych telewizyjnych reklam odnajduje na widowni właśnie tych odbiorców, którzy w muzyce potrzebują refleksji, wyciszenia, treści. Kortez to wszystko zapewnia śpiewając, jak w debiutanckiej płycie „Bumerang”, o miłości i jej braku. I może ku zdumieniu niektórych, wcale nie przyciąga osób starszych od siebie. W WOK-u „Hutnik” wśród publiczności było mnóstwo młodzieży. Zapełniona niemal w stu procentach sala to dobry znak dla tych, którzy przestali wierzyć, że w muzyce wszystko zostało powiedziane. Otóż, pojawiają się co jakiś czas wyjątkowi artyści, a Kortez na pewno do takich należy.
J.P.

Komentarze

Dodane przez Dorota, w dniu 02.03.2016 r., godz. 14.24
Dopiero po przeczytaniu profesjonalnej relacji z występu zaczęłam żałować, że nie poszłam na koncert Korteza. Drugiej okazji nie przepuszczę.
Dodane przez Asia, w dniu 02.03.2016 r., godz. 21.35
Miałam dokładnie tak samo :)
Dodane przez Ha!, w dniu 03.03.2016 r., godz. 08.01
No to w takim razie zapraszam obie panie - Dorotę i Asię na koncert Korteza.
Dodane przez Anonim, w dniu 03.03.2016 r., godz. 13.58
A nie jedziesz czasem busem, może masz jeszcze jedno zaproszenie?
Dodane przez Aneta, w dniu 03.03.2016 r., godz. 14.08
To moją czego, Drogie Panie, żałować. Ł. Federkiewicz to wyjątkowa postać. Człowiek o wielu talentach. Do tego bezpośredni, prostolinijny, nie "zmanierowany" pod publikę. Prawdziwy i zwyczajny, tak jak jego muzyka. Bez zbędnych taktów, salw i wybuchów. Spokojna, melancholijna i wzruszająca. Ja poproszę więcej takich artystów w Wyszkowie, i nie tylko. Mam tylko cichą nadzieję, że kulisy showbiznesu muzycznego nie sprowadzą Korteza na złą drogę, podobnie jak było w przypadku Czesława Mozila.
Dodane przez Ha!, w dniu 03.03.2016 r., godz. 22.48
Zapraszam na youtube na koncert Kortez - Songwriter Łódź Festiwal 2015. Za darmo i busa nie potrzeba. Jest parę dobrych kawałków.
Dodane przez Asia, w dniu 06.03.2016 r., godz. 14.19
Takie opisy puszczajcie przed koncertem. Na pewno zachęcą więcej osób.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta