• - Strona Główna

Głosowanie w poszczególnych obwodach

W tym roku uprawnionych do głosowania było 4 576 osób, z czego do lokali wyborczych poszło 2 442 wyborców. Spośród nich 52 osoby oddały głosy nieważne. Frekwencja wyniosła więc 53,37 proc., co jest niemałym zaskoczeniem zważywszy, że termin wyborów został wyznaczony na przypadające w sierpniu żniwa, a wielu mieszkańców wybrało się też na pielgrzymkę na Jasną Górę. Wszystko to pokazuje jednak, że wyborcom nie jest obojętny los gminy.
Żadnemu z czterech kandydatów nie udało się zdobyć ponad połowy wymaganych ważnych głosów (czyli 1 196), by zostać wójtem już w pierwszej turze. Najwięcej głosów zebrała obecna sekretarz gminy Agnieszka Sosnowska – 992, tuż za nią znalazł się Tadeusz Michalik, wieloletni pracownik Urzędu Gminy i radny powiatowy – 876, na trzeciej pozycji uplasowała się Ewa Bartosiewicz-Piskorska prawnik z Mostówki – 415. Zaledwie 107 głosów udało się zdobyć Piotrowi Gajcemu, prywatnemu przedsiębiorcy i sołtysowi ze wsi Przykory, wystawionemu przez Sojusz Lewicy Demokratycznej. Zapytaliśmy kandydatów, jak oceniają swoje wyniki i czas kampanii wyborczej.

Agnieszka Sosnowska: - Zwycięstwo w pierwszej turze głosowania jest dla mnie olbrzymim sukcesem. Moi główni konkurenci: pan Tadeusz Michalik i pani Ewa Bartosiewicz-Piskorska to doświadczeni w wyborach politycy, dla nich to był już kolejny start w wyborach, kolejne kampanie. Ja jestem wyborczą debiutantką, po raz pierwszy startowałam w wyborach, jako kandydatka niepartyjna, wyłącznie z wsparciem samorządowym i mieszkańców i tym bardziej mnie cieszy to pierwsze zwycięstwo – szczególnie, że przyszło mi się mierzyć z kandydatami partyjnymi, za którymi stoją silne partie polityczne: PSL i PiS, udzielające im poparcia i wsparcia organizacyjnego. Gratuluje również moim kontrkandydatom. Teraz będę starała się przekonać mieszkańców, że kobieta może być równie dobrym wójtem, gospodarzem gminy co mężczyzna. Będę podkreślać swoje najważniejsze atuty: wiedzę, kompetencje, wykształcenie, doświadczenie zawodowe. Czeka mnie jeszcze dwa tygodnie codziennych spotkań z mieszkańcami, odpowiadania na ich pytania i wątpliwości, przekonywania do mojego programu wyborczego. To wczorajsze, to oczywiście zwycięstwo i ono ogromnie mnie cieszy, ale to także dopiero początek drugiego etapu tej drogi, w której zabiegam o zaufanie większości mieszkańców mojej gminy. Wszystkim, którzy mi zaufali z głębi serca dziękuję i proszę ich, by uczynili to jeszcze raz w drugiej turze głosowania, 25 sierpnia.

Tadeusz Michalik: - Bardzo dobrze oceniam swój wynik, jestem z niego bardzo zadowolony. Na pewno jest to konsekwencja ciężkiej pracy, która została włożona w tę kampanię wyborczą. Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że kampania, przynajmniej z mojej strony, była czysta, rzeczowa i na pewno nikogo nie uraziłem. Gratuluję oczywiście pani Agnieszce Sosnowskiej. Przez najbliższe dwa tygodnie zamierzam pracować w takim systemie, jak do tej pory, tzn. odwiedzając mieszkańców, rozmawiając z nimi i próbując przekonać, tych niezdecydowanych.

Piotr Gajcy: - Uważam, że mój wynik jest dobry, jak na osobę prawie zupełnie nieznaną w gminie. W porównaniu do innych kandydatów nie mam też takiego doświadczenia politycznego. Poza tym uważam, że kampania była zbyt krótka, nie miałem dostatecznie dużo czasu, by spotkać się i porozmawiać ze wszystkimi mieszkańcami. Uważaliśmy, że dobrym posunięciem w tej kampanii będzie odwiedzanie mieszkańców w domach, przekazywanie ulotki i rozmowa z nimi. Teraz, kiedy pierwsze emocje już opadły i można z dystansem spojrzeć na sprawę, to sądzę, że z naszej strony zabrakło większych spotkań organizowanych we wsiach. Uważam, że wtedy miałbym lepszą okazję do przedstawienia się i zaprezentowania swojego programu. Wyborcy zdecydowali, że w drugiej turze chcieliby widzieć panią Agnieszkę Sosnowską i pana Tadeusza Michalika, dlatego serdecznie im tego wyniku gratuluję.

Wydaje się, że największą przegraną tegorocznych wyborów jest Ewa Bartosiewicz- Piskorska. Częste spotkania z mieszkańcami, a nawet zaangażowanie w kampanię znanych przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości – Arkadiusza Czartoryskiego, Henryka Kowalczyka, Krzysztofa Tchórzewskiego i Krystyny Pawłowicz nie zaowocowały pozytywnym skutkiem. 415 głosów, które uzyskała E. Bartosiewicz to nawet nie połowa wyniku Tadeusza Michalika, któremu udało się wejść do drugiej tury. Niestety, do czasu zamknięcia numeru nie udało nam się nawiązać kontaktu z kandydatką, by zapytać jak ocenia swój wynik. W dzień wyborów oceniła jednak kampanię wyborczą.
- Był to czas intensywnej pracy, niemalże dzień w dzień. Kampania była krótka i bardzo intensywna – to na pewno. Każdy podchodził do niej po swojemu. Jedni skupiali się na walce, inni – tak jak ja – żeby wyjść do ludzi i zaprezentować swój program. Moje plakaty znikały błyskawicznie, jeszcze w piątek powiesiliśmy jeden, a w sobotę nie było już po nim śladu – mówiła. –Ci, co najbardziej podpierali się sytuacją w gminie i tym, że wybory odbywają się w specyficznych okolicznościach, najbardziej agresywnie traktowali całą kampanię. Warunki też nie były uczciwe i równe dla wszystkich kandydatów, związane chociażby z faktem nieudostępnienia lokali na przeprowadzenie spotkań z wyborcami. Dopiero po interwencjach poselskich te lokale zostały udostępnione, ale odpłatnie. Nie podobało mi się, że za pieniądze unijne pani Sosnowska robiła sobie reklamę w prasie i informowała, że to dzięki jej staraniom gmina podpisała umowę na realizację projektu finansowanego z Kapitału ludzkiego.
Którą z dwóch kandydatur w drugiej turze zamierzają poprzeć PiS i SLD, i czy w ogóle mają to w planach, jeszcze nie wiadomo.
- Jak na razie nie zapadła żadna decyzja. To już będzie zależało od pani Ewy Bartosiewicz- Piskorskiej – powiedział w poniedziałek po południu Jan Fornal, szef terenowych struktur Prawa i Sprawiedliwości w Zabrodziu. – Ten poniedziałek, świeżo po wyborach zostawiamy sobie na przemyślenia.
Podobne głosy dobiegają ze strony Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
- Musimy podsumować całość kampanii i wyborów. O dalszych działaniach stwierdzi rada powiatowa Sojuszu – powiedział Radosław Oleksiak, przewodniczący wyszkowskiego SLD.
A.B.

Poparcie dla kandydatów

Komentarze

Napisz komentarz

• Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
• Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
• Za treść komentarza odpowiada jego autor.
• Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl

Imię:

Tytuł:

Komentarz: