Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 23 grudnia 2024 r., imieniny Sławomiry, Wiktorii



U większości pokutuje mentalność niewolników

(Zam: 30.09.2015 r., godz. 13.15)

Przekonuje Roman Składanowski, kandydat partii KORWiN na posła i powtarza za swoim liderem, że tylko 10-15 proc. społeczeństwa jest w stanie zrozumieć poglądy liberalno-konserwatywne. Liczy na głosy ludzi kreatywnych, dynamicznych, ceniących wolność i odpowiedzialność.



„Wyszkowiak”: Jest Pan aktywnym obywatelem, od lat sympatyzującym z ruchem liberalno-konserwatywnym. Co takiego sprawiło, że właśnie teraz zdecydował się Pan kandydować do Sejmu RP?
Roman Składanowski:
– Byłem już kandydatem Unii Polityki Realnej w 1997 r., kiedy to w Wyszkowie uzyskaliśmy poparcie wynoszące 5,5 proc. Był to bardzo przyzwoity wynik. Później, gdy inni członkowie UPR powykruszali się, ja nadal byłem aktywny w życiu społeczno-politycznym Wyszkowa, ale już bardziej jako obserwator i komentator. W ubiegłym roku spotkałem się z poważnym pytaniem: dlaczego jako tak aktywny wyszkowianin nie kandyduję. Ta rozmowa zainspirowała mnie na tyle, że kiedy przeszedłem na emeryturę zacząłem się zastanawiać. Pomyślałem, że chociaż jestem spełniony zawodowo, rodzinnie i prywatnie, to może warto rozważyć ewentualność kandydowania, aby przeciwstawić się postępującemu psuciu państwa.
W bieżącym roku przeprowadziłem rozmowy z pięcioma osobami dobrze osadzonymi w wyszkowskim życiu społeczno-politycznym. Rozważaliśmy, dlaczego od dłuższego czasu słychać biadolenie, że nie ma parlamentarzysty z Wyszkowa. Dlaczego mamy być tylko dostarczycielami głosów wyborczych pupilom liderów partyjnych? Koła terenowe głównych partii mają służyć wyłącznie do robienia im kampanii, organizowania spotkań z wyborcami, pozyskiwania podpisów na listach poparcia, rozdawania ulotek, rozlepiania plakatów? Tu, jak to się mówi, „w terenie” powinniśmy kreować własnych liderów, reprezentujących nas „tam, na górze”. Dlaczego nie ma tam wyszkowian? Za czasów PRL-u Wyszków dominował w województwie, coś znaczył, a teraz tak nie jest. Rozważałem dwa warianty. Po pierwsze, kandydat z Wyszkowa to powinien być człowiek do zaakceptowania przez wszystkie siły polityczne, które poszłyby na zdrowy kompromis i umówiły się, że będą popierać określoną osobę. Jeśli taka opcja nie wchodzi w grę, to kandydatem może być postać kompetentna, jednakowo niestrawna dla wyszkowskich sił politycznych, która ma do nich jednakowy dystans. Na przykład ktoś taki jak ja. Te konsultacje jeszcze się nie zakończyły, gdy okazało się, że komuś musiały się nie podobać. Po tym, gdy „Nowy Wyszkowiak” poinformował, że prawdopodobnie będę kandydował, Platforma Obywatelska ujawniła listę swoich kandydatów zawierającą m.in. nazwisko Witolda Składanowskiego. Wcześniej wyszkowska PO informowała, że ich lista zawiera „mało znane nazwiska”. Takie standardy uprawiania polityki przez partię rządzącą ostatecznie utwierdziły mnie w przekonaniu o celowości kandydowania.

Wystawienie drugiego kandydata z Wyszkowa o tym samym nazwisku może wyborców wprowadzać w błąd, ale to nie zmienia faktu, że partia KORWiN jest nisko notowana w sondażach i nie wiadomo, czy w ogóle przekroczy 5-procentowy próg wyborczy.
– Na szczęście, nie sondaże decydują o wyniku wyborczym, a głosowanie. W ubiegłorocznych wyborach do Europarlamentu też kandydatom partii Janusza Korwin-Mikkego nie dawano szans, a odnieśli duży sukces. Jesteśmy przekonani, że Koalicja Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Nadzieja (w skrócie KORWiN) wejdzie do Sejmu. My nie jesteśmy próżniakami, nikogo nie prosimy o głosy tylko informujemy i przekonujemy do głoszonych od dawna poglądów, co spotyka się z coraz większym zrozumieniem i przyznawaniem nam racji. Kilka dni temu na targowicy wciśnięto mi do ręki ulotkę kandydata nr 1 z listy PiS-u zawierającą prośbę o głos, ale wśród postulowanych przez niego obwodnic Pułtuska, Ostrołęki i Makowa Mazowieckiego nie ma północnej obwodnicy Wyszkowa. Żenada!

Czy można postawić znak równości między poglądami Janusza Korwin-Mikkego a poglądami Romana Składanowskiego? Czy może jednak jest kwestia głoszona przez lidera ruchu, z którą się Pan nie zgadza?
– Nie zgadzam się z ekspresyjną formą wyrażania poglądów, ale z ich kwintesencją tak. Janusz Korwin-Mikke to człowiek zbyt inteligentny, by odnieść sukces, który inni osiągają poprzez podlizywanie się elektoratowi. Zresztą, sam kilka lat temu zauważył, że poglądy, które głosi są zrozumiałe jedynie dla 10-15 procent społeczeństwa. Dziś, po doświadczeniach rządzenia przez partie „główne” ludzie są mądrzejsi, a dorastają nowe pokolenia wyborców nieskażonych sztampowym politykierstwem. Ale niestety, nadal jeszcze u większości pokutuje mentalność niewolników przywiązanych do zgniłej idei państwa opiekuńczego. Te korwinowe 10-15 procent to ludzie kreatywni, dynamiczni, ceniący wolność i odpowiedzialność. Tacy ludzie są przysłowiową solą społeczeństwa, a, jak się powiada – „u dobrego pana to i służbie lepiej się wiedzie”. Wypowiedzi Korwin-Mikkego poprzez to, jak je wyraża, często są przeinaczane. Mówi się, że Korwin chce zagonić kobiety do garów, a to nieprawda. Podobnie mówi się, że pomiata uchodźcami. Była sprawa sądowa związana z rzekomym gloryfikowaniem Hitlera przez Korwin-Mikkego. W rzeczywistości Korwin nigdy nie mówił, że za tego piekłoszczyka było lepiej, ale że podatki były niższe. Sprawę wygrał, ale tego już nie nagłaśniano. Takie manipulacje dokonywane przez liczne masmedia sprawiają, że Korwina traktowano bardziej jako kabareciarza niż polityka. W rzeczywistości to, co głosi jest przepełnione logiką, umiłowaniem zasad i przywiązaniem do niezbywalnej wartości jaką jest wolna wola człowieka.

Wyobraźmy sobie, że jest Pan posłem. Co, pełniąc tę funkcję, by Pan uczynił w sprawie trwającego konfliktu w wyszkowskim szpitalu?
– Na pewno nie szukałbym tu taniego poklasku, a takie zjawisko obserwowaliśmy w czerwcu. Spór toczy się miedzy pracodawcą a pracownikiem. Pracownik to konkretna osoba – pielęgniarka i jej los, a strona pracodawcy jest jakaś rozmyta: dyrektorka, starosta, NFZ, minister... I jeszcze do tego potrzeba posła? Poseł ma współtworzyć dobre, jasne prawo. To zakrawa na kpinę z pań pielęgniarek – niby w czerwcu nastąpiła remisja choroby, ale okazuje się, że wystąpiły przerzuty, bo nie wyciągnięto wniosków z jej przebiegu – zastosowano leczenie objawowe. Jednakże słyszałem, że pielęgniarkom proponowano kontrakty, czyli umowy cywilno-prawne, coraz popularniejsze wśród lekarzy. Nie przyjęły ich, więc zamiast wykazać więcej samodzielności wolą być skazane na widzimisię państwowych funkcjonariuszy lub ich niekompetencję. I jeszcze ten fetysz związków zawodowych! Umowy mają to do siebie, że jeśli nie są dotrzymywane, to potrzebna jest ingerencja aparatu sprawiedliwości, a nie posła.

Zwykle od lokalnych kandydatów oczekuje się deklaracji dotyczącej tego, jakie sprawy chcą załatwić jako posłowie dla swojego miasta.
– Zawsze będę przywiązany do mojej rodzinnej ziemi wyszkowskiej, mam do niej sentyment. Jako poseł chciałbym wspierać te inwestycje w naszym regionie, które mają też znaczenie dla gospodarki całego kraju. Na przykład, rozbudowa ostrołęckiej elektrowni wymusi pożądane w Wyszkowie unowocześnienie trakcji kolejowej. Zapóźnione wybudowanie północnej obwodnicy Wyszkowa usprawni komunikację tranzytową i zakończy rozjeżdżanie miasta przez tiry. Równocześnie, ponieważ oprócz stanowienia prawa Sejm RP pełni też „nadzór” nad władzą wykonawczą, chciałbym kompetentnie wyjaśnić, dlaczego obwodnica śródmiejska nie została wybudowana. Przepychanki między Urzędem Miejskim a Starostwem w tej kwestii dowodzą, że obie instytucje się nie sprawdziły.

Jaki ma Pan plan na tę kampanię?
– Na pewno nie taki jak kandydat dotowanego z naszych podatków PiS-u, Dariusz Andrzejewski, informujący na swoim fanpejdżu o kampanii profesjonalnej, spotach wyborczych itp. Dobry towar nie wymaga aż takiej reklamy, a zresztą – partia KORWiN utrzymuje się tylko z dobrowolnych datków. Stawiam na bezpośredni kontakt z wyborcami. Przewiduję konferencję prasową na temat imigrantów i może jeszcze na jakiś wynikły w zatomizowanej obecnie sytuacji. Dużo rozmawiam z ludźmi, w ogłoszeniach prasowych udostępniam numer mojego telefonu i adres mailowy, dyskutuję z komentatorami internetowych wydań tygodników wyszkowskich, jestem w portalach NK i FB, na którym jest także strona KORWiN Wyszków. Chętnie wziąłbym udział w debacie pomiędzy kandydatami.
Rozmawiała
Justyna Pochmara

Komentarze

Dodane przez Mam pytanie, w dniu 30.09.2015 r., godz. 15.07
A kiedy KORWiN przekroczy próg 5%, to czy dobrowolnie zrezygnuje z należącej się mu wtedy subwencji?
Dodane przez Jątek, w dniu 30.09.2015 r., godz. 19.13
Dlaczego nie ma parlamentarzysty z Wyszkowa. Otóż jest poseł Bodio (z powiatu wyszkowskiego) Jest też europoseł Kalinowski i radna sejmiku mazowieckiego Domżała. Uważamy ich za swoich przedstawicieli, że są tak naprawdę z Wyszkowa. Samo 28 tysięczne miasto nie jest w stanie zapewnić nam parlamentarzysty. Ponad 70 tysięczny powiat nawet kilku. Na tym się skupmy.
działkowicz z okolicy
Dodane przez Anonim, w dniu 30.09.2015 r., godz. 21.06
Domżała to ta dyrektorka co dostała nagrodę od kumpelek i daje doktorom kasy ile chcą ???Bo już w Warszawie o niej głośno.
Dodane przez Obywatel, w dniu 30.09.2015 r., godz. 21.23
Panie Romanie ma Pan ogromną szansę zostać pierwszym prawdziwym posłem z ziemi wyszkowskiej. Takim, który faktycznie zadba o nas i nasze dobro. Ja Panu ufam i ma Pan mój głos.
Dodane przez Listonosz, w dniu 30.09.2015 r., godz. 21.59
Nie mam nic przeciwko Panu Składanowskiemu. Swój głos też mógłbym oddać własnie na niego. Martwi mnie jednak, że Wyszków jak to zwykle bywa, rozdrobni się na drobne pomiędzy kandydatów z PiS, od Kukiza, swoje zgarnie PSL oraz PO. Czy stać nas na ponadpartyjność dla dobra Wszystkich?
Dodane przez Anonim, w dniu 30.09.2015 r., godz. 22.16
Jaki pozytek mamy z tej trojcy, Bodio,Kalinowski,Domzala? No jaki? Moze ktos zna ich osiagniecia dla Wyszkowa?
Dodane przez POżywka, w dniu 30.09.2015 r., godz. 23.08
Nie ma takiej opcji żeby POżydowski i POkomuszy Wyszków stanął jak jeden mąż za jednym kandydatem.
Zapraszamy do niepeeselowskiej debaty
Dodane przez Anonim, w dniu 01.10.2015 r., godz. 08.23
Mieszkańcy miasta z przyjemnością wysłuchają przyszłego posła na poziomie. Pan Składanowski bardzo dobrze orientuje się zarówno w sprawach bieżących miasta jak i jego historii. Efektywnie, godnie reprezentowałby miejskie interesy w Sejmie .
Dodane przez wyborca, w dniu 01.10.2015 r., godz. 11.30
Odstąpię ten interes. Odstąpię tego kandydata.
Dodane przez Anonim, w dniu 01.10.2015 r., godz. 12.19
chciałbym kompetentnie wyjaśnić, dlaczego obwodnica śródmiejska nie została wybudowana. Przepychanki między Urzędem Miejskim a Starostwem w tej kwestii dowodzą, że obie instytucje się nie sprawdziły. - obie, z przewagą jednak Urzędu Miejskiego.
Dodane przez Anonim, w dniu 01.10.2015 r., godz. 22.31
Tytuł mówi wszystko. Jesteśmy masochistami. Lubimy być okradani...
Dodane przez Stanisław, w dniu 01.10.2015 r., godz. 22.52
Z takimi kandydatami to progu na pewno nie przekroczy i będzie głos zmarnowany ha, ha, ha
@Stanisław
Dodane przez roms, w dniu 02.10.2015 r., godz. 09.43
Na pewno, to zmarnowany może być głos oddany na PiS lub PO bo te partie i tak wejdą do sejmu - brak Twojego głosu im nie zaszkodzi.
Dodane przez Anonim, w dniu 02.10.2015 r., godz. 10.21
Jeszcze kilka lat temu oddałbym głos na KORWINa ale teraz jak patrzę na Korwina Mikke, starszego zgorzkniałego człowieka, cwaniaczka, który ubezpieczał się w KRUSie a teraz ucina sobie drzemkę w Europarlamencie za grube pieniądze to nie ma o czym mówić. Taki sam korytowiec jak inni.
Dodane przez Tak to widzę, w dniu 02.10.2015 r., godz. 10.32
Nie wystarczy, żeby PiS weszło. Musi mieć takie poparcie żeby mogło skutecznie przejąć władzę. Dlatego zaden głos oddany na PiS nie bedzie zmarnowany. Nawet na naszych lokalnych kandydatów Balę i Andrzejewskiego.
Dodane przez A!, w dniu 02.10.2015 r., godz. 12.50
Cichy sondaż wewnętrzny, który zamówiła PO mówi o 48% poparciu dla PiS i 19% dla PO. Taki sondaż to spjrzenie w lustro prawdy, którego się nie upublicznia. W PO zapanowała panika. Co do wyborów w Wyszkowie, to poza naszymi kandydatami warto jeszcze wziąć pod uwagę H. Kowalczyka. A. Czartoryski tak naprawdę nie jest wary wyszkowskiego wsparcia, nie zasłużył. Wiele obiecywał i na tym się skończyło. chyba, że ktoś powie, że się mylę.
Tak to widzę, że mądry człowiek wyciągnie z tego wnioski.
Dodane przez Pozbawiony złudzeń, w dniu 02.10.2015 r., godz. 13.28
1. Kto wstrzymał ekshumację w Jedwabnym? Śp. minister sprawiedliwości Lech Kaczyński! 2. Kto negocjował Traktat lizboński? Premier Jarosław Kaczyński! 3. Kto głosował w Sejmie za ratyfikacją Traktatu lizbońskiego? Koalicja POPiS-u! 4. Kto podpisał Traktat lizboński? Śp. prezydent Lech Kaczyński! 5. Kto opowiadał się za utworzeniem armii europejskiej? Jarosław Kaczyński i obecny prezydent Andrzej Duda! 6. Kto popierał banderowski Majdan na Ukrainie? Jarosław Kaczyński!
Dodane przez też pozbawiony, w dniu 02.10.2015 r., godz. 13.44
dobrze to ująłeś. po prostu "zapomniał wół jak cielęciem buł" i wszystko w temacie.
Dodane przez AntyBox, w dniu 02.10.2015 r., godz. 14.59
Kartę Polaka wymyślił Bredzisław Komoruski, ale nie dla Polaków ze Wschodu, tylko dla Żydów, żeby mogli upominać się o wyimaginowane majątki.
Dodane przez Asia, w dniu 02.10.2015 r., godz. 22.23
Często wolna wola człowieka, o której pan pisze przeradza sie w samowolę.
Dodane przez roms, w dniu 02.10.2015 r., godz. 22.57
Tak, Asiu, zdarza się. Ale jeśli to przeradzanie w samowolę mieści się w granicach wyznaczonych zasadą: wolność mojej pięści ograniczona jest bliskością twojego nosa, to wszystko w porządku. Jeśli ją przekracza, to wkracza prawo. Zniewolenie natomiast nie jest remedium na samowolę.
Dodane przez Asia, w dniu 02.10.2015 r., godz. 23.47
Dziękuję, nic mnie tak nie cieszy jak prostolinijna odpowiedź na moje proste dylematy. Kiedy to do mnie przemawia, od razu czuję się luźniejsza, pewniejsza siebie. Czasem mi jeszcze tej pewności brakuje. Wie Pan, byłam na spotkaniu z J Korwinem-Mikke w Hutniku. Nie rzucam się w oczy, a i tam ze względu na mój jeszcze młody wiek się nie wyróżniałam. Chciałam na własnej skórze poczuć ten fenomen, który zawładnął gustami tylu młodych i nie tylko ludzi (zgodzi się Pan?). Sala była niemal pełna i panowała tam dziwna ekscytacja. Przypomniała mi się wtedy atmosfera entuzjazmu, który towarzyszył mojej grupie podczas jednej z kampanii, kiedy byłam całkiem młoda. Radochę sprawiało rozklejanie po nocach plakatów, to było autentyczne i coś konkretnego za sobą niosło. Jak jest z tym teraz u Pana, co z tymi wszystkimi ludzmi, czy może Pan na ich pomoc liczyć, choćby przy rozklejaniu plakatów? Czy jest w tych ludziach entuzjazm?
@Asia 02.10.2015r.,godz.23.47
Dodane przez roms, w dniu 03.10.2015 r., godz. 00.36
Odpowiadam 2xTAK. Dziękuję za troskę, ale moja kampania nie polega na podlizywaniu się ludziom poprzez zaśmiecanie ulic plakatami z wyfotoszopowaną facjatką. Możliwości poinformowania wyborców o atrakcyjności mojej oferty kandydackiej rzeczywiście mogłyby być większe. Pozdrawiam Nieznajomą.
To jak pan chce cokolwiek ugrać?
Dodane przez Gawiedź, w dniu 03.10.2015 r., godz. 13.44
Bez gawiedzi się nie da. Na tym to wszystko polega. Niestety zwycięzcą jest nie ten, który pozyska kilku więcej jakościowych zwolenników, ale ten, który porwie za sobą masy gawiedzi.
@Gawiedź
Dodane przez roms, w dniu 05.10.2015 r., godz. 10.20
Tak, niestety masz rację skrótowo opisując istotę demokracji wyborczej. Dwóch klientów spod sklepu grzybek, który notabene "uatrakcyjnia" widok z mojego okna, ma 2 głosy a ja mam tylko 1. Logika wprost podpowiada czym mógłbym, jak piszesz, pozyskać i porwać za sobą licznych zwolenników. W PRL-u reguły gry były klarowniejsze: dyktatura proletariatu i już! Pytanie zawarte w tytule Twego postu jest bezprzedmiotowe - wyjaśniam to w komentowanym wywiadzie jak też w licznych, wcześniejszych wypowiedziach. To nie ja mam tu cokolwiek do ugrania lecz moi wyborcy.
To nie ja mam tu cokolwiek do ugrania lecz moi wyborcy.
Dodane przez Gang Olsena, w dniu 05.10.2015 r., godz. 11.18
Można by z tym dyskutować.
Dodane przez Adam, w dniu 05.10.2015 r., godz. 12.14
Pani Asiu ja też byłem na spotkaniu z JKM i moja ekscytacja trwała krótko. Za prostymi odpowiedziami, kryje się skomplikowana materia dnia codziennego. Weźmy prosty przykład i zachowanie takiego osobnika. Mieszkasz koło takiego wolnościowca, który pali różne przedmioty na swojej działce. Czarny żrący dym idzie na twoją działkę. Zwracasz mu uwagę a on mówi, że na swojej działce może robić co mu się żywnie podoba. Wzywasz policję, która przywołuje go do porządku, ale sąsiad każdej napotkanej osobie mówi jaką ma złą sąsiadkę, przez którą musiał zapłacić duży mandat. Jesteś wrogiem publicznym nr 1 na danym terenie. Po pewnym czasie w upalne lato, patrzysz jak sąsiad znowu pali np folie i tworzywa sztuczne. Smród na całej okolicy, więc wysyłasz męża do sąsiada. Sąsiad go wpuszcza na posesję ale za chwilę wyciąga magnum i zabija męża. Później się tłumaczy, że mąż wszedł na jego teren prywatny i chciał go zaatakować a on tylko się bronił, działał w obronie własnej. Proste, proste. JKM miał rozwalić Europarlament, a śpi na sesjach i kasuje kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie ani myśli o zmianach, co pewien czas się ocknie i wygłosi ideologiczne frazesy. Ale to stary dziwak a pani młoda kobieta.
Dodane przez Sąsiad, w dniu 05.10.2015 r., godz. 12.49
Rozumien, że Asia rozklejała PO nocach te plakaty dla Mroza. Ciekawy jestem czy w jakikolwiek sposób się Asi za to odwdzięczył, POwiedział dziękuję. W innym komentarzu pisze Asia, że po latach przypomnieli sobie o niej, więc można się spodziewać, że po okresie entuzjastycznej kampanii szybko o niej zapomnieli.
Wolność twojej pięści musi być ograniczona bliskością mojego nosa.
Dodane przez Pozbawiony złudzeń, w dniu 05.10.2015 r., godz. 14.15
Adamie zapomniałeś dopisać, że będzie Ci przeszkadzała głośna muzyka od sąsiada, dym z grilla oraz będą Ci śmierdziały kupy robione przez sąsiedzkie psy i koty i nie opróżnione na czas szambo. Poza tym każdy mężczyzna to potencjalny gwałciciel, bo nosi narzędzie gwałtu przy sobie, a każdy kierowca to potencjalny morderca, bo może samochodem wybić całą rodzinę. Nie wspomnę już o tych co mają noże w kuchni. Rozumiem, że chciałbyś układać życie innych po swojemu, ale czy chciałbyś żeby inni układali Twoje życie po ichniemu?
Dodane przez Korps, w dniu 05.10.2015 r., godz. 16.17
Mam nadzieję, że Korwin powtórzy wynik z wyborów do Europarlamentu
Do Adama z 12.14
Dodane przez Anonim, w dniu 05.10.2015 r., godz. 16.30
Miał Korwin rację mówiąc, że tylko 15 % ludzi rozumie to co on mówi.Popracuj trochę nad sobą Adamie to może dołączysz do nich.
15% rozumie, a ile głosuje?
Dodane przez Elita, w dniu 05.10.2015 r., godz. 18.39
To ma być komplement? Bo jak dla mnie to porażka.
Dodane przez Adelajda, w dniu 05.10.2015 r., godz. 21.11
Korwin byłby szczęśliwy, gdyby te 15 proc, co go rzekomo rozumie, głosowało na niego.
Dodane przez @, w dniu 05.10.2015 r., godz. 21.24
Wiele rzeczy można zrobić bez wielkiego wysiłku Bez potrzeby bycia radnym, czy parlamentarzystą. Jest Pan w takie rzeczy zaangażowany? Co się Panu w Wyszkowie nie podoba?
Ogół- róbmy swoje
Dodane przez Anonim, w dniu 06.10.2015 r., godz. 15.46
Wszystko czyli nic !
TEMU - 5zł
Dodane przez Anonim, w dniu 07.10.2015 r., godz. 12.19
komu w drogę

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta