„Przyszłość – europejskie puchary w Wyszkowie”
(Zam: 21.05.2014 r., godz. 12.18)Nie ostygły jeszcze nastroje radości po środowym triumfie Campera Wyszków w rozgrywkach I ligi siatkarzy. O kilka słów na temat ostatniego sezonu oraz przyszłości klubu zapytaliśmy jego prezesa – Roberta Czyżaka.
„Wyszkowiak”: Celem zespołu na ostatni sezon była pierwsza czwórka ligi. Czy po cichu myślał Pan, że Camper może pokusić się o triumf w całych rozgrywkach?
Robert Czyżak: – Wiedzieliśmy, że mamy mocny, zgrany zespół. Co prawda, gdy wiadome stało się, że półfinał gramy z Lubinem, to każdy spodziewał się bardzo ciężkiej przeprawy. Gdy pokonaliśmy Cuprum w decydującym meczu na wyjeździe, to wiedziałem, że możemy zgarnąć „pełną pulę”.
Co według Pana było najmocniejszą stroną naszej drużyny, czemu zawdzięczamy sukces?
– Oczywiście zespołowości. W Będzinie i Lubinie grały indywidualności, postawiono tam na wielkie nazwiska. U nas natomiast grali wszyscy. Gdy nie szło zawodnikom pierwszej szóstki, to sięgaliśmy po graczy „z kwadratu”, którzy brali ciężar gry na siebie i odwracali losy spotkań. Camper to mocny, równy zespół.
Kilka dni po wygranym finale, swój kontrakt z zespołem przedłużył o kolejne dwa lata Konrad Woroniecki. Czy w tym momencie można powiedzieć coś o pozostałych zawodnikach oraz trenerze Janie Suchu?
– Trener Such zostaje w naszym klubie na kolejny sezon. Oprócz Konrada, który przedłużył kontrakt, w zespole pozostaną na pewno zawodnicy, którzy mają ważne umowy, a więc: Łukasz Kaczorowski, Bartek Zrajkowski, Dariusz Szulik, Sebastian Wójcik. Z pozostałymi siatkarzami nadal rozmawiamy, myślę, że w ciągu najbliższych tygodni ich sytuacja się wyklaruje.
W jakie cele będzie mierzył Camper w przyszłym sezonie?
– Na pewno w pierwszą czwórkę ligi. Budujemy solidny zespół, który dopóki nie będziemy mieli hali na poziomie PlusLigi, będzie walczył o najwyższe cele w I lidze.
W ostatni tygodniu Wyszków znalazł się na ustach wielu specjalistów siatkarskiego środowiska. Jeśli Pan ze swoją ekipą zbudował w siedem lat zespół, który wygrał I ligę, to pojawia się pytanie, co będzie za kolejne siedem lat?
– Oczywiście chcemy zrobić bardzo dużo, jednak obecnie, jak już powiedziałem, ogranicza nas brak hali. Cały czas rozmawiamy z włodarzami gminy i powiatu, padły pewne deklaracje dotyczące nowego obiektu. Mamy nadzieję, że pierwsze poważne działania w tym temacie zostaną podjęte już w tym roku. Gdy będziemy mieć halę, to otworzą się nowe perspektywy. Jak kiedyś powiedziałem, marzymy o europejskich pucharach w Wyszkowie i głęboko wierzymy, że te marzenia się spełnią.
Rozmawiał
Artur Brzeziński
Robert Czyżak: – Wiedzieliśmy, że mamy mocny, zgrany zespół. Co prawda, gdy wiadome stało się, że półfinał gramy z Lubinem, to każdy spodziewał się bardzo ciężkiej przeprawy. Gdy pokonaliśmy Cuprum w decydującym meczu na wyjeździe, to wiedziałem, że możemy zgarnąć „pełną pulę”.
Co według Pana było najmocniejszą stroną naszej drużyny, czemu zawdzięczamy sukces?
– Oczywiście zespołowości. W Będzinie i Lubinie grały indywidualności, postawiono tam na wielkie nazwiska. U nas natomiast grali wszyscy. Gdy nie szło zawodnikom pierwszej szóstki, to sięgaliśmy po graczy „z kwadratu”, którzy brali ciężar gry na siebie i odwracali losy spotkań. Camper to mocny, równy zespół.
Kilka dni po wygranym finale, swój kontrakt z zespołem przedłużył o kolejne dwa lata Konrad Woroniecki. Czy w tym momencie można powiedzieć coś o pozostałych zawodnikach oraz trenerze Janie Suchu?
– Trener Such zostaje w naszym klubie na kolejny sezon. Oprócz Konrada, który przedłużył kontrakt, w zespole pozostaną na pewno zawodnicy, którzy mają ważne umowy, a więc: Łukasz Kaczorowski, Bartek Zrajkowski, Dariusz Szulik, Sebastian Wójcik. Z pozostałymi siatkarzami nadal rozmawiamy, myślę, że w ciągu najbliższych tygodni ich sytuacja się wyklaruje.
W jakie cele będzie mierzył Camper w przyszłym sezonie?
– Na pewno w pierwszą czwórkę ligi. Budujemy solidny zespół, który dopóki nie będziemy mieli hali na poziomie PlusLigi, będzie walczył o najwyższe cele w I lidze.
W ostatni tygodniu Wyszków znalazł się na ustach wielu specjalistów siatkarskiego środowiska. Jeśli Pan ze swoją ekipą zbudował w siedem lat zespół, który wygrał I ligę, to pojawia się pytanie, co będzie za kolejne siedem lat?
– Oczywiście chcemy zrobić bardzo dużo, jednak obecnie, jak już powiedziałem, ogranicza nas brak hali. Cały czas rozmawiamy z włodarzami gminy i powiatu, padły pewne deklaracje dotyczące nowego obiektu. Mamy nadzieję, że pierwsze poważne działania w tym temacie zostaną podjęte już w tym roku. Gdy będziemy mieć halę, to otworzą się nowe perspektywy. Jak kiedyś powiedziałem, marzymy o europejskich pucharach w Wyszkowie i głęboko wierzymy, że te marzenia się spełnią.
Rozmawiał
Artur Brzeziński
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl