• - Strona Główna

– Biorąc pod uwagę, jakie było w tym roku lato, i mimo że w tym roku plaża nie była zorganizowana, mieszkańcy nad rzekę chodzili. Może warto byłoby się pokusić i ją zrobić? – sugerował A. Szczerba.
– Lato było upalne, ale równie dobrze mogło być jak w tamtym roku – deszczowe i niewiele dni do plażowania – powiedział burmistrz Grzegorz Nowosielski. – To zawsze kwestia wyboru – można nie robić jakiejś imprezy plenerowej, czy nie podjąć innego działania, a otworzyć plażę. Jest tu jednak zawsze ryzyko związane z pogodą, dlatego podjęliśmy działania promujące korzystanie z basenu – zaproponowaliśmy 50 proc. zniżki dla dzieci i młodzieży z gminy Wyszków, hala sportowa była gratis.
Według burmistrza, plaża to projekt kosztowny.
– Jeśli jednak będzie taka wola radnych, to w przyszłych latach plaża będzie – zastrzegł. – Wydaje mi się, że oferta spędzania czasu wolnego w mieście była bardzo bogata, było dużo imprez plenerowych niemalże w każdy weekend wakacji – dodał.
Plaży nie da się zrobić na ostatnią chwilę – procedury związane z jej otwarciem władze powinny rozpocząć na długo przed kolejnym sezonem letnim. Jak mówi dyrektor Wyszkowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Marek Wiśniewski, do końca roku poprzedzającego otwarcie plaży radni muszą podjąć uchwałę odnośnie organizacji miejsca czasowo wyznaczonego do kąpieli. W kolejnych miesiącach trzeba przeprowadzić badanie wody. Ta czynność kosztuje, podobnie jak przygotowanie terenu nad Bugiem.
– Musimy zbadać dno w miejscu, gdzie ma być plaża. Od wielu lat mieszkańcy pobierają stamtąd piasek, więc przygotowanie terenu musiałoby polegać na wykorzystaniu ciężkiego sprzętu – zaznacza Marek Wiśniewski. – Z doświadczenia lat poprzednich mogę powiedzieć że ta operacja to koszt około 50 000 zł.
Dyrektor WOSiR zastrzegł, że nawet uruchomienie plaży nie jest gwarancją, że będzie ona funkcjonować przez cały sezon letni – badania wody są wykonywane na bieżąco.
– W latach poprzednich zdarzyło się, że na tydzień zamknęliśmy plażę, bo w rzece znaleziono martwe zwierzę – mówił.
Całkowity koszt utrzymania miejsca do kąpieli w okresie wakacji obliczył na ok. 60 000 zł. Poza pracami związanymi z równaniem gruntu, radni muszą też przeznaczyć pieniądze na m.in. postawienie słupów oświetleniowych, kontenerów do obsługi miejsca itp.
– W przyszłym roku pewnie nie wszyscy będziemy w radzie, ale będzie trzeba podjąć decyzję, by potem nie było pytań, dlaczego w Wyszkowie nie było plaży – powiedział Jan Dziubłowski.
To, że w tym sezonie nie było wyznaczonego miejsca do kąpieli nad rzeką, a ludzie i tak korzystali w niej w miejscach niedozwolonych, to nie tylko problem samego Wyszkowa. Sołtys wsi Kamieńczyk Marek Curuł zwracał uwagę przedstawicielom miejskich władz na oblegane w lecie dzikie kąpielisko nad Liwcem.
– Trzeba się zastanowić nad wyznaczeniem tam terenu – mówił. – Most był obstawiony samochodami osób kąpiących się, a rolnicy nie mieli jak przez niego przejechać.
Radni wysłuchawszy informacji na temat procedur i problemów związanych z brakiem i organizacją plaży nie określili się na sesji, czy są jej zwolennikami, czy nie.
J.P.

Komentarze

Napisz komentarz

• Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
• Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
• Za treść komentarza odpowiada jego autor.
• Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl

Imię:

Tytuł:

Komentarz: