Rowerem na Jasną Górę
(Zam: 10.09.2014 r., godz. 17.28)Z roku na rok rowerem do Matki Boskiej Częstochowskiej pielgrzymuje coraz więcej osób. W minionej V Wyszkowskiej Rowerowej Pielgrzymce na Jasną Górę z Parafii Św. Wojciecha wyruszyły 102 osoby.
Pielgrzymować można na wiele sposobów. Pieszo, autokarem, konno. Wyszkowianie tworzą tradycję pielgrzymowania na rowerach. Tegoroczna pielgrzymka należała do najliczniejszych. Nigdy wcześniej nie jechało w niej aż tylu pielgrzymów, w proporcji „liczba pielgrzymów do liczby mieszkańców” Wyszków też jest pielgrzymkową rowerową potęgą.
Organizacją pielgrzymki kolejny raz zajęła się grupa świeckich: Sławomir Wiśniewski (kierownik pielgrzymki), Artur Laskowski, Roman Gołębiewski, Jerzy Jabłoński i Wiesław Kowalski. Przewodnikiem duchowym był ks. Zbigniew Borawski.
Rozłożone na uczestników koszty pielgrzymowania były lżejsze dzięki finansowemu wsparciu Zakładów Mięsnych Somianka Andrzeja Rucińskiego, Urzędu Miejskiego i Starostwa Powiatowego w Wyszkowie. Pierwszy z wymienionych wspiera pielgrzymkę rzeczowo i organizacyjnie nieprzerwanie odkąd wyruszyła na Jasną Górę po raz pierwszy w 2010 r. Sponsoruje smaczne wędliny oraz udostępnia samochody do transportu bagaży, asekurowania pielgrzymujących i przewozu rowerów z Częstochowy do Wyszkowa.
Pielgrzymi w tym roku mieli do pokonania niespełna 400 km w ciągu 5 dni – od 9 do 13 sierpnia. W stosunku do ubiegłego roku zmieniła się trasa przedostatniego i ostatniego etapu. Na nocleg wybrano szkołę w pobliżu Sanktuarium Matki Boskiej Gidelskiej.
Dziennie trzeba było przejechać od 60 do 100 km. Jechano w 7 grupach liczących do 15 osób oddalonych jedna od drugiej o ok. 200 m. Co 15-20 km odpoczywano. Każdy dzień pielgrzymki rozpoczynał się od Godzinek i mszy świętej. Na postojach odmawiano Różaniec, Koronkę, słuchano minikonferencji księdza Zbigniewa. Dzień kończył się modlitewnym podsumowaniem i Apelem Jasnogórskim. Modlitwy wzbogacały śpiewane wspólnie pieśni, w tym roku po raz pierwszy przy akompaniamencie instrumentów: gitary i poprzecznego fletu.
Postoje przypadały w różnych miejscach – na przydrożnych, leśnych polanach, na rynkach miasteczek, przy kościołach. Gdy stawano przy kościołach, najczęściej witał pielgrzymów i błogosławił ich na dalszą drogę proboszcz danej parafii. Podobnie, jak w ubiegłym roku najuroczyściej odbyło się to pierwszego dnia pielgrzymki w parafii Świętego Jana Chrzciciela i Świętego Wojciecha Biskupa Męczennika w Poświętnem. Proboszcz ks. Zdzisław Konkol nie tylko wyszedł z dobrym słowem i błogosławieństwem, ale nadto zorganizował swoich parafian, którzy przygotowali dla pielgrzymów syty posiłek. Obok parafian z Poświętnego do grona dobroczyńców wyszkowskiej pielgrzymki dołączyli mieszkańcy parafii pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Górze Kalwarii, którzy przyjęli do swych domów część pielgrzymów, dla których zabrakło miejsca w klasztorze Księży Marianów.
Pielgrzymowanie łączy się z podjęciem trudu, niewygód, przełamaniem własnych słabości. Pielgrzymom w tym roku zapewne zostanie na długo w pamięci wielogodzinna jazda na rowerze w strugach ulewnego deszczu, czy wejście na błonia jasnogórskie w niepogodzie. Jak w codziennym życiu, nie zawsze świeciło nad nami słońce. Ale nie można się poddać i ustać w drodze. Zwłaszcza, że nikt nie jechał sam – przy każdym potknięciu czekał las pomocnych rąk.
Pielgrzymowanie na rowerach ma innych charakter niż piesze, ale też jest pielgrzymowaniem i wymaga od jego uczestników wiele samozaparcia i trudu. Daje możliwość włączenia się do pielgrzymkowej braci osobom, które ze względów zawodowych, rodzinnych czy zdrowotnych nie mogą iść dłużej pieszo albo jeszcze nigdy dotąd nie pielgrzymowali i chcą spróbować swoich sił. Poza aspektem religijnym rowerowe pielgrzymowanie to wspaniały sposób na aktywne spędzenie czasu w gronie życzliwych i serdecznie do siebie nastawionych ludzi. Kilka dni spędzonych razem na rowerach bardzo zbliża do siebie ludzi. Tworzą się więzy, buduje wspólnota, która – oprócz sierpniowego wyjazdu na Jasną Górę – ma okazję widywać się częściej. Organizowane są krótsze pielgrzymki i okolicznościowe spotkania.
Najbliższa pielgrzymka rowerowa do Wąsewa już 8 września. Mogą wziąć w niej udział wszyscy chętni. Zbiórka o godz. 7.00 przed kościołem parafii św. Wojciecha.
Organizatorzy
Organizacją pielgrzymki kolejny raz zajęła się grupa świeckich: Sławomir Wiśniewski (kierownik pielgrzymki), Artur Laskowski, Roman Gołębiewski, Jerzy Jabłoński i Wiesław Kowalski. Przewodnikiem duchowym był ks. Zbigniew Borawski.
Rozłożone na uczestników koszty pielgrzymowania były lżejsze dzięki finansowemu wsparciu Zakładów Mięsnych Somianka Andrzeja Rucińskiego, Urzędu Miejskiego i Starostwa Powiatowego w Wyszkowie. Pierwszy z wymienionych wspiera pielgrzymkę rzeczowo i organizacyjnie nieprzerwanie odkąd wyruszyła na Jasną Górę po raz pierwszy w 2010 r. Sponsoruje smaczne wędliny oraz udostępnia samochody do transportu bagaży, asekurowania pielgrzymujących i przewozu rowerów z Częstochowy do Wyszkowa.
Pielgrzymi w tym roku mieli do pokonania niespełna 400 km w ciągu 5 dni – od 9 do 13 sierpnia. W stosunku do ubiegłego roku zmieniła się trasa przedostatniego i ostatniego etapu. Na nocleg wybrano szkołę w pobliżu Sanktuarium Matki Boskiej Gidelskiej.
Dziennie trzeba było przejechać od 60 do 100 km. Jechano w 7 grupach liczących do 15 osób oddalonych jedna od drugiej o ok. 200 m. Co 15-20 km odpoczywano. Każdy dzień pielgrzymki rozpoczynał się od Godzinek i mszy świętej. Na postojach odmawiano Różaniec, Koronkę, słuchano minikonferencji księdza Zbigniewa. Dzień kończył się modlitewnym podsumowaniem i Apelem Jasnogórskim. Modlitwy wzbogacały śpiewane wspólnie pieśni, w tym roku po raz pierwszy przy akompaniamencie instrumentów: gitary i poprzecznego fletu.
Postoje przypadały w różnych miejscach – na przydrożnych, leśnych polanach, na rynkach miasteczek, przy kościołach. Gdy stawano przy kościołach, najczęściej witał pielgrzymów i błogosławił ich na dalszą drogę proboszcz danej parafii. Podobnie, jak w ubiegłym roku najuroczyściej odbyło się to pierwszego dnia pielgrzymki w parafii Świętego Jana Chrzciciela i Świętego Wojciecha Biskupa Męczennika w Poświętnem. Proboszcz ks. Zdzisław Konkol nie tylko wyszedł z dobrym słowem i błogosławieństwem, ale nadto zorganizował swoich parafian, którzy przygotowali dla pielgrzymów syty posiłek. Obok parafian z Poświętnego do grona dobroczyńców wyszkowskiej pielgrzymki dołączyli mieszkańcy parafii pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Górze Kalwarii, którzy przyjęli do swych domów część pielgrzymów, dla których zabrakło miejsca w klasztorze Księży Marianów.
Pielgrzymowanie łączy się z podjęciem trudu, niewygód, przełamaniem własnych słabości. Pielgrzymom w tym roku zapewne zostanie na długo w pamięci wielogodzinna jazda na rowerze w strugach ulewnego deszczu, czy wejście na błonia jasnogórskie w niepogodzie. Jak w codziennym życiu, nie zawsze świeciło nad nami słońce. Ale nie można się poddać i ustać w drodze. Zwłaszcza, że nikt nie jechał sam – przy każdym potknięciu czekał las pomocnych rąk.
Pielgrzymowanie na rowerach ma innych charakter niż piesze, ale też jest pielgrzymowaniem i wymaga od jego uczestników wiele samozaparcia i trudu. Daje możliwość włączenia się do pielgrzymkowej braci osobom, które ze względów zawodowych, rodzinnych czy zdrowotnych nie mogą iść dłużej pieszo albo jeszcze nigdy dotąd nie pielgrzymowali i chcą spróbować swoich sił. Poza aspektem religijnym rowerowe pielgrzymowanie to wspaniały sposób na aktywne spędzenie czasu w gronie życzliwych i serdecznie do siebie nastawionych ludzi. Kilka dni spędzonych razem na rowerach bardzo zbliża do siebie ludzi. Tworzą się więzy, buduje wspólnota, która – oprócz sierpniowego wyjazdu na Jasną Górę – ma okazję widywać się częściej. Organizowane są krótsze pielgrzymki i okolicznościowe spotkania.
Najbliższa pielgrzymka rowerowa do Wąsewa już 8 września. Mogą wziąć w niej udział wszyscy chętni. Zbiórka o godz. 7.00 przed kościołem parafii św. Wojciecha.
Organizatorzy
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl