Wyszkowianie o wyborach
(Zam: 26.10.2010 r., godz. 11.59)Postanowiliśmy zapytać wyszkowian, czy wezmą udział w zbliżających się wyborach samorządowych i co o nich sądzą. W naszej sondzie wzięło udział 176 osób, z których 124 (70 %) udzieliło odpowiedzi na pytania. Większość z nich zadeklarowała, że pójdzie do urn.
Sonda została przeprowadzona w dniach 21-23 października wśród przechodniów na wyszkowskich ulicach, w kilku punktach usługowych, wśród reklamodawców „Wyszkowiaka”. Większość respondentów samodzielnie wypełniała druki ankiet. Wypowiedzi niektórych badanych oraz wszystkie odmowy wzięcia udziału w sondzie zostały spisane przez ankietera.
Tylko 13 respondentów (nieco ponad 10% uczestników sondy) zgodziło się podać swoje imię i nazwisko, a zaledwie jedna osoba – na zrobienie zdjęcia. Wśród tych, którzy nie mieli niczego do ukrycia i odważnie podali swoje nazwiska, jak się można domyślać, większość zadeklarowała, że weźmie udział w wyborach. Co znamienne i zasmucające, wszyscy odważni, którzy publicznie przyznali, że do wyborów nie pójdą, to osoby bardzo młode. Z jakich powodów nie będą głosować? Michał Czyżo wyjaśnił, że „wybory nie mają na nic wpływu”. 18-letnia Monika Miłkowska napisała „wybory niczego nie zmieniają, a tylko marnują nasze ciężko zarobione pieniądze” (sic!). Wszystkich przebiła inna 18-latka, Paulina Rączkowska, która oświadczyła: „nie mam czasu”.
Na 124 osoby, które udzieliło odpowiedzi na pytania, większość (98 osób, 79%) zadeklarowała, że weźmie udział w wyborach. Tylko jedna osoba przyznała, że jeszcze się nie zdecydowała.
Opinie deklarujących udział w wyborach:
„Przed każdymi wyborami samorządowymi, podobnie jak przed parlamentarnymi… zaczynają działać w terenie. Wtedy najwięcej się zmienia.”, Bartłomiej Dawidczyk, 22 lata
„Jeżeli dokonamy właściwego wyboru, to coś się zmienia powoli po naszej myśli”, wypowiedź 40-latka
„[Wybory] pozwalają na zmianę niekompetentnej władzy”, nieczytelny podpis 64-latka
„[Idę do wyborów] bo mój głos może zaważyć na wielu późniejszych ważnych decyzjach”, wypowiedź anonimowa
„Bo każdy człowiek, każde ugrupowanie ma inne pomysły na życie”, 50-latek
„Potrzeba ludzi kreatywnych i przebojowych”, wypowiedź anonimowa
Gorzej jest z wiarą, że wybory cokolwiek zmienią. Nawet wśród respondentów idących do urn, zaledwie 44 (niespełna 45%) przyznało, że w to wierzy. Pozostali idący do głosowania nie wierzą w zmianę (a więc także i w sens głosowania)!
Wypowiedzi deklarujących chęć udziału w wyborach, ale nie wierzących w zmiany:
„Wybory nic nie zmieniają i nie zmienią”, Anna Ciskowska, 58 lat
„Rzadko coś dobrego z tego wynika. Często dochodzi do nieporozumień”, Katarzyna Ponichtera, 18 lat
„Ten, kto ma władzę, myśli o sobie”, wypowiedź 48-latki
„Raczej niewiele się zmienia. Zazwyczaj te same twarze widzimy ciągle w urzędach”, 25-latek
„Uważam, że obietnice przedwyborcze są tylko elementem kampanii i na tym się wszystko kończy”, 48-latek
Zadziwiające, że wśród osób, które oświadczyły, że nie pójdą na wybory, nie wszyscy twierdzą, że nie wierzą w zmiany. Dwie wyraziły taką nadzieję. „Może będzie lepiej” – stwierdziła 18-letnia Paulina, która nie ma czasu na głosowanie. „Wybory powinny coś zmienić, ale, niestety, nie w naszym kraju, tym bardziej – mieście” – przyznał 35-latek, który chciał pozostać anonimowy.
Opinie sceptycznie nastawionych do wyborów:
„Wszystko kończy się na pustych obietnicach i pięknie brzmiących hasłach wyborczych. Rzeczywistość po wyborach jest taka sama”, wypowiedź anonimowa
„To propaganda. Nie wierzę, że [wybory] coś zmienią. Jedynie może coś zmienić Jarosław Kaczyński”, wypowiedź anonimowa
„Nie wierzą w zmiany, bo panują same układy”, wypowiedź 40-latka
„Moim zdaniem będzie tak, jak było. Tylko rządzący się zmienią”, 23-latek
Niepokojące jest, że wielu młodych ludzi, w tym jeden z odważnych, który podał swoje nazwisko, 21 letni Michał Czyżo, głoszą bardzo krzywdzące i niesprawiedliwe opinie o osobach sprawujących władzę: „żyją na koszt podatników”. Czy rzeczywiście tylko żyją na koszt podatników? Czy nie wykonują żadnej pracy, nie zapracowują na pobory, które otrzymują?
Wszystkim narzekającym, wytykającym osoby, które ośmielają się kandydować na radnego czy burmistrza, można zadedykować słowa jednego z internetowych komentatorów (komentarz został opublikowany na naszej stronie internetowej pod wywiadem z Sylwią Nowosielską):
„Tak sobie czytam i zastanawiam się, skąd w Was tyle jadu??? Kąsacie ludzi i tylko wymagacie. Startujcie sami w wyborach i pokażcie, na co was stać:) Jak to mówią: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia!!!”.
W kolejnych wydaniach „Wyszkowiaka” opublikujemy analizy wyników naszej sondy oraz opinie o postawach wyborców ekspertów spoza Wyszkowa – dziennikarzy, politologów. Prosimy także Państwa, naszych czytelników, o nadsyłanie swoich komentarzy.
Oprac. Artur Laskowski
Tylko 13 respondentów (nieco ponad 10% uczestników sondy) zgodziło się podać swoje imię i nazwisko, a zaledwie jedna osoba – na zrobienie zdjęcia. Wśród tych, którzy nie mieli niczego do ukrycia i odważnie podali swoje nazwiska, jak się można domyślać, większość zadeklarowała, że weźmie udział w wyborach. Co znamienne i zasmucające, wszyscy odważni, którzy publicznie przyznali, że do wyborów nie pójdą, to osoby bardzo młode. Z jakich powodów nie będą głosować? Michał Czyżo wyjaśnił, że „wybory nie mają na nic wpływu”. 18-letnia Monika Miłkowska napisała „wybory niczego nie zmieniają, a tylko marnują nasze ciężko zarobione pieniądze” (sic!). Wszystkich przebiła inna 18-latka, Paulina Rączkowska, która oświadczyła: „nie mam czasu”.
Na 124 osoby, które udzieliło odpowiedzi na pytania, większość (98 osób, 79%) zadeklarowała, że weźmie udział w wyborach. Tylko jedna osoba przyznała, że jeszcze się nie zdecydowała.
Opinie deklarujących udział w wyborach:
„Przed każdymi wyborami samorządowymi, podobnie jak przed parlamentarnymi… zaczynają działać w terenie. Wtedy najwięcej się zmienia.”, Bartłomiej Dawidczyk, 22 lata
„Jeżeli dokonamy właściwego wyboru, to coś się zmienia powoli po naszej myśli”, wypowiedź 40-latka
„[Wybory] pozwalają na zmianę niekompetentnej władzy”, nieczytelny podpis 64-latka
„[Idę do wyborów] bo mój głos może zaważyć na wielu późniejszych ważnych decyzjach”, wypowiedź anonimowa
„Bo każdy człowiek, każde ugrupowanie ma inne pomysły na życie”, 50-latek
„Potrzeba ludzi kreatywnych i przebojowych”, wypowiedź anonimowa
Gorzej jest z wiarą, że wybory cokolwiek zmienią. Nawet wśród respondentów idących do urn, zaledwie 44 (niespełna 45%) przyznało, że w to wierzy. Pozostali idący do głosowania nie wierzą w zmianę (a więc także i w sens głosowania)!
Wypowiedzi deklarujących chęć udziału w wyborach, ale nie wierzących w zmiany:
„Wybory nic nie zmieniają i nie zmienią”, Anna Ciskowska, 58 lat
„Rzadko coś dobrego z tego wynika. Często dochodzi do nieporozumień”, Katarzyna Ponichtera, 18 lat
„Ten, kto ma władzę, myśli o sobie”, wypowiedź 48-latki
„Raczej niewiele się zmienia. Zazwyczaj te same twarze widzimy ciągle w urzędach”, 25-latek
„Uważam, że obietnice przedwyborcze są tylko elementem kampanii i na tym się wszystko kończy”, 48-latek
Zadziwiające, że wśród osób, które oświadczyły, że nie pójdą na wybory, nie wszyscy twierdzą, że nie wierzą w zmiany. Dwie wyraziły taką nadzieję. „Może będzie lepiej” – stwierdziła 18-letnia Paulina, która nie ma czasu na głosowanie. „Wybory powinny coś zmienić, ale, niestety, nie w naszym kraju, tym bardziej – mieście” – przyznał 35-latek, który chciał pozostać anonimowy.
Opinie sceptycznie nastawionych do wyborów:
„Wszystko kończy się na pustych obietnicach i pięknie brzmiących hasłach wyborczych. Rzeczywistość po wyborach jest taka sama”, wypowiedź anonimowa
„To propaganda. Nie wierzę, że [wybory] coś zmienią. Jedynie może coś zmienić Jarosław Kaczyński”, wypowiedź anonimowa
„Nie wierzą w zmiany, bo panują same układy”, wypowiedź 40-latka
„Moim zdaniem będzie tak, jak było. Tylko rządzący się zmienią”, 23-latek
Niepokojące jest, że wielu młodych ludzi, w tym jeden z odważnych, który podał swoje nazwisko, 21 letni Michał Czyżo, głoszą bardzo krzywdzące i niesprawiedliwe opinie o osobach sprawujących władzę: „żyją na koszt podatników”. Czy rzeczywiście tylko żyją na koszt podatników? Czy nie wykonują żadnej pracy, nie zapracowują na pobory, które otrzymują?
Wszystkim narzekającym, wytykającym osoby, które ośmielają się kandydować na radnego czy burmistrza, można zadedykować słowa jednego z internetowych komentatorów (komentarz został opublikowany na naszej stronie internetowej pod wywiadem z Sylwią Nowosielską):
„Tak sobie czytam i zastanawiam się, skąd w Was tyle jadu??? Kąsacie ludzi i tylko wymagacie. Startujcie sami w wyborach i pokażcie, na co was stać:) Jak to mówią: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia!!!”.
W kolejnych wydaniach „Wyszkowiaka” opublikujemy analizy wyników naszej sondy oraz opinie o postawach wyborców ekspertów spoza Wyszkowa – dziennikarzy, politologów. Prosimy także Państwa, naszych czytelników, o nadsyłanie swoich komentarzy.
Oprac. Artur Laskowski
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl