• - Strona Główna

W dyskusji uczestniczył też wicemarszałek Sejmu z ramienia PiS Marek Kuchciński, przewodniczący powiatowych struktur PiS Waldemar Sobczak i gminnych struktur Adam Warpas.
Andrzej Kropiwnicki przedstawiał argumenty przeciwko wydłużeniu wieku emerytalnego do 67 roku życia.
- Nie ma wystarczającej ilości miejsc pracy. Każdy, kto ma ochotę pracować, będzie robił to do tego momentu, kiedy będzie chciał – powiedział.
Przypomniał, że ponad dwa miliony osób podpisało się pod pomysłem przeprowadzenia referendum w sprawie zmian w emeryturach. Skrytykował też zatrudnianie pracowników na umowy cywilnoprawne (zlecenia, o dzieło).
- Umowy śmieciowe to zmora dzisiejszych stosunków pracy. Zlikwidowanie ich dałoby rocznie 5,5 mld złotych do budżetu państwa – ocenił. – Człowiek pracujący na umowy śmieciowe dla banku jest nikim, nie ma zdolności kredytowej nawet na telewizor, czy pralkę. Nie ma odprowadzanych środków do ZUS-u.
NSZZ „Solidarność”, mimo uchwalenia ustawy emerytalnej przez parlament i odrzucenia pomysłu referendum przez rządzących, nie składa broni.
- Mamy deklaracje, że PiS i SLD, jeśli dojdą do władzy, przywrócą stan poprzedni. Nasi prawnicy analizują, w którym aspekcie można zaskarżyć ustawę emerytalną do Trybunału Konstytucyjnego – poinformował Andrzej Kropiwnicki.
Marek Kuchciński skupił się m.in. na kryzysie gospodarczym i krytyce działań rządu.
- Być może po Euro i Olimpiadzie przyjedzie czas odpowiedzieć sobie na pytanie, jak długo ten rząd będzie działał. Może nas czekać wzrost bezrobocia, załamanie systemu finansowego w Polsce – uznał.
Winą za zamykanie szkół obarczył rząd.
- Dzieje się to w większości w małych miejscowościach, gdzie szkoła to jedyna placówka cywilizacyjna – powiedział. – Dzieje się tak przez świadome decyzje rządzących, którzy zrzucają na samorządy odpowiedzialność za szkolnictwo, nie dając im na nie pieniędzy. Na taki podział zadań nie możemy się zgodzić.
Poseł Henryk Kowalczyk namawiał do powrotu do koncepcji Prawa i Sprawiedliwości.
- Podniesienie wieku emerytalnego to leczenie skutków, a nie przyczyn. Należy kontynuować politykę prorodzinną, którą PiS rozpoczął, chociażby becikowe, czy program „Rodzina na swoim”, który PO dziś likwiduje. To oszczędzanie tam, gdzie nie potrzeba – oznajmił. – PiS proponuje, żeby zostawić ludziom wybór. Są osoby, które mogą pracować dłużej i należy im na to pozwolić, a nie ich do tego zmuszać.
Opowiedział się za dobrowolnym udziałem obywateli w funduszach emerytalnych.
- OFE to była jedna z głównych przyczyn kryzysu finansów publicznych, nabijanie kasy zarządzającym funduszom – stwierdził.
W spotkaniu głos zabierała także publiczność.
- Trzeba wyjść na ulicę pod sztandarami Solidarności, bo siła w narodzie. Donald Tusk mówi, że jest premierem wszystkich Polaków, a dwa miliony ludzi lekceważy – powiedział Jan Fornal.
J.P.

Komentarze

Napisz komentarz

• Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
• Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
• Za treść komentarza odpowiada jego autor.
• Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl

Imię:

Tytuł:

Komentarz: