Niedosyt po rundzie jesiennej
(Zam: 02.12.2015 r., godz. 12.13)Bug Wyszków ma za sobą rundę jesienną sezonu 2015/16. Zespół trenera Artura Salamona na półmetku rozgrywek plasuje się na 9 miejscu w tabeli i z dorobkiem 24 punktów traci do lidera 12 oczek.
Po letniej przerwie w rozgrywkach IV ligi ciężko było być optymistą w kontekście występów Bugu w nowym sezonie. Z drużyny odeszli dwaj zawodnicy, którzy przez kilka ostatnich lat stanowili o jej sile – mowa o napastniku Łukaszu Kowalczyku i liderze obrony, Alanie Wróblu. Mając do dyspozycji ograniczone środki finansowe, włodarze klubu oraz sztab szkoleniowy z trenerem Salamonem na czele zaczęli kompletować skład. Do zespołu dołączyło kilku nowych, w większości młodych zawodników.
Skompletowany na kilka dni przed rozpoczęciem sezonu zespół rozpoczął rozgrywki słabo. Wyszkowianie przegrali na wyjeździe z beniaminkiem ligi, Naprzodem Skórzec 1:2. Potem przyszła wysoka porażka na własnym stadionie z MKS-em Przasnysz (1:4), a miny kibiców Bugu stały się „nietęgie”. Przełamanie przyszło w wyjazdowym starciu z Czarnymi w Węgrowie, gdzie po bramce Mateusza Krawczyka Bug zainkasował pierwsze punkty w tym sezonie. W kolejnych kolejkach Bug grał w kratkę. Wyszkowianie pokonali MKS Ciechanów, Błękitnych Gąbin i Mazovię Mińsk Mazowiecki, zremisowali z Ostrovią, Łomiankami (po dobrym meczu) i Wkrą Bieżuń oraz przegrali z wyraźnie silniejszymi rezerwami Wisły Płock (choć w końcówce niewiele zabrakło do sprawienia niespodzianki), Ożarowianką i Bzurą Chodaków. W ostatnich czterech kolejkach w postawie wyszkowskiej drużyny dał się zauważyć spory progres. W wyraźnym „gazie” był Jakub Rejnuś, który zdobywał piękne bramki w wygranych starciach z Huraganem Wołomin, Koroną Szydłowo i Mławianką Mława. Niestety, obraz udanej końcówki zamazała wpadka z Mazurem Gostynin w przedostatniej kolejce (przegrana 2:3). Reasumując jednak, Bug Wyszków z początku sezonu i Bug z końca rundy jesiennej to dwa różne zespoły, z wyraźnym wskazaniem na ten drugi.
Ogółem, Bug wywalczył w rundzie jesiennej 24 punkty, na które złożyły się 7 zwycięstw i 3 remisy. Wyszkowianie sześciokrotnie schodzili z boiska pokonani. Podopieczni trenera Artura Salamona mogą „pochwalić się” najbardziej zrównoważonym w całej IV lidze bilansem bramkowym – 21 zdobytych i tyleż samo straconych. Najlepszymi strzelcami drużyny byli: Jakub Rejnuś (pięć bramek), Mateusz Krawczyk (pięć bramek) oraz Ernest Dobkowski (cztery bramki). Ta trójka zasługuje również na wyróżnienie za dobrą postawę w rundzie jesiennej. Dobrą jesień ma za sobą także debiutujący w bramce Łukasz Goleń. Pozostali zawodnicy grali w kratkę, chociaż w drugiej części rundy widać było progres.
O ocenę rundy jesiennej w wykonaniu Bugu Wyszków poprosiliśmy trenera Artura Salamona i kapitana drużyny, Mateusza Maciaka.
– Muszę powiedzieć, że biorąc pod uwagę zmiany personalne w drużynie i moment, w którym się odbywały, to mamy za sobą dosyć udaną rundę. Co prawda, moglibyśmy zdobyć 4-6 punktów więcej. Szkoda w szczególności spotkań w Gostyninie i Skórcu. Jest pewien niedosyt, jednak wynik, który osiągnęliśmy jest niezły. Ważne jest również, że do drużyny dosyć szybko wprowadziło się kilku nowych zawodników. Jestem zadowolony z postawy Krzysztofa Golenia, Mateusza Krawczyka, Łukasza Wolfa, Bartosza Salamona. Pozostali grali nierówno, ale również na plus – ocenił Artur Salamon.
– Rundę jesienną oceniam jako niezbyt udaną, powinniśmy być na wyższej lokacie niż teraz. Szkoda, że straciliśmy sporo punktów w starciach ze słabszymi zespołami ligi. W tych meczach zabrakło koncentracji, zaangażowania i oczywiście nieco szczęścia. Cieszy mnie za to nasza postawa w spotkaniach z zespołami z górnej części tabeli, z którymi graliśmy jak równy z równym. Jestem przekonany, że na wiosnę będziemy w lepszej dyspozycji i postaramy sie o dużo lepszą lokatę niż na jesieni – zadeklarował Mateusz Maciak.
Nam zatem pozostaje czekać do rozpoczęcia rundy wiosennej. Piłkarze rozpoczynają przygotowania do niej 11 stycznia. Po okresie treningów siłowo-kondycyjnych czeka na nich seria spotkań sparingowych. Sama liga rusza w marcu (dokładną datę poznamy wkrótce).
Turu
Skompletowany na kilka dni przed rozpoczęciem sezonu zespół rozpoczął rozgrywki słabo. Wyszkowianie przegrali na wyjeździe z beniaminkiem ligi, Naprzodem Skórzec 1:2. Potem przyszła wysoka porażka na własnym stadionie z MKS-em Przasnysz (1:4), a miny kibiców Bugu stały się „nietęgie”. Przełamanie przyszło w wyjazdowym starciu z Czarnymi w Węgrowie, gdzie po bramce Mateusza Krawczyka Bug zainkasował pierwsze punkty w tym sezonie. W kolejnych kolejkach Bug grał w kratkę. Wyszkowianie pokonali MKS Ciechanów, Błękitnych Gąbin i Mazovię Mińsk Mazowiecki, zremisowali z Ostrovią, Łomiankami (po dobrym meczu) i Wkrą Bieżuń oraz przegrali z wyraźnie silniejszymi rezerwami Wisły Płock (choć w końcówce niewiele zabrakło do sprawienia niespodzianki), Ożarowianką i Bzurą Chodaków. W ostatnich czterech kolejkach w postawie wyszkowskiej drużyny dał się zauważyć spory progres. W wyraźnym „gazie” był Jakub Rejnuś, który zdobywał piękne bramki w wygranych starciach z Huraganem Wołomin, Koroną Szydłowo i Mławianką Mława. Niestety, obraz udanej końcówki zamazała wpadka z Mazurem Gostynin w przedostatniej kolejce (przegrana 2:3). Reasumując jednak, Bug Wyszków z początku sezonu i Bug z końca rundy jesiennej to dwa różne zespoły, z wyraźnym wskazaniem na ten drugi.
Ogółem, Bug wywalczył w rundzie jesiennej 24 punkty, na które złożyły się 7 zwycięstw i 3 remisy. Wyszkowianie sześciokrotnie schodzili z boiska pokonani. Podopieczni trenera Artura Salamona mogą „pochwalić się” najbardziej zrównoważonym w całej IV lidze bilansem bramkowym – 21 zdobytych i tyleż samo straconych. Najlepszymi strzelcami drużyny byli: Jakub Rejnuś (pięć bramek), Mateusz Krawczyk (pięć bramek) oraz Ernest Dobkowski (cztery bramki). Ta trójka zasługuje również na wyróżnienie za dobrą postawę w rundzie jesiennej. Dobrą jesień ma za sobą także debiutujący w bramce Łukasz Goleń. Pozostali zawodnicy grali w kratkę, chociaż w drugiej części rundy widać było progres.
O ocenę rundy jesiennej w wykonaniu Bugu Wyszków poprosiliśmy trenera Artura Salamona i kapitana drużyny, Mateusza Maciaka.
– Muszę powiedzieć, że biorąc pod uwagę zmiany personalne w drużynie i moment, w którym się odbywały, to mamy za sobą dosyć udaną rundę. Co prawda, moglibyśmy zdobyć 4-6 punktów więcej. Szkoda w szczególności spotkań w Gostyninie i Skórcu. Jest pewien niedosyt, jednak wynik, który osiągnęliśmy jest niezły. Ważne jest również, że do drużyny dosyć szybko wprowadziło się kilku nowych zawodników. Jestem zadowolony z postawy Krzysztofa Golenia, Mateusza Krawczyka, Łukasza Wolfa, Bartosza Salamona. Pozostali grali nierówno, ale również na plus – ocenił Artur Salamon.
– Rundę jesienną oceniam jako niezbyt udaną, powinniśmy być na wyższej lokacie niż teraz. Szkoda, że straciliśmy sporo punktów w starciach ze słabszymi zespołami ligi. W tych meczach zabrakło koncentracji, zaangażowania i oczywiście nieco szczęścia. Cieszy mnie za to nasza postawa w spotkaniach z zespołami z górnej części tabeli, z którymi graliśmy jak równy z równym. Jestem przekonany, że na wiosnę będziemy w lepszej dyspozycji i postaramy sie o dużo lepszą lokatę niż na jesieni – zadeklarował Mateusz Maciak.
Nam zatem pozostaje czekać do rozpoczęcia rundy wiosennej. Piłkarze rozpoczynają przygotowania do niej 11 stycznia. Po okresie treningów siłowo-kondycyjnych czeka na nich seria spotkań sparingowych. Sama liga rusza w marcu (dokładną datę poznamy wkrótce).
Turu
Komentarze
Dodane przez Kibic, w dniu 02.12.2015 r., godz. 13.24
Zmienić prezesa a później trenera. Ile lat ten marazm będzie trwać?
Zmienić prezesa a później trenera. Ile lat ten marazm będzie trwać?
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl