Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 23 grudnia 2024 r., imieniny Sławomiry, Wiktorii



Od zawsze wiedział, że chce być pisarzem

(Zam: 12.11.2014 r., godz. 16.54)

W piątkowe popołudnie, 31 października bohaterem spotkania w bibliotece miejskiej był Patryk Fijałkowski, młody wyszkowianin, autor debiutanckiej powieści „Śniegu widmo”, która ukazała się 22 października nakładem wydawnictwa W.A.B. Opowiedział o pisaniu, powstawaniu swej powieści oraz anegdotach z tym związanych. Na spotkaniu autorskim nie zabrakło jego znajomych oraz tych, którzy byli zaintrygowani debiutanckim wydawnictwem młodego pisarza. Patryk Fijałkowski to debiutant, ale trzeba podkreślić, że jego proza znalazła już uznanie w oczach krytyków literackich.

„Śnieg widmo” zyskał wysokie noty recenzenckie, w przeglądzie wydawniczym, który odbywa się w Bibliotece Wojewódzkiej w Warszawie na ul. Koszykowej. „Jest to dobrze napisana, poruszająca w treści i formie powieść z klimatem onirycznym. Jest w niej miłość i tragizm, aura tajemniczości i światy równoległe. Dużym atutem powieści jest poetycki język autora, ciekawie wplecione w narrację monologi wewnętrzne bohaterów oraz stanowiące tło dla rozgrywających się wydarzeń, bardzo obrazowo opisane fikcyjne miasto Ilczur, którego być może pierwowzorem jest miasto rodzinne autora” – czytamy w jednej z recenzji na temat „Śniegu widmo”.
Fascynacja pisarska pojawiła się kilkanaście lat temu. Autor już wtedy wiedział, że chce stworzyć coś wielkiego. Pierwsze szkice powstawały w zeszytach, a ich recenzentką była polonistka. P. Fijałkowski wspomina, że te próby literackie odebrał jako ocenę wypracowań, ponieważ zamiast wielkiego uznania ze strony nauczycielki, na które liczył, spotkał się z sytuacją wypunktowania braku przecinków i powtórzeń. Przyznał, że jako początkujący pisarz, w wieku kilkunastu lat, był bardzo zadufaną w sobie osobą.
– Przez pierwsze lata mojej pisarskiej tułaczki, osoby, które czytały to co napisałem, za każdym razem mnie chwaliły. Byłem pewny, że jestem niesamowitym pisarzem – dodaje.
Dzięki forum literackiemu „Weryfikatorium”, gdzie można spotkać wielu początkujących, ale również zawodowych pisarzy, przyjął nowe spojrzenie na swoją twórczość. Pierwsze opowiadanie otrzymało bardzo konstruktywną recenzję, bez pochlebstw, z dużą ilością technicznych uwag dotyczących treści. Dzięki temu autor, jak przyznaje, spokorniał i zajął się warsztatem pisarskim. Forum dało mu fundament pisarski, a także możliwość zapoznania się z tekstami innych osób, które czytał. Wykształciły w nim zmysł pisarski. Dużo zawdzięcza również warsztatom pisarskim, które kiedyś w Wyszkowie prowadziła Agnieszka Sieńkowska.
Przyznaje, że „Śnieg widmo” w dużej mierze powstał na zasadzie improwizacji, pierwsza wersja powieści liczyła 700 stron. Jest to bardzo osobista książka.
– Pisząc ją, do połowy sam nie wiedziałem jaki będzie ciąg dalszy. Co ciekawe, osobiście czułem się jak czytelnik, a nie autor – zdradza.
Dodaje, że odkąd pamięta, każdy jego tekst miał określony początek, nie posiadał jednak zakończenia.
– Zakończenie książki było dla mnie dużym zaskoczeniem – przyznaje.
Chwilę, w której dowiedział się, że wydawnictwo W.A.B. jest zainteresowane wydaniem powieści, określa jako najszczęśliwszy moment w swoim życiu. Jednak jednym z warunków wydania było skrócenie książki.
– Szczerze mówiąc, do maja 2013 roku w zasadzie nie wiedziałem, czy powieść się ukaże – stwierdza.
Proces wydawniczy „Śniegu widmo” trwał trzy lata. Książka liczy blisko 500 stron. Autor twierdzi, że treść, o którą została skrócona, tak naprawdę wzbogaca powieść i w dużym stopniu, zająwszy się jej szlifowaniem, włożył w nią dużo swej wrażliwości.
Napisał już kolejną książkę, która niebawem zostanie przedstawiona wydawnictwom, trzecia zaś jest w trakcie tworzenia. Autor jest wokalistą zespołu Wparkustraszy, stworzył także piosenkę promującą swoje pierwsze wydawnictwo.

„Magiczne pióro”
W piątek nastąpiło rozstrzygnięcie konkursu „Magiczne pióro” oraz wręczenie nagród zwycięzcom, którego organizatorem jest Bractwo Pendragona, klub miłośników fantastyki, działające w bibliotece od pięciu lat. W 2011 r. pierwszą nagrodę otrzymał P. Fijałkowski. W tegorocznej edycji wzięło udział 7 prac. Komisja konkursowa w kat. młodszej (13-16 l.) I miejsce przyznała Monice Piórkowskiej, w kat. starszej (17-24 l.) zwyciężył Mariusz Ambroziak. Fundatorem nagród książkowych oraz audiobooków była Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna, gry narracyjne ufundowała Agnieszka Sieńkowska z pracowni artystycznej „Makowe pola”.
M.P.

Komentarze

Dodane przez M., w dniu 14.11.2014 r., godz. 21.12
Odpowiedź burmistrza została wyssana z palca, w Płocku też go nie było a pojechał tam cały wesoły a-bus. Na dodatek gmina misiała za stoisko słono zapłacić.
Dodane przez Bull, w dniu 14.11.2014 r., godz. 23.59
Szanowni mieszkańcy, idźcie na wybory!!!

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta