Okiem rzuciłam
(Zam: 25.11.2015 r., godz. 11.00)Po szwajcarsku - W „Wyszkowiaku” ukazał się artykuł „Szwajcarskie (nie)bezpieczeństwo”. Mieszkańcy gminy Zabrodzie w trakcie debaty dotyczącej bezpieczeństwa, skrytykowali nowe przejście dla pieszych, azyle oraz znaki drogowe usytuowane w Zabrodziu na odcinku od przedszkola do szkoły.
Zdaniem mieszkańców, przejazd maszyn rolniczych w tym miejscu jest utrudniony, gdyż ulica jest zbyt wąska. Również w innych miejscowościach, gdzie przeprowadzono podobne inwestycje, przejazdy są za wąskie. Starosta Bogdan Pągowski w tej kwestii powiedział m.in. tak „Wiem, że to utrudnienie dla mieszańców, ale skutkiem realizacji inwestycji miało być spowolnienie ruchu samochodów w okolicach szkoły. Cel ten został osiągnięty”. Maszyny rolnicze ledwo się mieszczą na wąskiej drodze – cel został osiągnięty. Mieszkańcom gminy zalecam cierpliwość, gdyż być może w niedługim czasie w Urzędzie Gminy na stanowisku sekretarza pojawi się prekursor szwajcarskich zasad bezpieczeństwa na drogach powiatowych („Wyszkowiak” nr 21/2014 artykuł „Szwajcarskie bezpieczeństwo na powiatowych drogach”), któremu mieszkańcy osobiście będą mogli podziękować za wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań.
Dyskusja, czy promocja własnej osoby?
Na łamach „Nowego Wyszkowiaka” ukazał się wywiad z przewodniczącą Rady Miejskiej panią Elżbietą Piórkowską, („Dyskusja, czy promocja własnej osoby?”). Powiem tak, wywiad przeczytałam dwa razy. Dwa razy zdziwiłam się z co najmniej trzech powodów. Po pierwsze, zastanawiam się czemu ma służyć tego rodzaju wywiad? Po drugie, kto nakazał pani Eli udzielić tego wywiadu? Po trzecie, czy dziennikarka sama wpadła na pomysł „obsmarowania” pana Adama Szczerby na łamach prasy, czy też zrobiła to za czyjąś namową? Pan Adam Szczerba jest chyba jedynym radnym, który chce i ma odwagę dyskutować podczas miejskich sesji. Zadaje pytania i porusza tematy, na które, niestety, zazwyczaj nie otrzymuje odpowiedzi. Od lat traktowany jest przez swoich „kolegów” z Rady Miejskiej jak przysłowiowa kula u nogi, gdyż, jak twierdzi pani Ela, zajmuje się głównie promocją własnej osoby. Chociaż pani Elżbieta Piórkowska, jak twierdzi, stara się nie dzielić radnych, to niestety, moim zdaniem właśnie to zrobiła. Na tych zdyscyplinowanych i tych, którzy jej zdaniem, chcą zwrócić na siebie uwagę i budować wizerunek jednego przeciw wszystkim. Panią Elę znam od kilkunastu lat, uważam, że jest świetnym dyrektorem szkoły w Brańszczyku i prywatnie jest przesympatyczną kobietą, z którą można porozmawiać niemalże o wszystkim. Być może dlatego dziwi mnie ten „wywiad” rzeka. Moim zdaniem, to nie pan Adam dokonuje promocji własnej osoby, tylko pani Elżbieta załapała się na darmową reklamkę w lokalnym tygodniku. Jak ta reklama wypadła? Według mnie kiepsko. „Myślę też, że mieszkańcy wyżej oceniają współpracę, szukanie kompromisu i zgodę, niż budowanie podziałów i konflikty” powiedziała pani Ela. Moim zdaniem, to pani Ela nie szuka kompromisów, buduje podziały i na pewno nie szuka zgody.
Nie potrafi wytłumaczyć?
Redaktor prowadząca „Głosu Wyszkowa” we wprowadzeniu do numeru pt. „Potrafimy świętować, nie obchodzić” wyjaśniła jak należy świętować narodowe święta: „Mam nadzieję, że może w następnym roku bądź w kolejnym, gdy będzie nieco starsza (córeczka) uda nam się jej pokazać uroczystą zmianę warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Pojedziemy wtedy, gdy będę miała pewność, że nie natkniemy się na marsz skandujący „Polska dla Polaków”. Bo przyznam, że tego rodzaju „patriotyzmu” swojemu dziecku nie potrafiłabym w żaden sposób wytłumaczyć”. Szanowna pani, marsz, o którym pani pisze od 6 lat ma swoją nazwę – Marsz Niepodległości, o czym warto wiedzieć. Jeśli obawia się pani, że natknie się pani na Marsz, to wystarczy nie chodzić trasą, którą Marsz Niepodległości w danym roku przechodzi. Trasa Marszu co roku publikowana jest na stronie www.marszniepodleglosci.pl. Dziwię się, że nie potrafi pani wytłumaczyć dziecku co oznacza hasło „Polska dla Polaków, Polacy dla Polski!”. A może pani nie chce tego wytłumaczyć, a może pani po prostu tego nie rozumie...
Judyta
judyta@wyszkowiak.pl
Dyskusja, czy promocja własnej osoby?
Na łamach „Nowego Wyszkowiaka” ukazał się wywiad z przewodniczącą Rady Miejskiej panią Elżbietą Piórkowską, („Dyskusja, czy promocja własnej osoby?”). Powiem tak, wywiad przeczytałam dwa razy. Dwa razy zdziwiłam się z co najmniej trzech powodów. Po pierwsze, zastanawiam się czemu ma służyć tego rodzaju wywiad? Po drugie, kto nakazał pani Eli udzielić tego wywiadu? Po trzecie, czy dziennikarka sama wpadła na pomysł „obsmarowania” pana Adama Szczerby na łamach prasy, czy też zrobiła to za czyjąś namową? Pan Adam Szczerba jest chyba jedynym radnym, który chce i ma odwagę dyskutować podczas miejskich sesji. Zadaje pytania i porusza tematy, na które, niestety, zazwyczaj nie otrzymuje odpowiedzi. Od lat traktowany jest przez swoich „kolegów” z Rady Miejskiej jak przysłowiowa kula u nogi, gdyż, jak twierdzi pani Ela, zajmuje się głównie promocją własnej osoby. Chociaż pani Elżbieta Piórkowska, jak twierdzi, stara się nie dzielić radnych, to niestety, moim zdaniem właśnie to zrobiła. Na tych zdyscyplinowanych i tych, którzy jej zdaniem, chcą zwrócić na siebie uwagę i budować wizerunek jednego przeciw wszystkim. Panią Elę znam od kilkunastu lat, uważam, że jest świetnym dyrektorem szkoły w Brańszczyku i prywatnie jest przesympatyczną kobietą, z którą można porozmawiać niemalże o wszystkim. Być może dlatego dziwi mnie ten „wywiad” rzeka. Moim zdaniem, to nie pan Adam dokonuje promocji własnej osoby, tylko pani Elżbieta załapała się na darmową reklamkę w lokalnym tygodniku. Jak ta reklama wypadła? Według mnie kiepsko. „Myślę też, że mieszkańcy wyżej oceniają współpracę, szukanie kompromisu i zgodę, niż budowanie podziałów i konflikty” powiedziała pani Ela. Moim zdaniem, to pani Ela nie szuka kompromisów, buduje podziały i na pewno nie szuka zgody.
Nie potrafi wytłumaczyć?
Redaktor prowadząca „Głosu Wyszkowa” we wprowadzeniu do numeru pt. „Potrafimy świętować, nie obchodzić” wyjaśniła jak należy świętować narodowe święta: „Mam nadzieję, że może w następnym roku bądź w kolejnym, gdy będzie nieco starsza (córeczka) uda nam się jej pokazać uroczystą zmianę warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Pojedziemy wtedy, gdy będę miała pewność, że nie natkniemy się na marsz skandujący „Polska dla Polaków”. Bo przyznam, że tego rodzaju „patriotyzmu” swojemu dziecku nie potrafiłabym w żaden sposób wytłumaczyć”. Szanowna pani, marsz, o którym pani pisze od 6 lat ma swoją nazwę – Marsz Niepodległości, o czym warto wiedzieć. Jeśli obawia się pani, że natknie się pani na Marsz, to wystarczy nie chodzić trasą, którą Marsz Niepodległości w danym roku przechodzi. Trasa Marszu co roku publikowana jest na stronie www.marszniepodleglosci.pl. Dziwię się, że nie potrafi pani wytłumaczyć dziecku co oznacza hasło „Polska dla Polaków, Polacy dla Polski!”. A może pani nie chce tego wytłumaczyć, a może pani po prostu tego nie rozumie...
Judyta
judyta@wyszkowiak.pl
Komentarze
Niemiecki Głos Wyszkowa - wszystko jasne
Dodane przez AntyBox, w dniu 25.11.2015 r., godz. 12.39
A jak wytłumaczy pani dizecku życiowy marsz i postawę wujka?
Dodane przez AntyBox, w dniu 25.11.2015 r., godz. 12.39
A jak wytłumaczy pani dizecku życiowy marsz i postawę wujka?
Dodane przez Mieszkaniec/Wyborca, w dniu 25.11.2015 r., godz. 18.27
Tej Pani potrzebny jest prawdziwy wywiad, z bardziej ambitnymi pytaniami. Bo to co mamy oceniam na jedną wielka propagandową ustawkę. Jak za komuny.
Tej Pani potrzebny jest prawdziwy wywiad, z bardziej ambitnymi pytaniami. Bo to co mamy oceniam na jedną wielka propagandową ustawkę. Jak za komuny.
Dodane przez Leszcz, w dniu 25.11.2015 r., godz. 20.37
A to szwajcarskie "ułatwienie" na drodze w Leszczydole, co ma wspólnego ze szkołą? Szkoła jest ze 2 km dalej i za zakrętem. „Wiem, że to utrudnienie dla mieszańców, ale skutkiem realizacji inwestycji miało być spowolnienie ruchu samochodów w okolicach szkoły. Cel ten został osiągnięty”. ???
A to szwajcarskie "ułatwienie" na drodze w Leszczydole, co ma wspólnego ze szkołą? Szkoła jest ze 2 km dalej i za zakrętem. „Wiem, że to utrudnienie dla mieszańców, ale skutkiem realizacji inwestycji miało być spowolnienie ruchu samochodów w okolicach szkoły. Cel ten został osiągnięty”. ???
Dodane przez AWP, w dniu 26.11.2015 r., godz. 13.00
Szosa do Leszczydołu to przedłużenie AWP. Faktycznie, to szwajcarskie przejście znajduje się na samym początku Leszczydołu i gdzie tam do szkoły? Co pan starosta bredzi? Chyba nie wie gdzie w Leszczydole jest szkoła.
Szosa do Leszczydołu to przedłużenie AWP. Faktycznie, to szwajcarskie przejście znajduje się na samym początku Leszczydołu i gdzie tam do szkoły? Co pan starosta bredzi? Chyba nie wie gdzie w Leszczydole jest szkoła.
Dodane przez Anonim, w dniu 26.11.2015 r., godz. 17.08
Pewnie myśli o szkole dla jeleni
Pewnie myśli o szkole dla jeleni
Głos Wyszkowa
Dodane przez ola, w dniu 26.11.2015 r., godz. 19.24
Jaka gazeta, taka choroba
Dodane przez ola, w dniu 26.11.2015 r., godz. 19.24
Jaka gazeta, taka choroba
Apropo niemieckiego głosu Wyszkowa
Dodane przez Hans, w dniu 27.11.2015 r., godz. 17.36
Warto wiedzieć, że przez ostatnie osiem lat media niemieckie bardzo skąpo, jeśli w ogóle, informowały o antydemokratycznych działaniach koalicji PO-PSL. Cicho było o wielkiej liczbie podsłuchów zakładanych obywatelom, o próbie ograniczenia wolności zgromadzeń ustawą zaprojektowaną przez Komorowskiego, o masowych nieprawidłowościach wyborczych, o nocnych wejściach do redakcji, czy zatrzymaniach dziennikarzy relacjonujących protest w PKW. Są tego dwa możliwe wyjaśnienia. Można albo założyć, że niemieckie media - mimo gąb pełnych frazesów o wolności prasy - pełnią jakąś rolę dyspozycyjną wobec władz politycznych RFN, którym zależy na wyciszaniu pewnych spraw, a nagłaśnianiu innych. Albo całą wiedzę o Polsce niemieccy korespondenci czerpią z takich źródeł jak… gazeta Michnika.
Dodane przez Hans, w dniu 27.11.2015 r., godz. 17.36
Warto wiedzieć, że przez ostatnie osiem lat media niemieckie bardzo skąpo, jeśli w ogóle, informowały o antydemokratycznych działaniach koalicji PO-PSL. Cicho było o wielkiej liczbie podsłuchów zakładanych obywatelom, o próbie ograniczenia wolności zgromadzeń ustawą zaprojektowaną przez Komorowskiego, o masowych nieprawidłowościach wyborczych, o nocnych wejściach do redakcji, czy zatrzymaniach dziennikarzy relacjonujących protest w PKW. Są tego dwa możliwe wyjaśnienia. Można albo założyć, że niemieckie media - mimo gąb pełnych frazesów o wolności prasy - pełnią jakąś rolę dyspozycyjną wobec władz politycznych RFN, którym zależy na wyciszaniu pewnych spraw, a nagłaśnianiu innych. Albo całą wiedzę o Polsce niemieccy korespondenci czerpią z takich źródeł jak… gazeta Michnika.
Niemiecki Onet skasował wpis z taką treścią...
Dodane przez TD, w dniu 30.11.2015 r., godz. 16.27
"Pasmu dysproporcji jednak ciągle nie było końca. Niegdyś oburzający bojkot posłów PiS i wyjście z głosowania, zakończone demonstracją przed Kancelarią Premiera, spotkało się z medialnym naparzaniem. Jednak w obliczu identycznego zachowania posłów PO i Nowoczesnej, którzy na znak protestu wyszli z sali w trakcie głosowania przeciw zmianom w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, poznaliśmy ich jako demokratycznych herosów, którzy w spektakularnym akcie obywatelskim pokazali jak to jest niezłomnym być".
Dodane przez TD, w dniu 30.11.2015 r., godz. 16.27
"Pasmu dysproporcji jednak ciągle nie było końca. Niegdyś oburzający bojkot posłów PiS i wyjście z głosowania, zakończone demonstracją przed Kancelarią Premiera, spotkało się z medialnym naparzaniem. Jednak w obliczu identycznego zachowania posłów PO i Nowoczesnej, którzy na znak protestu wyszli z sali w trakcie głosowania przeciw zmianom w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, poznaliśmy ich jako demokratycznych herosów, którzy w spektakularnym akcie obywatelskim pokazali jak to jest niezłomnym być".
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl