Podtopienia nie ominęły Brańszczyka
(Zam: 24.04.2013 r., godz. 10.30)W tym roku zima dała się we znaki na terenie całego kraju. Każdy z niecierpliwością czekał na wiosnę a ta przywitała nas powodziami. Nie inaczej było na terenie gminy Brańszczyk, gdzie rzeka Bug znacznie wylała podtapiając tereny rekreacyjne Nakła. Zalanych zostało około 500 działek letniskowych.
W tej chwili poziom wody już opada.
– Wielkich szkód woda nam nie wyrządziła – zaznacza wójt Mieczysław Pękul. – Jeśli chodzi o porównanie z sytuacją mającą miejsce 3 lata temu, maksymalny stan rzeki był w tym roku niższy o 30 cm – dodaje.
Poziom wody w ciągu dwóch dni obniżył się o 24 cm. Sytuacja powoli się stabilizuje.
W kompleksie działek rekreacyjnych Brańszczyk Nakieł przebywają na stałe 4 rodziny. Tak jest już od wielu już lat. Ostatni wylew rzeki Bug, podobnie jak w poprzednich latach, spowodował odcięcie ich domostw od suchego lądu. Sytuacja rodzin była stale monitorowana przez Urząd Gminy w Brańszczyku.
– Dostajemy telefony z prośbami choćby o zrobienie zakupów – informuje wójt.
Jeśli chodzi o gospodarstwa rolne na terenie gminy Brańszczyk, to tylko jedno przy ulicy Nakieł zostało odcięte wodą od stałego lądu.
– Zarówno w tym przypadku, jak i na zalanym terenie rekreacyjnym nie było sytuacji kryzysowej – dodaje wójt.
Nakieł jest piękny, co docenili już dawno mieszkańcy Warszawy. Jednak jak widać piękno niesie często ze sobą zagrożenie.
– Teren ten niemal co roku jest odcinany przez wodę, zalewana jest droga dojazdowa. Trzeba dwóch tygodni, aby wszystko wróciło do normy – informuje wójt Pękul.
M.P.
– Wielkich szkód woda nam nie wyrządziła – zaznacza wójt Mieczysław Pękul. – Jeśli chodzi o porównanie z sytuacją mającą miejsce 3 lata temu, maksymalny stan rzeki był w tym roku niższy o 30 cm – dodaje.
Poziom wody w ciągu dwóch dni obniżył się o 24 cm. Sytuacja powoli się stabilizuje.
W kompleksie działek rekreacyjnych Brańszczyk Nakieł przebywają na stałe 4 rodziny. Tak jest już od wielu już lat. Ostatni wylew rzeki Bug, podobnie jak w poprzednich latach, spowodował odcięcie ich domostw od suchego lądu. Sytuacja rodzin była stale monitorowana przez Urząd Gminy w Brańszczyku.
– Dostajemy telefony z prośbami choćby o zrobienie zakupów – informuje wójt.
Jeśli chodzi o gospodarstwa rolne na terenie gminy Brańszczyk, to tylko jedno przy ulicy Nakieł zostało odcięte wodą od stałego lądu.
– Zarówno w tym przypadku, jak i na zalanym terenie rekreacyjnym nie było sytuacji kryzysowej – dodaje wójt.
Nakieł jest piękny, co docenili już dawno mieszkańcy Warszawy. Jednak jak widać piękno niesie często ze sobą zagrożenie.
– Teren ten niemal co roku jest odcinany przez wodę, zalewana jest droga dojazdowa. Trzeba dwóch tygodni, aby wszystko wróciło do normy – informuje wójt Pękul.
M.P.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl