Kąpiel z niemiłą niespodzianką
(Zam: 24.07.2014 r., godz. 18.41)Utrzymujące się od dłuższego czasu wysokie temperatury powietrza sprawiły, że niektórzy wyszkowianie postanowili szukać ochłody w wodzie. Wielu wybrało niestrzeżony teren nad Bugiem, a tam, oprócz orzeźwienia i chwili przyjemności najprawdopodobniej czekają na nich również... bakterie e. coli.
W Wyszkowie nie ma plaży
W tym roku, tak samo jak i w ubiegłych latach gmina Wyszków nie zgłosiła do Sanepidu chęci utworzenia plaży nad Bugiem – wyszkowska Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna jakości wody więc nie badała. Zgodnie z prawem, gdyby jakiś podmiot zechciał utworzyć kąpielisko, taką chęć powinien zgłosić do służb sanitarnych, na co najmniej dwa tygodnie przed planowanym uruchomieniem całego przedsięwzięcia.
– Taki podmiot powinien zgłosić do stacji wniosek o wykonanie badań powierzchniowych tej wody, zarówno pod względem sanitarno-epidemiologicznym i bakteriologicznym, ale także fizykochemicznym na zanieczyszczenia, na przykład ropopochodne – mówi dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej Tomasz Liwartowski. – Takie badania stacja ma obowiązek wykonać, a następnie powtarzać je z częstotliwością raz na dwa tygodnie. W przypadku gdy nie ma chętnego, który podjąłby się zorganizowania kąpieliska, wówczas rozporządzenie wręcz uniemożliwia nam pobór wody w celu jej sprawdzenia. Legislator wyszedł z założenia, że nie sposób badać wszystkich wód powierzchniowych, jeżeli nie ma zorganizowanego kąpieliska, a gdy jest, to za jego stan i bezpieczeństwo ludzi tam przebywających odpowiada organizator.
Zapis rozporządzenia wyjaśnia też, że gdy nie ma kąpieliska odpowiedzialność za potencjalne jakiekolwiek kłopoty wynikające z tytułu korzystania z wód powierzchniowych spada na tego, który decyduje się do wody wejść.
Przekroczenie zawsze było
Ryzyko wynikające z kąpieli w rzekach i zbiornikach wodnych w miejscach do tego niedostosowanych jest duże. Nie chodzi tu tylko o brak nadzoru służb ratowniczych, ale również wcale niemałą szansę zakażenia się różnymi chorobami.
– Badania przeprowadzone w Bugu zawsze wskazywały przekroczenie bakterii kałowych, dlatego, że na tych terenach nie ma wodociągów i kanalizacji. Większość właścicieli ma szamba, a te w połączeniu z przepuszczalnymi gruntami, czyli piaskami, które stanowią większość tych terenów powodują, że nieczystości trafiają do rzeki – powiedziała w rozmowie z „Wyszkowiakiem” Marta Ciuraj, pracownik wydziału gospodarki komunalnej, mieszkalnictwa i rolnictwa Urzędu Miejskiego w Wyszkowie. – Obecność bakterii e. coli jest wyznacznikiem tego, co w akwenie się znajduje. Oznacza to, że jeśli e. coli została znaleziona, to wszystkie inne bakterie kałowe tam też są.
Kąpiel w niebadanym zbiorniku może więc skończyć się wymiotami, biegunką, bólami brzucha czy nieprzyjemnymi wzdęciami.
– Wody powierzchniowe są własnością państwa, co oznacza, że wszyscy obywatele naszego kraju mogą z nich korzystać, ale w miejscach do tego nieprzeznaczonych, tylko na własną odpowiedzialność – odpowiada Tomasz Liwartowski na pytanie, gdzie w takim wypadku się kąpać.
Basen bezpieczny, ale trzeba płacić
W tej sytuacji najrozsądniejszym wydaje się zrezygnowanie z kąpieli pod chmurką i wybór wizyty na basenie. Na pewno jest bezpieczniej, bo próbki wody z pływalni pobierane są raz na dwa tygodnie. Woda jest też pod bezpośrednim nadzorem laboratorium – sprawdzany jest jej poziom ph czy ilość zastosowanego chloru. Dla zapalonych zwolenników pływania na świeżym powietrzu pozostaje jeszcze otwarty basen w Długosiodle. Wszędzie jednak trzeba płacić. A.B.
W tym roku, tak samo jak i w ubiegłych latach gmina Wyszków nie zgłosiła do Sanepidu chęci utworzenia plaży nad Bugiem – wyszkowska Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna jakości wody więc nie badała. Zgodnie z prawem, gdyby jakiś podmiot zechciał utworzyć kąpielisko, taką chęć powinien zgłosić do służb sanitarnych, na co najmniej dwa tygodnie przed planowanym uruchomieniem całego przedsięwzięcia.
– Taki podmiot powinien zgłosić do stacji wniosek o wykonanie badań powierzchniowych tej wody, zarówno pod względem sanitarno-epidemiologicznym i bakteriologicznym, ale także fizykochemicznym na zanieczyszczenia, na przykład ropopochodne – mówi dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej Tomasz Liwartowski. – Takie badania stacja ma obowiązek wykonać, a następnie powtarzać je z częstotliwością raz na dwa tygodnie. W przypadku gdy nie ma chętnego, który podjąłby się zorganizowania kąpieliska, wówczas rozporządzenie wręcz uniemożliwia nam pobór wody w celu jej sprawdzenia. Legislator wyszedł z założenia, że nie sposób badać wszystkich wód powierzchniowych, jeżeli nie ma zorganizowanego kąpieliska, a gdy jest, to za jego stan i bezpieczeństwo ludzi tam przebywających odpowiada organizator.
Zapis rozporządzenia wyjaśnia też, że gdy nie ma kąpieliska odpowiedzialność za potencjalne jakiekolwiek kłopoty wynikające z tytułu korzystania z wód powierzchniowych spada na tego, który decyduje się do wody wejść.
Przekroczenie zawsze było
Ryzyko wynikające z kąpieli w rzekach i zbiornikach wodnych w miejscach do tego niedostosowanych jest duże. Nie chodzi tu tylko o brak nadzoru służb ratowniczych, ale również wcale niemałą szansę zakażenia się różnymi chorobami.
– Badania przeprowadzone w Bugu zawsze wskazywały przekroczenie bakterii kałowych, dlatego, że na tych terenach nie ma wodociągów i kanalizacji. Większość właścicieli ma szamba, a te w połączeniu z przepuszczalnymi gruntami, czyli piaskami, które stanowią większość tych terenów powodują, że nieczystości trafiają do rzeki – powiedziała w rozmowie z „Wyszkowiakiem” Marta Ciuraj, pracownik wydziału gospodarki komunalnej, mieszkalnictwa i rolnictwa Urzędu Miejskiego w Wyszkowie. – Obecność bakterii e. coli jest wyznacznikiem tego, co w akwenie się znajduje. Oznacza to, że jeśli e. coli została znaleziona, to wszystkie inne bakterie kałowe tam też są.
Kąpiel w niebadanym zbiorniku może więc skończyć się wymiotami, biegunką, bólami brzucha czy nieprzyjemnymi wzdęciami.
– Wody powierzchniowe są własnością państwa, co oznacza, że wszyscy obywatele naszego kraju mogą z nich korzystać, ale w miejscach do tego nieprzeznaczonych, tylko na własną odpowiedzialność – odpowiada Tomasz Liwartowski na pytanie, gdzie w takim wypadku się kąpać.
Basen bezpieczny, ale trzeba płacić
W tej sytuacji najrozsądniejszym wydaje się zrezygnowanie z kąpieli pod chmurką i wybór wizyty na basenie. Na pewno jest bezpieczniej, bo próbki wody z pływalni pobierane są raz na dwa tygodnie. Woda jest też pod bezpośrednim nadzorem laboratorium – sprawdzany jest jej poziom ph czy ilość zastosowanego chloru. Dla zapalonych zwolenników pływania na świeżym powietrzu pozostaje jeszcze otwarty basen w Długosiodle. Wszędzie jednak trzeba płacić. A.B.
Komentarze
Dodane przez Mieszkaniec/wyborca, w dniu 25.07.2014 r., godz. 13.33
Kiedy wraca temat plaży, zawsze na usługach władzy znajdzie się eksertyza o zanieczyszczeniach. Tylko zauważcie, że np w Serocku, Nieporęcie, Zegrzu, Modlinie plaże funkcjonują, choć płyne tam ta sama woda.
Kiedy wraca temat plaży, zawsze na usługach władzy znajdzie się eksertyza o zanieczyszczeniach. Tylko zauważcie, że np w Serocku, Nieporęcie, Zegrzu, Modlinie plaże funkcjonują, choć płyne tam ta sama woda.
Dodane przez pisowiec, w dniu 25.07.2014 r., godz. 16.07
Po co badać wodę, po co wykazywać się inicjatywą przecież burmistrz tego nie wymaga a dobrze płaci.
Po co badać wodę, po co wykazywać się inicjatywą przecież burmistrz tego nie wymaga a dobrze płaci.
Dodane przez ewela, w dniu 26.07.2014 r., godz. 12.27
lenie patentowane !!!!!! za nasze pieniądze
lenie patentowane !!!!!! za nasze pieniądze
Dodane przez Turysta, w dniu 27.07.2014 r., godz. 11.55
Co za paskudne kłamczuchy. A 20 lat temu, gdy plaża co roku działała, to ludzie nie spuszczali goowna do Bugu? Badań nie było? Komuchy fałszowały? Wała z nas robią. Ja i tak będę się kąpał, ale szkoda mi tych, co się boją pływać bez ratownika. Plaża w wakacje to powinien być priorytet dla władz!
Co za paskudne kłamczuchy. A 20 lat temu, gdy plaża co roku działała, to ludzie nie spuszczali goowna do Bugu? Badań nie było? Komuchy fałszowały? Wała z nas robią. Ja i tak będę się kąpał, ale szkoda mi tych, co się boją pływać bez ratownika. Plaża w wakacje to powinien być priorytet dla władz!
Dodane przez Marek Głowacki, w dniu 27.07.2014 r., godz. 12.15
Mieszkamy nad rzeką i nasze władze nawet nie zdecydowały się na zbadanie wody, żeby ludzie mogli ochłodzić się w ten gorący czas. To świadczy w mojej ocenie o kompletnym lekceważeniu wyszkowian.
Mieszkamy nad rzeką i nasze władze nawet nie zdecydowały się na zbadanie wody, żeby ludzie mogli ochłodzić się w ten gorący czas. To świadczy w mojej ocenie o kompletnym lekceważeniu wyszkowian.
Dodane przez knom, w dniu 27.07.2014 r., godz. 12.39
Co roku ten sam problem. Nie stać Nowosielskiego na ratownika, ale pływalnią zarządza aż trzy osoby.
Co roku ten sam problem. Nie stać Nowosielskiego na ratownika, ale pływalnią zarządza aż trzy osoby.
Dodane przez Turysta, w dniu 27.07.2014 r., godz. 12.50
Wody nie zbadali, bo jeszcze by wyszło, że czysta i co wtedy? Klops. Musieliby otwierać plażę.
Wody nie zbadali, bo jeszcze by wyszło, że czysta i co wtedy? Klops. Musieliby otwierać plażę.
Dodane przez Jątek, w dniu 27.07.2014 r., godz. 17.04
W Wyszkowie paża jest problemem dla władz. Najlepiej działać bezproblemowo, czyli nic nie robić i brać za to ponad 10 tys zł. Ameryka, żyć nie umierać. Mróz z Nowosielskim i Wiśniewskim swoje tyłki wygrzewają kilka razy do roku na egzotycznych pażach, wyszkowska "hołota", jak ją określił Eychler, niech się topi we własnym POcie.
W Wyszkowie paża jest problemem dla władz. Najlepiej działać bezproblemowo, czyli nic nie robić i brać za to ponad 10 tys zł. Ameryka, żyć nie umierać. Mróz z Nowosielskim i Wiśniewskim swoje tyłki wygrzewają kilka razy do roku na egzotycznych pażach, wyszkowska "hołota", jak ją określił Eychler, niech się topi we własnym POcie.
Dodane przez Listonosz, w dniu 27.07.2014 r., godz. 21.07
Burmistrza potrzeby hołoty ni interesują.
Burmistrza potrzeby hołoty ni interesują.
bzdury pisze Redakcja
Dodane przez Lylka, w dniu 27.07.2014 r., godz. 22.56
Chyba ten artykuł po to by ludzie masowo nie zaczęli przychodzić na plaże. Kupiłam suma złowionego w Bugu , niedaleko plaży i miał w żoładku dwa raki. Woda w rzece raczej jest czysta. To Burmistrz jest winien temu, że nie zbadano wody i nie mamy zorganizowanej plaży!
Dodane przez Lylka, w dniu 27.07.2014 r., godz. 22.56
Chyba ten artykuł po to by ludzie masowo nie zaczęli przychodzić na plaże. Kupiłam suma złowionego w Bugu , niedaleko plaży i miał w żoładku dwa raki. Woda w rzece raczej jest czysta. To Burmistrz jest winien temu, że nie zbadano wody i nie mamy zorganizowanej plaży!
Dodane przez Lonia, w dniu 27.07.2014 r., godz. 23.14
Redakcja chyba chciała sie przypodobać władzuni i sama łyka głodne kawałki o skażeniu.
Redakcja chyba chciała sie przypodobać władzuni i sama łyka głodne kawałki o skażeniu.
Dodane przez Waldo, w dniu 28.07.2014 r., godz. 03.14
Szefem Sanepidu jest peselowiec i tanczy jak mu zagraja.W Ostrowi Maz w laboratorium sanepidu mozna dowiedziec sie,czy wogole byly badane tam probki wody z .Wyszkowa.
Szefem Sanepidu jest peselowiec i tanczy jak mu zagraja.W Ostrowi Maz w laboratorium sanepidu mozna dowiedziec sie,czy wogole byly badane tam probki wody z .Wyszkowa.
Dodane przez mieszkaniec, w dniu 28.07.2014 r., godz. 19.11
Dlaczego nie ma w Wyszkowie w te upały plaży, kiepscy włodarze??? Chłoptasie z wybujanym ego!!!
Dlaczego nie ma w Wyszkowie w te upały plaży, kiepscy włodarze??? Chłoptasie z wybujanym ego!!!
Nigdy nie ufaj nagiemu kierowcy autobusu
Dodane przez RóżaL., w dniu 28.07.2014 r., godz. 20.52
Dla koga ta szałajda jest wygodna? Na pewno nie dla was! Hołoto z zadłużonych blokowisk.
Dodane przez RóżaL., w dniu 28.07.2014 r., godz. 20.52
Dla koga ta szałajda jest wygodna? Na pewno nie dla was! Hołoto z zadłużonych blokowisk.
A splyw kajakowy można?
Dodane przez Rybles, w dniu 30.07.2014 r., godz. 10.38
pod patronatem burmistrza urzadzać? przecież jest bardzo duży kontakt z woda i colą
Dodane przez Rybles, w dniu 30.07.2014 r., godz. 10.38
pod patronatem burmistrza urzadzać? przecież jest bardzo duży kontakt z woda i colą
Dodane przez Drift, w dniu 30.07.2014 r., godz. 14.07
Panie Mróz, gdzie już w tym roku moczył pan nogi na wakacjach, bywał pan na plażach? Jakie plany POkampanijne, Teneryfa? Ale przecież niedawno pan tam już był. POlepszyło się wam, jak się szlifowało krawężniki, nie stać było na wczasy we Władysławowie, a teraz 3 razy w roku zagranica. Żyć nie umierać, a wyszkowska "hołota" nie zasługuje na kawałek strzeżonej plaży. Miłego upalnego dnia.
Panie Mróz, gdzie już w tym roku moczył pan nogi na wakacjach, bywał pan na plażach? Jakie plany POkampanijne, Teneryfa? Ale przecież niedawno pan tam już był. POlepszyło się wam, jak się szlifowało krawężniki, nie stać było na wczasy we Władysławowie, a teraz 3 razy w roku zagranica. Żyć nie umierać, a wyszkowska "hołota" nie zasługuje na kawałek strzeżonej plaży. Miłego upalnego dnia.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl