Niekonwencjonalne ferie
(Zam: 11.02.2015 r., godz. 16.57)Początek ferii dla dziewcząt z grupy streetworkerskiej zaczął się emocjonująco – po raz pierwszy wzięły udział w Mistrzostwach Polski w Karate zorganizowanych przez federację WKSB. Odbyły się one 17 stycznia w Mińsku Mazowieckim. Młodzież uczestniczyła też w wyjeździe do Warszawy na lodowisko.
Na wieść na to, że będą reprezentowały nasz klub odpowiedziały „nie!”. Po wysłuchaniu kilku argumentów szybko się wzięły za dodatkowe treningi, co zaowocowało naprawdę udanym startem w konkurencji form tradycyjnych, czyli walki z cieniem. I chociaż nie zajęły żadnego miejsca medalowego, to godnie reprezentowały nasz klub na mistrzostwach obok naszych złotych medalistów w konkurencji walk Pawła Pelugi i Piotra Tryca. Oprócz tego pełniły ważną rolę wspierając pozostałych zawodników startujących w formach i walkach. Po zawodach dziewczęta stwierdziły, że na następne zawody przygotują się lepiej – nie tylko do form tradycyjnych, ale i walk na macie. Najciekawsze jest, to że nikt ich nie pytał, czy jeszcze kiedyś wystartują….
Kolejną atrakcją dla całej 14-osobowej grupy wraz z opiekunami był już tradycyjny w ferie zimowe wyjazd na Torwar w Warszawie. Na hasło „wyjazd” zapanowała radość w grupie. W miejscu zbiórki wszyscy byli punktualnie i głośno umawiali się na trening obrotów i podskoków, wróżyli sobie ile razy i kto zaliczy upadek. Atmosfera była radosna, bez oznak zniecierpliwienia. Czas podróży szybko minął i ekipa już z łyżwami na nogach jeździła po tafli w rytm emitowanej z głośników muzyki. Co chwilę ktoś podjeżdżał do pedagogów chwaląc się ile razy i jak upadł, lub by zostawić część ubioru – jazda na łyżwach dobrze rozgrzewa. Było fajnie, dziewczęta wspierały się trzymając za ręce, chłopcy załapali się na slalom dla początkujących i szło im całkiem nieźle. Slalom zakończyli wspólnym upadkiem tworzącym małą piramidę. Czas w miłej atmosferze uciekał szybciutko. Nastał koniec jazdy na łyżwach, ale nie wyjazdu. Starsi jadąc busem mogli zapoznać się z artykułami napisanymi w gazecie „Polska Zbrojna” poświęconymi żołnierzowi zawodowemu, dowódcy, instruktorowi technik specjalnych, survivalu, mistrzowi Wschodnich Sztuk Walk, maratończykowi i podróżnikowi kpt. Marcinowi Kalicie. I tu zdarzyła się nam niespodzianka. Wracając do doku skręcaliśmy w las i w pewnych momencie zauważyliśmy kogoś w mundurze – był to nie kto inny, jak sam kpt. Kalita. Przywitaliśmy się, podeszliśmy do pomnika zamordowanych w listopadzie 1939 r. za rozwieszanie treści patriotycznych (słów „Roty”). Kpt. Kalita przedstawiał nam historię tego miejsca, opowiedział o wojsku, kilku swoich przygodach i wyprawach na takie szczyty jak Elbrus, Mont Blanc i Kilimandżaro. I chociaż było zimno i zaczynało padać, młodzież słuchała i zadawała pytania. Zapaliliśmy znicz i całą gromadką pod pomnikiem oddając cześć młodym bohaterom zaśpiewaliśmy wszyscy „Rotę”. Na zakończenie padł pomysł, byśmy na wiosnę przyjechali w to miejsce na rowerach. Spotkanie z Marcinem Kalitą było wisienką na torcie naszego wyjazdu.
Andrzej Grajczyk, oprac. J.P.
***
Grupa pedagogiki niekonwencjonalnej działa w ramach projektu dofinansowanego przez gminę Wyszków – której składamy podziękowania – i realizowanego od roku 2015 przez Fundację „Nad Bugiem”.
Kolejną atrakcją dla całej 14-osobowej grupy wraz z opiekunami był już tradycyjny w ferie zimowe wyjazd na Torwar w Warszawie. Na hasło „wyjazd” zapanowała radość w grupie. W miejscu zbiórki wszyscy byli punktualnie i głośno umawiali się na trening obrotów i podskoków, wróżyli sobie ile razy i kto zaliczy upadek. Atmosfera była radosna, bez oznak zniecierpliwienia. Czas podróży szybko minął i ekipa już z łyżwami na nogach jeździła po tafli w rytm emitowanej z głośników muzyki. Co chwilę ktoś podjeżdżał do pedagogów chwaląc się ile razy i jak upadł, lub by zostawić część ubioru – jazda na łyżwach dobrze rozgrzewa. Było fajnie, dziewczęta wspierały się trzymając za ręce, chłopcy załapali się na slalom dla początkujących i szło im całkiem nieźle. Slalom zakończyli wspólnym upadkiem tworzącym małą piramidę. Czas w miłej atmosferze uciekał szybciutko. Nastał koniec jazdy na łyżwach, ale nie wyjazdu. Starsi jadąc busem mogli zapoznać się z artykułami napisanymi w gazecie „Polska Zbrojna” poświęconymi żołnierzowi zawodowemu, dowódcy, instruktorowi technik specjalnych, survivalu, mistrzowi Wschodnich Sztuk Walk, maratończykowi i podróżnikowi kpt. Marcinowi Kalicie. I tu zdarzyła się nam niespodzianka. Wracając do doku skręcaliśmy w las i w pewnych momencie zauważyliśmy kogoś w mundurze – był to nie kto inny, jak sam kpt. Kalita. Przywitaliśmy się, podeszliśmy do pomnika zamordowanych w listopadzie 1939 r. za rozwieszanie treści patriotycznych (słów „Roty”). Kpt. Kalita przedstawiał nam historię tego miejsca, opowiedział o wojsku, kilku swoich przygodach i wyprawach na takie szczyty jak Elbrus, Mont Blanc i Kilimandżaro. I chociaż było zimno i zaczynało padać, młodzież słuchała i zadawała pytania. Zapaliliśmy znicz i całą gromadką pod pomnikiem oddając cześć młodym bohaterom zaśpiewaliśmy wszyscy „Rotę”. Na zakończenie padł pomysł, byśmy na wiosnę przyjechali w to miejsce na rowerach. Spotkanie z Marcinem Kalitą było wisienką na torcie naszego wyjazdu.
Andrzej Grajczyk, oprac. J.P.
Grupa pedagogiki niekonwencjonalnej działa w ramach projektu dofinansowanego przez gminę Wyszków – której składamy podziękowania – i realizowanego od roku 2015 przez Fundację „Nad Bugiem”.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl