Lekarz! Czyli kto?
(Zam: 12.02.2014 r., godz. 18.31)To pytanie zadajemy sobie wszyscy przy domowych stołach, w pracy, autobusie. Przy każdej okazji, gdy jesteśmy świadkami spektakularnej śmierci pacjenta. W każdym takim przypadku media huczą od spekulacji. Bardziej lub mniej zainteresowane osoby udzielają dziesiątek wywiadów.
Odbywają się telewizyjne i prasowe debaty. Pytanie powraca za każdym razem, gdy pacjent umrze na progu szpitala. Ostatnie wydarzenia z włocławskiego oddziału położniczego, zdaje się, przepełniły czarę goryczy. Ciężarna kobieta, niedoszła matka bliźniąt, zgłosiła się do szpitala. Kobiecie z zagrożoną ciążą kazano czekać. W efekcie dzieci zmarły. Zupełnie niepotrzebna śmierć, wielka rodzinna tragedia. Po tym wydarzeniu z wielką siłą odżyły wszystkie pytania o organizację służby zdrowia i opieki medycznej. Pytania o odpowiedzialność zawodową lekarzy. Na wszystkie możliwe strony rozpoczęło się analizowanie zaistniałej sytuacji. Zgodnie z definicją ustawową, lekarz to osoba posiadająca właściwe kwalifikacje, potwierdzone wymaganymi dokumentami, do udzielania świadczeń zdrowotnych… Jednym z najważniejszych wymogów w stosunku do lekarzy jest potwierdzenie wymaganymi dokumentami prawa do badania stanu zdrowia, rozpoznawania chorób, udzielania porad czy wydawania opinii i orzeczeń lekarskich. Lekarz odpowiada za nasze życie. W przypadku choroby oddajemy się lekarzowi z całkowitym zaufaniem. A jak to jest z tymi dokumentami potwierdzającymi kwalifikacje? Bardzo podobnie jak lekarzowi ufamy pilotowi w samolocie. To bardzo bliski dla mnie przykład i lepiej się na tym znam niż na medycynie. Taki pilot może pracować najwyżej sto godzin w miesiącu. Dla bezpieczeństwa. Pilot może pracować nie więcej niż dziewięćset godzin w roku. Dla bezpieczeństwa. Podobne przepisy obowiązują również personel pokładowy, który nie zasiada bezpośrednio za sterami. Ponadto, co pół roku piloci odbywają specjalne szkolenia potwierdzające ich kwalifikacje w specjalnych dokumentach. A lekarz? Lekarz pracuje, ile zechce albo ile mu się nakaże. Z doniesień medialnych dowiadujemy się, że we Włocławku lekarz był na miejscu, tyle że spał. Spał, bo był zmęczony po wielogodzinnym dyżurze w innym miejscu. Trudno odnosić się do konkretnej sytuacji na podstawie doniesień medialnych. Zaistniała sytuacja pokazuje jednak niewydolność systemu opieki zdrowotnej jasno obrazując wiele mankamentów. Z wielkim szacunkiem odnoszę się do zawodu lekarza. Dumny jestem, gdy w mediach poza doniesieniami o bezsensownych zgonach pojawiają się informacje o lekarskich sukcesach. Wszyscy kibicujemy, gdy w Gliwicach odbywa się pierwszy w świecie przeszczep twarzy albo gdy rozdzielone zostają zrośnięte bliźnięta. Lekarz to piękny i trudny zawód. Trudno się jednak oprzeć wrażeniu, że w ostatnim czasie nastąpiło jakieś dziwne zatarcie misji lekarza. Coraz częściej słyszymy o setkach stron dokumentów, które podpisują lekarze zamiast leczyć. Słyszymy o wielu lekarskich etatach, których normy godzinowe często przekraczają dwadzieścia cztery godziny na dobę. Być może lekarze, podobnie jak piloci, powinni rejestrować godziny swojej pracy i pracować taką liczbę godzin, która zagwarantuje poprawne funkcjonowanie. Być może należy wprowadzić jakieś ograniczenia nie tylko dla dobra pacjentów, ale także dla bezpieczeństwa lekarzy.
Bartłomiej Bodio
Bartłomiej Bodio
Komentarze
Dodane przez Zielony, w dniu 12.02.2014 r., godz. 19.27
Proszę Posła, a jak Pan głosował za "pakietem demokratycznym". Przypomnę, że PSL PO raz kolejny okazał się antyspołeczny, a pan?
Proszę Posła, a jak Pan głosował za "pakietem demokratycznym". Przypomnę, że PSL PO raz kolejny okazał się antyspołeczny, a pan?
pomaranczowo-zielony
Dodane przez Anonim, w dniu 12.02.2014 r., godz. 20.31
Była dyscyplina klubowa - to jak miał głosowac?
Dodane przez Anonim, w dniu 12.02.2014 r., godz. 20.31
Była dyscyplina klubowa - to jak miał głosowac?
Dodane przez ..., w dniu 12.02.2014 r., godz. 20.35
To panie pośle, albo ideały, albo dyscyplina!
To panie pośle, albo ideały, albo dyscyplina!
Dodane przez kazimierz, w dniu 12.02.2014 r., godz. 23.56
Kto to jest ten Pan na zdjęciu ?
Kto to jest ten Pan na zdjęciu ?
Dodane przez pacjent, w dniu 13.02.2014 r., godz. 09.50
Nie znam takiego lekarza jak na zdjęciu ................................ on chyba w szpitalu nie przyjmuje ani prywatnie.
Nie znam takiego lekarza jak na zdjęciu ................................ on chyba w szpitalu nie przyjmuje ani prywatnie.
Nie uznajemy przechrztow
Dodane przez Do posła, w dniu 13.02.2014 r., godz. 17.06
Czlowieka,który tak szybko zmienia swoje zapatrywania,i łatwo daje sie namowic do innej partii słynącej z kumoterstwa,nepotyzmu,niszczenia ludzi,a na ich miejsce obsadzaniem ,typu ,,tepy,bierny ale wierny"nie zdobędzie mojego zaufania i poparcia.Sorry taka mam zasade.
Dodane przez Do posła, w dniu 13.02.2014 r., godz. 17.06
Czlowieka,który tak szybko zmienia swoje zapatrywania,i łatwo daje sie namowic do innej partii słynącej z kumoterstwa,nepotyzmu,niszczenia ludzi,a na ich miejsce obsadzaniem ,typu ,,tepy,bierny ale wierny"nie zdobędzie mojego zaufania i poparcia.Sorry taka mam zasade.
Dodane przez panie Bodio, w dniu 13.02.2014 r., godz. 17.14
O tym mogl pan w Sejmie wczesniej interpelowac,co nie przyszło do głowy? Politycy weźcie sie za prace,ktorej skutki beda widoczne,a nie wywody,ktore nic nie wnosza.O tak tylko,aby przed wyborami zaistnieć.
O tym mogl pan w Sejmie wczesniej interpelowac,co nie przyszło do głowy? Politycy weźcie sie za prace,ktorej skutki beda widoczne,a nie wywody,ktore nic nie wnosza.O tak tylko,aby przed wyborami zaistnieć.
... coś tu jest o lekarzach...
Dodane przez gery, w dniu 14.02.2014 r., godz. 13.37
Tylko proszę Panie pośle nie narzekać. To Pan poprzez swoje zaangażowanie u nowego patrona ma, lub powinien mieć, bezpośredni wpływ na normalizowanie, lub poprawianie rządowych idiotyzmów. Czyżby obudził się Pan z ręką w nocniku. Ktoś z komentatorów wspomniał coś o przechrztach.... Zakończenie myśli można dodać w/g własnego uznania.
Dodane przez gery, w dniu 14.02.2014 r., godz. 13.37
Tylko proszę Panie pośle nie narzekać. To Pan poprzez swoje zaangażowanie u nowego patrona ma, lub powinien mieć, bezpośredni wpływ na normalizowanie, lub poprawianie rządowych idiotyzmów. Czyżby obudził się Pan z ręką w nocniku. Ktoś z komentatorów wspomniał coś o przechrztach.... Zakończenie myśli można dodać w/g własnego uznania.
Dodane przez Kong, w dniu 15.02.2014 r., godz. 16.30
Panie pośle, na Śląsku skąd Pan pochodzi była dobra organizacja służby zdrowia. Pierwsza w kraju elektroniczna karta pacjenta itd. to były dobre pomysły, co się stało, że nie dość, że nie rozlały się po kraju to i na Śląsku chyba zostały zlikwidowane?
Panie pośle, na Śląsku skąd Pan pochodzi była dobra organizacja służby zdrowia. Pierwsza w kraju elektroniczna karta pacjenta itd. to były dobre pomysły, co się stało, że nie dość, że nie rozlały się po kraju to i na Śląsku chyba zostały zlikwidowane?
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl