Czytamy malarstwo polskie
(Zam: 03.12.2014 r., godz. 16.21)Biblioteka miejska przygotowała kolejną edycję warsztatów interpretacji dzieł sztuki z serii „Czytamy malarstwo”. W trakcie dziesięciu spotkań uczestnicy zgłębią wiedzę dotyczącą sztuki polskiej powstającej od romantyzmu do roku 1939. Półtoragodzinne warsztaty prowadzi Jarosław Górski.
Do tej pory uczestnicy wcześniejszych edycji warsztatów poznali malarstwo dawnych mistrzów oraz artyzm sztuki współczesnej. Pierwsze spotkanie kolejnego cyklu odbyło się 20 listopada, a jego bohaterem był Piotr Michałowski. J. Górski zwrócił uwagę na czas przed romantyzmem, który w dziedzinie sztuki był niezwykle płodnym okresem.
– Bardzo często polska publiczność nie zwraca uwagi na działy sztuki przedromantycznej, które prezentują muzea w Polsce. Zawierają one pokaźne zbiory, które pochodzą m.in. z arystokratycznych zamków, możnych rodów, jak chociażby wspaniałe zbiory w Krakowie w Muzeum Czartoryskich czy zbiory Branickich w Wilanowie – stwierdził J. Górski.
Zwrócił uwagę, że zazwyczaj wszystkie z dzieł sztuki tego okresu były malowane przez zagranicznych artystów. Szlachta polska kupowała tylko importowane obrazy, ponieważ w Rzeczypospolitej szlacheckiej brakowało artystów, co było wynikiem niechęci szlachty do rozwoju mieszczaństwa. W wieku XVI, XVII i XVIII malarstwo było rzemiosłem podobnym do złotnictwa czy krawiectwa.
Według J. Górskiego, Piotr Michałowski pochodził ze szlacheckiej rodziny, a szlachcicom nie wypadało parać się malarstwem. Według niego, artysta był niezwykle uzdolniony – studiował prawo, filozofię, ekonomię, malarstwo uprawiał hobbystycznie. J. Górski uznał, że Michałowskiego można określić mianem człowieka renesansu doby romantyzmu – zaczął organizować w Polsce przemysł ciężki. Artysta na emigracji we Francji uczył się malarstwa i gospodarki, malował to co stanowiło jego największą pasję – konie i wszystko co było z nimi związane.
W trakcie warsztatów Górski zaprezentował kilka konnych portretów artysty. Obrazy przedstawiały m.in. znaczące postaci historyczne w otoczeniu zwierząt.
– Charakterystyczne dla twórczości Michałowskiego było ujęcie pozycji konia. Było niesłychanie dynamiczne i eleganckie. Nie interesowało go realistyczne oddanie końskiej sylwetki. Jego konie malowane były miękkimi liniami, w których można zauważyć śmiałe użycie pędzla. Dla niego kluczowe było oddanie wrażenia, a nie rzeczywistości – tłumaczył Górski. – Współcześni artyści podziwiają zamaszystość Michałowskiego. W jego twórczości koń był pretekstem do ukazania świata w ruchu. Z niezwykłą precyzją ukazywał perspektywę przy pomocy zmniejszania ostrości pokazywanych przedmiotów – stwierdził.
M.P.
– Bardzo często polska publiczność nie zwraca uwagi na działy sztuki przedromantycznej, które prezentują muzea w Polsce. Zawierają one pokaźne zbiory, które pochodzą m.in. z arystokratycznych zamków, możnych rodów, jak chociażby wspaniałe zbiory w Krakowie w Muzeum Czartoryskich czy zbiory Branickich w Wilanowie – stwierdził J. Górski.
Zwrócił uwagę, że zazwyczaj wszystkie z dzieł sztuki tego okresu były malowane przez zagranicznych artystów. Szlachta polska kupowała tylko importowane obrazy, ponieważ w Rzeczypospolitej szlacheckiej brakowało artystów, co było wynikiem niechęci szlachty do rozwoju mieszczaństwa. W wieku XVI, XVII i XVIII malarstwo było rzemiosłem podobnym do złotnictwa czy krawiectwa.
Według J. Górskiego, Piotr Michałowski pochodził ze szlacheckiej rodziny, a szlachcicom nie wypadało parać się malarstwem. Według niego, artysta był niezwykle uzdolniony – studiował prawo, filozofię, ekonomię, malarstwo uprawiał hobbystycznie. J. Górski uznał, że Michałowskiego można określić mianem człowieka renesansu doby romantyzmu – zaczął organizować w Polsce przemysł ciężki. Artysta na emigracji we Francji uczył się malarstwa i gospodarki, malował to co stanowiło jego największą pasję – konie i wszystko co było z nimi związane.
W trakcie warsztatów Górski zaprezentował kilka konnych portretów artysty. Obrazy przedstawiały m.in. znaczące postaci historyczne w otoczeniu zwierząt.
– Charakterystyczne dla twórczości Michałowskiego było ujęcie pozycji konia. Było niesłychanie dynamiczne i eleganckie. Nie interesowało go realistyczne oddanie końskiej sylwetki. Jego konie malowane były miękkimi liniami, w których można zauważyć śmiałe użycie pędzla. Dla niego kluczowe było oddanie wrażenia, a nie rzeczywistości – tłumaczył Górski. – Współcześni artyści podziwiają zamaszystość Michałowskiego. W jego twórczości koń był pretekstem do ukazania świata w ruchu. Z niezwykłą precyzją ukazywał perspektywę przy pomocy zmniejszania ostrości pokazywanych przedmiotów – stwierdził.
M.P.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl