Powiat zapłaci dwa razy za ten sam projekt drogi
(Zam: 12.02.2014 r., godz. 18.44)Do Starostwa już wpłynęło ostateczne wezwanie do zapłaty na sumę ponad 180 000 zł. Samorząd liczy jeszcze na kasację wyroku, który zapadł w tej sprawie w sądzie w Białymstoku.
Korzenie sprawy sięgają początku 2010 r., kiedy powiat ogłosił przetarg na wyłonienie projektanta drogi Nowa Wieś-Porządzie. Postępowanie wygrała firma Probud oferując cenę wynoszącą 140 000 zł brutto. W międzyczasie pojawiały się nowe ustalenia – umowa z wykonawcą była też kilkukrotnie aneksowana. W końcu czas na przygotowanie projektu minął, powiat nie wyznaczył kolejnego terminu na wykonanie usługi, a Probud złożył projekt, który władze powiatu uznały za niekompletny i odmówiły wypłaty wynagrodzenia.
– Nie możemy sobie pozwolić na to, że projektant rzuca nam nieskończony projekt budowy drogi, a za tydzień przesyła fakturę – mówi Bogdan Pągowski. – Projekt nie został przyjęty, były w nim braki, dlatego fakturę odesłaliśmy uznając, że wypłacimy zgodnie z umową, czyli na podstawie protokołów odbiorów.
Wykonawca zgłosił sprawę do sądu okręgowego. Pierwsza instancja przyznała rację firmie projektowej uznając, że wykonał prawie całą dokumentację z wyjątkiem raportu oddziaływania na środowisko i należy mu się wynagrodzenie.
– Raport oddziaływania na środowisko jest immanentną częścią tego dzieła (projektu – przyp. red.), bez którego nie można uzyskać pozwolenia na budowę – tłumaczy powiatowy radca prawny Eugeniusz Augustyniak. – Sąd jednak uznał, że skoro część umowy została wykonana, to za tę część umowy należy się wynagrodzenie.
Starostwo nie zgodziło się z taką argumentacją i skierowało sprawę do Sadu Apelacyjnego w Białymstoku. Sprawa trwała kilka miesięcy – w międzyczasie sąd zmienił klasyfikację prawną.
– Sąd uznał, że (wykonawca – przyp. red.) nienależycie wykonał umowę. Nienależytość była spowodowana naszą winą – tłumaczy dalej Eugeniusz Augustyniak. – Czyli, że my nie współdziałaliśmy na tyle dobrze z nim, uniemożliwiając mu wykonanie.
W konsekwencji Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok niższej instancji. Powiat przekazał sprawę do jednej z warszawskich kancelarii specjalizującej się w kasacjach wyroku. Przed samorządem jeszcze dochodzenie praw przed obliczem Sądu Najwyższego.
Remont drogi Nowa Wieś-Porządzie rozpocznie się za kilka miesięcy, na podstawie projektu, który powiat zamówił u innego wykonawcy za 137 760 zł.
A.B.
– Nie możemy sobie pozwolić na to, że projektant rzuca nam nieskończony projekt budowy drogi, a za tydzień przesyła fakturę – mówi Bogdan Pągowski. – Projekt nie został przyjęty, były w nim braki, dlatego fakturę odesłaliśmy uznając, że wypłacimy zgodnie z umową, czyli na podstawie protokołów odbiorów.
Wykonawca zgłosił sprawę do sądu okręgowego. Pierwsza instancja przyznała rację firmie projektowej uznając, że wykonał prawie całą dokumentację z wyjątkiem raportu oddziaływania na środowisko i należy mu się wynagrodzenie.
– Raport oddziaływania na środowisko jest immanentną częścią tego dzieła (projektu – przyp. red.), bez którego nie można uzyskać pozwolenia na budowę – tłumaczy powiatowy radca prawny Eugeniusz Augustyniak. – Sąd jednak uznał, że skoro część umowy została wykonana, to za tę część umowy należy się wynagrodzenie.
Starostwo nie zgodziło się z taką argumentacją i skierowało sprawę do Sadu Apelacyjnego w Białymstoku. Sprawa trwała kilka miesięcy – w międzyczasie sąd zmienił klasyfikację prawną.
– Sąd uznał, że (wykonawca – przyp. red.) nienależycie wykonał umowę. Nienależytość była spowodowana naszą winą – tłumaczy dalej Eugeniusz Augustyniak. – Czyli, że my nie współdziałaliśmy na tyle dobrze z nim, uniemożliwiając mu wykonanie.
W konsekwencji Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok niższej instancji. Powiat przekazał sprawę do jednej z warszawskich kancelarii specjalizującej się w kasacjach wyroku. Przed samorządem jeszcze dochodzenie praw przed obliczem Sądu Najwyższego.
Remont drogi Nowa Wieś-Porządzie rozpocznie się za kilka miesięcy, na podstawie projektu, który powiat zamówił u innego wykonawcy za 137 760 zł.
A.B.
Komentarze
Dodane przez Lokis, w dniu 12.02.2014 r., godz. 19.45
Kiedy zacznie obowiązywać finansowa odpowiedzialności urzędnicza za buble?
Kiedy zacznie obowiązywać finansowa odpowiedzialności urzędnicza za buble?
Dodane przez wwl, w dniu 12.02.2014 r., godz. 20.15
Zgoda,za ten bubel powinni zapłacić Pągowski wraz z Bocianem z własnej kieszeni. Myślę że wtedy nasi amatorzy zrozumieliby kim są,
Zgoda,za ten bubel powinni zapłacić Pągowski wraz z Bocianem z własnej kieszeni. Myślę że wtedy nasi amatorzy zrozumieliby kim są,
Dodane przez Gość, w dniu 12.02.2014 r., godz. 21.51
Czyli panie Augustyniak - nasze pieniądze wyrzucone w "białe błoto".
Czyli panie Augustyniak - nasze pieniądze wyrzucone w "białe błoto".
Dodane przez knom, w dniu 12.02.2014 r., godz. 22.24
A może to ustawka? Jak zapłacą to i tak nie ze swojej kieszeni. Jest się czym podzielić :)
A może to ustawka? Jak zapłacą to i tak nie ze swojej kieszeni. Jest się czym podzielić :)
Dodane przez C14, w dniu 12.02.2014 r., godz. 22.50
Tak samo może być z ustawką burmistrza z Osęką.
Tak samo może być z ustawką burmistrza z Osęką.
Dodane przez Anonim, w dniu 12.02.2014 r., godz. 23.05
nawet kwota podobna :)
nawet kwota podobna :)
Obraz Polskiej Sitwy Ludowej.
Dodane przez Szałajda 10, w dniu 13.02.2014 r., godz. 07.20
Polska Sitwa Ludowa w akcji.. Wszedzie układziki, wszędzie nepotyzm, wszędzie rodzina za rządowym i samorzadowym i potworny bałagan. Oto i cały wyszkowski PSL.
Dodane przez Szałajda 10, w dniu 13.02.2014 r., godz. 07.20
Polska Sitwa Ludowa w akcji.. Wszedzie układziki, wszędzie nepotyzm, wszędzie rodzina za rządowym i samorzadowym i potworny bałagan. Oto i cały wyszkowski PSL.
Dodane przez Blaszak, w dniu 13.02.2014 r., godz. 08.37
Zgadza sie z wwl, tylko który wiecej bo ostatnio to razem im nie po drodze. Zdzisław Damian juz dawno zauważył słabość starosty i sam rozdaje karty.
Zgadza sie z wwl, tylko który wiecej bo ostatnio to razem im nie po drodze. Zdzisław Damian juz dawno zauważył słabość starosty i sam rozdaje karty.
Dodane przez Kant, w dniu 13.02.2014 r., godz. 10.21
To drodzy samorządowcy nie chodzi o 180 zł. Miejmy nadzieje, że sprawa rozstrzygnie się przed wyborami.
To drodzy samorządowcy nie chodzi o 180 zł. Miejmy nadzieje, że sprawa rozstrzygnie się przed wyborami.
Dodane przez Gdzie te standardy., w dniu 13.02.2014 r., godz. 10.42
Jak przyjrzeć się temu dokładnie to odpowiedzialne są osoby, które zajmują się inwestycjami powiatowymi i są to wicestarostowie czyli skoro mówimy o początku 2010 roku czyli wicestarosta Waldemar Sobczak i obecny wicestarosta Zdzisław Bocian. Proszę mnie poprawić jeśli jest inaczej. Radca powiatowy, Augustyniak jest od poprzedniej kadencji i był zaproponowany przez PiS. Pytanie jest także jaki firmy te dwie firmy robiły te projekty. Czy nie ma znowu, że robił ktoś po uznaniu.
Jak przyjrzeć się temu dokładnie to odpowiedzialne są osoby, które zajmują się inwestycjami powiatowymi i są to wicestarostowie czyli skoro mówimy o początku 2010 roku czyli wicestarosta Waldemar Sobczak i obecny wicestarosta Zdzisław Bocian. Proszę mnie poprawić jeśli jest inaczej. Radca powiatowy, Augustyniak jest od poprzedniej kadencji i był zaproponowany przez PiS. Pytanie jest także jaki firmy te dwie firmy robiły te projekty. Czy nie ma znowu, że robił ktoś po uznaniu.
Dodane przez knur, w dniu 17.02.2014 r., godz. 23.31
Niech wicestarosta Bocian wyda zarządzenie, że wyrok sądu jest nieważny i będzie po sprawie
Niech wicestarosta Bocian wyda zarządzenie, że wyrok sądu jest nieważny i będzie po sprawie
Dodane przez niech, w dniu 18.02.2014 r., godz. 14.56
Niech Bocian sam wyda wyrok w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej. Tak będzie jeszcze prościej! :)
Niech Bocian sam wyda wyrok w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej. Tak będzie jeszcze prościej! :)
Dodane przez obserwator, w dniu 19.02.2014 r., godz. 13.21
A wczoraj w gazecie czytamy że gmina brańszczyk dała więcej to od ich strony zrobi się więcej, tylko nikt nie pyta od której strony dojeżdżają mieszkańcy Dalekiego Tartak. Może Panie i Panowie z powiatu wkońcu zacznął słuchać ludzi!!!!
A wczoraj w gazecie czytamy że gmina brańszczyk dała więcej to od ich strony zrobi się więcej, tylko nikt nie pyta od której strony dojeżdżają mieszkańcy Dalekiego Tartak. Może Panie i Panowie z powiatu wkońcu zacznął słuchać ludzi!!!!
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl