Chcą wymienić fotele w „Hutniku”
(Zam: 19.09.2012 r., godz. 10.30)W sali widowiskowej Wyszkowskiego Ośrodka Kultury „Hutnik” pojawią się nowe fotele. Koszt ich zakupu wstępnie oszacowano na 150 tys. zł – to cena siedzisk średniego standardu. Sprawą otwarta jest kwestia ich sfinansowania, jednak gmina zdecydowanie potwierdza, że wygospodaruje na ten cel odpowiednie środki.
Dyrektor „Hutnika” Mariusz Kowalski po wstępnym rozeznaniu się na rynku stwierdził, że potrzebne będzie ok. 150 tys. zł. Ceny jednego fotela wahają się od około 300 zł do niemalże kilku tysięcy, wybrany model reprezentuje średni standard, to ok. 600 zł za krzesełko. W sali dotąd znajdowało się 260 foteli, po remoncie i budowie platformy dla osób niepełnosprawnych będzie ich 250, jednak z czasem miejsc może przybyć.
Montaż nowych foteli byłby elementem przemiany, jaką „Hutnik” przechodzi w ramach inwestycji współfinansowanej przez Unię Europejską. Wykonuje ją firma Gotolet, w cenę wliczona jest m.in. wymiana oświetlenia, nagłośnienia, za fotele trzeba zapłacić oddzielnie.
– Krzesła nie były przewidziane do wymiany, projekt był pisany w 2008 r. – wyjaśnia Mariusz Kowalski. – Później już nie można było tego dopisać, to nie zmiana koloru, czy gatunku wykładziny.
Dyrektor wystąpił więc do burmistrza z prośbą o ewentualne dofinansowanie wymiany krzeseł i uzyskał wstępną zgodę. Jeżeli nie uda się to w tym roku, zamierza w przyszłym napisać projekt.
– To niemało, zwłaszcza pod koniec roku, ale szukamy rezerw – mówi burmistrz Grzegorz Nowosielski. – Przedstawimy sprawę na najbliższym posiedzeniu Rady Miejskiej. Musimy znaleźć źródło finansowania i zaproponować radnym zmianę w porządku obrad.
Siedziska muszą być nietypowe, ponieważ wielkość sali narzuca ich rozmiar. Jeśliby były takie jak np. w multipleksach, w sali zmieściłoby się dużo mniej miejsc. Można zmienić nagłośnienie czy klimatyzację, jednak kubatury tego pomieszczenia zmienić się nie da. Nienormatywność sali (wysokość stopni, przejścia między rzędami) wobec aktualnych wymagań ochrony przeciwpożarowej powoduje, że dobór odpowiednich foteli nie jest łatwą sprawą.
Remont „Hutnika” powoli zbliża się ku końcowi, na piętrze pozostały prace wykończeniowe typu montowanie kontaktów, sprzątanie, meblowanie, na parterze po rozpoczęciu prac bardzo szybko widać ich postępy. Pewne problemy może stwarzać sala widowiskowa, choćby ze względu na konstrukcję rusztowań, z których trzeba sięgnąć sufitu. Specyficzny sufit pozostanie w dotychczasowym kształcie, wyniki ekspertyz dotyczących jego stanu technicznego są pozytywne, poza tym jego demontaż zakłóciłby akustykę sali. Jak wyjaśnia Mariusz Kowalski, składają się na nią wszystkie elementy, tj. sufit, ściany, trudno by było dopasować potem jeden nowy element.
Sprzed Hutnika zniknęły już charakterystyczne tarasy. Na ich miejscu powstaną zielone nasadzenia, od strony bloku będzie podjazd dla wózków, nie wiadomo jeszcze, które drzewa pozostaną. Taras pękał, kruszył się, przepuszczał wodę, która gromadziła się m.in. przy węźle cieplnym. Nie wiadomo, czy powstanie nowy parking, być może po zakupie krzeseł z tą inwestycją trzeba będzie poczekać.
E.E.
Montaż nowych foteli byłby elementem przemiany, jaką „Hutnik” przechodzi w ramach inwestycji współfinansowanej przez Unię Europejską. Wykonuje ją firma Gotolet, w cenę wliczona jest m.in. wymiana oświetlenia, nagłośnienia, za fotele trzeba zapłacić oddzielnie.
– Krzesła nie były przewidziane do wymiany, projekt był pisany w 2008 r. – wyjaśnia Mariusz Kowalski. – Później już nie można było tego dopisać, to nie zmiana koloru, czy gatunku wykładziny.
Dyrektor wystąpił więc do burmistrza z prośbą o ewentualne dofinansowanie wymiany krzeseł i uzyskał wstępną zgodę. Jeżeli nie uda się to w tym roku, zamierza w przyszłym napisać projekt.
– To niemało, zwłaszcza pod koniec roku, ale szukamy rezerw – mówi burmistrz Grzegorz Nowosielski. – Przedstawimy sprawę na najbliższym posiedzeniu Rady Miejskiej. Musimy znaleźć źródło finansowania i zaproponować radnym zmianę w porządku obrad.
Siedziska muszą być nietypowe, ponieważ wielkość sali narzuca ich rozmiar. Jeśliby były takie jak np. w multipleksach, w sali zmieściłoby się dużo mniej miejsc. Można zmienić nagłośnienie czy klimatyzację, jednak kubatury tego pomieszczenia zmienić się nie da. Nienormatywność sali (wysokość stopni, przejścia między rzędami) wobec aktualnych wymagań ochrony przeciwpożarowej powoduje, że dobór odpowiednich foteli nie jest łatwą sprawą.
Remont „Hutnika” powoli zbliża się ku końcowi, na piętrze pozostały prace wykończeniowe typu montowanie kontaktów, sprzątanie, meblowanie, na parterze po rozpoczęciu prac bardzo szybko widać ich postępy. Pewne problemy może stwarzać sala widowiskowa, choćby ze względu na konstrukcję rusztowań, z których trzeba sięgnąć sufitu. Specyficzny sufit pozostanie w dotychczasowym kształcie, wyniki ekspertyz dotyczących jego stanu technicznego są pozytywne, poza tym jego demontaż zakłóciłby akustykę sali. Jak wyjaśnia Mariusz Kowalski, składają się na nią wszystkie elementy, tj. sufit, ściany, trudno by było dopasować potem jeden nowy element.
Sprzed Hutnika zniknęły już charakterystyczne tarasy. Na ich miejscu powstaną zielone nasadzenia, od strony bloku będzie podjazd dla wózków, nie wiadomo jeszcze, które drzewa pozostaną. Taras pękał, kruszył się, przepuszczał wodę, która gromadziła się m.in. przy węźle cieplnym. Nie wiadomo, czy powstanie nowy parking, być może po zakupie krzeseł z tą inwestycją trzeba będzie poczekać.
E.E.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl