Zimy widzenia dwa…
(Zam: 02.01.2013 r., godz. 10.30)Mamy za sobą pierwszy atak tegorocznej zimy. W krótkim czasie spadło kilkadziesiąt centymetrów śniegu. Tuż przed świętami temperatura utrzymywała się grubo poniżej zera, a warunki na drogach były fatalne z powodu zalegającego śniegu i lodu. Czy można powiedzieć, że i w tym roku zima zaskoczyła drogowców? Oto, jak widzą to nasi włodarze, a jak mieszkańcy naszego miasta.
W samym Wyszkowie trudno było jeździć, tworzyły się długie korki. Taka sytuacja najczęściej miała miejsce w porannych godzinach, kiedy mieszkańcy jechali do pracy. Kierowcy, chcąc zachować ostrożność na drodze poruszali się powoli. Chodniki też pozostawiały wiele do życzenia. Nie dość, że zalegał na nich śnieg, to niektóre miejsca były oblodzone.
– Sytuacja na chodnikach była fatalna. Nawet dzisiaj w centrum są miejsca oblodzone – mówi mieszkanka Wyszkowa. – Nawet zachowując wzmożoną czujność można łatwo stracić równowagę i przewrócić się na chodniku. Miałam problemy z dostaniem się do apteki, do której musiałam wejść po schodach – dodaje.
Kierowcy mieli nie lada kłopot z parkowaniem. Często zdarzały się sytuacje, że kierowca próbując wyjechać z parkingu miał trudności, gdyż w krótkim czasie pojawiały się zaspy.
- Kilka razy, jadąc samochodem po mieście, zatrzymywałem się i pomagałem innym kierowcom wypchać samochody – mówi mieszkaniec gminy Wyszków. – Przykro tylko, że większość z nich nawet nie podziękowała za okazaną pomoc – dodaje.
W miejscach parkingowych, gdzie są wysokie krawężniki połączone z chodnikami, tworzyły się śliskie śniegowe usypiska, które stwarzały niebezpieczeństwo dla przechodniów.
Obecnie na terenie całego kraju mamy odwilż, ale to nie oznacza, że zima jeszcze nie zaatakuje.
– Dzisiaj warunki drogowe są dobre, czego nie można powiedzieć o sytuacji sprzed tygodnia – powiedziała nam jedna z mieszkanek Wyszkowa. – Zima z pewnością wróci i mam nadzieję, że miasto bardziej zadba o bezpieczeństwo mieszkańców – dodała.
- Kiedy śledzi się różne serwisy informacyjne, dostrzega się, że wszędzie są skargi. Jak pada, są kłopoty. Oczywiście, życzylibyśmy sobie, by było lepiej, ale pamiętajmy, że te opady były ciągłe przez kilka godzin – powiedział Grzegorz Nowosielski, burmistrz Wyszkowa. – Nie ma takiej możliwości, by wszystko było na raz odśnieżone. Przyzwyczailiśmy mieszkańców do wysokich standardów i nic dziwnego, że tego oczekują. Wszystkie skargi są przekazywane na bieżąco do wydziału gospodarki komunalnej, do naczelnika Mikołajczyka, który przekazuje je do firmy odśnieżającej – informuje.
Zima na cmentarzu podobna jak w mieście
Za odśnieżanie alei na cmentarzu w Wyszkowie odpowiada grabarz. Jednak i tam sytuacja przypominała tę, którą można było zaobserwować w mieście.
– Śnieg padał przez kilka dni – mówi Waldemar Krzywiński, proboszcz parafii św. Idziego. – Potrzeba cierpliwości, wszystko zostanie odśnieżone w swoim czasie. W gestii grabarza leży odśnieżanie głównych alei, a nie dojść pomiędzy grobami – zaznacza.
Ciągły monit miasta
Gmina Wyszków w ramach utrzymania zimowego dróg i chodników zleca odśnieżenie przeszło 174 km dróg położonych na jej terenie, a także 20 km chodników.
W Wyszkowie osoby odpowiedzialne za utrzymanie stanu dróg stale monitorują sytuację i w razie potrzeby interweniują.
– Wykonawca wyjeżdża zaraz po opadach na poszczególne kategorie dróg – zapewnia Zdzisław Mikołajczyk, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej Urzędu Miejskiego w Wyszkowie. – Zdarza się, że droga zostanie odśnieżona, ale zaraz znów śnieg się pojawia. Jako szef wydziału patrzę przez pryzmat całości i dostrzegam poprawę w utrzymaniu porządku na drogach – dodaje.
Drogi do odśnieżania podzielone są na cztery kategorie. W pierwszej, obejmującej 34,6 km dróg (główne ulice w mieście), jezdnia jest odśnieżana w ciągu 2 godzin od ustąpienia opadów. Gdy jest ślisko, lub na jezdni jest pośniegowe błoto, szosę na całej szerokości posypuje się piaskiem. Jeśli opady śniegu trwają dłużej niż 4 godziny, wykonawca rozpoczyna odśnieżanie lub je wznawia, jeśli opady powtórzą się w ciągu doby.
Drugą kolejnością odśnieżania objęte są drogi utwardzone z terenu miasta, w tym ulice osiedlowe (łącznie 60, 9 km). Jezdnia (a także parkingi oraz skrzyżowania z drogami niższej kategorii odśnieżania) odśnieżana i posypywana jest w ciągu 8 godzin od ustania opadów. Wykonawca wznawia działanie, jeśli w ciągu doby wystąpią ponowne opady.
Trzecia kolejność to mniejsze uliczki w mieście w tym gruntowe (21 km) – jezdnia odśnieżana jest na całej szerokości w ciągu 16 godzin od ustąpienia opadów, posypywane są skrzyżowania i miejsca oznakowane jako niebezpieczne.
W ostatniej kolejności firma pracująca na zlecenie gminy zajmuje się drogami wiejskimi (60 km) – interweniuje w ciągu 36 godzin od ustąpienia opadów, posypuje skrzyżowania i miejsca oznakowane jako niebezpieczne.
– Nakładamy kary, jeśli wykonawca nie wykona czynności zgodnie z procedurą. Interweniujemy też u niego po każdej uwadze od mieszkańców dotyczącej odśnieżania. Nie wyobrażam sobie sytuacji, by zadanie nie zostało wykonane – mówi Z. Mikołajczyk. – Może być tak, że wykonawca nie zdąży z pracą. Niedociągnięcia występują, ale patrząc poprzez pryzmat całości – reagujemy na bieżąco, nie mam zastrzeżeń – dodaje.
Do końca 2012 roku zimowym utrzymaniem dróg na zlecenie gminy zajmowało się Przedsiębiorstwo Usługowe „Czysty Świat” Dawida Wiaterskiego ze Skork.
Od 1 stycznia do 31 marca 2013 roku oraz od listopada do 31 marca 2014 roku robić to będzie wyłonione w postępowaniu przetargowym konsorcjum firm: PHU ZAK Katarzyny Łaniewskiej z miejscowości Pniewo Czernuchy w gminie Regimin oraz firma ROMIL sp. z o.o. z Warszawy. Firma zaproponowała najkorzystniejsze warunki w przetargu.
Bez większych konsekwencji
Firma pracująca na zlecenie miejskiego samorządu ma odśnieżać chodniki w ciągu 2 godzin od ustąpienia opadów, a posypywać niezwłocznie, gdy ich powierzchnia zrobi się śliska. Rozstawia też pojemniki na piasek i na bieżąco je uzupełnia.
Nie wszystkimi jednak chodnikami, zgodnie z obowiązującymi przepisami, ma obowiązek zajmować się samorząd. W sytuacji, gdy chodnik graniczy bezpośrednio z posesją bądź nieruchomością, to jej właściciel jest zobowiązany go odśnieżać. Jeśli chodnik oddzielony jest pasem zieleni, obowiązek odśnieżania leży po stronie zarządcy drogi bądź terenu.
– Są skargi na osoby prywatne, że zaniedbują obowiązek odśnieżania. W takiej sytuacji musimy udać się do nich i przypomnieć o konieczności odśnieżenia chodnika – mówi Mirosław Wysocki, komendant Straży Miejskiej
Administratorzy, czy właściciele nieruchomości (spółdzielnie mieszkaniowe, sklepy itp.) mają obowiązek odśnieżenia należących do nich dróg, chodników, parkingów czy budynków.
– My jesteśmy od tego, aby przypilnować porządku. Do tej pory nie ukaraliśmy nikogo mandatem, jednak pouczenia były. Były cztery zgłoszenia dotyczące instytucji – informuje komendant Wysocki. – Musimy dopilnować, aby zarząd czy dyrektorowie tych placówek dbali o usunięcie śniegu. Na razie nie było z naszej daleko idących konsekwencji, mandatów, czy wniosków do sądu grodzkiego – stwierdza komendant.
Na mocy porozumienia ze Starostwem gmina zajmuje się także utrzymaniem zimowym dróg powiatowych znajdujących się na terenie gminy.
Inny standard niż na „krajówkach”
Gminy wiejskie, również w porozumieniu ze Starostwem, zajmują się odśnieżaniem dróg powiatowych. W porozumieniu tym jest wyodrębniony zakres obowiązków, kwota przeznaczona na wykonanie powierzonych gminie zadań, sposób rozliczenia gmin z powiatem.
Kolejność odśnieżanych dróg jest ustalona przez urzędy gminy. Zazwyczaj wykonawca zajmuje się odśnieżaniem po ustąpieniu opadów śniegu. Zdarzają się sytuacje, kiedy działania podejmowane są podczas opadów. Gminy mają za zadanie zadbać o przejezdność dróg.
- Przeważnie, aby objechać cały cykl dróg w gminie Brańszczyk, odśnieżając je w jedną i w drugą stronę, potrzeba 9 godzin. Jeśli śnieg pada w nocy, wyruszymy w nocy – zapewnia Zygmunt Denis, kierownik Zakładu Usług Komunalnych w Brańszczyku. – Przeważnie do godziny 14.00-15.00 mamy zakończone odśnieżanie. Jeśli jednak śnieg sypie cały dzień, a też były takie przypadki tej zimy, to cały czas odśnieżamy, nawet jeśli ustaną opady, to robimy to dla poszerzenia już odśnieżonych dróg – kontynuuje Denis. – Dysponujemy dwoma pługami na samochodach i jednym pługiem ciągnikowym. W ciągu jednego dnia jesteśmy w stanie uporać się z odśnieżaniem dróg – deklaruje. – Mamy dwie piaskarki na samochodach. Zgodnie z ustaleniami z powiatem, posypujemy łuki, przystanki, zakręty i miejsca do zawracania. Akcja posypywania trwa ok. 4-5 godzin – podsumowuje.
Zdzisław Bocian, wicestarosta powiatu wyszkowskiego, jest zadowolony ze współpracy z wójtami oraz burmistrzem.
– Uważam, że panowie wójtowie oraz pan burmistrz wykonują właściwie swoje czynności – uznaje. – Na bieżąco odśnieżają. Mieszkańcy dzwonią, bo porównują drogi powiatowe z krajową, która cały czas jest posypywana, co w rezultacie sprawia, że jest czarną drogą, drogi wojewódzkie również – powiedział wicestarosta Bocian. – U nas obowiązuje inny standard. Dopiero po kilku godzinach od opadów śniegu rozpoczynają się czynności związane z odśnieżaniem – podsumowuje wicestarosta.
M.P.
– Sytuacja na chodnikach była fatalna. Nawet dzisiaj w centrum są miejsca oblodzone – mówi mieszkanka Wyszkowa. – Nawet zachowując wzmożoną czujność można łatwo stracić równowagę i przewrócić się na chodniku. Miałam problemy z dostaniem się do apteki, do której musiałam wejść po schodach – dodaje.
Kierowcy mieli nie lada kłopot z parkowaniem. Często zdarzały się sytuacje, że kierowca próbując wyjechać z parkingu miał trudności, gdyż w krótkim czasie pojawiały się zaspy.
- Kilka razy, jadąc samochodem po mieście, zatrzymywałem się i pomagałem innym kierowcom wypchać samochody – mówi mieszkaniec gminy Wyszków. – Przykro tylko, że większość z nich nawet nie podziękowała za okazaną pomoc – dodaje.
W miejscach parkingowych, gdzie są wysokie krawężniki połączone z chodnikami, tworzyły się śliskie śniegowe usypiska, które stwarzały niebezpieczeństwo dla przechodniów.
Obecnie na terenie całego kraju mamy odwilż, ale to nie oznacza, że zima jeszcze nie zaatakuje.
– Dzisiaj warunki drogowe są dobre, czego nie można powiedzieć o sytuacji sprzed tygodnia – powiedziała nam jedna z mieszkanek Wyszkowa. – Zima z pewnością wróci i mam nadzieję, że miasto bardziej zadba o bezpieczeństwo mieszkańców – dodała.
- Kiedy śledzi się różne serwisy informacyjne, dostrzega się, że wszędzie są skargi. Jak pada, są kłopoty. Oczywiście, życzylibyśmy sobie, by było lepiej, ale pamiętajmy, że te opady były ciągłe przez kilka godzin – powiedział Grzegorz Nowosielski, burmistrz Wyszkowa. – Nie ma takiej możliwości, by wszystko było na raz odśnieżone. Przyzwyczailiśmy mieszkańców do wysokich standardów i nic dziwnego, że tego oczekują. Wszystkie skargi są przekazywane na bieżąco do wydziału gospodarki komunalnej, do naczelnika Mikołajczyka, który przekazuje je do firmy odśnieżającej – informuje.
Zima na cmentarzu podobna jak w mieście
Za odśnieżanie alei na cmentarzu w Wyszkowie odpowiada grabarz. Jednak i tam sytuacja przypominała tę, którą można było zaobserwować w mieście.
– Śnieg padał przez kilka dni – mówi Waldemar Krzywiński, proboszcz parafii św. Idziego. – Potrzeba cierpliwości, wszystko zostanie odśnieżone w swoim czasie. W gestii grabarza leży odśnieżanie głównych alei, a nie dojść pomiędzy grobami – zaznacza.
Ciągły monit miasta
Gmina Wyszków w ramach utrzymania zimowego dróg i chodników zleca odśnieżenie przeszło 174 km dróg położonych na jej terenie, a także 20 km chodników.
W Wyszkowie osoby odpowiedzialne za utrzymanie stanu dróg stale monitorują sytuację i w razie potrzeby interweniują.
– Wykonawca wyjeżdża zaraz po opadach na poszczególne kategorie dróg – zapewnia Zdzisław Mikołajczyk, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej Urzędu Miejskiego w Wyszkowie. – Zdarza się, że droga zostanie odśnieżona, ale zaraz znów śnieg się pojawia. Jako szef wydziału patrzę przez pryzmat całości i dostrzegam poprawę w utrzymaniu porządku na drogach – dodaje.
Drogi do odśnieżania podzielone są na cztery kategorie. W pierwszej, obejmującej 34,6 km dróg (główne ulice w mieście), jezdnia jest odśnieżana w ciągu 2 godzin od ustąpienia opadów. Gdy jest ślisko, lub na jezdni jest pośniegowe błoto, szosę na całej szerokości posypuje się piaskiem. Jeśli opady śniegu trwają dłużej niż 4 godziny, wykonawca rozpoczyna odśnieżanie lub je wznawia, jeśli opady powtórzą się w ciągu doby.
Drugą kolejnością odśnieżania objęte są drogi utwardzone z terenu miasta, w tym ulice osiedlowe (łącznie 60, 9 km). Jezdnia (a także parkingi oraz skrzyżowania z drogami niższej kategorii odśnieżania) odśnieżana i posypywana jest w ciągu 8 godzin od ustania opadów. Wykonawca wznawia działanie, jeśli w ciągu doby wystąpią ponowne opady.
Trzecia kolejność to mniejsze uliczki w mieście w tym gruntowe (21 km) – jezdnia odśnieżana jest na całej szerokości w ciągu 16 godzin od ustąpienia opadów, posypywane są skrzyżowania i miejsca oznakowane jako niebezpieczne.
W ostatniej kolejności firma pracująca na zlecenie gminy zajmuje się drogami wiejskimi (60 km) – interweniuje w ciągu 36 godzin od ustąpienia opadów, posypuje skrzyżowania i miejsca oznakowane jako niebezpieczne.
– Nakładamy kary, jeśli wykonawca nie wykona czynności zgodnie z procedurą. Interweniujemy też u niego po każdej uwadze od mieszkańców dotyczącej odśnieżania. Nie wyobrażam sobie sytuacji, by zadanie nie zostało wykonane – mówi Z. Mikołajczyk. – Może być tak, że wykonawca nie zdąży z pracą. Niedociągnięcia występują, ale patrząc poprzez pryzmat całości – reagujemy na bieżąco, nie mam zastrzeżeń – dodaje.
Do końca 2012 roku zimowym utrzymaniem dróg na zlecenie gminy zajmowało się Przedsiębiorstwo Usługowe „Czysty Świat” Dawida Wiaterskiego ze Skork.
Od 1 stycznia do 31 marca 2013 roku oraz od listopada do 31 marca 2014 roku robić to będzie wyłonione w postępowaniu przetargowym konsorcjum firm: PHU ZAK Katarzyny Łaniewskiej z miejscowości Pniewo Czernuchy w gminie Regimin oraz firma ROMIL sp. z o.o. z Warszawy. Firma zaproponowała najkorzystniejsze warunki w przetargu.
Bez większych konsekwencji
Firma pracująca na zlecenie miejskiego samorządu ma odśnieżać chodniki w ciągu 2 godzin od ustąpienia opadów, a posypywać niezwłocznie, gdy ich powierzchnia zrobi się śliska. Rozstawia też pojemniki na piasek i na bieżąco je uzupełnia.
Nie wszystkimi jednak chodnikami, zgodnie z obowiązującymi przepisami, ma obowiązek zajmować się samorząd. W sytuacji, gdy chodnik graniczy bezpośrednio z posesją bądź nieruchomością, to jej właściciel jest zobowiązany go odśnieżać. Jeśli chodnik oddzielony jest pasem zieleni, obowiązek odśnieżania leży po stronie zarządcy drogi bądź terenu.
– Są skargi na osoby prywatne, że zaniedbują obowiązek odśnieżania. W takiej sytuacji musimy udać się do nich i przypomnieć o konieczności odśnieżenia chodnika – mówi Mirosław Wysocki, komendant Straży Miejskiej
Administratorzy, czy właściciele nieruchomości (spółdzielnie mieszkaniowe, sklepy itp.) mają obowiązek odśnieżenia należących do nich dróg, chodników, parkingów czy budynków.
– My jesteśmy od tego, aby przypilnować porządku. Do tej pory nie ukaraliśmy nikogo mandatem, jednak pouczenia były. Były cztery zgłoszenia dotyczące instytucji – informuje komendant Wysocki. – Musimy dopilnować, aby zarząd czy dyrektorowie tych placówek dbali o usunięcie śniegu. Na razie nie było z naszej daleko idących konsekwencji, mandatów, czy wniosków do sądu grodzkiego – stwierdza komendant.
Na mocy porozumienia ze Starostwem gmina zajmuje się także utrzymaniem zimowym dróg powiatowych znajdujących się na terenie gminy.
Inny standard niż na „krajówkach”
Gminy wiejskie, również w porozumieniu ze Starostwem, zajmują się odśnieżaniem dróg powiatowych. W porozumieniu tym jest wyodrębniony zakres obowiązków, kwota przeznaczona na wykonanie powierzonych gminie zadań, sposób rozliczenia gmin z powiatem.
Kolejność odśnieżanych dróg jest ustalona przez urzędy gminy. Zazwyczaj wykonawca zajmuje się odśnieżaniem po ustąpieniu opadów śniegu. Zdarzają się sytuacje, kiedy działania podejmowane są podczas opadów. Gminy mają za zadanie zadbać o przejezdność dróg.
- Przeważnie, aby objechać cały cykl dróg w gminie Brańszczyk, odśnieżając je w jedną i w drugą stronę, potrzeba 9 godzin. Jeśli śnieg pada w nocy, wyruszymy w nocy – zapewnia Zygmunt Denis, kierownik Zakładu Usług Komunalnych w Brańszczyku. – Przeważnie do godziny 14.00-15.00 mamy zakończone odśnieżanie. Jeśli jednak śnieg sypie cały dzień, a też były takie przypadki tej zimy, to cały czas odśnieżamy, nawet jeśli ustaną opady, to robimy to dla poszerzenia już odśnieżonych dróg – kontynuuje Denis. – Dysponujemy dwoma pługami na samochodach i jednym pługiem ciągnikowym. W ciągu jednego dnia jesteśmy w stanie uporać się z odśnieżaniem dróg – deklaruje. – Mamy dwie piaskarki na samochodach. Zgodnie z ustaleniami z powiatem, posypujemy łuki, przystanki, zakręty i miejsca do zawracania. Akcja posypywania trwa ok. 4-5 godzin – podsumowuje.
Zdzisław Bocian, wicestarosta powiatu wyszkowskiego, jest zadowolony ze współpracy z wójtami oraz burmistrzem.
– Uważam, że panowie wójtowie oraz pan burmistrz wykonują właściwie swoje czynności – uznaje. – Na bieżąco odśnieżają. Mieszkańcy dzwonią, bo porównują drogi powiatowe z krajową, która cały czas jest posypywana, co w rezultacie sprawia, że jest czarną drogą, drogi wojewódzkie również – powiedział wicestarosta Bocian. – U nas obowiązuje inny standard. Dopiero po kilku godzinach od opadów śniegu rozpoczynają się czynności związane z odśnieżaniem – podsumowuje wicestarosta.
M.P.
Komentarze
było odśnieżone?
Dodane przez **, w dniu 07.01.2013 r., godz. 19.12
Rozczuliłam się. Nie wiedziałam, że tak bardzo Pan Nowosielski dba o dobro miasta. "Przyzwyczailiśmy mieszkańców do wysokich standardów i nic dziwnego, że tego oczekują" - powiedział. Do jakich standartów? czego? nie bardzo wiem. Dzisiaj mamy wysoki standard odśnieżenia naszego miasta. Nie ma śniegu - jest standard. Przyjdzie śnieg, przyjdzie zaskoczenie i standardów zabraknie. Zawsze pada za dużo, za często, wtedy kiedy nie trzeba. Nie wiem też, jakie to są głóne aleje na cmentarzu według księdza Krzywińskiego. Śnieg leżał wszędzie, po kolana - nie między grobami tylko wszędzie. Ludzie sobie dróżki wydeptali to i grabarz nie musiał łopatą machać. Oby nie musiał do końca marca. Inczej znowu drogę sami sobie będziemy torować. Wicestarosta również bardzo zadowolony. Nikt tu prosze Pana nie prównuje dróg naszych lokalnych do tych krajowych czy wojewódzkich. Kto śmiał by to robić. Chcemy jeździć a nie pchać nasze samochody po ulicach. Czy to za duże wymagania? "Dopiero po kilku godzinach od opadów śniegu rozpoczynają się czynności związane z odśnieżaniem" - powiedział Bocian. Ile to jest kilka godzin? Miałam wrażenie, że te kilka godzin w kila dni się przerodziło. Ale w końcu to też kilka godzin. Bardzo wszyscy zadowoleni są z odśnieżania miasta. Na pewno nasi włodarze są. Reszta nie bardzo się liczy. Trudny naród i tak starań nie docenia. Może jednak zimy nie będzie. Inaczej znowu sami będziemy musieli sobie poodsnieżać ulice, chodniki i alejki cmentarne.
Dodane przez **, w dniu 07.01.2013 r., godz. 19.12
Rozczuliłam się. Nie wiedziałam, że tak bardzo Pan Nowosielski dba o dobro miasta. "Przyzwyczailiśmy mieszkańców do wysokich standardów i nic dziwnego, że tego oczekują" - powiedział. Do jakich standartów? czego? nie bardzo wiem. Dzisiaj mamy wysoki standard odśnieżenia naszego miasta. Nie ma śniegu - jest standard. Przyjdzie śnieg, przyjdzie zaskoczenie i standardów zabraknie. Zawsze pada za dużo, za często, wtedy kiedy nie trzeba. Nie wiem też, jakie to są głóne aleje na cmentarzu według księdza Krzywińskiego. Śnieg leżał wszędzie, po kolana - nie między grobami tylko wszędzie. Ludzie sobie dróżki wydeptali to i grabarz nie musiał łopatą machać. Oby nie musiał do końca marca. Inczej znowu drogę sami sobie będziemy torować. Wicestarosta również bardzo zadowolony. Nikt tu prosze Pana nie prównuje dróg naszych lokalnych do tych krajowych czy wojewódzkich. Kto śmiał by to robić. Chcemy jeździć a nie pchać nasze samochody po ulicach. Czy to za duże wymagania? "Dopiero po kilku godzinach od opadów śniegu rozpoczynają się czynności związane z odśnieżaniem" - powiedział Bocian. Ile to jest kilka godzin? Miałam wrażenie, że te kilka godzin w kila dni się przerodziło. Ale w końcu to też kilka godzin. Bardzo wszyscy zadowoleni są z odśnieżania miasta. Na pewno nasi włodarze są. Reszta nie bardzo się liczy. Trudny naród i tak starań nie docenia. Może jednak zimy nie będzie. Inaczej znowu sami będziemy musieli sobie poodsnieżać ulice, chodniki i alejki cmentarne.
*****
Dodane przez Jan4P, w dniu 07.01.2013 r., godz. 21.07
nie dwie, a pięć gwiazdek! dziękuję :)
Dodane przez Jan4P, w dniu 07.01.2013 r., godz. 21.07
nie dwie, a pięć gwiazdek! dziękuję :)
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl