• - Strona Główna

Mieszkaniec płaci, gmina zabiera
Od 1 lipca 2013 r. zmienią się zasady odbioru odpadów. Samorządy gminne przejmą odpowiedzialność za produkowane przez mieszkańców śmieci. Właścicielem odpadów nadal jest ten, kto je wytwarza, on za nie płaci, zmienia się natomiast sposób ich odbioru i zagospodarowania. Dotąd wybieraliśmy indywidualnie odbiorcę i z nim zawieraliśmy umowę na odbiór śmieci. Teraz odpowiedzialność za to przejmie gmina, mieszkańcy będą uiszczać stałe opłaty do kasy gminy, zaś odpady odbierać będzie wyłoniona przez samorząd w przetargu firma. Opłata zróżnicowana jest w zależności od tego, czy będą one posegregowane, czy też zmieszane. W regulaminie utrzymania porządku i czystości na terenie gminy są szczegółowo wymienione typy odpadów selekcjonowanych, m.in. papier, szkło, plastik, metal, bioodpady (z kuchni, ogrodu), baterie, akumulatory, elektrośmieci, leki, odpady wielkogabarytowe (np. meble), budowlane, opakowania po lakierach, farbach, opony, odzież i tekstylia. Zastosowanie się do proponowanych zasad segregacji niesie korzyści zarówno dla poszczególnych gospodarstw domowych, jak i całej gminy. Przede wszystkim selekcja jest gratyfikowana niższą stawką, poza tym powoduje bardziej świadome „produkowanie” śmieci, co w efekcie znacząco wpłynie na zmniejszenie ich objętości i mniejsze koszty wywozu i utylizacji. Ma to spore znaczenie ekonomiczne – i ekologiczne. Doświadczenie pokazuje, że do naszych koszów trafiają śmieci, które nawet w 60 proc. są surowcami wtórnymi, większość to plastik – butelki, foliowe opakowania, torebki, zużyte części wielu przedmiotów codziennego użytku. Skierowanie ich do powtórnego obiegu odciąży środowisko naturalne (woreczek foliowy ma rozkładać się ponad 300 lat, plastikowa butelka – 1 000 lat, butelka szklana – 4 000 lat).

W pigułce
Wymieniona na początku opłata jest stała, comiesięczna, mnożymy ją przez liczbę osób mieszkających w domu. Należy wpłacać ją z góry do 15. każdego miesiąca. Pierwszą uiszcza się do 15 sierpnia 2013 r., będziemy wpłacać je w systemie kwartalnym (do 15 stycznia, kwietnia, lipca i października). Obliczana będzie na podstawie liczby osób zamieszkujących daną nieruchomość.
Ilość mieszkańców i sposób przekazywania odpadów (segregowane czy zmieszane) należy określić w deklaracji, którą obowiązkowo trzeba złożyć do Urzędu Miejskiego do 15 kwietnia. Jej niewypełnienie, nieodesłanie skutkować ma monitami i wezwaniami. Dystrybucja druków deklaracji rozpocznie się w 2013 r.
Gmina zobowiązuje się, że wybrana w przetargu firma odbierze każdą ilość śmieci. W mieście w zabudowie jednorodzinnej i wielorodzinnej (bloki) odbiór śmieci segregowanych i mieszanych będzie nie rzadziej niż raz w tygodniu i w każdym czasie, kiedy zajdzie taka konieczność, na obszarach wiejskich – nie rzadziej niż raz na dwa tygodnie i również wtedy, kiedy będzie to konieczne. Jeśli chodzi o odpady wielkogabarytowe i elektrośmieci, w zabudowie jednorodzinnej będą zabierane dwa razy w roku, wielorodzinnej – co miesiąc. Jeśli ktoś nie zechce czekać, może oddać je do punktu selektywnej zbiórki odpadów, w którym za darmo będzie można zostawić różnego typu posegregowane śmieci, w tym m.in. budowlano-remontowe i rozbiórkowe, które można też umieścić w kontenerze podstawionym przez odbiorcę śmieci. Punkt będzie działać od wtorku do soboty, jego usytuowanie nie jest jeszcze ustalone.
Działki letniskowe, obiekty, w których prowadzona jest działalność gospodarcza, będą wyłączone z tego systemu. Właściciele pozostaną przy starym systemie zawierania indywidualnych umów z odbiorcami, choć gmina przyznaje, że w przyszłości możliwe jest objęcie ich nowymi zasadami.
Przy zabudowie jednorodzinnej obowiązują pojemniki lub worki (w odpowiednich kolorach według typów odpadów) o pojemności od 60 l, w zabudowie wielorodzinnej – od 120 l, dla obu typów zabudów dodatkowo pojemnik o pojemności min 120 l na odpady zielone i kuchenne.
Szczegółowe informacje na temat sposobu, zakresu odbioru śmieci, częstotliwości, opłat, deklaracji, będą dostępne na www.bip.wyszkow.pl oraz w wydziale gospodarki komunalnej, mieszkalnictwa i rolnictwa UM.

Wątpliwości
Na sesji pojawiło się wiele pytań, radnych i sołtysów interesowały szczegóły praktycznego funkcjonowania nowego systemu, były również głosy krytyczne. Odnosiły się m.in. do wysokości opłaty, którą poniosą poszczególne gospodarstwa domowe. Sołtys Leszczydołu Podwielątek Janusz Rogulski zauważył, że będą one dwu-, trzykrotnie wyższe od obecnie ponoszonych.
– Po zmianach przeciętna, sześcioosobowa rodzina zapłaci blisko 70 zł – mówił. – To się nie spodoba, będzie chaos.
Podobne uwagi zgłosiła sołtys Sitna Jadwiga Ickiewicz. Mówiła o rodzinie liczącej 14 osób, której trudno będzie co miesiąc uiszczać tak wysoką opłatę.
– Mogę zbierać za darmo – odniosła się do wcześniejszego pomysłu, by sołtysi pobierali te opłaty. – Ale jak mam tam pójść i powiedzieć im o 150 zł na miesiąc?
– Jeśli ktoś nie zapłaci 10,46 zł, nie zapłaci i 8 zł – stwierdził Grzegorz Nowosielski. – Obniżenie opłaty o 3 zł spowoduje, że do systemu dołożymy 1 200 000 zł.
O niekorzystnej dla mieszkańców podwyżce cen mówił też sołtys Kamieńczyka Marek Curuł. Wskazał na dodatkowe koszty w skali roku, zakładając, że przeciętne gospodarstwo miesięcznie wyda ok. 25 zł więcej.
– Wielodzietne rodziny są bardziej dotknięte – podsumował. – Mój odbiorca bierze mniej i nadal mu się opłaca. W innych gminach stawki są mniejsze. Jeśli ja będę płacił więcej, ktoś będzie mniej, może działkowicze?
Burmistrz Nowosielski nie zgodził się z założeniem, że liczna rodzina z definicji musi być biedna. Wrócił do kwestii wyboru metody naliczania opłat. Ustawa daje możliwość jej naliczania według powierzchni mieszkalnej, ilości zużytej wody, gospodarstwa domowego i mieszkańca. Dwie pierwsze wydają się dosyć wątpliwe i mało miarodajne (w dużym domu może mieszkać jedna osoba, w trzech pokojach w bloku – sześcioosobowa rodzina), spośród dwóch pozostałych taką jak w Wyszkowie wybrano w Zabrodziu, w pozostałych gminach powiatu za podstawę przyjęto gospodarstwo domowe.
– To sprawiedliwe – uznał. – Poza tym odbiór na wsi będzie droższy, „obsługa” śmieci od podobnej liczby mieszkańców w blokach może trwać pół godziny, na wsi nawet kilka godzin.
Wybór takiej metody poparł radny Wojciech Chodkowski, przypomniał, że w Ostrołęce prowadzono ankietę i większość opowiedziała się właśnie za pobieraniem opłaty od jednego mieszkańca.

Stawki uchwalono
Ustalona cena jest szacunkowa, trudno dokładnie ustalić, jaki będzie ostateczny koszt po doliczeniu tego, ile wyda się na zbiórkę, transport, administracyjnych kosztów funkcjonowania systemu (obsługa pracownicza, wysyłanie zawiadomień, monitów do mieszkańców). Istniejąca jako jedyna w regionie siedlecko-ostrołęckim Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów Komunalnych (RIPOK) w Ostrołęce jest swego rodzaju monopolistą i dyktuje ceny. Według Grzegorza Nowosielskiego uchwalone stawki są rozsądne, w innych miastach, porównywalnych do Wyszkowa pod względem wielkości i liczby mieszkańców mają się kształtować od 11 do 15 zł (za odpady segregowane).
– Założyliśmy optymistyczne dla nas opłaty, przy dużej ściągalności, niskich kwotach z przetargów i niskich zyskach firm – wyjaśnił burmistrz.
Najbardziej kosztochłonna ma być opłata w RIPOK oraz administracyjna organizacja (koszty wysyłek tysięcy listów i wezwań, dodatkowe etaty). Jeśli zaproponowana opłata okaże się zbyt niska lub wysoka, pod koniec 2013 r. zostanie odpowiednio skorygowana. Gmina nie powinna finansować systemu z innych źródeł niż opłaty mieszkańców, nie powinna również na nich zarabiać. Zebranych interesowała m.in. kwestia zaopatrzenia w worki bądź pojemniki. Radny Adam Szczerba zapytał, czy mogłaby je dostarczać firma, okazało się, że jest to na razie obowiązek właściciela posesji, choć niewykluczone, że zapewniłby je odbiorca. Podkreślono też istotną rzecz, mianowicie nie wolno czekać, aż dotychczasowe umowy same ulegną rozwiązaniu z dniem 1 lipca 2013 r. Należy je wypowiadać z mocą rozwiązania 1 lipca, inaczej można będzie jakiś czas płacić podwójnie. Radny Andrzej Piątek zaproponował rozwiązanie mające przynieść oszczędności.
– Dlaczego jest podział na wieś i miasto w przypadku zabudowy jednorodzinnej? – pytał. – Przecież miejskie osiedla nie różnią się zabudową od niejednej wsi. Można w obu przypadkach odbierać odpady dwa razy w miesiącu.
– A ja twierdzę przeciwnie, odpadów w mieście nie da się kompostować równie łatwo, co na wsi – zaoponował radny Krzysztof Sobieski.
Uchwały w sprawie regulaminu utrzymania czystości i porządku oraz istotnych w nowym systemie szczegółów radni przegłosowali, choć niejednomyślnie. Uchwałę o wyborze metody i stawce opłaty poparło siedemnastu, jeden się wstrzymał, jeden był przeciwny.
E.E.

Komentarze

Napisz komentarz

• Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
• Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
• Za treść komentarza odpowiada jego autor.
• Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl

Imię:

Tytuł:

Komentarz: