Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 21 listopada 2024 r., imieniny Janusza, Konrada



Polska znowu zapłaci za resztę świata

(Zam: 06.08.2014 r., godz. 17.27)

Rosja zajęła cześć terytorium Ukrainy. Przyłączyła do swego terenu Krym stanowiący część wolnej Ukrainy. Wspierani przez Rosję separatyści okupują Donieck. Jedno z największych miast na Ukrainie. Wielkie przemysłowe miasto, dumny współgospodarz mistrzostw piłkarskich Euro 2012.

Dziś miasto cierpi bez prądu, bez wody z uzbrojonymi bandami na ulicy. Jeszcze równo dwa lata temu dumna wolna Ukraina razem z nami, dumną wolną Polską współorganizowała największą piłkarską imprezę na kontynencie. Wolnym zjednoczonym, żyjącym w pokoju kontynencie europejskim. Dziś Donieck jest kompletnie odcięty od świata. Nie można wjechać, ani wyjechać do tego wielkiego miasta. Ludzie obawiają się wyjść na ulice, a dostawa wody odbywa się przez jedną godzinę na dobę. Na wschodniej Ukrainie organizacje broniące praw człowieka odkryły masowe groby. To wszystko na sąsiedniej bratniej nam, dumnej i wolnej Ukrainie. To wszystko nie kilka tysięcy, ale kilkaset kilometrów od nas. Polska w sposób naturalny stała się adwokatem Ukrainy w Europie i w świecie. Świat bardzo powściągliwie odnosił się do zaistniałej sytuacji do czasu zestrzelenia cywilnego samolotu i śmierci blisko trzystu niewinnych osób, w tym osiemdziesięciorga dzieci. Po tej wielkiej tragedii dotykającej wiele narodów świat nieco zaostrzył swój ton. Wprowadzono sankcje w sektorze bankowym. Rosyjskie banki nie będą mogły emitować papierów dłużnych w innych krajach. To bardzo dotkliwa sankcja gospodarcza. Jako absolwent studiów doktoranckich na wydziale finansów i zarządzania dokładnie wiem, jak bolesny może być ten instrument nacisku dla rosyjskiej gospodarki. Problem w tym, że jest to instrument skuteczny w dłuższym okresie i nie przynosi natychmiastowego efektu. Inne sankcje dotykają transferu technologii, więc także będą dotkliwe w przyszłych okresach. Zakazano także sprzedaży uzbrojenia i technologii wojskowych do Rosji. Wszystkie kontrakty, które podpisano wcześniej zostaną jednak zrealizowane. Tak wiec i ta sankcja dotyczy przyszłości. Dziwnym „zbiegiem okoliczności” i „zupełnie przypadkowo” dzień po wprowadzeniu światowych sankcji Rosja zakazała importu produktów rolnych z Polski. Oficjalnie zakaz ten związany jest z niską jakością polskich produktów. W Rosji nasze jabłka, kalafiory i kapusta są toksyczne, zupełnie inaczej niż w innych częściach świata. Polska jako światowy adwokat Ukrainy zapłaci jabłkami i kapustą za światową walkę z Putinem. Jest to wielka cena, zwłaszcza dla polskich producentów rolnych. Polska jest największym na całym świecie producentem jabłek. Największa cześć polskich jabłek produkowana jest u nas, na naszym Mazowszu. Wszystkich nas dotknie rosyjskie embargo. Udział w eksporcie do Rosji roślin kapustnych to dwadzieścia procent. Udział jabłek to ponad dwie trzecie całości eksportu. Szacuje się, że embargo będzie kosztowało polskie rolnictwo około pół miliarda euro. Nie ma wielkiej alternatywy dla zagospodarowania w Polsce ośmiuset tysięcy ton jabłek. Oznacza to dodatkowe spożycie na poziomie piętnastu kilogramów jabłek rocznie na osobę. Dziś statystycznie zjadamy 14 kilogramów jabłek. Jakby każdy z nas zjadł dwa razy więcej jabłek zamiast importowanych cytrusów, byłaby szansa na uratowanie polskiego rolnictwa. Internet huczy: „Zjedz jabłko na złość Putinowi!”. To piękna i mądra akcja, popieram ją w całe rozciągłości. Was wszystkich namawiam i apeluję o to samo. Wszyscy wiemy, że rosyjskie sankcje mają charakter polityczny. Moje ugrupowanie z Ministrem Rolnictwa na czele, wystąpiliśmy w sprawie rosyjskiego embarga do Komisji Europejskiej. Nie może tak być, aby polscy rolnicy jako jedyni odczuli sankcje ekonomiczno-gospodarcze nałożone przez Unię Europejską i Stany zjednoczone na Rosję. Zaplanowany jest cykl spotkań w tej sprawie zarówno z Komisarzem do spraw rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich Dacianem Ciolosem, jak również w Dyrekcji Generalnej do spraw rolnictwa i obszarów wiejskich. Bardzo aktywnie poza polskim rządem sprawą zajmuje się również przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju wsi Parlamentu Europejskiego. Od niedawna w Europarlamencie Komisji Rolnictwa przewodniczy Polak, mój partyjny kolega Czesław Siekierski. Każdy z nas może działać na swój własny sposób. Politycy uruchamiają wsparcie międzynarodowe, a każdy z nas może wesprzeć światowy pokój podwajając ilość zjedzonych jabłek. Raz jeszcze apeluję:)!
Zjedz jabłko na złość Putinowi!

Bartłomiej BODIO Poseł na SEJM RP

Komentarze

Dodane przez TD, w dniu 08.08.2014 r., godz. 00.11
Tej wojny nie przetrzyma przede wszystkim pańska partia, pańskie środowisko polityczne oraz polskie rolnictwo i polski przemysł rolno-spożywczy. Co odbije się na pozostałych działach gospodarki narodowej przybijając w ten sposób ostatni gwóźdź do jej trumny, w której zostanie ona z honorami pochowana. Rachunek za to wystawi PSL-owi i PO oraz innym partiom popierającym obecną linię polityki amerykańskiej odnoszącą się do ukraińskiej rewolty, społeczeństwo polskie, które pierwsze poniesie koszty tak skrajnie nieopowiedzialnie prowadzonej polityki międzynarodowej przez nasze spolegliwe wobec zewnętrznego dyktatu kliki polityczno-urzędnicze.
Dodane przez Jątek, w dniu 08.08.2014 r., godz. 20.15
Na Ukrainie nie jest tak jak nam to przedstawiają media głównego nurtu łącznie z tymi propisowskimi. Rządowe wojska łamią wszelkie zasady cywilizowanej walki. Same są godne miana TERRORYSTÓW.
Amerykanie ostrzegają Putina: każdą interwencję "humanitarną" uznamy za inwazję
Dodane przez ViP, w dniu 08.08.2014 r., godz. 21.43
I dla postawienia na swoim wplączą Polskę w tę wojnę z Rosją, jak wcześniej w bezsensowny Irak, a później Afanistan. W efekcje każdy konwencjonalny konflikt - jak w czasie II wojny światowej najbardziej rozpichrzy naszą ojczyznę. Nigdy potem już się z tego nie pozbieramy.
Dodane przez Prawdacała, w dniu 09.08.2014 r., godz. 02.46
Władze Donieckiej Republiki Ludowej rozpoczęły zbieranie danych odnośnie ukraińskich wojskowych uczestniczących w niszczeniu zabudowy cywilnej w strefie ATO. Odnosi się to w szczególności do pilotów, zajmujących się kierowaniem i korektą ognia artylerii, obsługą wyrzutni rakietowych (GRADów, Uraganów, itd), wszystkich tych, uczestniczących w bombardowaniach i niszczeniu zabudowy cywilnej i zabijaniu niewinnych ludzi. Władze będą też wdzięczne za informacje na temat oficerów, żołnierzy kontraktowych i najemników, którzy mogli brać udział w zbrodniach wojennych. Zamierzają odnaleźć, zatrzymać i osądzić tych, którzy popełnili zbrodnie przeciwko ludności cywilnej.
Dodane przez W., w dniu 09.08.2014 r., godz. 17.45
Wbrew podniecie naszych okrągłostołowych partii, również nie ufam banderowskiemu rządowi w Kijowie. Nic dobrego nie wyniknie dla Polski z tej wojny. Podobnego zdania był także prof. Chodakiewicz, który w bibliotece powiedział, że poprzednie władze oraz komuniści potrafili szanować mniejszości w tym polską, a banderowcy są nieobliczalni.
Dodane przez Gąsior, w dniu 09.08.2014 r., godz. 20.51
Exxonmobil i Rosnieft wiercą wspólnie na Arktyce. Jak widac "sankcje" są dla głupoli, którzy sobie będa mogli napędzić jaboli z ze zdziczałych jabłek pozostałych po polskim sadownictwie...
"Ty będziesz pożyczał wielu narodom, a sam u nikogo nie zaciągniesz pożyczki." (Pwt 28,12)
Dodane przez Arek, w dniu 11.08.2014 r., godz. 01.55
W.Cz. poseł B. Bodio pisze: "Wprowadzono sankcje w sektorze bankowym. Rosyjskie banki nie będą mogły emitować papierów dłużnych w innych krajach. To bardzo dotkliwa sankcja gospodarcza." Niemożność zadłużania się dotkliwą sankcją gospodarczą? Nic dziwnego, że przy takiej świadomości ekonomicznej posłów jesteśmy zadłużeni już na ponad 1.000.000.000.000 zł (bilion), a dług ciągle rośnie. Kto go spłaci? Posłowie ze swoich pensyj?
Dodane przez Mad, w dniu 11.08.2014 r., godz. 10.34
Nasz rząd wyżywi się sam, więc zakazem eksportu do Rosji naszych płodów rolnych i przetworów rolno-spożywczych się nie przejmuje.
Dodane przez SK, w dniu 11.08.2014 r., godz. 10.41
Dlaczego nikt nie rozpatruje rzeczywistości z punktu widzenia teorii spiskowej. Przecież cios w polskie rolnictwo w roku 2014 doskonale przygotowuje grunt do wolnego obrotu ziemią w roku 2016.
Analitycy Citygroup...
Dodane przez ViP, w dniu 11.08.2014 r., godz. 20.33
Analitycy banku zauważają, że w lipcu wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu spadł piąty raz z rzędu, schodząc poniżej granicy oddzielającej ożywienie od spowolnienia. Tymczasem tego typu wskażniki w Czechach i na Węgrzech wykazują wzrost. Zdaniem analityków banku to nie przypadek. Relatywnie mocne powiązania Polski z Rosją uczyniły z niej jedyny kraj w regionie, który znacząco cierpi na konflikcie wokół Ukrainy. Polska jest bardziej uzależniona od eksportu do Rosji i na Ukrainę niż Czechy czy Węgry
Dodane przez zadowolony, w dniu 11.08.2014 r., godz. 22.23
Mamy tańsze owoce i warzywa można zjeść zdrowo, zrobić dżemy, kompoty, zasmażyć, zakonserwować, ukisić itp. Żyć nie umierać. Tylko nie kupujmy zagranicznego badziewia
Dodane przez M, w dniu 12.08.2014 r., godz. 11.10
Tego nie da się odrobić jedząc jabłka i pijąc CYDR. Zaraz zaczniemy odczuwać także spadek w międzynarodowym transporcie. Te tony artykułów rolno-spożywczych trzeba było czymś dowieźć. Padnie wiele firm transportowych.
Dodane przez Królowa Bona, w dniu 12.08.2014 r., godz. 18.49
Zielona Rolno-Spożywcza Wyspa zaraz zacznie gnić i POzostanie PO tym kupa smrodu.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta