Okiem rzuciłam
(Zam: 16.10.2013 r., godz. 16.20)„Naprawdę oceniasz to tak, jak piszesz?” – usłyszałam wczoraj. – „Nie, myślę inaczej. Tak tylko piszę, podkręcam, czepiam się. Ludzi trzeba prowokować” – odpowiadam. Tak naprawdę, to niestety tak myślę, tak oceniam naszą wyszkowską rzeczywistość i przekazywane nam informacje.
Mało aktualne aktualności publikują nam w prasie. Sesja Rady Powiatu 25 września była, a informacje z sesji dopiero 8 października można wyczytać. O rozpoczęciu roku szkolnego w połowie września artykulik nam przedstawiono. Co i raz najświeższe, dawno przeczytane informacje któryś z tygodników sprzedaje. Być może tak długiego czasu na przetrawienie niektórych informacji trzeba. Być może jednak, to dobry sposób na uzupełnienie luki w gazecie, gdy miał miejsce tydzień bez wrażeń.
***
Poważna rozmowa między władzami gminy Wyszków i powiatowymi się szykuje. To za sprawą artykułów prasowych kolejni radni dowiadują się o źle prowadzonych inwestycjach powiatowych. Zastrzeżenia mają m.in. do nowoczesnej metody tzw. „natrysków” na drogach. Burmistrz broni trochę Zarządu Powiatu, lecz jednocześnie palcem grozi. Już nieraz radni zastanawiali się na co gminne pieniądze w powiecie są wydawane. Czy na zastanawianiu się i grożeniu palcem znowu się skończy, czy tym razem do poważnych rozmów między władzami dwóch samorządów dojdzie?
***
Kolejne huśtawki przed szkołami oddano do użytku. Placów zabaw jak grzybów po deszczu pojawiło się w gminie Wyszków. Świetnie, że dzieciaki będą miały gdzie nabijać sobie guzy, energię wyładowywać i krzyczeć do woli. Jednak, tak jak w przypadku siłowni przy Zespole Szkół nr 1, tak i tu zastanawiam się, po co komu na zimę huśtawka. Dziwne jest również to, że tylko dwie sztuki burmistrzów w uroczystości brało udział. Najważniejszy, ten od oświaty, kwiatków od dzieci w podziękowaniu za nowy plac zabawa nie dostał, wstążki przeciąć nie mógł i na fotce żadnej jego osoba nie została uwieczniona. Czyżby popadł w niełaskę swoich kolegów?
***
Zastanawiam się, po co z takim hukiem obchodzić otwarcie nowoczesnej, multimedialnej pracowni fizycznej w Gimnazjum nr 2. Szkoła na pewno się cieszy, że w końcu dzieciaki będą miały okazję uczyć się w supersali. Tablicę interaktywną dostały, a nauczyciel supernowoczesne stanowisko pracy. Wszyscy się cieszą, tylko że ja nie wiem, czy tak naprawdę jest się czym chwalić. XXI wiek mamy. Każdy w domu ma komputer lub nawet dwa. W szkołach komputerów jak na lekarstwo. Wyposażenie większości szkół zatrzymało się w latach 90. ubiegłego stulecia. Dzisiaj nowoczesne pomoce naukowe powinny być standardem, a nie powodem do fety i okazją do składania licznych podziękowań naszej władzy.
***
Czy wypada się chwalić tym, że policja nie wzięła łapówki? Czy w każdej gazecie trzeba o tym pisać? Czy to aż tak dziwne, że zasługuje na szczególny rozgłos? Między sobą dzielni policjanci dyskutować o tym mogą. Wódkę nawet z tej okazji mogą wypić i medal za odwagę dostać, ale czy takie zachowanie policji naszej kochanej jest czymś nadzwyczajnym? Pewnie wielu z nas miało okazję, by dostać łapówkę. Pewnie wielu z nas ją dostało. Jednak o zwykłych ludziach, którzy łapówką pogardzili prasa nie pisze.
***
To w powiecie jest sekretarz? Oczy ze zdumienia przecieram, gdyż pewna byłam, że to stanowisko dożywotnio dla obecnego wicestarosty zostało zaklepane. Nigdy nic o sekretarzu powiatu się nie mówiło, tym bardziej nic wyczytać o nim nie było można. Czytam więc, co też takiego sekretarz na temat promocji powiatu ma nam do przekazania. Niestety, niewiele. Trzy zdania wyklepał, stwierdził że „Przede wszystkim promocja to także wizerunek. A o wizerunek trzeba dbać”. Odkrywcze to nie jest i obrony wysokości środków przeznaczanych na promocję nie stanowi.
***
Poczytałam trochę komentarzy i odniosłam wrażenie, że część nie odróżnia dwóch funkcjonujących w naszym mieście urzędów – Urzędu Miejskiego i Starostwa Powiatowego. Dlatego też pozwoliłam sobie króciutko wyjaśnić, o co w tym wszystkim chodzi. I tak, w Urzędzie Miejskim mamy burmistrzów (trzech, w tym burmistrz główny Nowosielski, którego chyba każdy zna choćby ze słyszenia), w Starostwie mamy starostów (teoretycznie również trzech, w tym główny Pągowski, którego też znają, ale chyba mniej, gdyż mniej negatywnych emocji wywołuje). W Urzędzie Miejskim nie ma zarządu, tu często decyzje podejmowane są jednoosobowo przez burmistrza. Zarząd jest w Starostwie i to on w większości przypadków decyduje, w jaki sposób załatwić daną sprawę. W obu przypadkach mamy radnych, którzy obradują na sesjach i podejmują uchwały. Oba urzędy ze sobą konkurują i żaden z nich nie jest podległy drugiemu.
Judyta
judyta@wyszkowiak.pl
***
Poważna rozmowa między władzami gminy Wyszków i powiatowymi się szykuje. To za sprawą artykułów prasowych kolejni radni dowiadują się o źle prowadzonych inwestycjach powiatowych. Zastrzeżenia mają m.in. do nowoczesnej metody tzw. „natrysków” na drogach. Burmistrz broni trochę Zarządu Powiatu, lecz jednocześnie palcem grozi. Już nieraz radni zastanawiali się na co gminne pieniądze w powiecie są wydawane. Czy na zastanawianiu się i grożeniu palcem znowu się skończy, czy tym razem do poważnych rozmów między władzami dwóch samorządów dojdzie?
***
Kolejne huśtawki przed szkołami oddano do użytku. Placów zabaw jak grzybów po deszczu pojawiło się w gminie Wyszków. Świetnie, że dzieciaki będą miały gdzie nabijać sobie guzy, energię wyładowywać i krzyczeć do woli. Jednak, tak jak w przypadku siłowni przy Zespole Szkół nr 1, tak i tu zastanawiam się, po co komu na zimę huśtawka. Dziwne jest również to, że tylko dwie sztuki burmistrzów w uroczystości brało udział. Najważniejszy, ten od oświaty, kwiatków od dzieci w podziękowaniu za nowy plac zabawa nie dostał, wstążki przeciąć nie mógł i na fotce żadnej jego osoba nie została uwieczniona. Czyżby popadł w niełaskę swoich kolegów?
***
Zastanawiam się, po co z takim hukiem obchodzić otwarcie nowoczesnej, multimedialnej pracowni fizycznej w Gimnazjum nr 2. Szkoła na pewno się cieszy, że w końcu dzieciaki będą miały okazję uczyć się w supersali. Tablicę interaktywną dostały, a nauczyciel supernowoczesne stanowisko pracy. Wszyscy się cieszą, tylko że ja nie wiem, czy tak naprawdę jest się czym chwalić. XXI wiek mamy. Każdy w domu ma komputer lub nawet dwa. W szkołach komputerów jak na lekarstwo. Wyposażenie większości szkół zatrzymało się w latach 90. ubiegłego stulecia. Dzisiaj nowoczesne pomoce naukowe powinny być standardem, a nie powodem do fety i okazją do składania licznych podziękowań naszej władzy.
***
Czy wypada się chwalić tym, że policja nie wzięła łapówki? Czy w każdej gazecie trzeba o tym pisać? Czy to aż tak dziwne, że zasługuje na szczególny rozgłos? Między sobą dzielni policjanci dyskutować o tym mogą. Wódkę nawet z tej okazji mogą wypić i medal za odwagę dostać, ale czy takie zachowanie policji naszej kochanej jest czymś nadzwyczajnym? Pewnie wielu z nas miało okazję, by dostać łapówkę. Pewnie wielu z nas ją dostało. Jednak o zwykłych ludziach, którzy łapówką pogardzili prasa nie pisze.
***
To w powiecie jest sekretarz? Oczy ze zdumienia przecieram, gdyż pewna byłam, że to stanowisko dożywotnio dla obecnego wicestarosty zostało zaklepane. Nigdy nic o sekretarzu powiatu się nie mówiło, tym bardziej nic wyczytać o nim nie było można. Czytam więc, co też takiego sekretarz na temat promocji powiatu ma nam do przekazania. Niestety, niewiele. Trzy zdania wyklepał, stwierdził że „Przede wszystkim promocja to także wizerunek. A o wizerunek trzeba dbać”. Odkrywcze to nie jest i obrony wysokości środków przeznaczanych na promocję nie stanowi.
***
Poczytałam trochę komentarzy i odniosłam wrażenie, że część nie odróżnia dwóch funkcjonujących w naszym mieście urzędów – Urzędu Miejskiego i Starostwa Powiatowego. Dlatego też pozwoliłam sobie króciutko wyjaśnić, o co w tym wszystkim chodzi. I tak, w Urzędzie Miejskim mamy burmistrzów (trzech, w tym burmistrz główny Nowosielski, którego chyba każdy zna choćby ze słyszenia), w Starostwie mamy starostów (teoretycznie również trzech, w tym główny Pągowski, którego też znają, ale chyba mniej, gdyż mniej negatywnych emocji wywołuje). W Urzędzie Miejskim nie ma zarządu, tu często decyzje podejmowane są jednoosobowo przez burmistrza. Zarząd jest w Starostwie i to on w większości przypadków decyduje, w jaki sposób załatwić daną sprawę. W obu przypadkach mamy radnych, którzy obradują na sesjach i podejmują uchwały. Oba urzędy ze sobą konkurują i żaden z nich nie jest podległy drugiemu.
Judyta
judyta@wyszkowiak.pl
Komentarze
Dodane przez Zen, w dniu 17.10.2013 r., godz. 00.06
Policja jak nie wzięła to się chwali, nie raz brała a się nie chwaliła. Mieliśmy komendanta i innych policjantów za kratkami przecież. Chyba nie za niewinność?
Policja jak nie wzięła to się chwali, nie raz brała a się nie chwaliła. Mieliśmy komendanta i innych policjantów za kratkami przecież. Chyba nie za niewinność?
Dodane przez Bożena, w dniu 17.10.2013 r., godz. 08.08
Tak Judyto, gdyby zmniejszyć zatrudnienie burmistrzów o jednego, w roku takich pracowni moglibyśmy mieć dużo więcej. W niedalekiej perspektywie wyborów, fetę będzie się robić z przy każdej, nawet najbardziej bezsensownej okazji jak np. uroczyste otwarcie ToiToii.
Tak Judyto, gdyby zmniejszyć zatrudnienie burmistrzów o jednego, w roku takich pracowni moglibyśmy mieć dużo więcej. W niedalekiej perspektywie wyborów, fetę będzie się robić z przy każdej, nawet najbardziej bezsensownej okazji jak np. uroczyste otwarcie ToiToii.
Dodane przez Fanka, w dniu 18.10.2013 r., godz. 19.54
I ja pozwoliłam sobie na mały przegląd prasy. Z niemałą irytacją odkryłam, że ten sam tekst w różnych gazetach może mieć różnych autorów. W Wyszkowiaku tekst mówiący o 10 rocznicy śmierci I. Składanowskiego podpisany jest inicjałami AMM, które chyba słusznie odczytuję jako Adam Michał Mickiewicz. W W24 pod tym samym tekstem podpisana jest Roksana Pokraśniewicz. Widzę jedynie maleńką różnicę w tytule...
I ja pozwoliłam sobie na mały przegląd prasy. Z niemałą irytacją odkryłam, że ten sam tekst w różnych gazetach może mieć różnych autorów. W Wyszkowiaku tekst mówiący o 10 rocznicy śmierci I. Składanowskiego podpisany jest inicjałami AMM, które chyba słusznie odczytuję jako Adam Michał Mickiewicz. W W24 pod tym samym tekstem podpisana jest Roksana Pokraśniewicz. Widzę jedynie maleńką różnicę w tytule...
Dodane przez Zen, w dniu 19.10.2013 r., godz. 00.42
Młodość Fanko, młodość pędzi i zdarzają się czasem drobne przeoczenia. Nie zakładałbym złej woli, sam fakt poświęcenia tematowi miejsca mówi o szczerych intencjach. Na www jest jak być powinno.
Młodość Fanko, młodość pędzi i zdarzają się czasem drobne przeoczenia. Nie zakładałbym złej woli, sam fakt poświęcenia tematowi miejsca mówi o szczerych intencjach. Na www jest jak być powinno.
Szwagier nie rodzina - PARÓWKA nie wędlina
Dodane przez Bożena, w dniu 22.10.2013 r., godz. 17.04
Tak
Dodane przez Bożena, w dniu 22.10.2013 r., godz. 17.04
Tak
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl