Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 22 grudnia 2024 r., imieniny Honoraty, Zenona



Najcenniejsze, co można dać dziecku to czas

(Zam: 08.04.2015 r., godz. 17.01)

Kilku facetów postanowiło oderwać się od codzienności i wybrać się na wypad pod żaglami. Zabrali ze sobą synów. Ta męska przygoda okazała się świetnym sposobem integracji, uczenia się na nowo relacji ojciec-syn. Inicjatywa „Jestem potrzebny” ewoluowała w stronę warsztatów terenowych, a w planach jest powołanie fundacji o tej nazwie. Adam Olbryś, z urodzenia wyszkowianin dziś mieszkający w Warszawie, przygotował warsztaty, które 11 kwietnia odbędą się w Rembertowie.

Foto
Jestem potrzebny

Ojcowie z dziećmi będą mogli przeżyć wspólną przygodę pod kierunkiem oficerów wojskowych jednostek specjalnych, weteranów misji zagranicznych. Pomysł na pozór wydaje się prosty – weekendowa przygoda dla oderwania się od codzienności. W istocie warsztaty mają głębszy wymiar. Chodzi o rozwijanie i pogłębianie wzajemnych relacji między ojcem a dzieckiem.
Inicjatywa wynikła przypadkiem, ale też wypełnia lukę w systemie opieki nad rodziną proponowanym przez instytucje.
– Sprawdziłem ofertę wielu stołecznych poradni psychologiczno-pedagogicznych i okazało się, że jest ona skierowana do dzieci, młodzieży, ale nie ma takiej, która służyłaby pomocą łącznie dzieciom i rodzicom – mówi A. Olbryś.
Jednym ze sposobów integracji dla niego i syna, uczenia się współpracy, rozwiązywania konfliktów stały się wspólne wyprawy pod żagle.
– Najpierw płynęli z nami ojcowie i synowie, w kolejnych rejsach dołączyły córki (z ojcami oczywiście), które okazały się najlepszymi załogantkami. Ich postawa stała się inspirująca, motywująca dla chłopców. To też wyznacznik dla ojców, że swoim zachowaniem, przykładem mogą skłonić synów do wysiłku i pozytywnych zachowań – mówi Adam Olbryś.
Umiejętności społeczne uczestnicy kształtują przy zwykłych czynnościach jak na przykład przygotowywanie posiłków, klarowanie jachtu.
– Ludzie zabiegani zawodowo, którzy nie mają często na co dzień chwili, by poświęcić ją życiu rodzinnemu, nagle zaczęli odkrywać radość z przebywania z dzieckiem, robienia czegoś razem. Zaczęli rozwijać wspólne relacje – mówi Adam Olbryś, który sam również przeszedł proces odkrywania ojcostwa i cieszenia się nim.
Ma wykształcenie pedagogiczne, ale, jak mówi, przygotowanie teoretyczne jest ważne, jednak najczęściej ma niewiele wspólnego z doświadczeniami, jakie niesie życie.
– Jako ojciec spokorniałem, uspokoiłem się. Zrozumiałem, że w ojcostwie najważniejsze są czas i cierpliwość. Jakość mojego ojcostwa z czasem podniosła się – mówi i przyznaje, że nie od razu poczuł w pełni smak relacji ojciec-syn. – Współcześnie żyjemy ciągłym biegu, jesteśmy pochłonięci pracą, mamy kredyty, niektórzy prowadzą własne biznesy. Rodzic myśli, że brak czasu dla dziecka jest w stanie zrekompensować nowym gadżetem. Bzdura. Najważniejsze jest bycie razem. Nieważne, czy oglądamy wspólnie film, myjemy auto, czy gramy w piłkę. Wtedy nawiązuje się relacja.
Adam Olbryś przyznaje, że nie tylko poradnie psychologiczno-pedagogiczne, ale też szkoły nie są przygotowane do tego, by poprawiać relacje w rodzinie i kształtować pozytywne wzorce zachowań.
– Szkoły są przeładowane procedurami, niektórzy dyrektorzy szkół powiedzieli mi, że pomysł warsztatów im się podoba, ale zanim cokolwiek w tej kwestii zrobią muszą mieć opinię kuratorium – mówi. – Pomysł przedstawimy więc nie tylko w kuratorium, ale też rzecznikowi praw dziecka i innym instytucjom. Jesteśmy w trakcie rejestrowania fundacji, co pozwoli nam starać się o finansowe wsparcie naszej działalności – dodaje.
Wspólne wyprawy na żagle okazały się sukcesem. Uczestnicy dopytywali o kolejne. Odbywały się one raz do roku w wakacje, dlatego Adam Olbryś zaczął szukać pomysłu na imprezy, które mogłyby odbywać się częściej.
– Nie chciałem robić grupowej terapii, bo po pierwsze nie o to mi chodzi, po drugie, nie mam do tego uprawnień. Postawiłem na warsztaty rozwojowe – kształtujące więź emocjonalną, nabywanie umiejętności pokonywania problemów, tolerancję, współpracę w zespole, jednocześnie zabawę i przygodę. Coś, czego nie spotyka się codziennie, czego nie można kupić w galerii handlowej, ani podczas wyjazdu all inclusive. W Rembertowie dzieci będą się uczyły odpowiedzialności w sposób adekwatny do ich wieku i poziomu rozwoju psychicznego. Każdy uczestnik – i duży, i mały przejdzie trening, który pozwoli mu potem dobrze komunikować się z drugą osobą – opisuje.
Jest jeszcze jeden aspekt warsztatów – większe zaangażowanie ojców w rodzicielstwo. W większości rodzin bowiem, ciężar związany z wychowaniem dzieci i prowadzeniem domu nadal spoczywa głównie na kobietach. Zajęcia mają uświadomić ojcom, że oni również mają do wypełnienia w domu ważną rolę i nikt ich w tym nie zastąpi.
J.P.
***
Program warsztatów 11 kwietnia w Rembertowie.
Część pierwsza – ok. 4 godzin
Uczestnicy podzieleni będą na dwie grupy: dzieci i ojców. Grupy będą pracować oddzielnie – warsztatowo, w oparciu o studium przypadku i prawdziwe sytuacje. Będą się także odbywały panele łączone, których celem będzie zestawienie stanowisk, ustalenie wspólnych wniosków i wypracowanie kompromisów.
W tej części dzieci i ojcowie otrzymają konkretne wskazówki oraz nabędą przydatne umiejętności:
• jak skutecznie rozmawiać – co to znaczy słuchać siebie nawzajem,
• jak budować wzajemną komunikację w trudnej sytuacji, np. w konflikcie
• jak okazywać wzajemnie troskę, szacunek i tolerancję,
• jak reagować, kiedy dotyka nas agresja lub przemoc.
Część druga – ok. 5 godzin
Uczestnicy wezmą udział w zajęciach terenowych, podczas których będą rozwijać umiejętności poznane w pierwszej części warsztatów. Przećwiczą je w praktyce, w czym pomogą instruktorzy wojskowych jednostek specjalnych, weterani misji zagranicznych. Doświadczeni służbą w ekstremalnych warunkach nauczą m.in.:
• jak komunikować się bez słów,
• jak zachować „zimną krew” w trudnej i stresowej sytuacji,
• co to znaczy praca w zespole: jak razem pokonywać bariery i realizować cele,
• jakie konkretnie kroki podjąć wobec przemocy i zachowań agresywnych,
• jak udzielać pierwszej pomocy w różnych warunkach taktycznych.

Agenda:
11 kwietnia Rembertów, start o godz. 9.00
• 9.00–13.00 zajęcia, na których będziemy trenować wzajemną komunikację w różnych sytuacjach oraz rozwijanie relacji dziecko-tata
• 13.00 – posiłek
• 14.00–19.00 – zajęcia terenowe pod opieką komandosów
• 19.30 zakończenie warsztatów

Informacje i zapisy:
tel. 608 505 821
e-mail: jestempotrzebny@gmail.com

Komentarze

1
Dodane przez KomoRuski, w dniu 15.04.2015 r., godz. 10.11
Jakie kroki poczynił Bronisław Komorowski w 2010 roku już jako urzędujący Prezydent RP w celu zapobieżenia pogłębieniu uzależnienia energetycznego od Federacji Rosyjskiej a które to uzależnienie grozi Polsce (a w zasadzie jest faktem) w związku z podpisaniem niekorzystnego dla Polski Międzyrządowego porozumienia w sprawie dostaw gazu do Polski z dnia 29 października 2010 roku (tzw. umowy gazowej) ?

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta