Finał nie dla Campera
(Zam: 06.05.2015 r., godz. 17.27)Camper Wyszków uległ w trzecim spotkaniu półfinałowym Stali Nysa 2:3. Tym samym wyszkowianie przegrali w całej rywalizacji 0:3 i pozostanie im walka o trzecie miejsce w rozgrywkach I ligi. Przypomnijmy, że po dwóch starciach w Wyszkowie, Camper przegrywał rywalizację ze Stalą 0:2 (przegrane 2:3 i 1:3). W dodatku, kontuzji (a jak się później okazało złamania) jednej z kości śródstopia, doznał w pierwszym meczu lider Campera – Łukasz Kaczorowski.
Podopieczni trenera Jana Sucha udali się jednak na trzeci mecz w Nysie, w wojowniczych nastrojach. W wyjściowej szóstce, Kaczorowskiego zastąpił Rafał Faryna.
Premierowa odsłona miała bardzo wyrównany przebieg. Jako pierwsza na prowadzenie wyszła Stal, która po asie serwisowym Patryka Szczurka miała już trzy oczka przewagi (10:7). Wyszkowianie zdołali wyrównać po ataku Jakuba Kowalczyka przy stanie po 12. Na drugiej przerwie technicznej ponownie na prowadzeniu była jednak Stal (16:14). Camper zdołał zremisować przy stanie 20:20, jednak sama końcówka należała do gospodarzy, którzy wygrali 25:23.
W drugiej odsłonie bardzo mocno grę rozpoczął Camper. Ataki Sebastiana Wójcika oraz potężne zagrywki Bartosza Zrajkowskiego pozwoliły wyszkowskiemu zespołowi na wywalczenie czteropunktowej przewagi (13:9). W tym momencie uśpieni nieco wyszkowianie, dali się zaskoczyć zagrywkami Mateusza Piotrowskiego, który doprowadził swoją drużynę do remisu po 14. Camper odzyskał inicjatywę w drugiej fazie seta i mimo ambitnej walki gospodarzy, wygrał partię 25:23, wyrównując tym samym stan meczu.
Podobny przebieg miała trzecia partia. Obie drużyny co i rusz zmieniały się na prowadzeniu. Tym razem jednak kibice obejrzeli jednostronną końcówkę. Wyszkowianie zanotowali w niej, niestety wyraźny przestój, który wykorzystali rywale i wygrali 25:21.
W czwartej odsłonie Camper po raz kolejny podniósł się z kolan. Widać było, że wyszkowianie postawili wszystko na jedną kartę. Podopieczni trenera Sucha nie „wstrzymywali ręki” ani w polu zagrywki, ani podczas ataku. Wyraźnie zaskoczeni rywale długo nie potrafili dostosować się do gry siatkarzy z Wyszkowa. Ryzyko opłaciło się – Camper wygrał 25:18, zawodnicy z podniesionymi głowami przystępowali do tie breaka.
W decydującym secie inicjatywę odzyskali jednak gospodarze. Przy zmianie stron Stal prowadziła już 8:3 i wydawało się, że wynik meczu jest już przesądzony. Wtedy nieoczekiwanie do gry wrócili siatkarze Campera. Wyszkowianie skrupulatnie wykorzystywali błędy gospodarzy, w rezultacie czego po chwili zrobiło się 8:9 dla Stali. Niestety, był to ostatni zryw Campera w tym meczu. W końcówce inicjatywę odzyskali siatkarze ze Stali i wywalczając pierwszą piłkę meczową przy stanie 14:11 nie wypuścili już swojej szansy z rąk. Po bloku na Jakubie Kowalczyku gospodarze wygrali 15:11, 3:2 w całym meczu i 3:0 w rywalizacji o finał I ligi.
AZS Stal Nysa – Camper Wyszków 3:2 (25:23, 23:25, 25:21, 18:25, 15:11)
Dużo bardziej zacięta okazała się rywalizacja w drugiej parze półfinałowej, w której Victoria Wałbrzych mierzy się ze Ślepskiem Suwałki. Po pierwszych dwóch meczach było 1:1. Podział wygranych nastąpił również w ostatni weekend, gdy po zwycięstwie 3:0, Victoria Wałbrzych wypuściła z rąk szansę na awans do finału, przegrywając w kolejnym spotkaniu 1:3. Ostatecznie zwycięzcę rywalizacji rozstrzygnie piąty mecz, który zostanie rozegrany w środę 6 maja w Suwałkach. Nieznacznym faworytem jest Ślepsk. Wyszkowianie natomiast czekają na przegranego z tej pary, z którym powalczą o brązowe medale Krispol I ligi. Siatkarze Campera deklarują pełną motywację w walce o trzecie miejsce w lidze. Miejmy nadzieję, że nasz zespół nie powtórzy scenariusza, który w ubiegłym sezonie był udziałem Banimexu Będzin (pierwsze miejsce w rundzie zasadniczej, czwarte po rozgrywkach play-off). Aczkolwiek pamiętać należy, że MKS Będzin ostatecznie znalazł się w PlusLidze, czego Camperowi i wszystkim kibicom serdecznie życzymy.
Turu
Premierowa odsłona miała bardzo wyrównany przebieg. Jako pierwsza na prowadzenie wyszła Stal, która po asie serwisowym Patryka Szczurka miała już trzy oczka przewagi (10:7). Wyszkowianie zdołali wyrównać po ataku Jakuba Kowalczyka przy stanie po 12. Na drugiej przerwie technicznej ponownie na prowadzeniu była jednak Stal (16:14). Camper zdołał zremisować przy stanie 20:20, jednak sama końcówka należała do gospodarzy, którzy wygrali 25:23.
W drugiej odsłonie bardzo mocno grę rozpoczął Camper. Ataki Sebastiana Wójcika oraz potężne zagrywki Bartosza Zrajkowskiego pozwoliły wyszkowskiemu zespołowi na wywalczenie czteropunktowej przewagi (13:9). W tym momencie uśpieni nieco wyszkowianie, dali się zaskoczyć zagrywkami Mateusza Piotrowskiego, który doprowadził swoją drużynę do remisu po 14. Camper odzyskał inicjatywę w drugiej fazie seta i mimo ambitnej walki gospodarzy, wygrał partię 25:23, wyrównując tym samym stan meczu.
Podobny przebieg miała trzecia partia. Obie drużyny co i rusz zmieniały się na prowadzeniu. Tym razem jednak kibice obejrzeli jednostronną końcówkę. Wyszkowianie zanotowali w niej, niestety wyraźny przestój, który wykorzystali rywale i wygrali 25:21.
W czwartej odsłonie Camper po raz kolejny podniósł się z kolan. Widać było, że wyszkowianie postawili wszystko na jedną kartę. Podopieczni trenera Sucha nie „wstrzymywali ręki” ani w polu zagrywki, ani podczas ataku. Wyraźnie zaskoczeni rywale długo nie potrafili dostosować się do gry siatkarzy z Wyszkowa. Ryzyko opłaciło się – Camper wygrał 25:18, zawodnicy z podniesionymi głowami przystępowali do tie breaka.
W decydującym secie inicjatywę odzyskali jednak gospodarze. Przy zmianie stron Stal prowadziła już 8:3 i wydawało się, że wynik meczu jest już przesądzony. Wtedy nieoczekiwanie do gry wrócili siatkarze Campera. Wyszkowianie skrupulatnie wykorzystywali błędy gospodarzy, w rezultacie czego po chwili zrobiło się 8:9 dla Stali. Niestety, był to ostatni zryw Campera w tym meczu. W końcówce inicjatywę odzyskali siatkarze ze Stali i wywalczając pierwszą piłkę meczową przy stanie 14:11 nie wypuścili już swojej szansy z rąk. Po bloku na Jakubie Kowalczyku gospodarze wygrali 15:11, 3:2 w całym meczu i 3:0 w rywalizacji o finał I ligi.
AZS Stal Nysa – Camper Wyszków 3:2 (25:23, 23:25, 25:21, 18:25, 15:11)
Dużo bardziej zacięta okazała się rywalizacja w drugiej parze półfinałowej, w której Victoria Wałbrzych mierzy się ze Ślepskiem Suwałki. Po pierwszych dwóch meczach było 1:1. Podział wygranych nastąpił również w ostatni weekend, gdy po zwycięstwie 3:0, Victoria Wałbrzych wypuściła z rąk szansę na awans do finału, przegrywając w kolejnym spotkaniu 1:3. Ostatecznie zwycięzcę rywalizacji rozstrzygnie piąty mecz, który zostanie rozegrany w środę 6 maja w Suwałkach. Nieznacznym faworytem jest Ślepsk. Wyszkowianie natomiast czekają na przegranego z tej pary, z którym powalczą o brązowe medale Krispol I ligi. Siatkarze Campera deklarują pełną motywację w walce o trzecie miejsce w lidze. Miejmy nadzieję, że nasz zespół nie powtórzy scenariusza, który w ubiegłym sezonie był udziałem Banimexu Będzin (pierwsze miejsce w rundzie zasadniczej, czwarte po rozgrywkach play-off). Aczkolwiek pamiętać należy, że MKS Będzin ostatecznie znalazł się w PlusLidze, czego Camperowi i wszystkim kibicom serdecznie życzymy.
Turu
Komentarze
Dodane przez Grzegorz Gajewski, w dniu 06.05.2015 r., godz. 23.32
Jestem zaskoczony obecnym sezonem i zakończeniem play-off. W finale zagra Stal Nysa i Victoria Wałbrzych, drużyny solidne ale bez fajerwerków. Pamiętam jak rok temu wygraliśmy ligę, graliśmy fajną siatkówkę. Obecnie nie zbliżyliśmy się do poziomu z poprzedniego sezonu. Trapiły nas kontuzje ale nowi zawodnicy nie zostali odpowiednio wkomponowani w drużynę. Faryna i Wojtkowski nie zostali odpowiednio wprowadzeni do drużyny, grali mało, Mało grał Peszko, nie zostały wykorzystane w sezonie możliwości Tomka Ruteckiego.Trener Such nie potrafił zmobilizować drużyny w tym roku, nie sądzę aby wygrali z Ślepskiem Suwałki o trzecie miejsce, ale powinni u nas pokazać jeszcze trochę ciekawej siatkówki, szczególnie kibice na to zasługują. Pytania też dotyczą przyszłych sezonów, kto nowym trenerem, jaki skład, jak nowa hala na Plusligę. Widać, że jedyna możliwość wejścia do Plusligi to kupić miejsce od obecnie grających drużyn, co jest możliwe.Czekam na konferencję prezesa Czyżaka.
Jestem zaskoczony obecnym sezonem i zakończeniem play-off. W finale zagra Stal Nysa i Victoria Wałbrzych, drużyny solidne ale bez fajerwerków. Pamiętam jak rok temu wygraliśmy ligę, graliśmy fajną siatkówkę. Obecnie nie zbliżyliśmy się do poziomu z poprzedniego sezonu. Trapiły nas kontuzje ale nowi zawodnicy nie zostali odpowiednio wkomponowani w drużynę. Faryna i Wojtkowski nie zostali odpowiednio wprowadzeni do drużyny, grali mało, Mało grał Peszko, nie zostały wykorzystane w sezonie możliwości Tomka Ruteckiego.Trener Such nie potrafił zmobilizować drużyny w tym roku, nie sądzę aby wygrali z Ślepskiem Suwałki o trzecie miejsce, ale powinni u nas pokazać jeszcze trochę ciekawej siatkówki, szczególnie kibice na to zasługują. Pytania też dotyczą przyszłych sezonów, kto nowym trenerem, jaki skład, jak nowa hala na Plusligę. Widać, że jedyna możliwość wejścia do Plusligi to kupić miejsce od obecnie grających drużyn, co jest możliwe.Czekam na konferencję prezesa Czyżaka.
Dodane przez Totalizator, w dniu 07.05.2015 r., godz. 04.53
A ja wam mówię, że siatkówka na tak wysokim poziomie w Wyszkowie, to jedynie epizod. Miasta nie stać na dłuższą metę na jej utrzymanie na dotychczasowym poziomie. Hala bedzie kolosem na glinianych nogach do którego z roku na rok będzie trzeba coraz więcej dopłacać. W czasach kiedy pierwszoligowa siatkówka będzie już tylko wspomnieniem. Zainteresowanie kibiców też spada.
A ja wam mówię, że siatkówka na tak wysokim poziomie w Wyszkowie, to jedynie epizod. Miasta nie stać na dłuższą metę na jej utrzymanie na dotychczasowym poziomie. Hala bedzie kolosem na glinianych nogach do którego z roku na rok będzie trzeba coraz więcej dopłacać. W czasach kiedy pierwszoligowa siatkówka będzie już tylko wspomnieniem. Zainteresowanie kibiców też spada.
Dodane przez Bez komentarza, w dniu 07.05.2015 r., godz. 09.04
Dajmy szanse Czyżakowi. Jak tyle lat był zdeterminowany aby siatkówka w Wyszkowie była na najwyższym poziomie to trzeba go teraz wspierać a nie rozdzielać szaty. Takich zapaleńców trzeba. Szkoda, że trafił na takie anty sportowe władze w Wyszkowie. Zainteresowanie kibiców utrzymuje się na stałym poziomie.
Dajmy szanse Czyżakowi. Jak tyle lat był zdeterminowany aby siatkówka w Wyszkowie była na najwyższym poziomie to trzeba go teraz wspierać a nie rozdzielać szaty. Takich zapaleńców trzeba. Szkoda, że trafił na takie anty sportowe władze w Wyszkowie. Zainteresowanie kibiców utrzymuje się na stałym poziomie.
Dodane przez Lupa, w dniu 07.05.2015 r., godz. 09.27
Jak 3/4 Polski jestem fanką tej pięknej dyscypliny. Wspieram Pana Czyżaka i czasem bywam na meczach. Niestety w Wyszkowie Nowosielski stawia na prymityw i inwestuje w ring dla bokserów Delugi. A jak wiadomo w tym środowisku prędzej czy później wybije do wierzchu...
Jak 3/4 Polski jestem fanką tej pięknej dyscypliny. Wspieram Pana Czyżaka i czasem bywam na meczach. Niestety w Wyszkowie Nowosielski stawia na prymityw i inwestuje w ring dla bokserów Delugi. A jak wiadomo w tym środowisku prędzej czy później wybije do wierzchu...
Dodane przez Bosak, w dniu 07.05.2015 r., godz. 13.24
Informacje o tym, że Plusliga została zamknięta, oraz wypowiedź Trenera Sucha w telewizji, pełna goryczy, zapowiedź jego odejścia sprawiły, że z drużyny "uszło powietrze". Szkoda. (już to gdzieś pisałem)
Informacje o tym, że Plusliga została zamknięta, oraz wypowiedź Trenera Sucha w telewizji, pełna goryczy, zapowiedź jego odejścia sprawiły, że z drużyny "uszło powietrze". Szkoda. (już to gdzieś pisałem)
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl