Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 21 listopada 2024 r., imieniny Janusza, Konrada



Mają serce do motocykli i pomocy innym

(Zam: 27.05.2015 r., godz. 16.38)

Przedstawiciele klubów motocyklowych z różnych części Polski, wielbiciele motoryzacji, osoby niemal w każdym wieku to uczestnicy tegorocznej edycji akcji Motoserce organizowanej przez Stowarzyszenie Free Horses Wyszków. Wydarzeniu przyświecał szczytny cel – zbiórka krwi.

Formuła imprezy uległa zmianie – nie odbyła się jak w poprzednich latach na zamkniętym odcinku ul. Prostej przy „Hutniku”, ale w siedzibie Free Horses Wyszków przy ul Sienkiewicza. Mimo że odbyła się trochę na uboczu miasta, zyskała zarówno na klimacie, jak i zainteresowaniu. Jak ocenia prezes Stowarzyszenia Free Horses Wyszków Klaudiusz Kwiatkowski, uczestników parady ulicami miasta było więcej niż rok temu. 16 maja w południe wielbiciele motoryzacji zarówno ci zrzeszeni w klubach, jak i osoby indywidualne ruszyli ulicami miasta. Byli to właściciele motocykli, skuterów, samochodów, quadów. Kilkaset osób zaznaczyło spektakularnym przejazdem po Wyszkowie, że Motoserce rozpoczęło się na dobre. Nie byli to zresztą sami wyszkowianie. Wśród osób, które wzięły udział w wydarzeniu byli przyjezdni m.in. z Warszawy i okolic, Pułtuska, Długosiodła, Ostrołęki, Siedlec, Węgrowa. W ciągu dnia dojeżdżali mieszkańcy kolejnych, bardziej odległych miejscowości.
Impreza okazała się rodzinną – nierzadkim widokiem byli rodzice ze swoimi kilkuletnimi dziećmi, które od najmłodszych lat obcują z motocyklową kulturą. Wśród nich był pięcioletni Janek Grycz, któremu tata Sławomir Grycz przekazuje tradycję rodzinną związaną z fascynacją jednośladami. Podczas imprezy prezentowali kilka motocykli z rodzinnych zasobów, m.in. model z 1958 r.
W tym roku Free Horses Wyszków zorganizował wydarzenie samodzielnie, bez wsparcia finansowego ani organizacyjnego gminy Wyszków. Poświęcili swój czas, pracę, klubowy budżet, by przygotować to widowiskowe przedsięwzięcie. Z pomocą przyszli sponsorzy. Impreza udała się, choć pierwotnie plany na nią były zupełnie inne.
– Na ten rok planowaliśmy dużą imprezę plenerową, ale nie było na to budżetu, więc pomyśleliśmy, żeby w ogóle jej nie robić. Jednak ogromne zainteresowanie motocyklistów z Wyszkowa i okolic wymusiło na nas organizację Motoserca – podkreśla Klaudiusz Kwiatkowski.
Jak mówi, wiele osób dopytywało o imprezę za pośrednictwem Facebooka, strony internetowej, czy w bezpośrednich rozmowach. Wsparcie okazały zespoły występujące w ramach Motoserca, które przyjechały na swój koszt i wystąpiły bezpłatnie.
– To fajny gest dla takiej imprezy, która przyciąga środowisko motocyklistów, ale nie tylko – jest tu mnóstwo ludzi z dziećmi, którzy nie mają nic wspólnego z motocyklami – podkreśla Klaudiusz Kwiatkowski. – Są zabytkowe motocykle, samochody. To ludzie, którzy mają żyłkę do motoryzacji, często osoby, których nie znam, nie widuję na wyszkowskich imprezach motocyklowych. Są tutaj, spacerują z wózkami z dziećmi. To dowodzi, że miasto potrzebuje takiej imprezy. Cieszymy się, że ją zorganizowaliśmy, bo rzeczywiście chcieliśmy odpuścić ze względu na brak pieniędzy.
Chętnych do oddania krwi też nie brakowało. Tak jak rok temu, zainteresowanych było więcej niż ambulans Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa mógł obsłużyć.
– Nie ma szansy na dwa autobusy dla takiej imprezy. W województwie mazowieckim jest ich niedużo, a organizowane są inne wydarzenia, które też służą wsparciu krwiodawstwa – podkreśla prezes Free Horses Wyszków.
Klaudiusz Kwiatkowski deklaruje, że Motoserce w przyszłym roku również się odbędzie.
Stowarzyszenie nie ogranicza się tylko do organizacji Motoserca. Jest aktywne przez cały rok. Należy do Kongresu Polskich Klubów Motocyklowych – nieformalnej, ogólnopolskiej organizacji zrzeszającej kluby, która promuje takie wartości jak wzajemny szacunek, poszanowanie barw i braci klubowych, pomoc w przypadku zagrożeń drogowych i innych. Z tych wartości wypływa także idea Motoserca.
W swojej siedzibie Free Horses Wyszków organizuje dni otwarte w każdy pierwszy i trzeci piątek miesiąca.
– Mnóstwo ludzi nas zna, jeśli nie, może nas poznać na takiej imprezie. Jeździmy na zloty – każdy weekend sezonu motocyklowego jesteśmy w innym miejscu. Dzięki temu dziś podczas Motoserca możemy gościć osoby z innych klubów, miejscowości. Mamy znajomych, przyjaciół, u których bywamy, oni bywają u nas i tym możemy się cieszyć – mówi K. Kwiatkowski. J.P.
Więcej zdjęć na
www.facebook.com/wyszkowiak

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta