Młodzież kombinuje, jak kupić alkohol
(Zam: 16.10.2013 r., godz. 16.26)Czy nieletni mogą przechytrzyć sprzedawcę, żeby kupić alkohol? Jeśli ekspedient nie będzie dość czujny, to tak. Wystarczy, że względnie dojrzale wyglądający młody człowiek posłuży się tak zwanym tymczasowym dowodem tożsamości, identycznym jak ten, który mają dorośli.
O tym, że w sklepach nieletnim alkoholu się nie sprzedaje, można przeczytać na tabliczkach zamocowanych tuż przy półkach z napojami wyskokowymi. Niejednego młodego człowieka ciągnie jednak do używek – żeby poeksperymentować, poczuć się dorosłym, zaimponować rówieśnikom. Od kiedy w obiegu są nowe dowody, pokusa by powiedzieć przy ladzie „dwa piwa, poproszę”, jest większa – młodzież wyrabia je (wniosek składają rodzice bądź opiekunowie) na przykład przed wycieczką klasową – coraz częściej szkoły proponują uczniom wyprawy zagraniczne. Dokumenty te są ważne pięć lat (te dla dorosłych 10). Z kolei w Internecie można znaleźć sporo stron internetowych, gdzie młodzież wymienia się doświadczeniami, uwagami na temat kupowania alkoholu. Jeśli ekspedient poprosi o dowód, wystarczy go pokazać na tyle sprytnie, by zakryć datę urodzenia – to zdaniem niektórych forumowiczów wystarczy.
Czy nieletni często próbują wykorzystać ten sposób, jaka jest skala tego problemu – trudno stwierdzić. W Wyszkowie działa Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, która m.in. dba o to, by sklepy przestrzegały prawa i nie sprzedawały napojów wyskokowych zarówno nieletnim, jak i osobom nietrzeźwym. Jej członkowie prowadzą kontrole, jednak wcześniej je zapowiadają.
– Taki jest obowiązek – uprzedzamy, że w ciągu 30 dni będziemy na kontroli – mówi przewodnicząca Gminnej Komisji Hanna Jankowska. – Prowokacji nam robić nie wolno, nie możemy sprawdzić jak się zachowa sprzedawca, jeśli podstawić osobę nieletnią. Będąc na kontroli nigdy nam się nie zdarzyło jednak, żeby osoba nieletnia lub wyglądająca niedojrzale chciała kupić alkohol.
Według niej, sprzedawcy w większości mają świadomość, że młodzież może wykorzystywać tzw. dowody tymczasowe chcąc nabyć „procenty”.
– Zazwyczaj znają ten proceder, mają świadomość, że są dowody, które się prawie niczym nie różnią od tych stałych i wiedzą, że mają uprawienia do żądania okazania się dowodem tożsamości – podkreśla H. Jankowska. – Jak mówią sprzedawcy, szczególnie w pobliżu zespołu szkół, bardzo często mają miejsce takie sytuacje, kiedy młodzież chce przekroczyć swoje uprawnienia. Co roku organizujemy jednak szkolenia dla sprzedawców, żeby byli świadomi zagrożeń wynikających z handlu alkoholem wobec osób nieletnich – chodzi tu nie tylko o moralną odpowiedzialność.
Właściciele sklepów ryzykują niemało – za sprzedanie napoju wyskokowego nieletniemu (lub nietrzeźwym) mogą utracić zezwolenie na handel alkoholem na trzy lata. Odebranie koncesji z tego powodu zdarza się jednak niezmiernie rzadko – w ostatnich latach to sporadyczne przypadki.
– Oczywiście dorosły też nie może kupować alkoholu dla nieletniego, bo to jest już przestępstwo – zaznacza H. Jankowska.
Osoby zajmujące się profilaktyką alkoholową twierdzą, że w większych sklepach, sieciach handlowych sprzedawcy raczej przestrzegają prawa żądając dowodu od młodych osób, gorzej jest w sklepikach osiedlowych, na wsiach – tam łatwiej nieletnim kupić używki.
Potwierdza to też w rozmowie z „Wyszkowiakiem” 16-latka, dziś uczennica szkoły średniej, która wyrabiała dowód będąc gimnazjum.
– W dużych sklepach, supermarketach bardzo tego przestrzegają, ale w mniejszych łatwo jest kupić piwo – mówi. – Generalnie, prawie wszyscy moi znajomi, koledzy z klasy mają dowody. Na początku, ze dwa, trzy lata temu, mniej nas w sklepach sprawdzali, teraz chyba wiedzą więcej o tym, że można nie mieć 18 lat i mieć dowód. Nadal nie mam problemów na przykład, żeby wejść do niektórych wyszkowskich klubów, dyskotek, chociaż tam też powinni wpuszczać tylko dorosłych.
Jej zdaniem, wiele zależy też od zdjęcia w dowodzie – młody człowiek wyrabiający go w pierwszej klasie gimnazjum wygląda o wiele mniej dojrzale niż 17-latek, a to, jej zdaniem, też ma wpływ na to, jak uważnie przyglądają się dokumentowi sprzedawcy, czy „bramkarze” w dyskotekach.
Wyszkowska policja prowadzi zainicjowaną przez Komendę Główną Policji i Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce – Browary Polskie akcję „Pozory mylą, dowód nie”, która ma zwrócić uwagę sprzedawców, że dorosły wygląd nie oznacza pełnoletniości. Zaprosiła do współpracy wszystkie gminy powiatu. Jej przedstawiciele rozdawali w sklepach ulotki, plakaty, organizowali spotkania, pokazywali za pomocą filmów ilustrujących, jakie tricki może stosować młodzież w sklepach, itp.
– Każdy pracownik sklepu, sprzedawca ma obowiązek wzięcia dowodu do ręki i odczytania na nim daty, jeśli ma podejrzenia, że osoba kupująca może być niepełnoletnia – podkreśla rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie Marta Gierlicka. – Nic nie zwalnia sprzedawców z odpowiedzialności. Są dwa rodzaje sankcji – właściciel może stracić koncesję na sprzedaż alkoholu, ale też osoba sprzedająca ponosi odpowiedzialność karną – kieruje się w takich przypadkach wniosek do sądu.
Zaznacza, że policja nie organizuje prowokacji w sklepach np. podstawiając młodzież proszącą o sprzedaż alkoholu.
– Według mnie, dużą rolę odgrywa świadomość rodziców, mieszkańców. Czasem wystarczy zadzwonić do nas i zwrócić uwagę, że w danym sklepie dochodzi do sprzedaży alkoholu nieletnim, a my takiemu punktowi się przyjrzymy – zaznacza M. Gierlicka.
J.P.
Czy nieletni często próbują wykorzystać ten sposób, jaka jest skala tego problemu – trudno stwierdzić. W Wyszkowie działa Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, która m.in. dba o to, by sklepy przestrzegały prawa i nie sprzedawały napojów wyskokowych zarówno nieletnim, jak i osobom nietrzeźwym. Jej członkowie prowadzą kontrole, jednak wcześniej je zapowiadają.
– Taki jest obowiązek – uprzedzamy, że w ciągu 30 dni będziemy na kontroli – mówi przewodnicząca Gminnej Komisji Hanna Jankowska. – Prowokacji nam robić nie wolno, nie możemy sprawdzić jak się zachowa sprzedawca, jeśli podstawić osobę nieletnią. Będąc na kontroli nigdy nam się nie zdarzyło jednak, żeby osoba nieletnia lub wyglądająca niedojrzale chciała kupić alkohol.
Według niej, sprzedawcy w większości mają świadomość, że młodzież może wykorzystywać tzw. dowody tymczasowe chcąc nabyć „procenty”.
– Zazwyczaj znają ten proceder, mają świadomość, że są dowody, które się prawie niczym nie różnią od tych stałych i wiedzą, że mają uprawienia do żądania okazania się dowodem tożsamości – podkreśla H. Jankowska. – Jak mówią sprzedawcy, szczególnie w pobliżu zespołu szkół, bardzo często mają miejsce takie sytuacje, kiedy młodzież chce przekroczyć swoje uprawnienia. Co roku organizujemy jednak szkolenia dla sprzedawców, żeby byli świadomi zagrożeń wynikających z handlu alkoholem wobec osób nieletnich – chodzi tu nie tylko o moralną odpowiedzialność.
Właściciele sklepów ryzykują niemało – za sprzedanie napoju wyskokowego nieletniemu (lub nietrzeźwym) mogą utracić zezwolenie na handel alkoholem na trzy lata. Odebranie koncesji z tego powodu zdarza się jednak niezmiernie rzadko – w ostatnich latach to sporadyczne przypadki.
– Oczywiście dorosły też nie może kupować alkoholu dla nieletniego, bo to jest już przestępstwo – zaznacza H. Jankowska.
Osoby zajmujące się profilaktyką alkoholową twierdzą, że w większych sklepach, sieciach handlowych sprzedawcy raczej przestrzegają prawa żądając dowodu od młodych osób, gorzej jest w sklepikach osiedlowych, na wsiach – tam łatwiej nieletnim kupić używki.
Potwierdza to też w rozmowie z „Wyszkowiakiem” 16-latka, dziś uczennica szkoły średniej, która wyrabiała dowód będąc gimnazjum.
– W dużych sklepach, supermarketach bardzo tego przestrzegają, ale w mniejszych łatwo jest kupić piwo – mówi. – Generalnie, prawie wszyscy moi znajomi, koledzy z klasy mają dowody. Na początku, ze dwa, trzy lata temu, mniej nas w sklepach sprawdzali, teraz chyba wiedzą więcej o tym, że można nie mieć 18 lat i mieć dowód. Nadal nie mam problemów na przykład, żeby wejść do niektórych wyszkowskich klubów, dyskotek, chociaż tam też powinni wpuszczać tylko dorosłych.
Jej zdaniem, wiele zależy też od zdjęcia w dowodzie – młody człowiek wyrabiający go w pierwszej klasie gimnazjum wygląda o wiele mniej dojrzale niż 17-latek, a to, jej zdaniem, też ma wpływ na to, jak uważnie przyglądają się dokumentowi sprzedawcy, czy „bramkarze” w dyskotekach.
Wyszkowska policja prowadzi zainicjowaną przez Komendę Główną Policji i Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce – Browary Polskie akcję „Pozory mylą, dowód nie”, która ma zwrócić uwagę sprzedawców, że dorosły wygląd nie oznacza pełnoletniości. Zaprosiła do współpracy wszystkie gminy powiatu. Jej przedstawiciele rozdawali w sklepach ulotki, plakaty, organizowali spotkania, pokazywali za pomocą filmów ilustrujących, jakie tricki może stosować młodzież w sklepach, itp.
– Każdy pracownik sklepu, sprzedawca ma obowiązek wzięcia dowodu do ręki i odczytania na nim daty, jeśli ma podejrzenia, że osoba kupująca może być niepełnoletnia – podkreśla rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie Marta Gierlicka. – Nic nie zwalnia sprzedawców z odpowiedzialności. Są dwa rodzaje sankcji – właściciel może stracić koncesję na sprzedaż alkoholu, ale też osoba sprzedająca ponosi odpowiedzialność karną – kieruje się w takich przypadkach wniosek do sądu.
Zaznacza, że policja nie organizuje prowokacji w sklepach np. podstawiając młodzież proszącą o sprzedaż alkoholu.
– Według mnie, dużą rolę odgrywa świadomość rodziców, mieszkańców. Czasem wystarczy zadzwonić do nas i zwrócić uwagę, że w danym sklepie dochodzi do sprzedaży alkoholu nieletnim, a my takiemu punktowi się przyjrzymy – zaznacza M. Gierlicka.
J.P.
Komentarze
Dodane przez Jan4P, w dniu 16.10.2013 r., godz. 19.55
Jak zwykle w naszym państwie, miało być dogodniej a skorzystała na tych dowodach przede wszystkim patologia i niekompetencja. Za czasów, kiedy wyrabialiśmy takie dowody dzieciom - nasze były zielone, a dzieci bordowe. Proste rozwiązania są najlepsze. Kto, co za baran wymyślił, że muszą być identyczne?
Jak zwykle w naszym państwie, miało być dogodniej a skorzystała na tych dowodach przede wszystkim patologia i niekompetencja. Za czasów, kiedy wyrabialiśmy takie dowody dzieciom - nasze były zielone, a dzieci bordowe. Proste rozwiązania są najlepsze. Kto, co za baran wymyślił, że muszą być identyczne?
Dodane przez Pipi, w dniu 17.10.2013 r., godz. 08.26
Dla małolatów każdy sposób jest dobry. Najlepszy czas na dowodową ściemę powoli przemija. Ale dzięki tej możliwości małoletnie dziewczęta lepiej i wcześniej dopracowały makijaż :) Nadal niektóre nocne dyskoteki nie do końca wywiązują się z przestrzegania prawa.
Dla małolatów każdy sposób jest dobry. Najlepszy czas na dowodową ściemę powoli przemija. Ale dzięki tej możliwości małoletnie dziewczęta lepiej i wcześniej dopracowały makijaż :) Nadal niektóre nocne dyskoteki nie do końca wywiązują się z przestrzegania prawa.
Dodane przez matka, w dniu 17.10.2013 r., godz. 10.44
Zawsze młode chciały być jak stare, a stare robiły wszystko żeby wyglądać jak młode. Sama obserwuję niepokojące zjawisko przymykania oczu na patologiczną nieletniość, nie tylko w sklepach i nocnych klubach, ale i w domu. Matki same pakują 13-latki w stringi, kabaretki i wysokie obcasy.
Zawsze młode chciały być jak stare, a stare robiły wszystko żeby wyglądać jak młode. Sama obserwuję niepokojące zjawisko przymykania oczu na patologiczną nieletniość, nie tylko w sklepach i nocnych klubach, ale i w domu. Matki same pakują 13-latki w stringi, kabaretki i wysokie obcasy.
Dodane przez Królowa Bona, w dniu 17.10.2013 r., godz. 17.15
Wiele prawdy jest w słowach "matki". Bardzo często rodzice sami wypychają w dorosłość swoje dzieci. Te przez chwile są "dorosłe" po czym w biedzie z kłopotami najczęściej wracają pod matczyne skrzydła. I matce zostawiają na wychowanie swoje dzieci. Nieprzemyślany dowód tymczasowy nie różniący się niczym od zwykłego, to niezrozumiała dla mnie pomyłka.
Wiele prawdy jest w słowach "matki". Bardzo często rodzice sami wypychają w dorosłość swoje dzieci. Te przez chwile są "dorosłe" po czym w biedzie z kłopotami najczęściej wracają pod matczyne skrzydła. I matce zostawiają na wychowanie swoje dzieci. Nieprzemyślany dowód tymczasowy nie różniący się niczym od zwykłego, to niezrozumiała dla mnie pomyłka.
Dodane przez O.N.A., w dniu 17.10.2013 r., godz. 20.21
W jednym z wyszkowskich sklepów widziałam jak kasjerka, wypełniając swój obowiązek, rzuciła tylko okiem na dowód i bez problemów policzyła dziewczynce za piwo. Nie zareagowałam, a powinnam zwrócić uwagę, żeby dokładnie sprawdziła datę urodzenia. Miałam wyrzuty, bo jestem teraz pewna, że nie była dorosła. Nie wiedziałam, że te dowody są identyczne, sama zerknęłam i mimo zdziwienia, nic nie zrobiłam. Ważny artykuł, na pewno pomoże tym, którzy jak ja nie byli świadomi problemu z dowodami. Dzieci to nasza przyszłość, póki możemy dbajmy o nie.
W jednym z wyszkowskich sklepów widziałam jak kasjerka, wypełniając swój obowiązek, rzuciła tylko okiem na dowód i bez problemów policzyła dziewczynce za piwo. Nie zareagowałam, a powinnam zwrócić uwagę, żeby dokładnie sprawdziła datę urodzenia. Miałam wyrzuty, bo jestem teraz pewna, że nie była dorosła. Nie wiedziałam, że te dowody są identyczne, sama zerknęłam i mimo zdziwienia, nic nie zrobiłam. Ważny artykuł, na pewno pomoże tym, którzy jak ja nie byli świadomi problemu z dowodami. Dzieci to nasza przyszłość, póki możemy dbajmy o nie.
Dodane przez ociec, w dniu 19.10.2013 r., godz. 10.45
Przy takiej desperacji to i tak się napiją ci co chcą.ci co nie chcą nie zrobią tego.Jeżeli przyszłość takiego małolata wygląda w ten sposób że jakiej szkoły by nie skończył to tylko robota przy widlaku na hali to dajcie im i niech piją legalnie.
Przy takiej desperacji to i tak się napiją ci co chcą.ci co nie chcą nie zrobią tego.Jeżeli przyszłość takiego małolata wygląda w ten sposób że jakiej szkoły by nie skończył to tylko robota przy widlaku na hali to dajcie im i niech piją legalnie.
Dodane przez O.N.A., w dniu 20.10.2013 r., godz. 16.11
Prowokacji w sklepach robić nie wolno, ale myślę, że sprawdzić dyskotekę pod kątem przebywania w niej nieletnich w godzinach nocnych i to czy nie jest pod wpływem alkoholu i środków odurzających to chyba wypadałoby. Jestem pewna, że żniwo byłoby obfite.
Prowokacji w sklepach robić nie wolno, ale myślę, że sprawdzić dyskotekę pod kątem przebywania w niej nieletnich w godzinach nocnych i to czy nie jest pod wpływem alkoholu i środków odurzających to chyba wypadałoby. Jestem pewna, że żniwo byłoby obfite.
Bez arytmetyki
Dodane przez Rodak z USA, w dniu 20.10.2013 r., godz. 16.15
W moim stanie prawa jazdy ( ktore tu sa dowodami ) dla osob ponizej 21 lat ( a 21 lat to granica ponizej ktorej nie wolno sprzedawac alkoholu w calych Stanach ) maja zdjecia z innej strony niz dla osob po wyzej 21 lat. Sprzedawca od razu wie z kim ma doczynienia.
Dodane przez Rodak z USA, w dniu 20.10.2013 r., godz. 16.15
W moim stanie prawa jazdy ( ktore tu sa dowodami ) dla osob ponizej 21 lat ( a 21 lat to granica ponizej ktorej nie wolno sprzedawac alkoholu w calych Stanach ) maja zdjecia z innej strony niz dla osob po wyzej 21 lat. Sprzedawca od razu wie z kim ma doczynienia.
Dodane przez Mostowiak, w dniu 21.10.2013 r., godz. 20.07
Mogliby z taką kontrolą wpaść np. do Edenu i Mokrej, tak "profilaktycznie"
Mogliby z taką kontrolą wpaść np. do Edenu i Mokrej, tak "profilaktycznie"
Dodane przez Pipi, w dniu 21.10.2013 r., godz. 21.18
Wyszków niestety wpisuje się w tę złą praktykę. Są kluby gdzie zdarza się zauważyć młodociane wstawione panienki. Akcja dobra, oglądalność spora dlatego takie niedociągnięcia nie powinny się więcej zdarzać. Już małolaty mówią, że temat na dowód został już całkowicie spalony :) Wcześniej było jeszcze kilka niedoedukowanych sklepów i lokali, teraz nikt na tymczasowy dowód nabrać się już nie da. Tak powinno być od początku.
Wyszków niestety wpisuje się w tę złą praktykę. Są kluby gdzie zdarza się zauważyć młodociane wstawione panienki. Akcja dobra, oglądalność spora dlatego takie niedociągnięcia nie powinny się więcej zdarzać. Już małolaty mówią, że temat na dowód został już całkowicie spalony :) Wcześniej było jeszcze kilka niedoedukowanych sklepów i lokali, teraz nikt na tymczasowy dowód nabrać się już nie da. Tak powinno być od początku.
Dodane przez Golem, w dniu 21.10.2013 r., godz. 23.19
Przekręty z tymczasowym dowodem znacznie się ukrócą, ale poważniejszy problem jest z tymi, którzy bez względu na dowód dopuszczają małolactwo do używek o nieodpowiednich porach w nieodpowiednich klubach. Proponowane naloty, byłyby skutecznym środkiem zaradczym. A jeżeli wiązałoby się to z odebraniem koncesji...
Przekręty z tymczasowym dowodem znacznie się ukrócą, ale poważniejszy problem jest z tymi, którzy bez względu na dowód dopuszczają małolactwo do używek o nieodpowiednich porach w nieodpowiednich klubach. Proponowane naloty, byłyby skutecznym środkiem zaradczym. A jeżeli wiązałoby się to z odebraniem koncesji...
...teraz wiedzą więcej... (sprzedawcy)...
Dodane przez Wanda, w dniu 22.10.2013 r., godz. 10.52
Odebranie przez "Judytę" artykułu o możliwościach jakie stwarza młodzieży tymczasowy dowód osobisty przyznam, że mnie zirytowało. Znam problem i wiem, że młodzież doskonale potrafiła to wykorzystywać. Niestety złote czasy się już skończyły, o czy mówi zapytana 16 -latka: "...Na początku, ze dwa, trzy lata temu, mniej nas w sklepach sprawdzali, teraz chyba wiedzą więcej o tym, że można nie mieć 18 lat i mieć dowód...". Znam przypadek sprzed 2 lat , gdzie młodociany koniecznie chciał mieć taki dokument. Nie był mu on potrzebny do wyjazdu na szkolną wycieczkę za granicę, bo rodziców nie stać było na nią. On się jednak uparł i już. Można się tylko domyślać, po co mu on był potrzebny. Jeżeli ktoś o fortelu nie słyszał, to na pewno nie jest to młodzież. W moim rozumieniu artykuł skierowany jest do wszystkich tych, którzy pomimo szkoleń i akcji profilaktycznych nadal trwali w błogiej niewiedzy i dawali się wykiwać młodzieży. Zwraca też uwagę: "... - Każdy pracownik sklepu, sprzedawca ma obowiązek wzięcia dowodu do ręki i odczytania na nim daty, jeśli ma podejrzenia, że osoba kupująca może być niepełnoletnia - podkreśla rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie Marta Gierlicka. - Nic nie zwalnia sprzedawców z odpowiedzialności...".
Dodane przez Wanda, w dniu 22.10.2013 r., godz. 10.52
Odebranie przez "Judytę" artykułu o możliwościach jakie stwarza młodzieży tymczasowy dowód osobisty przyznam, że mnie zirytowało. Znam problem i wiem, że młodzież doskonale potrafiła to wykorzystywać. Niestety złote czasy się już skończyły, o czy mówi zapytana 16 -latka: "...Na początku, ze dwa, trzy lata temu, mniej nas w sklepach sprawdzali, teraz chyba wiedzą więcej o tym, że można nie mieć 18 lat i mieć dowód...". Znam przypadek sprzed 2 lat , gdzie młodociany koniecznie chciał mieć taki dokument. Nie był mu on potrzebny do wyjazdu na szkolną wycieczkę za granicę, bo rodziców nie stać było na nią. On się jednak uparł i już. Można się tylko domyślać, po co mu on był potrzebny. Jeżeli ktoś o fortelu nie słyszał, to na pewno nie jest to młodzież. W moim rozumieniu artykuł skierowany jest do wszystkich tych, którzy pomimo szkoleń i akcji profilaktycznych nadal trwali w błogiej niewiedzy i dawali się wykiwać młodzieży. Zwraca też uwagę: "... - Każdy pracownik sklepu, sprzedawca ma obowiązek wzięcia dowodu do ręki i odczytania na nim daty, jeśli ma podejrzenia, że osoba kupująca może być niepełnoletnia - podkreśla rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie Marta Gierlicka. - Nic nie zwalnia sprzedawców z odpowiedzialności...".
Dodane przez Inka (mała inka), w dniu 22.10.2013 r., godz. 15.09
Właśnie, ze odwrotnie Pani Judyto. Artykuł obudził tych co nie zdawali sobie sprawy z problemu. Młodzież ma wytrącone narzędzie z rąk, teraz jeszcze trudniej będzie nabrać sprzedawcę, fama się rozeszła, że jest o tym artykuł w Wyszkowiaku. Dzięki niemu nie będzie już chyba sklepowej co powie, że nie wiedziała. Pozdrawiam :)
Właśnie, ze odwrotnie Pani Judyto. Artykuł obudził tych co nie zdawali sobie sprawy z problemu. Młodzież ma wytrącone narzędzie z rąk, teraz jeszcze trudniej będzie nabrać sprzedawcę, fama się rozeszła, że jest o tym artykuł w Wyszkowiaku. Dzięki niemu nie będzie już chyba sklepowej co powie, że nie wiedziała. Pozdrawiam :)
Dodane przez Zdzich, w dniu 22.10.2013 r., godz. 22.13
Starsze sklepowe maja czasem głowy jeszcze w czasach PRL, kiedy nielaty miały bordowe dowody. Na widok normalnego dowodu w ciemno brały okaziciela za dorosłego. Dobry tekst, wielu ludzi nie miało pojęcia, ze są takie same. Teraz ta wiedza może przydać się np. w kinie na filmie od 18 lat. Chociaż dziś większość nawet mocnych filmów jest od 16.
Starsze sklepowe maja czasem głowy jeszcze w czasach PRL, kiedy nielaty miały bordowe dowody. Na widok normalnego dowodu w ciemno brały okaziciela za dorosłego. Dobry tekst, wielu ludzi nie miało pojęcia, ze są takie same. Teraz ta wiedza może przydać się np. w kinie na filmie od 18 lat. Chociaż dziś większość nawet mocnych filmów jest od 16.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl