Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 21 listopada 2024 r., imieniny Janusza, Konrada



Okiem rzuciłam

(Zam: 20.05.2015 r., godz. 16.47)

I reforma edukacji …
Redaktor prowadzący „Głosu Wyszkowa” zastanawia się „Co naprawdę sprawdza matura”? Pani Magda napisała „Prawie co roku, po opublikowaniu arkuszy z pytaniami z języka polskiego, próbuję się z nimi zmierzyć. Ot tak, dla gimnastyki szarych komórek. I co roku konkluzja jest taka sama. Coraz trudniej mi ten egzamin (z języka polskiego przynajmniej) nazwać egzaminem dojrzałości. Bo nie bardzo wiem jaką on dojrzałość sprawdza. Najważniejsze jest to, by trafić w klucz odpowiedzi.

Najmniej istotne jest to czy młody człowiek kończący szkołę jest oczytany, potrafi sprawnie i bezbłędnie formułować swoją odpowiedź i czy faktycznie ma wiedzę, a nie tylko szczęście, bo trafił we właściwą odpowiedź”. Również ja śledzę przebieg egzaminów maturalnych i utwierdzam się w przekonaniu, że dzisiejszych egzaminów maturalnych nie można nazwać egzaminem dojrzałości. Myślę, że średnio inteligentny młody człowiek, kończący szkołę ponadgimnazjalną, nafaszerowany świeżutką wiedzą powinien sobie z nimi poradzić (o ile trafi w ów magiczny klucz). W sieci krąży taka oto „opowiastka” o reformie edukacyjnej w Polsce (na przykładzie matematyki)
– 1950 r.: Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty. Ile zarobił drwal?
– 1980 r.: Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty – czyli 80 zł. Ile zarobił drwal?
– 2000 r.: Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty, czyli 80 zł. Drwal zarobił 20 zł. Zakreśl liczbę 20.
– 2010 r. (tylko dla zainteresowanych): Drwal sprzedał drewno za 100 zł. W tym celu musiał wyciąć kilka starych drzew. Podzielcie się na grupy i odegrajcie krótkie przedstawienie, w którym postarajcie się przedstawić, jak w tej sytuacji czuły się biedne zwierzątka leśne i rośliny. Przekonajcie widza, jak bardzo niekorzystne dla środowiska jest wycinanie starych drzew.
– 2013 r.: Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Pokoloruj drwala.
Opowiastka jest śmieszna i tragiczna zarazem. Jaką mamy reformę, takie mamy matury.

…niespodzianka Rady Społecznej…
W „Nowym Wyszkowiaku” ukazała się informacja „Rada wnioskuje o nagrodę dla dyrektor szpitala”, w której przeczytałam, że Rada Społeczna SP ZZOZ w Wyszkowie przyjęła wniosek do Zarządu Powiatu o przyznanie dyrektor szpitala rocznej nagrody w wysokości jej trzykrotnej pensji, czyli około 40 tys. zł. Informacja wywołała natychmiastową reakcję internautów. Wśród komentarzy znalazły się np. takie:
nauczyciel: „Proszę, aby powiat przyznał nagrody nauczycielom w wysokości 3 pensji. To tylko 7-8 tysięcy na osobę. Starostwo szuka oszczędności, nie daje na zajęcia pozalekcyjne a lekką rączką daje 40 tysięcy osobie, która miesięcznie zarabia tyle co nauczyciel w ciągu 5-6 miesięcy. SKANDAL!”.
niezadowolony obserwator: „Panie starosto wnioskuję o nagrody dla wszystkich pracowników podległych Panu w jakikolwiek sposób w wysokości trzykrotnej pensji a nie jak w chwili obecnej co łaska według widzimisię. Należy pamiętać, że na wizerunek zakładu pracy pracują pracownicy a nie jakaś pani dyrektor. Popieram poprzednie wpisy 100%”.
Obok wniosku Rady Społecznej nie można przejść obojętnie. W nr 18 „Głosu Wyszkowa” ukazał się artykuł „Pielęgniarki grożą strajkiem”. Przeczytaliśmy wówczas „Pielęgniarki wspominają w piśmie o swojej pogarszającej się sytuacji finansowej, co jest bezpośrednim podłożem pozostawiania w sporze zbiorowym z dyrekcją szpitala”. Pani Jadwiga Pyt, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek Anestezjologicznych powiedziała wówczas „Nasze zarobki cofnęły się do poziomu z 2009 r., co można sprawdzić porównując nasze roczne zeznania PIT”. „Nowy Wyszkowiak” wyjaśnia, że „Rada Społeczna, po zatwierdzeniu przez rewidenta rocznego bilansu szpitala, może wnioskować o przyznanie nagrody dla dyrektor szpitala. Jeżeli budżet został sprawnie wykonany i jednostka nie ma strat, tak zazwyczaj czyni”. Nawet jeśli budżet SP ZZOZ został sprawnie wykonany i szpital nie ma strat, to czy Rada Społeczna podjęła słuszny wniosek o przyznanie nagrody dla dyrektora szpitala, jeśli od 3 lat nie ma porozumienia między dyrekcją szpitala a pielęgniarkami? Ciekawa jestem, jaką decyzję w sprawie nagrody dla dyrektora podejmie Zarząd Powiatu.

…przed II turą wyborów…
W „Wyszkowiaku” ukazała się relacja ze spotkania z dziennikarzem śledczym Wojciechem Sumlińskim, autorem książki „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”, która w ciągu niespełna dwóch tygodni stała się numerem jeden na liście bestsellerów takich księgarń jak Empik i Matras. Pan Wojciech po raz drugi przyjechał do Wyszkowa na zaproszenie Klubu Gazety Polskiej. Na spotkania z panem Wojtkiem przychodzi coraz więcej ludzi, gdyż są one niezwykle ciekawe. Jeśli ktoś przegapił spotkanie z panem Wojtkiem, to zachęcam do obejrzenia relacji wideo ze spotkania (można je znaleźć na Facebooku na profilu Klubu Gazety Polskiej). Zachęcam również do przeczytania najnowszej książki pana Sumlińskiego. Być może zgromadzone w niej fakty pozwolą na podjęcie właściwej decyzji, na kogo oddać głos w II turze wyborów prezydenckich. Do dogrywki nie dostał się mój kandydat na fotel prezydenta, lecz nie oznacza to, że 24 maja powinnam się obrazić i na znak protestu zostać w domu. Już wkrótce zobaczymy, kto wygra.
Judyta
judyta@wyszkowiak.pl

Komentarze

Dodane przez Niewygodne dla Komorowskiego, w dniu 20.05.2015 r., godz. 21.38
Rok 2014 był dla naszego kraju pod wieloma względami rekordowy. Oficjalne statystyki odnotowały rekordową ilość samobójstw, rekordową ilość zaginięć oraz rekordową liczbę emigrantów, którzy na stałe opuścili swoją ojczyznę. W tym kontekście narracja Komorowskiego o "złotym okresie", w jakim Polska ma się obecnie znajdować, jest szczytem pogardy dla własnego kraju i uczciwych obywateli, którzy na takich jak on muszą płacić podatki. Przypomnijmy, że według oficjalnych danych w 2014 roku życie odebrało sobie 6165 osób, a samobójstwo stało się 7. przyczyną zgonów w Polsce! To rekordowy wynik od 1999 r., czyli od momentu, kiedy dane te są upubliczniane przez policję. Wówczas samobójstw było 4695. Jakby tego było mało ubiegły rok była także rekordowym pod względem ilość osób, które zaginęły bez wieści. Według danych policji odnotowano 20 845 zaginięć. Co ciekawe liczba osób zaginionych zaczęła lawinowo rosnąć około 2010 roku. Ale to nie koniec - bieda, niskie zarobki czy brak perspektyw na lepsze jutro - to główne powody dla których ludzie w Polsce decydują się na emigrację. Szacuje się, że w 2014 roku poza granicami kraju przebywało na stałe około 3 milionów Polaków. Niestety ich liczba cały czas rośnie i nic nie wskazuje na to, by ta tendencja miała się nagle odwrócić. Tymczasem rząd i prezydent, równolegle do tragicznej rzeczywistości, hucznie obchodzili 25-lecie istnienia III RP, twierdząc, że mijające ćwierćwiecze to pasmo nieustających sukcesów i podstawa obecnego dobrobytu zwykłych Polaków. Co więcej - Bronisław Komorowski na swojej wyborczej konwencji sprzed kilkunastu tygodni powiedział: "Trzeba być ślepym żeby nie widzieć, że żyjemy w złotym okresie dla Polski". Czy "złotym okresem" dla urzędującego prezydenta jest zatem czas największej w historii Polski emigracji zarobkowej, masowego eksodusu młodych i zdolnych, którzy już nigdy do Polski nie powrócą? Czy "złotym okresem" są lata wyrzeczeń i nieustającego zaciskania pasa spowodowanego między innymi regularnym podnoszeniem przez władze podatków i innych danin publicznych, co pośrednio przyczynia się do największej w historii ilości popełnionych samobójstw? Czy "złotym okresem" zdaniem prezydenta są w końcu czasy afer, przekrętów i korupcji dosięgającej najważniejszych osób w państwie? Powyższe dobitnie pokazuje w jak bardzo odległej galaktyce żyje obecna władza w stosunku do zwykłych ludzi i jak mocno nimi gardzi
Za TD
Dodane przez Dogma, w dniu 21.05.2015 r., godz. 12.09
Dla liberalnej Europy, z lewackim odchyleniem, najważniejsze jest aby w tej katolickiej Polsce nic się nie zmieniło. Zwłaszcza na lepsze, ani Berlin ani Paryż nie życzy sobie dumnej, patriotycznej i suwerennej zwłaszcza gospodarczo Polski. Bruksela również, Donalda Tuska nie wyłączając, bo jak wiadomo „polskość to nienormalność”. Dlatego, co widać w zachodnich mediach, im gorzej dzieje się w naszym państwie, tym lepiej.
Cd. Afera Taśmowa!!!
Dodane przez Kelner, w dniu 21.05.2015 r., godz. 18.18
Przypomnijmy kluczowy fragment rozmowy (ujawnionej przez pismo „Dorzeczy”): Zadzwoniłam do Włodka, czy skończyły się sprawy górnicze, przy których szarpią nam, mieszają… Ponieważ nie chcę się nimi zajmować, a chcę, bo mieszkam, i chciałabym, żeby jakoś tam szło, ale było wczoraj spotkanie i Włodek mówi „Skończyliśmy, ale siedzimy jeszcze w ministerstwie”. A ja pomyślałam, kurde, może i pojechałam do tego ministerstwa, a tam normalnie siedzą i piją w ogóle wódkę (śmiech) cztery osoby i skończyłam z nimi ten dzień świąteczny… Mówię ci, żenada z tym całym górnictwem i z tą gospodarką, po prostu takie zaniedbania… Prawda jest taka, że właściciel, czyli Ministerstwo Gospodarki, generalnie w dupie miało całe górnictwo przez całe siedem lat. Były pieniądze, a oni, wiesz, pili, lulki palili, swoich ludzi poobstawiali, sam wiesz, ile zarabiali i nagle pierdyknęło. A ja to słyszałam naprawdę od roku, to na pewno. Tylko to nie jest moja kompetencja… Jest Tomek, który ma się tym zajmować, Tomczykiewicz. Tak zaczęli do mnie z tą kompanią chodzić, no to jest kwestia wszystkich spółek, nie tylko kompanii, która jest w sytuacji tak tragicznej… — mówiła Bieńkowska szefowi CBA.
Dodane przez a., w dniu 22.05.2015 r., godz. 10.20
Krew mnie zalewa jak słyszę że powinnam być szczęśliwa z tego co zrobił prezydent! Jestem po studiach, pracuję za najniższą krajową, nie mam szans na kredyt. Mieszkam z rodzicami. I co dalej? Jaka perspektywa? A oni się śmieją że za marne 6000 tylko głupki pracują! Ludzie zróbmy coś bo w tym kraju nie da się żyć! Dajmy Komorowi i PO CZERWONĄ KARTKĘ w niedzielę!
Dodane przez Łukasz Warzecha, w dniu 22.05.2015 r., godz. 22.33
Jedno jest pewne: nawet jeśli uznać, że prezydent w polskim systemie może niewiele (nie zgadzam się z tą opinią, ale to temat na inny tekst), zmiana w kluczowym punkcie układu władzy jest świetnym punktem wyjścia do gruntownego przewietrzenia przykrego zaduchu, w jakim się kisimy od ośmiu lat.
Dodane przez ola, w dniu 22.05.2015 r., godz. 22.55
Oglądałam właśnie spotkanie A.Dudy w Krakowie (TV Republika). Tysiące ludzi, prawdziwie i szczerze witających kandydata. Nie widzę żadnych kordonów ,ochrony, gwizdów , krzyków pogardy , po prostu ludzie SŁUCHAJĄ. Słyszę natomiast autentyczne brawa, gromkie okrzyki, ale ogromnego , prawdziwego poparcia. Coś pięknego. Jednocześnie ogromnie przeraża mnie, jak daleko zaszło zakłamanie reżimu i przychylnych sług - tv, radia, szmatławych ,podłych gadzinówek. To MUSI się zmienić! Jeszcze tylko 2 dni.
Spotkanie Pana dra Dudy w Krakowie
Dodane przez ola, w dniu 22.05.2015 r., godz. 22.58
W telewizji Republika pokazywany jest cały plan pokazujący wielką ilość ludzi, W Polsat News wyłącznie zbliżenie Pana Dudy. Dokładnie tak jak w czasie wizyty świętego Jana Pawła II, gdy operatorzy kamer mieli polecenie pokazywania zbliżeń Papieża i zakazującą pokazywania planów z ludźmi, aby Polacy nie widzieli liu Polaków brało w takich spotkaniach. To jest ta nowa wolność w wydaniu PO.
Dodane przez ala, w dniu 25.05.2015 r., godz. 13.36
A mnie przekonało hasło z ostatniego spotu Komorowskiego, cyt: "Andrzej Duda was wyduda". Uważam, że takiego prostackiego i chamskiego hasełka nie byłby w stanie wymyślić sztab Ogórkowej, Korwina czy Kukiza. Jeszcze tydzień temu bym nie uwierzył, że na takie prostactwo stać Komorowskiego.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta