Dopłaty muszą wrócić do Wspólnoty
(Zam: 28.05.2014 r., godz. 16.34)Sąd Rejonowy w Wyszkowie uznał, że była członkini Wspólnoty Gruntowej w Kamieńczyku musi oddać dopłaty z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Postanowienie wydał 12 maja.
Kontrowersje związane z pobieraniem dopłat przez Henrykę R. mają początki w 2009 r. Wtedy to ją, jako ówczesną skarbnik, zarząd Wspólnoty upoważnił do dokonywania wszelkich czynności w ARiMR mających na celu uzyskiwanie dopłat. Do wzięcia było kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie, a Wspólnota w owym czasie nie miała numeru NIP potrzebnego do występowania z wnioskami do Agencji. Pieniądze miały być przelewane na konto bankowe Wspólnoty. I tak się stało – w maju 2009 r. Henryka R. złożyła wniosek w powiatowym biurze ARMiR o wpis do ewidencji producentów. Złożyła też wniosek o przyznanie pomocy finansowej z tytułu tzw. ONW, czyli dopłatę wyrównawczą na tereny, gdzie produkcja rolnicza jest utrudniona oraz o płatności za rok 2009. Dostała 17 118,35 zł i 41 665,90 zł. Pieniądze trafiły na rachunek bankowy Wspólnoty Gruntowej, podobnie jak w 2010 r. – 18 019,32 i 48 626,41 zł. Jednak na początku 2011 r. ogólne zgromadzenie wspólników odwołało zarząd Wspólnoty, prócz Henryki R. także Marka Kamińskiego i Roberta Rudnika. Była skarbnik straciła dostęp do wspólnotowego konta, formalnie zachowała jednak pełnomocnictwo do występowania do ARMiR – to pozwoliło ubiegać się jej o kolejne płatności (za 2011 r.), dostała 19 339,32 i 68 577,11 zł, a jako rachunek, na które mają wpłynąć, podała numer swojego prywatnego konta bankowego. Od tej pory we Wspólnocie zaczął się spór, bo jej członkowie zaczęli się domagać od Henryki R. zwrotu 87 916,43 zł. Ponieważ nie zrobiła tego, sprawa trafiła na policję (została umorzona), straciła też pełnomocnictwo od Wspólnoty do ubiegania się o płatności. Na skutek zamieszania straciła sama Wspólnota, bowiem przerwana została ciągłość w pobieraniu płatności ONW – ci, którzy z nich korzystają mają obowiązek składania wniosków nieprzerwanie przez pięć lat. Wniosek od Henryki R. ani od Wspólnoty o płatności za 2012 r. do ARMiR nie trafił – Agencja zażądała zatem od Henryki R. zwrotu 54 476,99 zł płatności pozyskanych w ramach ONW. Była skarbnik Wspólnoty oddała tę kwotę ze środków, jakie miała na swoim koncie otrzymanych w ramach płatności za 2011 r. Pozostało 33 439,44 zł, o które toczy się spór przed sądem cywilnym od początku ubiegłego roku.
Próba ugody nie powiodła się – Henryka R. oczekiwała m.in. przywrócenia jej do Wspólnoty, na co jej przedstawiciele zapowiedzieli, że się nie zgodzą. Sąd cywilny postanowił zatem, że była skarbnik musi zwrócić Wspólnocie 33 439,44 zł wraz z ustawowymi odsetkami (licząc od 2 stycznia 2013 r.), 4 089 zł tytułem zwrotu kosztów procesu i 2 400 zł zwrotu kosztów zastępstwa prawnego.
J.P.
Próba ugody nie powiodła się – Henryka R. oczekiwała m.in. przywrócenia jej do Wspólnoty, na co jej przedstawiciele zapowiedzieli, że się nie zgodzą. Sąd cywilny postanowił zatem, że była skarbnik musi zwrócić Wspólnocie 33 439,44 zł wraz z ustawowymi odsetkami (licząc od 2 stycznia 2013 r.), 4 089 zł tytułem zwrotu kosztów procesu i 2 400 zł zwrotu kosztów zastępstwa prawnego.
J.P.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl